Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Wymagania stawiane przed kandydatami na stanowisko programisty PHP
Forum PHP.pl > Inne > Hydepark
Stron: 1, 2
skowron-line
Chciałbym rozpocząć dyskusję na temat wymagań jakie stawiają pracodawcy przed kandydatami, większość z nas pracuje w firmach programistycznych lub takich w których się programuje i moja pytanie brzmi czego od was wymagano/ wymaga się do tej pory, czy musicie się douczać nowych języków lub czy musieliście się nauczyć jakichś rzeczy do napisania drobnych aplikacji.
CuteOne
Ja prowadząc własną firmę wymagam od nowych kandydatów tylko kilku rzeczy:
- sumienności w wykonywaniu określonych prac
- jeżeli ktoś ma podstawową wiedzę na temat danej technologii to poświęcenia wolnego czasu na jej naukę
- podstawowej znajomości obsługi Linuxa
- umiejętność pracy w zespole
- odporność na stres smile.gif

i chyba najważniejsze umiejętność logicznego myślenia

Nigdy nie szukam "prokoderów", którzy znają 50+ języków. Wolę po swojemu wychować świeżaka tak aby myślał jak reszta zespołu
Theqos
Cytat(CuteOne @ 29.08.2011, 12:12:53 ) *
- jeżeli ktoś ma podstawową wiedzę na temat danej technologii to poświęcenia wolnego czasu na jej naukę

Dlaczego ktoś by miał poświęcać swój wolny czas na pracę za darmo? Reszta wymagań to jakieś ogólniki z ofert pracy. Zapomniałeś dodać poczucia humoru wink.gif

Cytat(CuteOne @ 29.08.2011, 12:12:53 ) *
Wolę po swojemu wychować świeżaka tak aby myślał jak reszta zespołu

IMHO siłą zespołu jest właśnie to, że wszyscy nie myślą tak samo.
CuteOne
Cytat
Dlaczego ktoś by miał poświęcać swój wolny czas na pracę za darmo? Reszta wymagań to jakieś ogólniki z ofert pracy

Powiedzmy sobie szczerze, żeby programować trzeba to lubić a jeżeli ktoś nie poświęca wolnych chwil na poszerzaniu swojej wiedzy to nie mam z takiego kogoś pożytku.

Cytat
IMHO siłą zespołu jest właśnie to, że wszyscy nie myślą tak samo.

Widać nigdy nie pracowałeś z bandą prokoderów gdzie każdy ma już wyrobione zdanie na dany temat i uważa, że tylko jego sposób jest dobry smile.gif
melkorm
Może napiszę bardziej z punktu widzenia pracownika, co widzę w wymaganiach ofert pracy i co mnie zraża :
- pisanie ogólników, poczucie humoru, twórcze myślenie itp - mogą sobie to darować
- człowiek orkiestra - obsługa np PS'a itp - jeżeli aplikuję na stanowisko programisty to co powinno się wymagać to umiejętnosć programowania, projektowania, tworzenia, a nie programów do obróbki grafiki - tutaj wyjątkiem jest Adobe Flash - i ew. znajomość ActionScript'a.
+ lubię gdy w ofercie jest jasno napisane jakie technologie są wymagane a jakie mile widziane, do tego co będę robił, bo idąc na rozmowę i usłyszeć że będę pisać wtyczki do Joomli mnie zbytnio nie interesuje - chyba że jest to jasno napisane w ofercie.
+ dostęp do wody / kawy/ jedzenia, jakieś karnety itp - to moim zdaniem jest bardzo mile widziane
+ udostępnienie czasu na rozwijanie się itp - sam i tak rozwijam się w domu, ale czasami fajnie jest poświęcić na daną rzecz trochę więcej czasu implementując nowe rozwiązanie

Cytat
Widać nigdy nie pracowałeś z bandą prokoderów gdzie każdy ma już wyrobione zdanie na dany temat i uważa, że tylko jego sposób jest dobry


Dobry programista to taki który potrafi przyjąć krytykę swojego rozwiązania i przyznać rację innemu (przy dobrych argumentach), często bowiem spotykam się z ludźmi którzy mają klapki na oczach i po prostu odrzucają dane rozwiązanie BO TAK I **** - od razu odechciewa się jakiegokolwiek dialogu, tak samo jest z narzucaniem pewnych ideologii ... po prostu bezsens - podaj mi argumenty, a się do nich odniosę i się zgodzę lub nie - wszelkie nakazy / narzuty rozwiązań są po prostu dla mnie idiotyczne.
Rid
- sumienności w wykonywaniu określonych prac
- jeżeli ktoś ma podstawową wiedzę na temat danej technologii to poświęcenia wolnego czasu na jej naukę
- podstawowej znajomości obsługi Linuxa
- umiejętność pracy w zespole
- odporność na stres

CuteOne ja bym chyba nie poszedł do Ciebie pracować, lubię klepać kody ,nawet powiem ,że to moja pasja zwłaszcza jak się coś uda to jakie zadowolenie jest,tylko po co mam się przy tym stresować.Od stresu krócej się żyje,a płacisz szkodliwe??Jak tak to może bym się jeszcze zastanowił.

