Pytania na rozmowie rekrutacyjnej, Jakie usłyszeliście, jakie zadawaliście... |
Pytania na rozmowie rekrutacyjnej, Jakie usłyszeliście, jakie zadawaliście... |
20.07.2012, 10:59:12
Post
#61
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) |
Na proste stanowiska najlepiej sprawdza się gumtree - jeśli oczywiście jest lokalna wersja w Twoim mieście.
Ogólnie u mnie zazwyczaj od momentu decyzji do zatrudnienia mija u mnie około 2 tygodnie. Zazwyczaj ogłoszenie wisi jakieś 2-5 dni. Odzew w Poznaniu to około 70-200 aplikacji - w zależności od stanowiska i wymagań. W ogłoszeniu zawsze bardzo dokładnie opisuje stanowisko, wymagania oraz lokalizację firmy. Podaję czym firma się zajmuje etc. Moim zdanie to zwiększa zainteresowanie ofertą wśród osób, które szukają pracy na poważnie. Z PUP sobie daruj - mój pierwszy pracownik, którego "dostałem z dotacji" był właśnie z PUP. Rekrutacja przez PUP jest bardzo specyficzna. Po prostu pewnego dnia zaczynają do Ciebie przychodzić ludzie - bez żadnego wcześniejszego umówienia, najczęściej bez CV itp. Po prostu dostają karteczkę z PUP i adres firmy. Około połowa przychodzi tylko po pieczątkę, że byli na rozmowie - nawet nie udają, że szukają pracy - po prostu muszą zebrać odpowiednią ilość pieczątek. Reszta to też ludzie raczej dziwni. Niestety jedną z osób musiałem wybrać. Skończyło się tak, że po zakończeniu programu musiałem ją zwolnić i na jej miejsce przyjąć kogoś innego - długo by opowiadać. Wiem, że moje doświadczenia podzielają inni, którzy próbowali pójść tą drogą - także poznańskiego PUP nie polecam - nie wiem jak u Ciebie, może jest inaczej. Rozmowę zawsze zaczynam od prezentacji firmy i stanowiska. Na prezentację kandydata raczej nie licz - raczej jest nastawienie na odpowiadanie na pytania. Jeśli chodzi o ilość kandydatów, to ja zakładam sobie dwa dni na rozmowy. Każdego dnia biorę po 4-5 osób w przedziałach po 45min lub godzinę. Jak możesz poświęcić cały dzień na rozmowy to spokojnie dasz radę porozmawiać z 10-12 osobami dziennie. Średni czas rozmowy to około 30minut. Jeśli chodzi o to ile osób nie przychodzi, to jest z tym bardzo różnie. Kiedyś miałem firmę w Poznaniu to na rozmowę nie docierało tak ~25% ludzi. Teraz przeniosłem się pod Poznań (ale z możliwością dojazdu komunikacją miejską) i na rozmowie było ~50% umówionych osób. Przez te kilka lat tylko chyba raz zdarzyło mi się, że ktoś powiadomił, że go nie będzie. Raz też dostałem sms następnego dnia o dosłownej treści "Miałem wczoraj malowanie w domu i nie dałem rady dotrzeć. Czy praca jest nadal aktualna" ;-) Żona ma znajomą w agencji HR i potwierdza, że u nich też bardzo dużo osób nie dociera na rozmowy, także to chyba norma. Ogólnie wszystko zależy od stanowiska i ludzi w jakich celujesz. Pocieszę Cię jednak, że oprócz takich niepoważnych osób, jest też całkiem spora grupa ludzi, którzy przy odrobinie pokierowania stają się fajnymi pracownikami. Jeśli chodzi o proste stanowiska to wybieraj raczej osoby z mniejszymi kwalifikacjami, ale bardzie pasujące Ci jako ludzie - doszkolisz ich najwyżej trochę, ale przynajmniej dla nich będzie atrakcyjna praca, a dla Ciebie pracownik, któremu będzie zależeć i z którym się dogadasz. |
|
|
20.07.2012, 11:11:14
Post
#62
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 174 Pomógł: 11 Dołączył: 12.10.2008 Skąd: Dublin Ostrzeżenie: (0%) |
Dziękuje za informacje.
