Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Jeden Wielki OffTopick
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223, 224, 225, 226, 227, 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234, 235
nospor
Acha, czyli koncze czytac drugi tom i biore sie za wczesniejsze opowiadania. Potem wracam do Sagi smile.gif

Tak czytam i czytam w necie i mam niejasność:
czy "Cos się konczy coś zaczyna" chronologicznie jest po sadze Wiedzmin czy po? Tu (z postow) zrozumialem ze jest przed, ale znalazlem info, ze jest to jakby alternatywne zakonczenie sagi, więc wydawac by się moglo ze "po"
Cysiaczek
Nie lepiej czytać wg. ORDER BY created_at ? winksmiley.jpg
nospor
No widzisz... sek w tym ze tu created by jest burdelowo pomieszane. Grzecznie sie pytam a tu wpada jakis adminek i sie wymądrza tongue.gif
thek
A więc opowiadania są luźno związane. Tylko niektóre są bardziej związane z fabułą jak wyjaśnienie choćby prawa niespodzianki w przypadku Cirii i Geralta ( Jeżu i takie tam winksmiley.jpg ). Ogólnie to jednak dość luźne nawiązania.
Co do książek to lubię Piekarę. Podoba mi się jego styl pisania. Jeśli ktoś lubi się zamotać to niech przeczyta "Ubik" Dicka. Jazda do tyłu i na końcu masz wrażenie, że już kompletnie nic nie rozumiesz winksmiley.jpg Co do Fantasy i S-F mogę nieco pooglądać i wybrać co ciekawsze pozycje, bo moja kochana kobietka ma tego ładny kawałek biblioteczki. Trochę dziwnie jednak wygląda Arystoteles obok Piekary, walający się nieopodal VisualBasic'a winksmiley.jpg
Blame
Ja również zabrałem się za Wiedźmaka niedawno, bo we wrześniu. Saga wciągnęła mnie niesamowicie, do tego stopnia, że po strawieniu pierwszej części w 4 dni poleciałem po drugą. Jej jednak nie było więc wziąłem od razu trzecią tongue.gif Ogólnie, żadna część sagi nie zajęła mi więcej niż tygodnia. Teraz poluję na "Coś się kończy, coś się zaczyna". Również niedawno miałem okazję przeczytać całą "Trylogię Husycką". Z początku objaśnienia historyczne mogą trochę nudzić jednak w miarę przekładania stron książki nabierają klimatu. Przyznam, że koniec mnie po prostu wzruszył, a jednocześnie pozostał żal, że więcej czegoś podobnego już nie przeczytam a jeśli nawet to nie będę tego aż tak przeżywał. Podobne doznania mam po obejrzeniu jakiegoś świetnego filmu jak na przykład wszystkie części "Władcy Pierścieni", szczególnie ostatnia, "Gladiator", głupio się przyznać ale ledwie powstrzymałem łzy przy śmierci głównego bohatera, czy chociażby "Avatar".

Wracając do tematu książek to właśnie dzięki Sapkowskiemu uświadomiłem sobie, że czytanie książek to nie tylko nudne lektury szkolne. Według mnie nadal zbyt wiele osób właśnie tak uważa, przez co bardzo wiele tracą.

Jeszcze wracając do Wiedźmina. Polecam najpierw przeczytać całą sagę a potem dopiero te pomniejsze opowiadania. Tak chyba jest najlepiej smile.gif

EDIT: Pół tysiaka postów! biggrin.gif
Spawnm
Cytat
EDIT: Pół tysiaka postów!