Takie wymaganie daje mi do myślenia ,ze coś może być nie tak,albo szef jakiś nerwowy , albo ogólnie nie miła atmosfera
pracy.Atmosfera pracy jest ważna.Więc widząc takie coś w ofercie pracy ,mając inną drugą pracę na oku to wybieram tą drugą.
nmts
Uff, na szczęście ja się częściej wk***iam niż stresuje. (^ ^' )
Umiejętność pracy w zespole to to samo co umiejętność rozmawiania i słuchania? Czy może inaczej to rozumiecie?
CuteOne
Rid: jako przykład podam sytuację, którą miałem w ostatnim miesiącu - klient zażyczył sobie aby w panelu admina znalazły się duperele automatyzujące pobieranie danych z innych jego serwisów (termin dwa tygodnie). Wszystko ładnie pięknie zostało napisane i dopiero przy ostatnich testach(na dzień przed wysyłką kodu) wyszedł taki babol, że wszystkim ręce opadły. Więc co tu robić? siedzimy wszyscy przez całą noc bez względu na to kto miał jakie plany i na szybko poprawiamy - to co napisaliśmy pod presją normalnie zajęło by nam dobrych kilka dni. Niektórzy paczkę fajek w ciągu tej nocy wypalili wink.gif

Więc tak odporność na stres i umiejętność pisania dobrego kodu pod wpływem presji jest ważnym czynnikiem przy wyborze kandydata - nie wyobrażam sobie aby ktoś "pękł" tamtej nocy bo ma słabe serduszko..

edit: aha jak komuś nie pasują warunki to na jego miejsce mam 50++++ innych kandydatur :]

nmts: rozmawiać to mogą sąsiadki przed blokiem smile.gif
lobopol
CuteOne mam nadzieje, że "aha jak komuś nie pasują warunki to na jego miejsce mam 50++++ innych kandydatur :]" było żartem. Tak z ciekawości jakie masz widełki płacowe za pracę w stresujących warunkach (oczywiście nie musisz odpowiadać)?

Czego ode mnie wymaga szefostwo:
-kodzenie na potęgę smile.gif bez odpoczynku (u mnie to dopiero jest stres)
-cięcie, jquery/js/ajax ostatnio html5 tongue.gif
-nie używanie innoDb jestem na myIsama skazany
-testowanie aplikacji pozostałych programistów (właściwie tylko ja się tym w firmie zajmuje)
-przetwarzanie "zrób portal w którym będzie coś" na działającą aplikacje (i trzy razy jej zmienianie w trakcie gdy im się wizja zmienia...)
-odporność na dużą dawkę stresu

I czego bym wymagał od pracodawcy przed rozmową:
-widełki płacowe, niekoniecznie X zł i X gr, ale jakiś zakres stawek by się przydał, zdecydowanie ułatwia to odsiewanie beznadziejnych ofert pracy których i tak bym nie podjął
-konkretne wymagania i obowiązki
-od kiedy jest praca

miło by było jakby były jeszcze informacje z cyklu:
-na stanowisku pracy masz i lista sprzętu

Czego nie lubię:
-Wymagania z kosmosu w stylu : c++, administracja serwerami linuxa/windows, tworzenie grafik, python/ruby etc. Najgorsze jest to, że takich ogłoszeń jest mnóstwo
-Wymagany staż pracy X-lat a później się dowiadujemy, że płaca to 1300-1500 na rękę
-Wszystkie zdania opisujące jaką to mają w firmie wspaniałą atmosferę, a zaraz potem piszą o stresie smile.gif

Czego nie lubię w ogłoszeniach o jednorazowych zleceniach:
-Brak stawek, a po kontakcie i podaniu realnej (niewygórowanej ceny za dobry kod) okazuję się, że chcą zapłacić jakieś grosze (rzędu kilkadziesiąt - 200zł za portal z grafikami)
-Brak konkretnych wymagań
-Brak terminów
Rid
Cytat
aha jak komuś nie pasują warunki to na jego miejsce mam 50++++ innych kandydatur

I taka jest rzeczywistość Polska,przykład dlaczego można zeszmacić pracownika dając mu na bary pracę w stresie,wymuszonych nadgodzinach,niebezpiecznych warunkach itp bo jak mu nie pasuje to się znajdzie 50++++ innych.Smutne.
elektrrrus
Nie jest wcale tak różowo z tym 50+++, dobrych programistów jest bardzo mało, a jesli już się znajdą to przewaznie już mają pracę. W obecnej chwili bardzo cięzko jest znaleźć dobrego programiste www na etat nawet w większych miastach pokroju Poznania.
CuteOne
To nie jest żart smile.gif nie oczekuję rzeczy z kosmosu ale jeżeli w firmie źle się dzieje (przykład powyżej) to nie wyobrażam sobie aby ktoś odmówił zostania po godzinach bo ma własne plany(dodam, że takich sytuacji jest naprawdę mało). Co do polskiej rzeczywistości ja praktycznie opłacam pierwsze 3 miesiące "warsztatów" takiego nowicjusza i jezeli kandydat na stałą współpracę po tym okresie nie spełni moich oczekiwań to dziękuje i szukam kogoś innego (przy ostatnim naborze miałem ponad 50 konkretnych zgłoszeń, więc z frekwencją źle nie jest)

Pamiętaj dla mnie przyszłość firmy jest najważniejsza więc co mi po "niezranionych uczuciach" pracowników gdy z dnia nadzień mogą przestać być pracownikami bo firma splajtuje?

Jakie widełki płacowe? O pensji samca alfa, który dowodzi resztą zespołu mówić nie będę bo jest również współzałożycielem firmy a reszta wzg. posiadanych umiejętności od 2-4k. Do tego premie za outstanding kod wink.gif, dodatkowa kasa za niańczenie nowych, nadgodziny itp.

elektrrrus: takich to ja już dawno temu przestałem szukać smile.gif lepiej zainwestować w nowicjusza niż szukać igły w polu
mike
Cytat(CuteOne @ 29.08.2011, 22:35:36 ) *
(...) to nie wyobrażam sobie aby ktoś odmówił zostania po godzinach bo ma własne plany(dodam, że takich sytuacji jest naprawdę mało).
Podstawowe pytanie jakie stawiam pracodawcy w takiej sytuacji to czy nadgodziny są płatne i ile są płatne. Jeśli nie są lub są płatne za mało to rozmowa tu się kończy. Bo rozmawiać nie ma o czym i praca po godzinach nie ma najmniejszego sensu.
Jeśli pracodawca potrafi docenić za nadgodziny to wtedy się zastanawiam:
- czy mam czas;
- czy chcę poświęcić swój wolny czas;
- czy mi się to opłaci.