Niestety u mnie w mieście nie ma gumtree, ale pójde tym tropem i porozmieszczam ogłoszenia w lokalnych portalach. Wiem, że jest wielu bezrobotnych w wieku 18-30 lat i zastanawiałem sie jak do nich dotrzeć. Zastanawiam sie, czy 2 tygodnie to nie za mało - w koncu ci potencjalni pracownicy mają jakies zajęcia, np. pracują juz na etat i maja okreslony okres wypowiedzenia. Póki co zauważyłem plage niepowaznych ofert, oto jedna z nich: Stanowisko - Obługa strony www i prace biurowe. Zgłosiła sie pani wizażystka pisząc piekne CV i LM, w którym rozpisała się jak świetnie potrafi robic makijaż i dobierac stroje zaniedbanym kobietom. I że jej usługi znacząco przyczynią się do rozwoju firmy itp. Troche mnie niepokoi ilość świetnie wykształconych osób (niektore nawet z FCE i CAE) z kilkuletnim stażem w McDonald's. Ale to juz temat na inna dyskusję, więc nie bede kontynuowal wątku. |
|
|
20.07.2012, 11:14:11
Post
#63
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 341 Pomógł: 40 Dołączył: 23.06.2009 Ostrzeżenie: (0%) |
ja na swej ostatniej rozmowie miałem trochę inna sytuacje.
to była rozmowa o tym w jakich projektach uczestniczyłem, czym się zajmuje, gdzie są moje mocne strony. niby banał, ale dla osób z doświadczeniem to większa możliwość pokazania wiedzy. następnie np. mam serwis który nie wyrabia. co robisz. tutaj nie było ważne jakimi narzędziami to wykonasz ale o sposób myślenia, znajomość specyfiki problemu.. j. |
|
|
20.07.2012, 13:14:20
Post
#64
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 178 Pomógł: 49 Dołączył: 16.04.2012 Skąd: Bytom Ostrzeżenie: (0%) |
Cytat Przez te kilka lat tylko chyba raz zdarzyło mi się, że ktoś powiadomił, że go nie będzie. Łał, ja gdy dowiedziałem się o przyjęciu mnie do firmy, w której obecnie pracuję, odwołałem rozmowę, która miała się odbyć w tym samym dniu. Wysłałem też 2-3 smsy (well... jako biedny student, nie miałem obecnie pieniędzy ), w których odwołałem spotkania w kolejnych dniach. Myślałem, że ludzie są na tyle poważni i gdy mają zamiar nie pokazać się na spotkaniu, to odwołują możliwie jak najwcześniej. Ale naiwniak ze mnie . |
|
|
20.07.2012, 13:33:31
Post
#65
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 362 Pomógł: 44 Dołączył: 10.06.2009 Ostrzeżenie: (0%) |
Tak apropos rozmów kwalifikacyjnych to ja aktualnie też jestem w trybie poszukiwania pracy.
I cóż nie powiem jaka to firma [ale ogłoszenie wisiało na forum] ale napisałem do nich o pracę zdalną (bo w innym mieście). Wszystko okej, zaprosili na pogadankę. Przyjechałem (2,5 godziny drogi) - jakaś totalna wieś, żeby dojść do budynku firmy szedłem przez łąki i przez las aż gdzieś na placu gdzie sprzedawano materiały budowlane czy coś w ten deseń zobaczyłem mały budyneczek z siedzibą ów firmy. W środku już elegancko już wszystko wyglądało, zdecydowanie lepiej niż otoczenie. No i cóż standardowe pytania jak to na rozmowie kwalifikacyjnej, potem test przy kompie. Na sam koniec znowu wróciłem `na pogadankę`, i cóż usłyszałem że jasne współpraca im odpowiada, i są mi wstanie zaoferować uwaga uwaga 700zł za pełny etat 160 godzin/miesięcznie jak byłem zdziwiony kiedy pan szef wyjaśnił mi że 700zł to kwota brutto Naprawdę brak mi słów... ciekaw jestem czy szukają jelenia czy co ... -------------------- WebLemon.pl - projektowanie stron www, reklama i PR w internecie - Adwords, Facebook.
|
|
|
20.07.2012, 13:37:25
Post
#66
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 4 298 Pomógł: 447 Dołączył: 16.11.2006 Ostrzeżenie: (0%) |
Mackos - a jakie stanowisko?
-------------------- Nie udzielam pomocy poprzez PW i nie mam GG.