Nie ciesz się , penis od tego nie rośnie ;]
Blame
Cytat(Spawnm @ 10.03.2010, 15:20:08 ) *
Nie ciesz się , penis od tego nie rośnie ;]

Tak jakby mi trzeba było więcej tongue.gif
thomson89
Rozumiem, że administratorzy są ważni. Ale ~Cysiaczek mnie rozbroił. Nie wiem jak to zrobił, że napisał post później, a jego post jest wyżej od mojego, ale sadzę że znowu jakieś manipulacje. biggrin.gif

kamil4u
Sapkowski(ten od wiedźmina) fajnych słówek używa.
Przetłumaczcie: Chędożenie na szynkwasie jest abominujące(może bez pierwszego słowa smile.gif )

Kto znał wszystkie słowa?
erix
Nie wiesz, że nasi opi potrafią zakrzywiać czasoprzestrzeń?
thek
Kamil... Ja znam tongue.gif
Chędożenie - nie tłumaczę ze względu na wiek czytających
Szynkwas to po prostu lada, bar w knajpie. Kiedyś się właśnie mówiło nie za bare czy ladą ale właśnie szynkwasem smile.gif To stary zwrot i mało kto zna.
Abominujący to z angielskiego, gdzie abomination to plugastwo, coś ohydnego, wstrętnego, odrażającego. Osobiscie wolałbym się trzymać już bardziej staropolskiego i z nim kombinować niż ku spolszczaniu zwrotów anglojęzycznych się skłaniać.
Dostanę piwo w nagrodę? tongue.gif
kwiateusz
bezalkoholowe
kamil4u
@thek: brawo, jak bez zaglądania do słownika to jestem pod wrażeniem smile.gif - szczególnie słówko 'abominacja'
Spawnm
@ kamil4u -> zacznij się interesować fantastyką , tam tego typu wyrazy często się pojawiają winksmiley.jpg
piotrooo89
a ja właśnie z Częstochowy wróciłem i widzę że tu rozmowo o książkach, a ja czytam CISCO sem 1 i 2 tongue.gif

ale mam zamiar zabrać się za coś Grisham'a. genialnie pisze - tak słyszałem.
thek
Abominacja się czesto w terminologii RPG pojawia więc znałem od dawna. Swoją drogą kojarzysz może film o Lycanach i wampirach ("Underworld")? Tam Michaela Corvina jako pogryzionego przez wampira i lycana, i łączącego oba te gatunki, nazwano właśnie "Abomination". Ale trzeba czytać i słuchać filmów w językach oryginalnych, a nie dubbing. Nieraz tracisz połowę sensu sceny gdy ktoś spaprze tłumaczenie. Przykłady? Weź oglądnij sobie filmy z duża ilością wartkich kwestii dialogowych. Bez znajomości języka ucieknie Ci połowa tekstu lub się wizja ekranowa z tłumaczeniem "zdesynchronizuje". O ile jeszcze tłumacz wszystko co powiedziane ujmie smile.gif Wiele razy widziałem filmy, gdzie tłumacz czy lektor po prostu dali plamę. A nie chce mi się osobom siedzącym obok nieraz tłumaczyć dlaczego w "ponurej" sytuacji ja się kładę ze śmiechu, bo powiedziano kwestię będącą parodią czegoś lub jest to czarny humor, którego tłumacz nie zrozumiał w pełni, bo robił to w sposób maszynowy, bez zrozumienia kontekstu. Dlatego czasem trzeba tłumaczenie nagiąć i nie może być wierne idealnie by zachować sens całości. Stąd tak kiepsko oceniam pracę wielu tłumaczy w polskiej kinematografii.
kamil4u
Właśnie fantastyka mnie zbytnio nie pociąga, tylko ostatnio zrobiłem wyjątek, bo kolega mi polecił wiedźmina, to przeczytałem i poznałem kilka nowych słów, których w innych gatunków książek nie są zbyt popularne smile.gif
bim2
Jak już mówimy o książkach to polecę Felix, Net i Nika. smile.gif Trochę młodzieżowa, ale o zacięciu IT ;] Zależy kto co lubi. Z fantastyki tego samego autora jak najbardziej Vertical, wyjechany świat w którym trzeba zrozumieć od nowa prawa nim rządzące tongue.gif

http://www.empik.com/felix-net-i-nika-oraz...,prod15290049,p
Pierwsza część smile.gif

Ogólnie historia gimnazjalistów, który jeden konstruuje roboty, jeden bawi się w programowanie (choć jest to troszkę naciągane, ale jak to w książkach smile.gif ) a trzeci... smile.gif Hmm, powiedzmy że jest kręgosłupem moralnym dla ich dwóch.
starach
Pomroczność jasna mnie ogarnęła... sad.gif

Jak nazwać metodę która ma wykonać taki kod... ?