Jeśli sobie nie wyobrażasz takiej sytuacji to słabą masz wyobraźnię tongue.gif
skowron-line
Ja również nie wyobrażam sobie sytuacji w której coś jest do zrobienia na jutro i pracownicy nie mogą zostać. W zeszłym roku miałem taki myk że leciałem na wakacje i samolot miałem o 5 to do 2:30 jeszcze pracowałem, no ale pracodawca wynagrodził mi to w postaci 1/4 mojej pensji, a pensje mam nie małą.

@CuteOne każdy z tych 50 kandydatów reprezentował wysoki poziom czy 47 nadawało się do odesłania do książek ?
CuteOne
Nadgodziny płatne... tu nawet nie ma o czym dyskutować. Powiem szczerze, że nigdy mi się nei zdarzyło aby pracownik nie mógł zostać po godzinach smile.gif Można dodać do listy wymagań:
- szukam osoby na której można polegać w trudnych sytuacjach

(moje wymagania to jak z ogłoszenia matrymonialnego biggrin.gif)

edit: szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia smile.gif szukałem ludzi, którzy radzą sobie z rozwiązywaniem problemów i widać, że potrafią myśleć logicznie. Umiejętności i wiedzę nabędą w pracy (i poza nią).. Innymi słowy wole bystrego 16 latka z podstawowym poziomem wiedzy od absolwenta informatyki
mike
Cytat(skowron-line @ 30.08.2011, 10:06:28 ) *
W zeszłym roku miałem taki myk że leciałem na wakacje i samolot miałem o 5 to do 2:30 jeszcze pracowałem, no ale pracodawca wynagrodził mi to w postaci 1/4 mojej pensji, (...)
Pracodawca Cię za to wynagrodził więc miałeś motywację. Najczęściej jednak pracodawcy sądzą, że sama praca na chwałę firmy jest takim unikalnym wydarzeniem że pracownicy powinni lgnąć jak ćmy.
Nic bardziej błędnego. Ja zazwyczaj wolę iść do domu i spędzić czas z rodziną.

Jest też inna kategoria nadgodzin. Permanentne nadgodziny wynikające ze złej wyceny projektu, zaniedbań biznesu czy chujowej umowy, którą pracodawca zawarł z klientem.
W takich akcjach nie uczestniczę z zasady. Z dwóch powodów:
- praca non stop w trybie nadgodzin nie jest żadnym zyskiem. Bo dziś pracując do 22:00 jutro zacznę myśleć (po dłuższym takim trybie pracy) około 12:00 więc gdzie u zysk? Chyba tylko satysfakcja prezesa, że lemingi zapieprzają;
- jeśli biznes sprzedaje projekt po kosztach lub źle go wycenia to jest czyjś błąd, który z reguły powtarza się cały czas. Programiści jako ostatnie ogniwo łańcucha pokarmowego są tymi, którzy dostają po dupie cały czas ratując czyjąś skórę. To oni ponoszą koszt cudzych błędów. Ja tego robić nie lubię.
nospor
Każdy tu ma po trochę racji. Praca w nadgodzinach nie jest z reguły fajna, ale bądźmy poważni i przyznajmy, że raz na jakiś czas może się to zdarzyć. I uważam, że pracodawca w takim przypadku powinien móc liczyć na pracownika, że ten zostanie (no chyba, że naprawdę naprawdę nie może). Oczywiście, pracodawca też powinien te nadgodziny odpowiednio wynagrodzić. Jednak do dupy jest pracownik, który powie: nie robię po godzinach i już, choćby się paliło. Na takiego pracownika nie można liczyć i niech spada na szczaw.

a i Rid chyba trochę przesadzasz z tym stresem. Rozróżniaj pracę w stresie raz na jakiś czas, bo akurat tak wyszło, od pracy w stresie non stop. Z tego co zrozumiałem, to CuteOne miał na myśli stres raz na jakiś czas. I w takich warunkach pracownik też musi sobie umieć radzić.
elektrrrus
Cytat(nospor @ 30.08.2011, 10:23:14 ) *
Jednak do dupy jest pracownik, który powie: nie robię po godzinach i już, choćby się paliło. Na takiego pracownika nie można liczyć i niech spada na szczaw.