Niektóre języki programowania, na przykład C# są znane z niezwykłej przenośności (kompatybilność ze wszystkimi wersjami Visty jest wiele warta). |
|
|
20.07.2012, 14:35:47
Post
#67
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 86 Pomógł: 5 Dołączył: 10.12.2011 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) |
Mackos - a jakie stanowisko? Pewnie piekarnia :- ) Ja akurat pracę mam, pracę jako programista w dobrego firmie, ale swego czasu też biegałem po rozmowach ( pierwsza praca). Generalnie wystarczy faktycznie być dobrym, a nie udawać i wypisywać w CV nie wiadomo czego, a wszystko powinno być okej. W pewnym momencie dostałem dwie propozycje pracy i z jednej musiałem zrezygnować. Chęć, umiejętności i silna wola. Ten post edytował Lorum3 20.07.2012, 14:36:24 |
|
|
20.07.2012, 15:24:59
Post
#68
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 590 Pomógł: 185 Dołączył: 19.04.2006 Skąd: Gdańsk Ostrzeżenie: (0%) |
To ja napiszę grzechy pracodawców:
1. Lapidarność: oferty typu "programista" (nie wiadomo jaki) a opis stanowiska "profesjonalne wykonywanie wszystkich czynności" - do dziś się zastanawiam, ile CV dostali i kogo zatrudnili? 2. Lokalizacja: rekruterzy zaznaczają "cała .pl" a potem dziwią się, że na aplikację w Suwałkach zgłasza się człowiek z Zielonej Góry, albo mają pretensje, że za dużo CV. 3. Komunikacja: brak informacji zwrotnej o zakończeniu procesu rekrutacyjnego, rozwlekłość rekrutacji (mój rekord to prawie rok - po około 8 miesiącach dostałem info, że moja kandydatura jest negatywna), powtarzanie tych samych pytań na różnych etapach przez różne osoby i tak dalej 4. Brak profesjonalizmu przy ocenie wiedzy i doświadczenia: jak rekruterka stażystka ma ocenić programistę z wieloletnim doświadczeniem? Dają mi do układania jakieś obrazki, ja rozumiem "miękkie" kompetencje ale bez przesady. 5. Sposób negocjacji płac: ciąganie mnie 100km i więcej by zaproponować stawkę o połowę niższą niż zapodałem owocuje natychmiastowym wpisaniem firmy na czarną listę na wszelkich możliwych forach, to nie handel kartoflami na rynku. Inna sprawa to okres próbny - często słyszę "zależy jak Pan wypadnie" - no ale przepraszam, chcę wiedzieć ILE - bo zmiana pracy to zbyt ważna decyzja życiowa bym wpływał na nieznane wody, muszę dokładnie wiedzieć ile będę zarabiał po okresie próbnym. 6. Tu rzeczy które wstyd wymieniać: obiecywanie pewnej kwoty a dawanie umowy na niższą (może nie przeczyta), wybujałe ego (wymagania tak wysokie, że nawet Superman z Batmanem wsparty przez Spidermana by ich nie spełniał) Ten post edytował Pilsener 20.07.2012, 16:37:40 |
|
|
20.07.2012, 17:18:49
Post
#69
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 362 Pomógł: 44 Dołączył: 10.06.2009 Ostrzeżenie: (0%) |
-------------------- WebLemon.pl - projektowanie stron www, reklama i PR w internecie - Adwords, Facebook.
|
|
|
20.07.2012, 17:48:21
Post
#70
|
|
Grupa: Nieautoryzowani Postów: 45 Pomógł: 16 Dołączył: 28.02.2009 Ostrzeżenie: (0%) |
Tu już jako "pracownik biurowy" miałem lepiej Klima, komputer(wprowadzanie danych osobowych do systemu), czajniczek, tylko od czasu do czasu trzeba było telefon odebrać i z punktem lub klientem pogadać. 7 brutto - umowa o zlecenie.
|
|
|
20.07.2012, 23:35:01
Post
#71
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 782 Pomógł: 153 Dołączył: 21.07.2010 Ostrzeżenie: (0%) |
W takim razie - po co w ogóle szukać zatrudnienia w polskich firmach?
-------------------- Już mi się ani wiedzieć, ani tym bardziej myśleć nie chce.