  1. $sFilePath = strrev(dirname($sFilePath));
  2. for($i = 0; $i < 1; $i++) { $sFilePath = substr($sFilePath, strpos($sFilePath, DS) + 1); }
  3. $this->sDirectory = strrev($sFilePath).DS;
mike
spaghettiFunction()
Jabol
Cytat(starach @ 10.03.2010, 23:36:45 ) *
  1. $sFilePath = strrev(dirname($sFilePath));
  2. for($i = 0; $i < 1; $i++) { $sFilePath = substr($sFilePath, strpos($sFilePath, DS) + 1); }
  3. $this->sDirectory = strrev($sFilePath).DS;

Methode tą nazwałbym: goToGrandparentDir($sFilePath);

Swoją drogą ta pętla to mistrzostwo świata!
starach
tongue.gif

Skopiowałem ten fragment kodu i dodałem pętlę bo metoda ma przyjmować argument, który będzie decydował jak daleko wstecz ma cofnąć ścieżkę.

Nazwę ją makeParentDir() goTo mi nie pasuje, a w końcu to nie getter żeby zaczynać od get.

edit>
  1. public function makeParentDir($sDir, $iHowFar)
  2. {
  3. $sDir = strrev($sDir);
  4. $iHowFar += strpos($sDir, DIRECTORY_SEPARATOR) === 0 ? 1 : 0;
  5. for($i = 0; $i < $iHowFar; $i++)
  6. {
  7. $sDir = substr($sDir, strpos($sDir, DIRECTORY_SEPARATOR) + 1);
  8. }
  9. return strrev($sDir).DS;
  10. }
nospor
Nazwij ją poetycko:
robieToCoRobie($sDir, $iHowFar)
winksmiley.jpg
Moli
U mnie w pracy w systemie znalazłem kiedyś funkcję "faraoniniewolnicy();" smile.gif
thek
Ja wolę nie zamieszczać jakie nieraz komentarze lub komunikaty błędów wrzucam w kod. Bo by się klienci ostro wpienili. Użyszkodnik to z reguły jedno z lżejszych określeń winksmiley.jpg
sztosz
Cytat(thek @ 10.03.2010, 19:12:27 ) *
Abominujący to z angielskiego, gdzie abomination to plugastwo, coś ohydnego, wstrętnego, odrażającego. Osobiscie wolałbym się trzymać już bardziej staropolskiego i z nim kombinować niż ku spolszczaniu zwrotów anglojęzycznych się skłaniać.


Skąd się wziął pomysł że abominacja to z angielskiego? Pierwsze słyszę. Zawsze myślałem że to jednak coś ze straopolskiego bardziej. Sienkiewicz Zagłobie zangielszczeń by chyba w usta nie wkładał?
blooregard
Cytat
abominacja obrzydzenie, wstręt, odraza.

Etym. - późn.łac. abominatio 'jw.' od abominari 'odżegnywać się od czegoś jako od złej wróżby; nie cierpieć'; zob. ab-; ominari 'wróżyć' od omen, zob. omen.

Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego
thek
Wiesz... Polski ma to do siebie, że bardzo wiele słownictwa zapożycza z innych języków. Popatrz ile w nim anglicyzmów, germanizmów czy rusycyzmów. O francuskim nawet nie mówię bo pełno go. Tak już mamy od kilkuset lat i część słów uznawanych za polskie to tak naprawdę tylko kalki językowe z innych, zaadoptowanych i spolszczonych. Myślisz, że Sienkiewicz też tego nie używał? Zwłaszcza, że była to epoka, gdy Wielka Brytania była mocarstwem i miała wpływ na wiele krajów oraz kultur smile.gif Język i kultura narodu mają na sobie odciski "buta historii".

