Witaj Gościu! ( Zaloguj | Rejestruj )

Forum PHP.pl

141 Stron V  « < 6 7 8 9 10 > »   
Reply to this topicStart new topic
> H U M O R
scanner
post
Post #141





Grupa: Zarząd
Postów: 3 503
Pomógł: 28
Dołączył: 17.10.2002
Skąd: Wrocław




ROTFL.
Swoją drogą.. ile zapłaciłeś?
Go to the top of the page
+Quote Post
Puciek
post
Post #142


TAO programowania


Grupa: Zarejestrowani
Postów: 340
Pomógł: 3
Dołączył: 25.03.2003
Skąd: ze słoika

Ostrzeżenie: (30%)
XX---


12 sekund obrubki skrawaniem (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif)
Go to the top of the page
+Quote Post
Puciek
post
Post #143


TAO programowania


Grupa: Zarejestrowani
Postów: 340
Pomógł: 3
Dołączył: 25.03.2003
Skąd: ze słoika

Ostrzeżenie: (30%)
XX---


no i troche pomyślunku i wychodzi gówienko
Go to the top of the page
+Quote Post
spenalzo
post
Post #144





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 2 064
Pomógł: 1
Dołączył: 22.01.2003
Skąd: Poznań

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Cytat
no i troche pomyślunku i wychodzi gówienko

Pfhrr.... mkhrrr.... buahahahah (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif) (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif) (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif) (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif) (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif)
Go to the top of the page
+Quote Post
BzikOS
post
Post #145





Grupa: Przyjaciele php.pl
Postów: 660
Pomógł: 0
Dołączył: 28.08.2002
Skąd: Starachowice

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Cytat
Nie wiem czy ludzie zauważyli że mam moderatora (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif)

Zauważyli, tylko musisz się wpasowywać w odpowiednie wiersze :wink:
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Blade
post
Post #146





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 211
Pomógł: 0
Dołączył: 7.06.2002

Ostrzeżenie: (0%)
-----


A tu cos dla sympatykow Billa zapraszam (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif)
Go to the top of the page
+Quote Post
Seth
post
Post #147





Grupa: Przyjaciele php.pl
Postów: 2 335
Pomógł: 6
Dołączył: 7.03.2002

Ostrzeżenie: (0%)
-----


To i ja cos podrzuce: http://www.microsoft.com/billgates/default.asp mam to jako startowa (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/winksmiley.jpg) ))))))))))))))
http://www.billgatesisdead.com/
http://www.greaterthings.com/Humor/gates_anti.htm

i jeszcze foteczki:
[img]http://cagle.slate.msn.com/microsoft/week1gifs/Windows%20[/img]
(IMG:http://cagle.slate.msn.com/microsoft/week1gifs/cam422.gif)
(IMG:http://cagle.slate.msn.com/microsoft/Week0400/daily040700.jpg)
(IMG:http://cagle.slate.msn.com/microsoft/week2gifs/Bell19970807gates.gif)
(IMG:http://cagle.slate.msn.com/microsoft/week3gifs/CAM27s.gif)
Go to the top of the page
+Quote Post
scanner
post
Post #148





Grupa: Zarząd
Postów: 3 503
Pomógł: 28
Dołączył: 17.10.2002
Skąd: Wrocław




Eee tam..

Pokaz nowej fontanny, jaki mogliśmy oglądac w Poznaniu na Malcie podczas I Spotkania Developerów i tak przebija wszystko inne.
Go to the top of the page
+Quote Post
spenalzo
post
Post #149





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 2 064
Pomógł: 1
Dołączył: 22.01.2003
Skąd: Poznań

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Cytat
Pokaz nowej fontanny, jaki mogliśmy oglądac w Poznaniu na Malcie podczas I Spotkania Developerów i tak przebija wszystko inne.

(IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif) (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif) (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif)
Przecież to było takie wspaniałe!!!
Go to the top of the page
+Quote Post
DeyV
post
Post #150





Grupa: Zarząd
Postów: 2 277
Pomógł: 6
Dołączył: 27.12.2002
Skąd: Wołów/Wrocław




nie ma to jak 30 metrowy wyt .... ups (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/winksmiley.jpg)
(IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif) 8) (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/laugh.gif)
Go to the top of the page
+Quote Post
julia
post
Post #151





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 48
Pomógł: 0
Dołączył: 1.07.2003

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Cytat
Bóg mówi do Adama:
- Adaś, to dasz mi to żebro?
- Panie, mam złe przeczucia...
Cytat
Biblia uczy nas, że należy kochać bliźniego. Kamasutra uczy jak.


(IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif)
Go to the top of the page
+Quote Post
BzikOS
post
Post #152





Grupa: Przyjaciele php.pl
Postów: 660
Pomógł: 0
Dołączył: 28.08.2002
Skąd: Starachowice

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Cytat
Cytat
Bóg mówi do Adama:
- Adaś, to dasz mi to żebro?
- Panie, mam złe przeczucia...

Hmm, czyżbyś słuchała Trójki?
Go to the top of the page
+Quote Post
Seth
post
Post #153





Grupa: Przyjaciele php.pl
Postów: 2 335
Pomógł: 6
Dołączył: 7.03.2002

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Dzisiaj sobie zajzalem do narzedzi jezykowych w googlach i o to co znalazlem: http://www.google.com/intl/xx-klingon/ Jezyk klingonski (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif)
Chyba ludzie z zespolu tlumaczacego maja za duzo czasu (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/winksmiley.jpg)
Go to the top of the page
+Quote Post
spenalzo
post
Post #154





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 2 064
Pomógł: 1
Dołączył: 22.01.2003
Skąd: Poznań

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Nowa porcja dowcipów. Itsme - do nauki :-)


Zamknęli gościa do więzienia na 20 lat, siedział sam w celi, nie miał
co robić, ale po latach złapał mrówkę. Wyuczył ją tańczyć, śpiewać, robić
fikołki, zrobił jej mały parasolik i ubranko. Ćwiczył ją i ćwiczył,
poświęcał jej cały czas. W końcu wyszedł na wolność i zabrał mrówkę
ze sobą. Nie wiedział co z sobą zrobić więc poszedł do dobrej
restauracji coś wreszcie porządnie zjeść. Ale nie miał pieniędzy.
Podchodzi kelner:
- Słucham pana?
- Proszę pana, chciałbym zjeść coś naprawdę super, ale nie mam
pieniędzy...
- Och, bardzo mi przykro, ale wobec tego...
- Ale zróbmy tak: da mi pan dobry obiad, a ja pana w zamian czymś
zadziwię. Założę się, że tego pan jeszcze nie widział!
- No, niech będzie. Co to takiego?
- Proszę pana, niech pan popatrzy, tu na stole jest mrówka...
Kelner ściera mrówkę serwetą mówiąc:
- O, najmocniej przepraszam...