Moim zdaniem to gruba przesada. Sytuacje są różne, ale zostawanie po godzinach jest tylko i wyłączenie DOBRĄ WOLĄ pracownika i nie ma absolutnie żadnego powodu dla którego jakikolwiek pracodawca ma prawo powiedzieć że jesli pracownik odmówi to jest do dupy i niech spada na szczaw. Programista to człowiek jak każdy inny któremu przede wszystkim nalezy się szacunek, i który tez może mieć własne plany które realizuje po pracy. W zdecydowanej większości koniecznośc pracy po godzinach wiąże się z zaniedbań po stronie szeroko pojętego "szefostwa"(źle skonstruowane umowy, przeszacowanie czasowe) lub braku kontaktu na linii wycena i ocena czasu - programista. Takie rzeczy powinny być rozwiązywane zanim dojdzie do konieczności zarywania nocy.
Nie zrozumcie mnie źle, ale dopóki pracownik jest tylko zwykłym pracownikiem nie ma żadnego prawa które nakazywałoby mu odpowiadać swoim czasem wolnym za działania firmy.
mike
Cytat(nospor @ 30.08.2011, 10:23:14 ) *
I uważam, że pracodawca w takim przypadku powinien móc liczyć na pracownika, że ten zostanie (no chyba, że naprawdę naprawdę nie może). Oczywiście, pracodawca też powinien te nadgodziny odpowiednio wynagrodzić. Jednak do dupy jest pracownik, który powie: nie robię po godzinach i już, choćby się paliło.
Tylko widzisz kiedy się pali i wali to dla pracodawcy nie ma (lub są one kompletnie niezrozumiałe) powodów, dla których ktoś nie zostanie po godzinach. To jest ta różnica. Pracodawca jest właścicielem biznesu. Pracownik tylko najemnikiem.
Czy jakbyś obiecał córce, że przyjdziesz na przedstawienie w przedszkolu a w pracy by się waliło to co byś zrobił? Dla pracodawcy odwiedziny u "bachora" mają banalnie niski priorytet bo firma, bo projekt, bo praca, e.t.c. Ja niemal w 100% wybrałbym rodzinę.
Żaden pracodawca (z moich niemałych doświadczeń) nie zakłada, że pracownik odmówi nadgodzin i potem jest zdziwienie. A przecież to rola pracodawcy przewidzieć problemy i zapewnić sobie zaplecze w postaci zespołu.
skowron-line
Cytat(mike @ 30.08.2011, 09:35:46 ) *
Czy jakbyś obiecał córce, że przyjdziesz na przedstawienie w przedszkolu a w pracy by się waliło to co byś zrobił? Dla pracodawcy odwiedziny u "bachora" mają banalnie niski priorytet bo firma, bo projekt, bo praca, e.t.c. Ja niemal w 100% wybrałbym rodzinę.

Tu się z tobą zgodzę ale można też zaproponować inne rozwiązanie (pracownik, pracodawca) pracę zdalną wieczorem lub wcześniejsze przyjście do firmy następnego.

No ale nie zamykajmy się tylko w temacie nadgodzin.
mike
Przykład (ogólny) z Altkomu, w którym miałem okazję pracować.
Przychodzi PM i pyta ile zajmie jakieś zadanie.
Ja: Dwa tygodnie.
PM: Już obiecałem klientowi, że zrobimy w tydzień / Umowa zakłada, że zrobimy w tydzień.

Co zrobić w takiej sytuacji? Odpowiedź jest prosta i oczywista. Spuścić PM i firmę a szczaw.
I to nie jest przypadek skrajny, To jet przypadek bardzo częsty w bardzo wielu firmach.
nospor
Nadal uważam, że w sytuacjach awaryjnych, które zdarzają się rzadko, pracodawca powinien móc polegać na pracowniku. Powtarzam również, że chyba pracownik naprawdę nie może.

Powtarzam: w sytuacjach awaryjnych. Pracowałem w firmie i zdarzyło się parę razy (może z dwa), że w niedzielę siedzieliśmy całą ekipą do 3 w nocy. Ale była to sytacja awaryjna, za którą zostaliśmy odpowiednio wynagrodzeni. Mówię cały czas o takich sytuacjach.

Nie chciałbym mieć pracownika, na którego nie mógłbym w razie czego polegać - taka prawda. Ale "w razie czego" oznacza bardzo rzadko a nie non stop.

Cytat
Co zrobić w takiej sytuacji? Odpowiedź jest prosta i oczywista. Spuścić PM i firmę a szczaw.
I to nie jest przypadek skrajny, To jet przypadek bardzo częsty w bardzo wielu firmach.
I to jest wina pracodawcy. Ja nie mówię o takich sytuacjach. To nie jest sytuacja kryzysowa, że szef dupą jest.
mike
Cytat(skowron-line @ 30.08.2011, 10:39:04 ) *
Tu się z tobą zgodzę ale można też zaproponować inne rozwiązanie (pracownik, pracodawca) pracę zdalną wieczorem lub wcześniejsze przyjście do firmy następnego.
Tylko to oscyluje i dąży do jednego. Pracownik i tak zrobi to po godzinach (wieczorem czy wcześniej to nadal nadgodziny!). "Wygrana" leży po stronie pracodawcy.
A zadziwiający jest brak zrozumienia i wręcz szok na "nie, po prostu tym razem tego nie zrobię".

Pamiętaj, że jeśli pracodawca pyta o nadgodziny (a zapytać musi bo nie są one obowiązkowe) to pracodawnk zawsze ma takie samo prawo powiedzieć "tak" co "nie". A powody odpowiedzi pracodawcy obchodzić nie powinny.

Cytat(nospor @ 30.08.2011, 10:40:47 ) *
Powtarzam: w sytuacjach awaryjnych. Pracowałem w firmie i zdarzyło się parę razy (może z dwa), że w niedzielę siedzieliśmy całą ekipą do 3 w nocy. Ale była to sytacja awaryjna, za którą zostaliśmy odpowiednio wynagrodzeni. Mówię cały czas o takich sytuacjach.
Takie sytuacje (na placach jednej reki licząc) oczywiście się zdarzają i tu mam podobne zdanie co Ty.
Niestety obaj wiemy, że pojęcie nadgodzin jest zbyt ochoczo wykorzystywane przez pracodawców.
IceManSpy
Idealna oferta dla mnie taka, która zawiera:
* zakres pracy - czyli jak programuje, to nie administruje np serwera
* technologie, frameworki, narzędzia jak stosuje firma
* stawka cenowa - mogą być nawet widełki

W ofertach pracy denerwuje mnie:
* jak mam robić wszystko, chociaż ubiegam się o stanowisko np programisty - to co napisał @melkorm - jak programuje, to nie photoshopuje. W skrajnych przypadkach mogę coś poprawić, ale nie będę tworzył layoutu.
* atrakcyjne wynagrodzenie, które jest poniżej krytyki
* firma, która wypisuje 30 technologii a gó**o płaci za tą wiedzę (czyli jak wyżej)

========================
Co do nadgodzin, uważam, że powinny być opłacone przynajmniej w normalnej stawce godzinowej, jeśli ktoś pracuje na godziny. A jeśli ma stałą pensję, to odpowiednio przeliczyć na godzinę i ustalić jakąś kwotę.
Ze free to mogę najwyżej w domu się rozwijać robiąc jakieś swoje projekty edukacyjne.
nospor
Cytat
Niestety obaj wiemy, że pojęcie nadgodzin jest zbyt ochoczo wykorzystywane przez pracodawców.
Nie miałem takich przygód.
Dlatego piszę, że do dupy jest pracownik, na którego w razie pilnej potrzeby nie mogę liczyć. Nie mówię tu o ciągłym wykorzystywaniu bo to jest chore, tylko o niespodziewanej sytuacji.