EDIT: Bloo ma rację. Ja sięgnąłem przecież tylko do najbliżej mi znanego języka gdzie on występuje. Zapomniałem, że angielski jest językiem będącym w sumie mieszanką germańskiego ( kto nie wierzy niech sprawdzi do jakiej rodziny należą oba i dlaczego niemiecki oraz angielski są tak podobne w wielu przypadkach ) oraz języków romańskich z racji podbicia ich przez Rzymian w Średniowieczu. Stąd łaciński wpływ na język angielski i polski.
blooregard
Azaliż dobrze prawisz, Mościpanie @theku, jeno lud prosty, który wysłuchać Cię raczył rad był zacnego i mądrego słowa wysłuchać.
sztosz
Cytat(thek @ 11.03.2010, 10:07:16 ) *
oraz języków romańskich z racji podbicia ich przez Rzymian w Średniowieczu. Stąd łaciński wpływ na język angielski i polski.


Z całym szacunkiem, ~thek jak nie jesteś za bardzo obeznany w temacie to nie rób innym z mózgu wody. Tu nie chodzi o podboje rzymskie, a o to kto był piśmienny a kto nie.

W Polsce wszelkie związki z łaciną biorą się od kościoła katolickiego który stosunkowo całkiem niedawno zaczął prowadzić msze w języku danego kraju a nie po łacinie. Wszelki urzędowe teksty pisane były też w łacinie. Pierwsze polskie teksty tez dosyć późno w ogóle pojawiają się naszej historii, ale tak się działo w całej Europie a nie tylko w Polsce. To nie rzymianie, to Kościół katolicki.

