![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 0 Pomógł: 0 Dołączył: 1.05.2011 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Hej! Jestem przedstawicielem tej części społeczeństwa, która w młodości zmarnowała sobie życie, idąc na studia humanistyczne. Skończyłem je już 6 lat temu i g** mi one dały. Dlatego postanowiłem się trochę ogarnąć i zrobić zwrot o 180stopni w swoim życiu. Od października wybieram się na studia informatyczne, zaoczne na jednej z Wroclawskich prywatnych uczelni. Garść informacji:
1) przez ostatni rok powtórzyłem CAŁĄ matematykę w zakresie licealnym, jak do matury rozszerzonej + napisałem sobie matury z w-w przedmiotu; 2) powtórzyłem fizykę, jak wyżej 3) z oboma tymi przedmiotami radzę sobie bardzo dobrze, także o matematykę jestem spokojny Moje pytanie nr 1 brzmi - czy nie umiejąc programować w ŻADNYM języku, mam szanse na tych studiach? Kiedyś sam przerobiłem Symfonię C++ (jeszcze to stare wydanie) ale było to raczej na zasadzie poznawania kodu, bawienia się nie wieczorami w domu, a nie jakieś kucie na pamięć. Co oczywiste, niewiele z tego dzisiaj pamiętam. Moje pytanie nr 2 brzmi - czy na studiach informatycznych uczą programowania od podstaw, czy wychodzą z założenia, że przychodząc tam muszę być mastamadafaka-ciplasplas na poziomie licealnym? Będe Wam bardzo wdzięczny za odpowiedzi. Oczywiście, to jest trochę wróżenie z fusów - jakiś gość pisze coś-tam na sieci i oczekuje, że ktos mu da receptę na życie. Nie. Chodzi mi tylko o to, czy z własnych doświadczeń możecie mi coś powiedzieć, o w-w kwestiach? Strasznie się boję, że cały ten moj plan spali na panewce na pierwszym wykładzie/ćwiczeniach - gdzie się okaże, że pomimo powtórki z matematyki/fizyki polegnę bo nic nie będę rozumiał. Poradźcie coś, proszę (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) pozdrawiam |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 362 Pomógł: 714 Dołączył: 12.02.2009 Skąd: Jak się położę tak leżę :D ![]() |
Z tego co słyszałem, to na PCz po jazdach przez ostatnie kilka lat nieco się uspokoili. Nie ma już akcji, że egzamin zdaje kilkanaście osób jedeynie na cały rok, albo prowadzący chce cały rok uwalić, czy do pierwszego terminu egzaminu są dopuszczane jednostki, ponieważ ćwiczeniowiec robi kolokwium które zdajesz po 6-7 razy, w czasie gdy mija 1 lub nawet 2 termin egzaminu (IMG:style_emoticons/default/wink.gif) Teraz to macie po prostu wakacje na PCz w porównaniu do tego co się odwalalo gdy ja studiowałem (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) To mój rocznik miał choćby problemy z grafiką, gdzie ludzie w śpiworach koczowali przez kilka dni by się do prowadzącego dostać z projektami czy zadaniami na zaliczenie podczas jego godzin konsultacji. Komitety kolejkowe były robione. Albo "nieobowiązkowe wykłady" podczas których szła lista za każdym razem i 2 nieobecności to było kolokwium zaliczeniowe z wykładów. To też normy.
|
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 15.10.2025 - 17:49 |