![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Słuchajcie, ja chyba od jakiegoś czasu albo się starzeję (bardziej niż zwykle), albo zaczynam za bardzo dbać o język polski.
Choć w gruncie rzeczy jedyne co robię to dbam w miarę o styl wypowiedzi i razi mnie wplatanie w idiotyczny sposób obcojęzycznych słów do polskich wypowiedzi. Bo czy czy jest sens pisać: btw Thek - masz córkę, a mówisz o "dziewczynie", why nie "żona"? (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) Czy na przykład (tu cały post): Bardziej pr0 książki? I niby do poziomu rzeczonego pokemona daleko to jednak razi w oczy. Pisanie w ten sposób nie jest ani pr0 ani cool. Jak napiszesz classa to nikt nie pomyśli, że jesteś wypas hax00r'em. Raczej zaśmieje się z politowaniem. Jest to zwykły brak umiejętności wysłowienia się w ojczystym języku. Mało tego. Jest to kompletny brak chęci mówienia normalnie. Dziecinne, zabawne i żenujące. Czy Was to również irytuje? Ten post edytował mike 16.12.2009, 12:33:13 |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 362 Pomógł: 714 Dołączył: 12.02.2009 Skąd: Jak się położę tak leżę :D ![]() |
Tym razem krócej będzie. Dopóki akronimy są zrozumiałe dla danego grona czy grupy osób, to nie widzę problemu. W Internecie te skróty istniały od dawien dawna i, zwłaszcza w anglojęzycznej jego części, są normą oraz są opisywane w słownikach (posiadam Oxford Dictionary i są one w Dodatkach). Oczywiście ich nadmiar też razi. W polskojęzycznym tekście tym bardziej, bo istnieją nieraz polskie odpowiedniki. Tyczy to każdego języka "specjalistycznego". Czy Kaszub zrozumie Ślązaka jeśli posługiwać się będą oboje gwarą? Może sobie na to pozwolić tylko "w swoim gronie". Dlatego na forum informatycznym akronimy i skróty techniczne mnie nie dziwią bo są integralną częścią języka. Ale błędy ortograficzne czy P0keMOny to głupota i nic więcej. Próba zaistnienia w sposób najprostszy z możliwych, czyli zrobienie z siebie głupka.
EDIT: Cytat btw zamiast co jest do cholery I pisanie skrótami, których się nie rozumie.BTW => by the way -> przy okazji WTF? => what the f.ck? -> co do ch...? Niby wulgarnie... ale to ostatnie jakoś bardziej "swojskie" i jak dla mnie bardziej "akcentuje" wypowiedź (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) EDIT2: ch... zgodnie z liczba liter są kropki. Niektórzy daliby cholerę, ale w pewien sposób straciłoby to swoją interpretację. "Fuck" jest w angielskim tak powszechne w potocznym języku jak nasza swojska "ku...", więc nawet "co do ku..y?" oddało by lepiej znaczenie tego akronimu. Ten post edytował thek 16.12.2009, 18:46:15 |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 11.10.2025 - 23:03 |