![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 465 Pomógł: 137 Dołączył: 26.03.2004 Skąd: Gorzów Wlkp. ![]() |
Witam szanowną Społeczność,
Dzisiaj nastąpiła oficjalna zmiana w kierownictwie Php.pl. Dotychczasowa formuła zarządu, od niedawna wybieranego w głosowaniu, okazała się niewystarczająca. Po wielu miesiącach przemyśleń i długich dyskusjach uznaliśmy, że Php.pl musi zostać poddane prawom rynku. Niestety, nie udało się założyć stowarzyszenia, bo nie znaleźliśmy nikogo, kto by takowe poprowadził. W tym miejscu, z nową propozycją pojawili się ludzie, którzy na tym forum i wortalu zdziałali już wiele Są to: Radosław (itsme) Bartosik Dawid (DeyV) Polak Grzegorz (scanner) Tlołka Panowi Ci są właścicielami firmy Mentax.pl. Właśnie jako firma, zdecydowali się wziąć na siebie ciężar zarządzania wszystkimi usługami Php.pl i ich obsługą prawną. Jest to naturalne również ze względu na wykupienie domeny php.pl, dzięki czemu w ogóle dalszy rozwój jest możliwy. Jak zauważyliście, pojawiła się reklama na wortalu. Nie byłoby to możliwe bez osobowości prawnej, którą zapewnia nam Mentax.pl. Od dzisiaj, Mentax.pl w w/w składzie zastępuje dotychczasowy Zarząd Php.pl w jego prawach i obowiązkach. Być może nazwa Zarząd ulegnie zmianie, lub zniknie całkowicie - to jeszcze nie zostało ustalone. Pewne kwestie będą jeszcze dogadywane (o tak, jestem marudny - ktoś musi (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/snitch.gif) ) Mentaxowi, jak również Nam życzę powodzenia na nowej drodze... (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif) Pozdrawiam Żeby nie było - informuję o tym, bo zmieniłem uprawnienia tym użytkownikom, więc ktoś informować musi. Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że to Ja oddaję komuś php.pl, bo nie mam do tego prawa. Wiecej info pewnie nowa władza napisze. |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 465 Pomógł: 137 Dołączył: 26.03.2004 Skąd: Gorzów Wlkp. ![]() |
Prawda wygląda tak, że wybrany w zeszłym roku Zarząd wycofał się z 90% swoich obietnic. Miało powstać stowarzyszenie i uwerzcie - było blisko. Niestety, ~mike wycofał się z tego pomysłu, a potem już reszta nie miała takiego powera, żeby się tym zająć. Na przeszkodzie stała domena, a właściwie jej brak i nie mogliśmy realizować naszych planów. To, że php.pl jest w sieci, to wielki fart. Gdyby domeny nie udało się odzyskać, prawdopodobnie teraz bylibyśmy szczęśliwą społecznością phppolska.pl.
Zarząd nie pracował, o czym prawie wszyscy doskonale wiedzieli, a nawet komentowali, że przez 3 miesiące napisali 2 stronicowy roadmap... W końcu ktoś zadał to magiczne pytanie na poważnie - po cholerę nam taki Zarząd? Mike zrezygnował, Ludvik gdzieś przepadł bez wieści, Athlan też niewiele sie pokazywał (ale jednak coś działał). Sabistik i Ociu robili za moderatorów Kiedy trawiliśmy propozycję Mentaxu, Oni odzyskali domenę. Tym samym odżyły nadzieje na poprawę sytuacji. Uwierzcie, że jeszcze wtedy nie było nic przesądzone. Nie mogło być jednak dłużej tak, że nikt za nic nie odpowiada. Zarząd nie chciał, bo jakby chciał, to by coś zrobił. Zresztą, prawie nikt nie chciał za nic brać odpowiedzialności - jedynie chłopaki z Mentaxu. Wieć co powinniśmy zrobić? Nowe wybory? I kto by w nich brał udział? Zakładając nawet taką sytuacje, to nowe osoby nie miałyby zielonego pojęcia o tym, co trzeba zrobić dla php.pl. Ich wdrażanie to kolejne zmarnowane miesiące, po drodze pewnie by się zniechęcili. Nie zgadzam sie z ~mikiem i innymi, którzy mówią, że informowanie społeczności to bardziej grzeczność niż obowiązek. Jasne, że niektóre rzeczy nie mogą być ujawniane, ale kwestie, które dotyczą ogólnego kierunku rozwoju - owszem. Każdy użytkownik forum (bo nie oszukujmy się, ale php.pl to głównie ta usługa) wnosi jakiś wkład. Nie można lekceważyć tej pracy i tych ludzi, bo nie jest prawdą, że jak nie ci, to inni. Nie, nie jesteśmy onetem, gdzie liczy się statystyka i można sobie target dobierać wg. potrzeb; "Tych olejemy, tysiąc odejdzie, ale zyskamy dwa tysiące innych". Jesteśmy społecznością wertykalną, może nie największą, ale najbardziej opiniotwórczą na polskiej scenie PHP. Programistów nie ma też aż tak wielu, żeby sobie kilka tysięcy "wymienić" i nie stracić na jakości, nie mówiąc już o reputacji. Mając na uwadze powyższe, Co do jednego zgoda - Zarząd był wybrany demokratycznie, więc postąpiliśmy odrobinkę nietaktownie nie informując Was wcześniej o planach jego usunięcia. Nie zmienia to jednak wiele, bo poddanie pod Waszą rozwagę problemów zarządu, byłoby stratą czasu. Nie obrażajcie się, ale przechodzilibyśmy piekło różnych koncepcji. Każdy patrzyłby na kogoś innego i oczekiwał działań. Nikt, naprawdę nikt z Was nie podjąłby się założenia stowarzyszenia. Nie wyobrażam też sobie, aby jakaś inna firma mogła przejąć zarządzanie php.pl - lepiej wówczas by było, gdyby dalej było jak było (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif) Nie jest też tak, że Mantax.pl wywaliło stary zarząd, bo gdyby reszta ekipy tego nie chciała, to w odwecie mogliby jedynie DNS-y wywalić w kosmos, co byłoby... hmm... (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif) Jesteśmy, a przynajmniej ja tak uważam, Waszymi reprezentantami. To na Nas na co dzień spoczywają obowiązki, a wierzcie mi, bywają naprawdę ciężkie dni, gdy regularna praca leży odłogiem, bo coś trzeba ustalić, coś napisać, przemyśleć, komuś czegoś odmówić, komuś coś wytłumaczyć. Nie narzekam - jedynie przypominam. Teraz z grubej rury, Obrażasz się ~itsme, czujesz niedoceniony... no kurcze - przecież wiedziałeś, że tak będzie. Nie możesz mieć pretensji do ludzi o to, że nie znając Ciebie, scannera, czy DeyV'ego mają wątpliwości i zadają pytania. Wystarczy wyjaśnić a nie od razu EMOwać (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/tongue.gif) Przydałaby się jakaś ładna historia php.pl, które już parę latek sobie liczy. To by wielu ludziom wiele wyjaśniło. Na koniec, Znam nieco planów na przyszłość i jeśli te plany zostaną zrealizowane, to php.pl odegra dużą rolę w społeczności programistów w Polsce, większą niż dotychczas. Pozdrawiam |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 8.10.2025 - 22:42 |