Pracownik, który musi siedzieć ciągle po godzinach i w ramach tej samej pensji lub minimalnie wyższej, powinien zmienic pracę jeśli ma okazję.
erix
Z grzechów głównych:
- brak konkretnych wymagań
- reżim (masz siedzieć i napi#*(@$&ć). A że trzeba się czasem odmóżdżyć, to chyba nie trzeba tłumaczyć.
- odgórne traktowanie w kwestii wieku (no niestety, sam tego doświadczyłem), pomimo adekwatnego poziomu wiedzy

Co na plus:
- wyjazdy na konferencje technologiczne
- możliwość wprowadzania nowinek, które ułatwiają pracę

A najgorsi są niereformowalni programiści w zespole. tongue.gif
skowron-line
A czy spotkaliście się z sytuacją że w ogłoszeniu wymienione są biblioteki/ technologię których w ogóle się w firmie nie stosuje questionmark.gif
Jest masa ogłoszeń w których jest napisana znajomość Zend -a i tak się zawsze zastanawiałem czy rzeczywiście oni stosują go w swoich projektach czy to tylko dział HR czytając inne tego typu ogłoszenia wstawia to co najczęściej się pojawia.
vokiel
Wyliczanie należności za nadgodziny jest ściśle określone przez kodeks pracy. Wiadomo kiedy stawka jest w wysokości 150% wynagrodzenia, kiedy 200% itd.
Moim zdaniem w dobrym tonie byłoby ze strony pracodawcy zwiększenie jej ponad ustawowe. W końcu pracownik taką pracą ratuje tyłek pracodawcy, "dobre imię" firmy. A za to należy się dodatkowa wdzięczność.

Pojedyncze sytuacje awaryjne (via @nospor, @mike) - ok. Mają nawet pozytywny wpływ na ekipę, potrafią zacieśniać więzi, pokazują, że ta grupa osób to na prawdę team.

Osobiście nie spotkałem się z ochoczym wykorzystywaniem nadgodzin przez pracodawców, ale słyszałem o takich do znajomych. Z drugiej strony widzę wykorzystywanie nadgodzin przez pracowników. Są ludzie, którzy pracują wolno, do tego przesiadują pół dnia na plotach w kuchni, na necie, a później zostają na nadgodziny i chcą za to kasę - patologia w drugą stronę.

Wracając do tematu.
Dla specjalistów IT jest bardzo dużo ogłoszeń o pracę, gdzieś niedawno było podsumowanie z serwisu pracuj.pl, że w pierwszym półroczu tego roku było ok 30k wakatów. W jednych specjalizacjach jest duży niedobór, w innych jest nadmiar (via @CuteOne).
Minusy
- wymagania nie związane bezpośrednio ze stanowiskiem, np.: poszukiwany programista php, a w wymaganiach umiejętności związane z photoshopem, kodowanie html, css
- mało konkretów, dużo ogólników wstawianych metodą ctrl+c => ctrl+v (ciekawe projekty, dynamiczny i młody zespół etc)
- często na portalach z ofertami pracy oferty wystawiane przez pośredników nie zawierają pełnych danych firmy = brak możliwości sprawdzenia potencjalnego, przyszłego pracodawcy

Plusy
+ szkolenia
+ możliwość przeznaczenia części czasu pracy na inne zagadnienia, czyli np pracownik może spędzić trochę czasu nad testowaniem node.js
+ elastyczne godziny pracy (niektórzy przed 9 są nie do pracy, więc nie ma sensu, żeby przychodzili na 7)
+ pełne wynagrodzenie na umowie (zamiast umowy na 1500zł brutto, a reszta jako premia do ręki)


@skowron-line
Ja tak miałem, ogłoszenie było o PHP + MySQL, okazało się, że baza jest na SQL Server. Komuś kto pisał ogłoszenie SQL to sql, bez znaczenia czy My czy MS.
CuteOne
vokiel: "wymagania nie związane bezpośrednio ze stanowiskiem, np.: poszukiwany programista php, a w wymaganiach umiejętności związane z photoshopem, kodowanie html, css"

Sam tego wymagam i nie ma w tym nic dziwnego - jest sytuacja, że jedna osoba w danym terminie nie wyrobi się z pocięciem laya i zakodowaniem css wtedy przydzielam mu pomocnika. Innym razem ktoś przeliczył się z czasem pisania jakiegoś modułu to osoba zajmująca się cieciem layoutów idzie mu pomóc.
Theqos
Zgadza się, to jest powszechna praktyka w małych agencjach reklamowych. W końcu do tworzenia stron wizytówek i stawiania cmsów nie potrzeba wykwalifikowanych programistów ani zajebiaszczych grafików. I nic w tym złego.
luckyps
Wszystko zależy od tego kogo potrzebuje pracodawca smile.gif

Jesli potrzebuje kogoś do pisania stron www to wiadomo, ze znajomosc programow graficznych + css bedzie raczej wymagana.
vokiel
Zależy jak bardzo się rozgranicza stanowiska oraz od tego, co się określa jako mile widziane, a co jako wymagane.