[Think different]! |
|
|
20.07.2012, 23:44:22
Post
#72
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 590 Pomógł: 185 Dołączył: 19.04.2006 Skąd: Gdańsk Ostrzeżenie: (0%) |
I jeszcze a propos "jaką kwotę mam podać". Polecane jest użycie funkcji która oblicza wysokość przyszłych zarobków odwrotnie propocjonalnie do jakości ogloszenia o pracę, funkcja taka może oczywiście być karmiona różnymi argumentami
Ja pi razy drzwi stostuje następujący wzór: - brak lokalizacji +1000 za każde 100 km od mojego miejsca zamieszkania - brak nazwy firmy +1000 a jeśli jest napisane, że to "dobra" firma to +2000 (oczywiście firma tak dobra, wiądąca, bajecznie wyczesana na prawo że musi się ukrywać przed fanami, bo ją zadepczą, więcej pewnie płaci więc dodatkowy tysiak nie będzie problemem) - brak przejrzyście sprecyzowanych obowiązków +1000, brak jakiegokolwiek opisu stanowiska +2000 - brak widełek płacowych +1000 a jeśli zaznaczono "atrakcyjne wynagrodzenie" to +2000 Wiadomo, że praca np. dla największych firm IT wiąże się z pewnym prestiżem, więc chyba normalne że ten prestiż można przeliczyć na pieniądze? Tak samo jak obecny w większości normalnych firm socjal czy budżet na szkolenia - miejsce na parkingu, jakieś kursy - to wszystko się liczy i jest ważne. Dlatego też odejmuję od oczekiwań płacowych takie rzeczy jak: - nazwa firmy tak wyczesana, że wszyscy kłaniają mi sie w pas - wczasy zakładowe, wyjazdy integracyjne itp. - szkolenia, kursy itp. - miejsce na parkingu, oczywiście nie plac pod miastem ale tam, gdzie miejsce do parkowania jest na wagę złota - ubezpieczenie medyczne, emerytalne, na życie itp. - wodę mineralną i ciasteczka ze szpinakiem (catering też jest istotny) - pewną ilośc godzin na strajki, działalność polityczną itp. (w końcu co drugi aktywny zawodowo pracuje dla rządu) - wszelkie inne benefity Dlatego zakładam, że mniejsze firmy mają gorzej - bo nawet kiepsko opłacany pracownik korporacji jeśli ma wódeczkę, wczasy, stabilność i regularne podwyżki, opłacany kurs angielskiego i tak dalej mocno się zastanowi zanim pójdzie do firmy "X" za ten tysiąc czy dwa więcej, bo niestety nasz rynek pracy jest taki, że pracownicy są regularnie robieni w bambuko. Dlatego mnie nie dziwi postawa kolegów którzy mówią "no dobrze, zarobię tam dwa razy więcej, ale dziś - a jutro? Jutro mogę nie zarobić nic a tutaj już wiem, że będą płacić co miesiąc tyle i tyle plus podwyżki co najmniej o inflację, no i tylu czeka na moje stanowisko...". Znam też parę osób które żałują, że skuszone przez rekruterów porzuciły bezpieczne i stabilne posady. Dlatego uważam, że jednym z największych problemów w tym kraju jest brak wzajemnego zaufania - biznes to przede wszystkim kultura i etyka a im większy biznes tym większym powinien cieszyć się zaufaniem. Niestety przez mentalność którą ja defniuje krótko: "polactwo" cierpią zarówno pracownicy (bo tracą szansę na rozwój i lepsze zarobki) jak i pracodawcy (mają specjalistów za rogiem ale oni przyspawani do stołka). |
|
|
21.07.2012, 09:41:45
Post
#73
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) |
Z doświadczeń jakie mieli moi znajomi wynika, że na niższych stanowiskach (czyli np. szeregowy programista, pracownik działu marketingu etc) duże firmy/korporacje oferują lepsze warunki niż małe. Tak dokładnie jak pisze kolega - szkolenia, bonusy pozapłacowe etc. W przypadku wyższych stanowisk jest już "dwuznacznie". Z jednej strony bardzo dobre warunki płacowe itp z drugiej wycisk na maksa i stres 24h na dobę. Ogólnie w wieku 35 lat człowiek dochodzi do wniosku, że już nie daje rady. Kiedyś nawet krążył taki kawał o pracy w korporacji - "przeszedłem na pół etatu - teraz już czasami udaje mi się wyjść z pracy po 8h".