--------

Kochani Rodzice!
Nie pisalam do Was od czasu mojego wyjazdu na studia i naprawde jest mi
przykro, ze moglam byc tak bezmyslna i nic do Was nie napisac wczesniej.
Teraz jednak opowiem Wam o wszystkim, co sie u mnie wydarzylo, tylko
bardzo
Was prosze - usiadzcie przed przeczytaniem dalszej czesci tego listu,
dobrze?
No wiec, u mnie juz teraz wszystko jest naprawde niezle. To pekniecie
czaszki i wstrzas mózgu, które mialam wtedy, gdy wyskoczylam z okna
akademika - bo zaraz po moim przyjezdzie wybuchl tutaj pozar - juz sa
prawie
calkiem zaleczone. W szpitalu bylam tylko dwa tygodnie i teraz widze juz
prawie calkiem normalnie, a te okropne bóle glowy miewam juz tylko raz
dziennie. Na szczescie ten pozar akademika i mój skok z okna widzial
nalewacz ze stacji benzynowej, która znajduje sie obok akademika. To
wlasnie
on zadzwonil po straz pozarna i karetke pogotowia. Odwiedzal mnie tez w
szpitalu, a poniewaz nie mialam gdzie mieszkac, bo akademik sie spalil,
byl
tak mily, ze zaprosil mnie do swojego mieszkania i pozwolil mi tam
mieszkac.
No, wlasciwie to jest tylko pokój w suterenie, ale za to bardzo fajnie
urzadzony. On jest bardzo sympatycznym chlopcem, bardzo sie kochamy i
zamierzamy sie pobrac. Nie ustalilismy jeszcze dokladnej daty slubu, ale
odbedzie sie na pewno zanim moja ciaza stanie sie bardziej widoczna. Tak,
kochani Rodzice, spodziewam sie dziecka! Wiem, jak bardzo chcecie zostac
dziadkami i swietnie sobie wyobrazam, jak cieplo powitacie mojego
dzidziusia. Jestem pewna, ze obdarzycie go taka miloscia, poswieceniem i
czula opieka, jakimi obdarzaliscie mnie, kiedy bylam dzieckiem. Powodem
opóznienia daty naszego slubu jest to, ze mój chlopak cierpi na drobna
infekcje, która z reszta sie od niego zarazilam, a która chwilowo
uniemozliwia nam pomyslne przejscie przez przedmalzenskie badania krwi.
Jestem pewna, ze przyjmiecie mojego chlopaka do naszej rodziny z
otwartymi
ramionami. On jest bardzo fajny i choc niespecjalnie wyksztalcony, ma
jednak
naprawde duze ambicje.
Acha, zapomnialam Wam jeszcze napisac, skad w ogóle wzial sie ten pozar.
Otóz jak robilismy zawody, który z kolegów najszybciej rozbierze po
ciemku
jedna z nas, mój partner mial szanse na wygranie, bo zdjal juz ze mnie
wszystko, oprócz biustonosza - tego, który mi kupil za 600 zl profesor ze
statystyki podczas naszego romantycznego wypadu do Kazimierza.... Wiec
ten
kolega nie potrafil rozpiac tego biustonosza, mimo ze przeciez rozpinal
mi
go juz nie raz - i to czesto przy wylaczonym swietle. Moze, dlatego, ze
byl
juz po "kilku piwach" i musialam go podtrzymywac, bo by sie przewrócil.
Wiec, Ahmed (bo tak ma na imie) chcial sobie pomóc z tym rozpinaniem i
usilowal oswietlic zapiecie biustonosza swiatlem zapalniczki. I udalo mu
sie - zrobilo sie calkiem jasno, bo zapalil sie równiez mój biustonosz, a
od
niego zajely sie moje wlosy... Ale nie martwcie sie: wszyscy mi tu mówia,
ze
bez wlosów wygladam równie atrakcyjnie (podobno cos miedzy Kojakiem a
Sinnead O'Connor). A blizny po oparzeniach na plecach kumpel pieknie
zatuszowal kolorowymi tatuazami: mam tam na przyklad wytatuowanego
Nosferatu-Wampira, Monike Lewinski z cygarem, oraz jedna z
najslynniejszych
scen filmowych... Teresy Orlowski z trzema kochankami. A powracajac do
pozaru - jak juz z wrzaskiem zrzucilam palacy sie biustonosz, to przez
przypadek wpadl on do 50- litrowej beczki ze spirytusem. I to byl wlasnie
pech - bo gdyby wpadl on do drugiej beczki z zacierem, albo do skrzynki z
amfetamina, to bysmy bez problemu go ugasili -to znaczy oni by ugasili,
bo
ja juz wtedy bylam nieprzytomna, po upadku przez okno i swiadomosc
odzyskalam dopiero w lózku Ahmeda, w jego pokoju, który dzieli z
szescioma
innymi Libijczykami. Ci Arabowie to dziwny naród - podobno u nich jest
bardzo cieplo - bo jak odzyskalam przytomnosc, to wszyscy stali nade mna
nago. No i to by bylo na tyle.
Caluje Was mocno,
Wasza Zuzia

PS. Kochani Rodzice, Teraz, kiedy juz wszystko wiecie o moim obecnym
zyciu,
chcialam Wam powiedziec, ze nie bylo zadnego pozaru w akademiku, nie
mialam
pekniecia czaszki ani wstrzasu mózgu, nie bylam w szpitalu, nie jestem w
ciazy, nie jestem zareczona, niczym sie nie zarazilam, ani nawet nie mam
chlopaka. Ale w tym semestrze dostane dwóje z fizyki i trzy z dwoma
minusami
z chemii. Chcialabym wiec, zebyscie spojrzeli na te stopnie z
odpowiedniej
perspektywy.