Jeśli idzie się w kierunku wysokiej specjalizacji (podział na frontend i backend), to dla programisty PHP znajomość Photoshop'a nie jest potrzebna. Miło, jeśli radzi sobie ze slice tool, to w przypadku krytycznej sytuacji może komuś pomóc, kogoś zastąpić. Html i css, w przypadku PHP wydaje się oczywiste, jednak od tego w końcu jest koder, który tworzy szablony. W zasadzie od strony backendu trzeba tylko wystawić dane, zatem znajomość powyższych też nie jest konieczna do poprawnego wykonywania pracy programisty php.

Z drugiej strony, jeśli zatrudniony ma być do tworzenia stron/aplikacji www, począwszy od silnika, skończywszy na zakodowaniu layoutu, to powinien znać też html, css i obsłużyć (chociaż w podstawowy sposócool.gif program graficzny. Tylko, że takie stanowisko to już nie programista php, tylko raczej webmaster.

I tu jest pies pogrzebany. Co innego koder ze znajomością php, a co innego programista. Nie mam pretensji, że ktoś szuka ludzi ogarniających wszystko. To jest zrozumiałe bo większość firm MSP nie jest w stanie pozwolić sobie na głęboki podział stanowisk. Tylko niech to będzie napisane, niech będzie wiadomo.
darko
Ogólnie, nigdy nie spotkałem się z praktyką zamieszczania wymagań, które później nie były egzekwowane, raczej odwrotnie, to, co nie zostało powiedziane, było na jakiejś magicznej mocy oczywistością dla mojego pracodawcy. Dodam od siebie, że najbardziej denerwują mnie w ogłoszeniach o pracę takie kwestie:

- brak widełek płacowych
- zbyt ogólnikowo zdefiniowany zakres obowiązków i wymagania
- idiotyczne mieszanie kompetencji web developera, grafika, administratora serwera i programisty
- ujęcie zalet proponowanej pracy w postaci nic nie mówiących sloganowych haseł typu: "praca w młodym, dynamicznym zespole", "motywacyjny system wynagrodzeń", albo "bogaty pakiet szkoleń"
- zbyt wysokie wymagania w stosunku do proponowanej stawki wynagrodzenia
- elastyczny czas pracy
Chyba znalazłoby się tego więcej, ale jakoś chwilowo mam zaćmę. Zauważyłem już dawno temu pewną tendencję: im mniejsza firma, tym większe wymagania, niestety większe wymagania nie idą w parze z adekwatnym wynagrodzeniem. Poza tym w mniejszych firmach szukają tzw. człowieka-orkiestry, który przygotuje grafikę i ją potnie, będzie programował, a w razie potrzeby zajmie się w wolnej chwili (której nigdy nie będzie miał) administracją serwera i takim ludziom proponuje się połowę uśrednionej "rynkowej" stawki dla dowolnego z tych trzech stanowisk.
vokiel
@darko oj szukają, niedawno widziałem: informatyk-programista-grafik, za 1500zł (brutto)
skowron-line
Cytat(CuteOne @ 31.08.2011, 11:51:38 ) *
Sam tego wymagam i nie ma w tym nic dziwnego - jest sytuacja, że jedna osoba w danym terminie nie wyrobi się z pocięciem laya i zakodowaniem css wtedy przydzielam mu pomocnika. Innym razem ktoś przeliczył się z czasem pisania jakiegoś modułu to osoba zajmująca się cieciem layoutów idzie mu pomóc.


No a później wychodzą jakieś kwiatki bo kolo od PHP słabo zna CSS i strona jeździ po przeglądarce a koder strzeli takiego buga że baza danych dużej firmy leci w net. Według mnie takie praktyki to pomyłka, bo skoro piszesz o nadgodzinach to jeżeli człowiek się nie wyrobił to niech po godzinach zostanie i nadrobi.
mike
Cytat(CuteOne @ 31.08.2011, 13:51:38 ) *
Sam tego wymagam i nie ma w tym nic dziwnego (...)
Jest w tym sporo dziwnego. Sporo nawet niedorzecznego.
Chyba, że nie ma dla Ciebie różnicy pomiędzy webmasterem a programistą. Programista może mieć w poważaniu cięcie a nawet XHTML/CSS i dopiero w tym nie ma nic dziwnego.
CuteOne
No widzisz a ja mam zupełnie inne zdanie na ten temat - dla mnie osoba zatrudniona na stanowisku programista PHP powinna umieć coś więcej niż
  1. echo 'Hello world';
Dlaczego? ponieważ nie skupiamy się tylko na PHP - coraz bardziej idziemy w stronę node.js a co za tym idzie byśmy musieli zwalniać ludzi, którzy mają klapki na oczach i w innym języku niż PHP pisać nie potrafią...

w końcu przeżyją najlepiej przystosowani a nie najlepiej wyspecjalizowani.. (obejrzyj sobie film dlaczego neandertalczycy wymarli a homo sapiens przeżyło ostatnie zlodowacenie biggrin.gif)

ale to tylko moje zdanie smile.gif

EDIT: @mike: eh ah prawie zabolało.. może parę miesięcy temu przyznał bym Ci rację ale na chwilę obecną dla mnie poszukiwany na stanowisko programista PHP powinien umieć "pociąć layout i napisać poprawne style css".
mike
Dziękuję za powyższego posta. Wiem już przynajmniej, że nie rozróżniasz pojęć programista i webmaster tongue.gif
exood
Cytat(CuteOne @ 1.09.2011, 15:34:45 ) *
w końcu przeżyją najlepiej przystosowani a nie najlepiej wyspecjalizowani.. (obejrzyj sobie film dlaczego neandertalczycy wymarli a homo sapiens przeżyło ostatnie zlodowacenie biggrin.gif)


Jak dla mnie to dorabianie ideologii do tego, że nie jest to duża firma i nie stać jej na wyodrębnienie specjalistycznych stanowisk obsadzonych przez specjalistów.
Rid
Cytat
Jak dla mnie to dorabianie ideologii do tego, że nie jest to duża firma i nie stać jej na wyodrębnienie specjalistycznych stanowisk obsadzonych przez specjalistów.