Ogólnie praca w korpo jest dość specyficzna (przynajmniej w działach, gdzie pracują moi znajomi czyli marketing/finanse/zarządzanie) - jednym bardzo odpowiada inni szybko się ewakuują. Niemniej będąc programistom na początku swojej kariery celował bym w jakieś korpo/duże znane agencje, choćby po to aby nabrać doświadczenia z technologiami, których w małych firmach nigdy się nie uświadczy. |
|
|
21.07.2012, 11:12:27
Post
#74
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 4 298 Pomógł: 447 Dołączył: 16.11.2006 Ostrzeżenie: (0%) |
A może tak dla odmiany w drugą stronę, bo wielu z Was stało zapewne po drugiej stronie barykady. Jakie były oryginalne osoby, CV, prezentacje z którymi się spotkaliście? Przecież nie zawsze jest to nudne do bólu CV napisane w wordzie, czarno na białym.
-------------------- Nie udzielam pomocy poprzez PW i nie mam GG.
Niektóre języki programowania, na przykład C# są znane z niezwykłej przenośności (kompatybilność ze wszystkimi wersjami Visty jest wiele warta). |
|
|
21.07.2012, 13:23:31
Post
#75
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 2 605 Pomógł: 96 Dołączył: 22.10.2004 Skąd: UK Ostrzeżenie: (0%) |
Jak już mówimy o szukaniu pracy to mam do Was pytanie, co uważacie o firmach headhunterskich? Warto dawać im CV?
-------------------- Najczęstsze błędy | Jak poprawnie zadać pytanie? | Serwer PHP - od czego zacząć?
SQL Injection | Hashowanie haseł | Jak działają sesje, przykłady ___ The world is yours ... |
|
|
21.07.2012, 14:00:29
Post
#76
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 43 Pomógł: 8 Dołączył: 11.08.2010 Ostrzeżenie: (0%) |
Jak już mówimy o szukaniu pracy to mam do Was pytanie, co uważacie o firmach headhunterskich? Warto dawać im CV? Na pewno nie zaszkodzi. U nas rynek headhunterski z roku na rok jest coraz bardziej rozwinięty. To zdecydowanie nie jest jeszcze tak jak w UK, ale mają czasem na absolutną wyłączność ciekawe (i dobrze płatne) oferty. Do tego część ogłoszeń jest najpierw dawana headhunterom, a dopiero później idzie do publicznej wiadomości. Tylko polecam uprzedzić taką firmę na temat tego czego dokładnie od nich oczekujesz i nie mówię tu tylko o wynagrodzeniu. Inaczej za spamują Ci skrzynkę, będą dzwonić z pierdołami itp. |
|
|
21.07.2012, 14:23:11
Post
#77
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) |
Mój znajomy, chciał zmienić pracę i dał swoje dane takiej firmie. Tak jak pisze solr dostawał bardzo dużo propozycji, ale ogólnie wyszło na to, że nikt tam nie weryfikuje podanych danych. Miał on nieźle płatną pracę bo był opiekunem marki w branży budowlanej (taki przedstawiciel handlowy na rynku b2b - może mało prestiżowa praca, ale zarobki w dobrym miesiącu to kilka średnich krajowych), a ciągle dzwonili do niego z ofertami za 2-3k zł. Nic nie pomagało, że za każdym razem informował Panią o swoich oczekiwaniach etc.
Myślę, że w pracy programisty może być podobnie, bo rekrutację robią humaniści (przynajmniej wstępną) więc pewnie mało kto tam rozróżnia programistę od sieciowca ;-) Z drugiej strony korpo mocno z tego korzystają, więc po odsianiu bezsensownych ofert pewnie można wyłowić całkiem fajną pracę. |
|
|
21.07.2012, 15:40:27
Post
#78
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) |
Z taką ortografią, to chyba będzie trudno zarobić te 3000... gdziekolwiek.
|
|
|
21.07.2012, 16:12:43
Post
#79
|
|
Grupa: Nieautoryzowani Postów: 45 Pomógł: 16 Dołączył: 28.02.2009 Ostrzeżenie: (0%) |
Cytat Ignorujesz wszystkie posty z: Ameka. To proste |
|
|
21.07.2012, 16:21:53
Post
#80
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) |
Ooo nie wiedziałem, że jest taka opcja ;-) I życie stało się piękniejsze - dzięki O$iek ;-)
|
|
|
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: 13.06.2024 - 00:14 |