A naleciałości romańskie w angielskim wynikają z jednej prostej przyczyny... Wilhelm Zdobywca, zwycięzca bitwy pod Hastings mówił po francusku (dokładniej rzecz ujmując po normańsku, to taki dialekt francuskiego z wieloma skandynawskimi naleciałościami), a że Anglosasi zbyt piśmienni też nie byli, to Normanowie zapisywali po francusku to co słyszeli po angielsku. I te romańskie naleciałości to z francuskiego są a nie przez rzymian. Z resztą, nie bez kozery, francuzystykę na uczelniach wyższych zwykło się nazywać romanistyką winksmiley.jpg
thek
Owszem. W Polsce (i nie tylko w naszym kraju) łacinę narzucił w głównej mierze kościół katolicki, ale nie wrzucaj także wszystkiego jako "zasług" imć Wilhelma smile.gif Klasztory i wymiana handlowa z imperium rzymskim wymagała znajomości języka pewnego. Na migi to robili przez kilka stuleci zanim Wilhelm wpadł sobie podboje robić w XIw. n.e. ? winksmiley.jpg Popatrz ile stuleci dzieli podboje Brytanii, osadnictwo pierwszych chrześcijan na wyspach brytyjskich, a podboje Wilhelma. To, że byli niepiśmienni nie znaczy, że ich język nie istniał. Zauważ też, że angielski nie należy do języków romańskich, ale germańskich. Sama nazwa to sugeruje -> Anglosasi (a Sasi to germanie). Francuski zaś jest językiem romańskim. Naleciałości romańskie w angielskim to tylko naleciałości wynikłe już z kontaktów z kulturą rzymską od wczesnego średniowiecza, a nie XI-XIIw. jak twierdzisz. Klasztory istnialy tu na długo przed Wilhelmem i to one w dużej mierze miały wpływ na kształtowanie języka. Msze w języku innym niż łacińskim to okres reformacji, a nie ostatniego stulecia czy dwóch. Gdyby było zaś tak jak mówisz i podboje decydowały o języku to po słowiańsku powinni mówić w Skandynawii biggrin.gif Czemu? Bo cała Europa trzęsła tyłkiem przed Wikingami, a w tym czasie Słowianie robili to samo w Skandynawii, ojczyźnie Wikingów smile.gif Do dziś archeologowie tam znajdują spalone wioski, zaś przekazy historyczne opowiadają o rzeziach całych grodów. Różnica tylko taka, że Francuzi byli "piśmienni". Wiesz jaki to argument -> Masz jednego oczytanego i 1.000 prostych żołnierzy, co "ani me ani be, ani kuku ryku". Jednostki, jeszcze wrogo pojmowane przez społeczność, miały by mieć na nią tak ogromny wpływ językowy? To samo próbowali Rosjanie, Prusacy, Szwedzi i Austriacy u nas wprowadzać mając już świetnie przygotowaną infrastrukturę szkolną i ich wysiłki były mierne. Gdzie do takich "luksusów" w Średniowieczu, gdzie pisali i potrafili czytać w zasadzie tylko szlachetnie urodzeni oraz kler. W Średniowieczu język rozwijały kontakty handlowe. A te już od dawna prowadzili Rzymianie. Na długo jeszcze przed podbojami. gdy sobie Wilhelm zrobił najazd na wyspy to już niejeden klasztor chrześcijański stał, a niejeden do tego czasu zdążono już zrównać z ziemią winksmiley.jpg Zdobywca, albo jak niektórzy go wołają z innym przydomkiem Bękart, miał już mało do powiedzenia w sprawie tworzenia języka się. To już wtedy była miesznka germańskiego, romańskiego i naleciałości ze skandynawskiego. A pismo już wtedy istniało i było oparte o runy właśnie.
thomson89
I znowu się zaczyna. ~thek nawet z offtopu zrobi książke biggrin.gif
thek
Do książki daleko temu. No chyba, żeby zacząć moje posty sumować winksmiley.jpg Ja tylko chcialemwykazać, że Wilhelm Zdobywcawcaleniemiał takiego wpływu na naleciałości łacińskie w angielskim jak uważa sztosz, ale jest to wynikiem wymiany kulturalnej i handlowej, która trwała na wieki przed jego narodzeniem.
thomson89
No i to jest coś. 2 linijki zamiast 15!

Ja uważam, że na forum, trzeba dać pole o tytule: Streszczenie i obowiązkowo, przed napisaniem postu:
  1. if(nick == 'thek')
  2. alert('Sprawdź czy twój post nie jest za długi. W razie czego uzupełnij pole streszczenie.');

thek
To streść mój post z wykazaniem, że Wilhelm nie miał wpływu na angielski jakoś to motywując i by zmieściło się w 2 linijkach winksmiley.jpg
sztosz
Thek, z tobą nie da się gadać. Nie potrafisz zwięźle czegokolwiek napisać, w prostej wypowiedzi więcej off-topa niźli treści na temat i do tego czepiasz się jednego argumentu przeinaczając go zamiast próbować zrozumieć. To nie Wilhelm nagle wprowadził francuski do angielskiego, tylko poprzez to że wygrał bitwę obwołał się królem i dzięki temu więcej Normanów napłynęło. Kastą panującą się stali, potem przyszli Plantageneci i to za ich panowania wpływ francuskiego się zwiększył. Jak studiowałem filologię Angielską to nie raz musiałem kuć żeby koło z literatury poprawić, więc wiem o czym mówię.