I tutaj wyłapano sedno sprawy,duże firmy dzielą programistów na dane dziedziny.Pan od zabezpieczeń,pan od grafiki,pan od programowania,pan od sql'a,i kto wie ,ile jeszcze takich panów w takiej firmie jest.
Niestety drobne firmy ,na taki luksus pozwolić sobie nie mogą.
CuteOne
Hmmm hipotetyczna sytuacja - mam trzech specy od PHP, jednego od JS/html/css, kilku grafików i specjalistę przeprowadzającego testy aplikacji PHP. Przychodzi okres przejścia z PHP na node.js i co? Zwalniam specy od PHP, którzy w innym języku pisać nie potrafią i speca od testowania aplikacji PHP. Zostaję z kolesiem który potrafi pisać w JS i grafikami... inaczej - zostaję w szarej d*pie z pustymi wakatami i masą projektów..

Dlatego dla mnie programista PHP powinien potrafić coś więcej niż "echo 'Hello world';". A jeżeli tego nie rozumiesz to postaw własną firmę i odezwij się gdy będziesz musiał decydować przejść na inny język i zwalniać ludzi czy stać w miejscu w nadziei, że konkurencja również stoi...
Spawnm
Tylko co ma node.js do photoshopa ?!
Rid
Cytat
mam trzech specy od PHP, jednego od JS/html/css, kilku grafików i specjalistę przeprowadzającego testy aplikacji PHP. Przychodzi okres przejścia z PHP na node.js i co? Zwalniam specy od PHP, którzy w innym języku pisać nie potrafią.


Po co od razu zwalniać,jeśli wzorowy pracownik kumaty w jednej technologii,to jak się szykuje zmiana na inną technologię,to taką osobę wysyła się na kursy i szkolenia.Przecież takie zmiany(zmiany technologiczne),nie są wdrażane z dnia na dzięń.Chyba ,że u Pana jest tak,że dzisiaj robimy w php,jutro w javie a po jutrze pobawimy się może w C#
exood
Cytat(CuteOne @ 1.09.2011, 16:14:50 ) *
Dlatego dla mnie programista PHP powinien potrafić coś więcej niż "echo 'Hello world';".


no pewno że programista PHP powinien umieć coś więcej niż echo, ale to więcej powinno mieć związek z PHP (wzorce, frameworki itd.) - bo to programista PHP
ale jeżeli od człowieka zatrudnionego na stanowisku programista PHP oczekujesz i wymagasz perfekcyjnej znajomości PHP, JS, HTML, CSS, Photoshopa i choleraWieCoJeszcze to takie stanowisko nie powinno się nazywać programista PHP tylko "człowiek orkiestra"
ixpack
Po co zatrudniać kogokolwiek, skoro przewidujemy brak rozwoju programów w danym języku? Piszę tu odnośnie specy od PHP, którzy później w js nie poradzą sobie... Boshe po co zatrudniać, skoro nie mamy dla tej osoby "przyszłości"?
Pomijam fakt, że takie rzeczy jak cięcie layoutu, css, podstawy js TO MUS. Programista php nie może tylko programować w php (choć szybciej by kodził). Takie "bzdety" to mus. Co to za problem css/html/cięcie grafiki się nauczyć? 2 miesiące?
Ok spec od css/js będzie już robił bardziej zaawansowane rzeczy w danym języku - ale NIGDY nie spotkałem speca od css... Jakoś każdy się na czymś tam wykrzacza (choć to pewnie wina różnic przeglądarek).

IMO najważniejsza jest pasja i to czy ktoś lubi to co robi czy nie "Lubiąc swoją pracę nigdy się nie zmęczysz".

Ostatnio jednak miałem niezły deadline do prezentacji na Wtorek. Na 2-gim miejscu jest odporność na stres (na własnej skórze wiem, że nie jest to łatwe).
Niedziela, Poniedziałek od 8 do 23 w pracy. Stres niesamowity. Musiało być skończone - o tym deadline zostałem poinformowany z 2-giej ręki w Piątek rano... Super co =]
Dałem radę, ale kłopoty z żołądkiem są, ból w klatce też. Jak na razie jedyna taka sytuacja raczej ostatnia (nie jestem typem, który siedzi z zamkniętą buzią).

*Zamiłowanie/Pasja - a nie "moda"
*Odporność na stres
*Samodyscyplina
*Logiczne myślenie
*Umiejętność sprowadzania abstrakcyjnych pomysłów na platformę logiczną (sory, ale IMO nie ma abstrakcyjności w programowaniu. My ludzie Tak jesteśmy myślącymi abstrakcyjnie stworzeniami, ale programy nie. Nie zawsze przewidzimy wszystko. Może się mylę, ale w takim razie dlaczego nie ma jeszcze robotów typu Wall-e etc.)
*Podstawy jak cięcie layoutów, css, podstawy js (aby chociaż z jQuery człowiek potrafił skorzystać i napisał jakieś proste funkcje)
*Znajomość Mercurial/Inny program tego typu
*Zaawansowana znajomość swojego języka (PHP/RUBY/HASKEL etc.)
*Umiejętność korzystania z manuali
*Umiejętność czytania dokumentacji

I to imo wszystko, co wystarczy i co musi posiadać "mój pracownik - teoretycznie biggrin.gif". Reszta to dodatkowe atuty.
CuteOne
@Spawnm: dałem się troszkę ponieść po wypowiedzi mike'a i wysunąłem prostą tezę - nie tnę szablonów bo "jestem programistą PHP", więc nie będę pisał w JS z tegoż samego powodu smile.gif

