ojojoj.. :-)
Moja przygoda z php praktycznie jest normalną koleją rzeczy..
Najpierw było Commodore C64.. pamiętne czasy.. wiek, może 7-8 lat.. na poczatku granie.. Boulder Dass (jakoś tak:]) i inne super ekstra wciągające giery, których screeny do dzisiaj pamiętam ;-)
Później programowałem Commodore.. jako - kurde blade - 9 latek czytałem niemiecką instrukcję (nie znając ani słówka po niemiecku) tylko po to, żeby zrozumieć co to są duszki, co to jest POKE i do diabła co to jest ta pamięć ?!

[polska instrukcja opisywała tylko używanie komputera, bez informacji o programowaniu] Wpisywanie danych do odpowiednich komórek.. Eh :-) miodzio :-) Pisałem nawet swój prosty kalkulator w Basiqu bo w tym standardowym był błąd.. czasami przy dużych liczbach pojawiało się 'E'..

A skąd 9 latek mógł wiedziec, że to jest stała matematyczna ? :-) No skąd ? :-)
Później przez ponad 5 lat nie robiłem nic. Commodore poszło do szafy (znudziło mnie czytanie niemieckiej, bardzo niezrozumiałej instrukcji.. ), a ja jakoś zaprzestałem swój rozwój informatyczny.. szkoda :| czasami tylko siedziałem u kumpla grając w jakieś giery na amidze..
Aż pewnego dnia z wypiekami na twarzy przybiegłem do mamy, że ja chcę komputer

! No i dostałem.. Na gwiazdkę.. 1997 roku.. (dokładnie 6 grudnia, dzień walki z piractwem

>>) No i zaczeło się.. już po miesiącu przywtitał mnie miły komunikat:
INVALID DISK. INSERT DISK AND PRESS ANY KEY..
Czy coś w tym stylu.. kumpel po prostu instalował mi Diablo ;-)
No i już myślałem, że komputer padł w 100%, że mnie rodzice zabiją, że spaliłem dysk.. ale przyszedł inny kumpel - starszy, miał komputer już kilka miesięcy czy lat wcześniej - no i zaśmiał się tylko.. instalował windowsa, okienka migały a ja patrzyłem jak zaklęty w ekran..
Drugi raz padł mi windows po około 3-5 miesiącach.. jednak tym razem kumpel nie przychodził tak długo (a sory, wypadło mi coś, jutro przyjdę; wiesz, będe z pewnością za 3 dni..), że wkurzyłem się i sam zacząłem kombinować.. No i o dziwo sie udało.. coś mi się jednak nie spodobało i po 3-5 dniach znowu reinstal.. po kolejnych 3 znowu.. i znowu.. i tak chyba z 10-15 razy.. ostatecznie znałem wszystkie hasła reklamowe MS na pamięć, a do dzisiaj pamiętam jeden z uniwersalnych numerów seryjnych do win98 se ;D
Nauka programowania.. poczatkowo delphi.. później pascal.. później słynny tekst:
"Peter Norton powiedział: W pascalu mogę zrobić bardzo dużo.. Ale dopiero w C++ mogę zrobić wszystko. A jakie są programy Petera Nortona wszyscy widzą.."....
Ten tekst tak mocno się wyrył w mojej pamięci, że pamiętam go do dzisiaj (chociaż pewnie z każdym przypomnieniem co nieco się on modyfikuje ;P).. no i C++ ... 48 lekcyjnych, tutorial w txt.. później c++ nie tylko dla orłów.. później Język C++ bjarnego.. dziesiątki tutoriali do vc++, borlanda.. c++ biblioteka standadrowa programisty.. .. i wiele wiele innych (w międzyczasie męczenie tekstur przy użyciu opengl ;P).. Świetna sprawa..
Po jakimś czasie jednak przyszła ochota wykorzystania nabytych umięjętności i robienia z tego pieniędzy.. I w ten sposób zaczałem czytać ogłoszenia.. i czego się dowiedziałem ? że najbardziej rynek poszukuje... programistów php/SQL i designerów.. grafika jest dla mnie raczej obcą dziedziną (ale mam już kilka tutoriali do photoshopa.. pewnie to się wkrótce zmieni

), natomiast programować uwielbiam..
Książki.. Tutoriale z netu.. manual z php.net.. powolutku, powolutku.. poznawanie różnić pomiędzy C++ a php (np. operator '===', hieh.. świetna sprawa ;-))) no i cały czas.. programowanie, programowanie, programowanie.. praktyka praktyka i jeszcze raz praktyka (przez to najwięcej się człowiek uczy).. proceduralne/strukturalne, OOP.. nawyki, nazewnictwo, własne standardy, przemyślenia, kombinowanie, rozwiązywanie błędów, problemów.. przepisywanie projektów od nowa, bo o czymś zapomniałem wcześniej :-)
W międzyczasie zmieniłem 2 razy komputer. Raz spaliłem bo włożyłem jakąś dziwną kartę sieciową i poszła płyta główna :-) Drugi raz tez coś zepsułem.. :-) Ogólnie sprzętu trochę napaliłem.. (monitor, dysk, płyta główna, karta sieciowa, modem...)..
Aktualnie spędzam przy komputerze (w momencie, kiedy nie zajmuję się innymi rzeczami (czyt, nauka, doj. do szkoły, sen)) w sob/niedz około 10-14 godzin, natomiast w dni pon-pt tylko 5-6 godzin.. no ale wkrótce będę w 100% wolny no i 10-14 godzin będzie codziennie będzie standardem :-)
Kobiety mnie nie interesują, uwielbiam programować.. I chcę być najlepszy.. Wiem, że pewnie nigdy nie będę, ale uwielbiam mieć nadzieję :-)
Co lubię najbardziej ? Bardziej niż wiedzę, że kobieta na mnie leci i ma kisiel ? :-) .. Szukać błędów w programach.. W moich planach jest nauka crackingu.. zaopatrzyłem się już w odpowiednie programy (ponad 40 MB crackme) + potężne ilości tutoriali + dobrą książkę (debugger, wydane przez microsoft).. i wkrótce się zacznie :-) Jak tylko czasu trochę zdobęde.. no właśnie.. trochę czasu.. tego mi chyba brakuje najbardziej..
no.. to się rozpisałem :]