Twierdzenie że to dzięki wpływom imeprium rzymskiego w całej europie i ich wymianie kulturowej czy handlowej jest bezmyślne. Dawno temu imperium rozpadło się i na ich miejsce powstały dwie kulturowe frakcje, chrześcijańska Europa, oraz islamistyczny bliski wschód wraz z częścią Afryki i półwyspu Iberyjskiego. Gdyby bitwa pod Poitiers miała inny wynik to prawdopodobnie mało kto by w ogóle o łacinie słyszał. A gdyby nie rzymscy cesarze Konstantyn i później Teodozjusz to pewnie chrześcijaństwo nie zyskało by tak wiele i obyło by się bez tylu chorych krwawych jatek ale też wpływy romańskie byłby znikome, bo nikt by nie zaiwaniał do Rzymu żeby kawałek metalu wodą w imię Boga polać, i spokojnie w przy wtórze śpiewów w językach ojczystych ten metal na głowę by wkładali, pomijam fakt że i Poitiers i innych bitew o kształt kulturowy europy by nie było pewnie aż do najazdu Mongołów.

Twierdzenie że wpływy romańskie w językach europy to zasługa Imperium Romanum nie jest zupełnie bezpodstawne, ale jak można tak bardzo spłycać ten temat? To tak jakby twierdzić że to dzięki Oersted mamy teraz prąd zmienny w gniazdkach elektrycznych.
thek
Sztosz... Zauważ, że ja nie tylko samym Rzymianom to przypisuję czy też odrzucam Wilhelma bo wpadł i podbił. Pisałem wyraźnie w ostatnim poście o znacznie większym wpływie chrześcijaństwa czy choćby Skandynawów i to im przypisywałem główna rolę w kształtowaniu języka. To że Francuzi zwiększyli wpływy poprzez ukoronowanie to fakt, ale też tylko w określonej części wysp. Potem zostali "wymieceni", choć jeszcze przez wieki przecież trwały waśnie dynastyczne pod kątem "kto jest prawowitym władcą" i była o to niejedna wojenka. Nie staram się analizować "co by było gdyby". Z perspektywy czasu widzę, że takie, a nie inne zdarzenia zaszły i efekt był taki, a nie inny. Swoją drogą pod Poitiers była wtopa bo posyłać na łuczników ciężką piechotę to jak wysłać kaczki naprzeciw całej bandy myśliwych. Jeszcze w ciężkim terenie do ataku winksmiley.jpg Nie wspominając o "odwadze" Francuzów, która jak zwykle dała o sobie znać.
Swoją drogą to zauważ jaki język był w użyciu przez chrześcijan. Łacina, czyli język władców Rzymu. Dlaczego? Mogli przecież używać greckiego, aramejskiego, hebrajskiego... Ten akurat pozwalał na przejęcie wpływów w cesarstwie gdzie był on oficjalnym. Chrześcijanie go rozprowadzili po całej Europie znanej i nieznanej, bo poza cesarstwo, jako "podstawowy". I to im, a nie Rzymowi jako takiemu przypisuję tę siłę sprawczą. Dla mnie brak bądź nie Wilhelma nic by tu nie zmienił. Konstantyn zrobił dużo dla tej wiary, bo była jeszcze wtedy w sumie bardziej większą sektą bez znaczącej siły politycznej. Taki Neron zupełnie inaczej "zapatrywał się" na chrześcijaństwo. Rydwany z ostrzami na kształt kosiarki i zakopani po szyję chrześcijanie to było coś co lubił oglądać. Historia o takich rzeczach wspomina, no ale Neron, ogólnie mówiąc, miał pod deklem nierówno.
Wracając znów do języka, to kolejną taką przełomową chwilą był rozłam na kościół anglikański oraz reformacja. To one miały większy wpływ na język. Poitiers było "tylko" bitwą o znaczeniu militarnym i ekonomicznym dużym, oraz na jakiś czas uspokoiło Francuzów, choć do dziś się burzą winksmiley.jpg
piotrooo89
wy tu gadu gadu a ja już pierwszy sezon Drużyny A oglądnąłem tongue.gif
erix
Ach, "A*Team"... ;]

Z "Nieustraszonym" (tym starym tongue.gif) jestem praktycznie na bieżąco. winksmiley.jpg Klimat starych seriali, huhu. smile.gif
piotrooo89
Cytat(erix @ 12.03.2010, 10:32:06 ) *
Ach, "A*Team"... ;]

