Cytat(Spawnm @ 17.06.2014, 21:44:39 )

Widział ktoś fizyka który umie uczyć? O jednorożcach czy yeti jeszcze się słyszy, ale aby fizyk umiał czegoś nauczyć to jeszcze się nie spotkałem...
Ojjj, przepraszam, ale ja nawet z takim zajęcia miałem. Część ludzi z fizyki była całkiem zielona i nie zdawała sobie sprawy co i jak się dzieje, lecz dość leciwego już profesorka to jakoś nie ruszało i twierdził "jeśli bedziecie chcieli to sie nacuzycie, jesli nie, to będziecie głupi, ale to wasz wybór". Potrafił wszystko wytłumaczyć metodą od ogółu do szczegółu. "Wie Pan jak działa lodówka?", "A wie Pan jak to się dzieje że ...". Moim zdaniem bardzo fajna metoda, bo ludzie którzy nie mieli o podstawowych zjawiskach pojęcia, dowiedzieli się aż nad to + to, że nie doprowadził do sytuacji, że uczyliśmy się bo musieliśmy. Każdy zwyczajnie chciał wiedzieć jak to się dzieje... Normalnych ludzi nie trzeba nawet zachęcać, wystarczy pokazać drogę, i nie zniechęcać - to jest moje zdanie. W kazdym razie, fizyk który prowadził laboratoria to kompletny frajer którego nikt nie cierpiał, nikt nie wiedział nawet co wymagał i upier*olił 3/4 roku.