@Rid: zgadzam się z Tobą.. są szkolenia tylko powiedz co mi po nich gdy prawdziwą wiedzę nabywasz z doświadczenia a nie szkoleń(które nie rzadko zaczynają i kończą się kacem smile.gif)
"Przecież takie zmiany(zmiany technologiczne),nie są wdrażane z dnia na dzięń."
I od tego zmierzam - aby przejść na inny język potrzeba doświadczenia a osoba, która pisze tylko w PHP takiego doświadczenia nie zdobędzie(no bo gdzie i kiedy?). Dlatego pisałem, że powoli wdrażamy w nasze aplikacje JS tak aby nabrać doświadczenia i wypuścić na rynek profesjonalnie wykonane skrypty.

@exood: to był sarkazm.. i nie wymagam perfekcji - wymagam podstawowej znajomości wymienionych przez ciebie hmmm "dziedzin"
peter13135
cuteOne, mogę wiedzieć po której stronie wisły znajduje się Twoja korporacja ? wink.gif
Ile dałbyś na start "bystremu szesnastolatkowi" ? (nie to, żebym ubiegał się o posadę, studia mam przed sobą, więc roboty nie szukam)
Rid
Jeśli komuś zależy na pracy ,to sobie nawet w "łeb" młotem będzie wbijał nową wiedzę z innej technologi.Pan wysyła kogoś na szkolenia,a ten ktoś idzie na piwko?questionmark.gif
Takiemu komuś to bym chyba dyscyplinare wystawił-bo Pan ponosi koszty,ja mówiłem o normalnych pracownikach- w takich się inwestuje,niech Pan przeczyta dokładniej moją poprzednią wypowiedź.
skowron-line
Cytat(Rid @ 1.09.2011, 21:22:15 ) *
Jeśli komuś zależy na pracy ,to sobie nawet w "łeb" młotem będzie wbijał nową wiedzę z innej technologi.Pan wysyła kogoś na szkolenia,a ten ktoś idzie na piwko?questionmark.gif
Takiemu komuś to bym chyba dyscyplinare wystawił-bo Pan ponosi koszty,ja mówiłem o normalnych pracownikach- w takich się inwestuje,niech Pan przeczyta dokładniej moją poprzednią wypowiedź.

Kolego napiszę Ci tak. Jak komuś zależy to znajdzie czas żeby się naj*&#@! i nauczyć i ja nie widzę nic złego w tym żeby po całym dniu szkolenia wyskoczyć na piwko i przepłukać czachę.
nasty
Kompletnie nie rozumiem postawy typu "jestem od X i zajmuję się tylko X"...

Ileż to można słuchać narzekań programistów pracujących w dużych korporacjach na temat tego, że są właśnie szufladkowani wg. ścisłej specjalizacji i po za to nie wychodzą? dużo. Taka praca mocno uwstecznia programistę.

Szczególnie śmieszne jest to w przypadku PHP, gdzie nie jest to wcale takie duży plac zabaw, żeby zagłębienie tej technologii pochłaniało bez reszty. Programista warty swojego wynagrodzenia (jeśli mówimy o dobrym wynagrodzeniu) nie może zająć się na trochę czymś z poza swojej strefy komfortu? Davy Brion napisał kiedyś fajnego posta na swoim blogu na ten temat - To jest właśnie to, co sprawia, że nawet bardzo doświadczeni i bardzo dobrzy programiści rezygnują z pracy w wielkich firmach by pracować w startupach lub firmach które podtrzymują klimat startup-u na co dzień pomimo swojego rozmiaru (jak np. Google, Facebook, Microsoft, VMWare, RedGate, 37signals, etc...).

Osobiście na co dzień piszę głównie w C++, cieszę się jednak kiedy czasem jest do zaimplementowania coś w zupełnie innej technologii - strasznie się cieszyłem kiedy musiałem nauczyć się F# bo był potrzebny do zaimplementowania pewnego komponentu. Zawsze staram się "rwać" do zrobienia czegoś w technologii której nie znam.

Po prostu takie wykraczanie po za swoją ścisłą specjalizacje mocno rozszerza horyzonty, daje dużo inspiracji i zmienia sposób projektowania komponentów na przyszłość. Siedząc ciągle w jednej technologii i zapierając się rękami i nogami, żeby tylko nie wyjść po za nią strasznie ogranicza i otępia.

Odniosę się do przykładu który padł tutaj w temacie: Programista PHP co tnie layouty i piszę w JS/HTML.
Gdyby taki phpwiec nie pociął w życiu pare layoutów, to nie będzie mógł wyczuć to jak eksponować zmienne, żeby były łatwo było z nimi pracować od trony prezentacji. Phpowiec który zapiera się żeby nie pisać nic w JS, nigdy nie będzie potrafił dobrze zaprojektować jakieś REST-owe api, nie będzie rozumiał jak dobrze zwracać JSON, żeby łatwo się go używało, nie będzie wiedział co to jest programowanie deklaratywne, a jeśli nawet, to nie będzie potrafił dostrzec korzyści z tego idących.

Jak myślicie? czemu np. w takim C# pojawiają się elementy takie jak LINQ, anonymous methods, TPL? Dlatego, że dobrzy programiści zaglądają na inne podwórka i dostrzegają moc idącą z programowania funkcyjnego i przenoszą jego ważniejsze elementy do swojego.

Podsumowując: Nie można się ograniczać do jednego zestawu technologii. Manual PHP ile ma stron? 500? 1000? Czy dlatego, że ktoś zna dobrze tylko 1000 stron tekstu powinien zarabiać więcej niż 1500zł/mc? Nie sądzę.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.