Z "Nieustraszonym" (tym starym tongue.gif) jestem praktycznie na bieżąco. winksmiley.jpg Klimat starych seriali, huhu. smile.gif



ja te seriale w 1-3 kl podstawówki oglądałem teraz wracam do nich smile.gif genialne.
Daiquiri
Cytat(piotrooo89 @ 12.03.2010, 10:36:31 ) *
ja te seriale w 1-3 kl podstawówki oglądałem teraz wracam do nich smile.gif genialne.
A MacGyver'a? Chyba, że coś z serii "Nieustraszony", "Magnum", "Kojak", "Z archiwum X", "Ostry Dyżur"... "Przystanek Alaska"? tongue.gif I oczywiście Texas Ranger czyli Strażnik Teksasu!
piotrooo89
oczywiście że tak. znam wszystkie smile.gif
phpion
"Przystanek Alaska" zawsze mnie wkurzał. Nie wiem dlaczego, ale drażnił mnie... Do seriali młodości dodam jeszcze "Detektyw Remington Steele", no i oczywiście "Columbo". A pamiętacie "genialną" telenowelę "Różowa dama"*? hehehe

* Jest nawet na youtube!! smile.gif http://www.youtube.com/watch?v=35DmYrNg1IE
Cysiaczek
@mike - wczoraj oglądałem. Fajnie to wygląda, ale ja nadal nie wiem, jak można napisać za pomocą tego, pełnoprawną aplikację. Ten kod musiałby być niesamowicie ustandaryzowany i w 101 procentach hermetyczny - najbliżej jest chyba programowanie za pomocą komponentów. Możliwe jednak, że czegoś tam nie zrozumiałem smile.gif

Pozdrawiam
erix
MacGyver... <3

Cytat
ja te seriale w 1-3 kl podstawówki oglądałem teraz wracam do nich

Skąd ja to znam... ^^. Seriale mojego dzieciństwa.
piotrooo89
pamiętam jak mi rodzice chowali pilota żebym nie oglądał, a ja i tak umiałem obsługiwać TV bez pilota tongue.gif
thek
Dla mnie i tak MacGyver rulez winksmiley.jpg Swoją drogą się nie dziwię, bo też miałem dzikie pomysły tongue.gif Mam na koncie nawet miotacz ognia z puszki po coli i benzyny tongue.gif Ogień szedł na 3-4 metry w górę pod ciśnieniem tongue.gif Z drugiej strony to niewypał był, bo ciśnienie myślałem, iż w pewnym momencie rozerwie puszkę. Się przeliczyłem. Do dziś mi trochę tego zostało, przez co dziewczyna tekst "Stary a głupi" używa, gdy się odezwie we mnie natura racjonalizatora.
blooregard
Ja uwielbiałem seriale komediowe, szczególnie "Bajer w Bel-Air" (pierwsza rola Willa Smitha smile.gif )

BTW, chyba jednak coś mi zostało z preferencji z "tamtych lat", bo teraz, jak moja prawie 6-letnia córka ogląda na DisneyChannel "Hannę Montanę" albo "Nie ma to jak hotel" (takie seriale komediowe dla młodzieży) - to patrzę razem z nią i brechtam się, jakbym sam miał z 10 lat smile.gif
thek
Nie no... Ja to wciąż nie wyrosłem. Anime sobie lubię oglądać winksmiley.jpg Poza tym jakieś StarGate'y czy niedawno dorwałem płytkę z jakąś animacją disneyowską. Świat jest normalnie nagrany kamerą, ale aktorami są animowane owady z dość specyficznie dodanymi odgłosami i zachowaniem. Nazywa się to "Minuscule" i to ich stronka. http://www.minuscule.tv/ Obejrzyjcie kilka odcinków w necie to zobaczycie dlaczego uważam całość za dobry pomysł na odstresowywacz. I podpowiadam... Nie zadzieraj z biedronką winksmiley.jpg
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.