---------------

Wejdź na stronę:
http://wiem.onet.pl
I wpisz hasło:
beznadziejność

---------

oto pozycje które są do wypożyczenia z serii NAJCIEŃSZE KSIĄŻKI ŚWIATA:

"Co mężczyźni wiedzą o kobietach."
"Co kobiety wiedzą o mężczyznach."
"Przewodnik po demokracji w krajach arabskich."
"Kultura polityczna." A. Lepper
"Dozwolone przez Watykan środki antykoncepcyjne."
"Lubiani prawnicy."
"Mieć czyste ręce" - praca zbiorowa pod red. Prezesa Rady Ministrów
"Książka telefoniczna Amiszów"
"Dominacja na świecie na przykładzie Bułgarii."
"Etykieta randkowa." M. Tyson
"Szczegółowy opis francuskiej gościnności."
"Kariera Piosenkarki - Supergwiazdy" M. Sewiołło
Wartości intelektualne w zyciu Gwiazdora Michala Wisniewskiego w oparciu o
jego reality show"
"Pozytywne aspekty rzadow Leszka Millera"
"Dlaczego lubie Ameryke - wspomnienia Osame bin Ladena"
"Moja pierwsza misja - wspomnienia kamikadze"
"Jak zyc uczciwie - wzorce postepowania z kuluarow sejmowych"
"Zyc po chrzescijansku - tak jak zyje o. Dyrektor Rydzyk"
"Badzmy otwarci na swiat - interesy zagraniczne w wykonaniu szczecinskiego
prezydenta Jurczyka"
"Jak wprowadzilem winiety" M.Pol
"Francuskie zwycięstwa militarne XX wieku"

"Spis czeskich bohaterow wojennych"

-----------------


LIST MURZYNKA
Drogi bialy kolego i kolezanko!
Powinienes zrozumiec kilka rzeczy:

Kiedy sie rodze, jestem czarny,
Kiedy dorosne, jestem czarny,
Kiedy prazy mnie slonce, jestem czarny,
Kiedy jest mi zimno, jestem czarny,
Kiedy jestem przerazony, jestem czarny,
Kiedy jestem chory, jestem czarny,
Kiedy umieram, jestem czarny .

Ty natomiast, bialy kolego?
Kiedy sie rodzisz, jesteś rozowy.
Kiedy dorosniesz, jestes bialy .
Kiedy prarzy cie slonce, jestes czerwony .
Kiedy jest ci zimno, jestes fioletowy .
Kiedy jestes przerazony, jestes zielony .
Kiedy jestes chory, jestes zolty .
Kiedy umierasz, jestes szary,

I ty, k....., masz czelnosc nazywac mnie kolorowym ?

---------

Przyszły policjant zdaje egzamin w Wyższej Szkole Policyjnej (czy jakoś tak). Egzaminator zadaje mu pytanie:
- Proszę odpowiedzieć jakiego koloru jest biały maluch.
Przyszły policjant myśli, myśli, myśli
- no to jest proste, niech pan się dobrze skupi...
Kandydat dalej myśli aż w końcu w przebłysku inteligencji odpowiada:
- Biały!
- Brawo! Widać, że pan się bardzo dużo uczył do egzaminu. A teraz następne pytnie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochód.
Kandydat skupia, się myśli aż w końcu uradowany wykrzukuje:
- Biały!
Go to the top of the page
+Quote Post
spenalzo
post
Post #155





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 2 064
Pomógł: 1
Dołączył: 22.01.2003
Skąd: Poznań

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!

-------------


Trzech myśliwych przechwala się kto dziś więcej zwierzyny upolował.
Pierwszy mówi:
- Ja upolowałem niedźwiedzia!
Drugi:
- Ja upolowałem 10 zajęcy!!!
Trzeci:
- A ja upolowałem 100 nopleasów!!!
- Nopleasy? Co to takiego?
- Nie wiem. Po prostu biegały i krzyczały "No, please!"

------------


Stoi na dyskotece dwóch chłopaków:
- Jak ty podrywasz te wszystkie dziewczyny?
- Zaraz ci pokaże podszedł do dziewczyny i mówi:
- Wybierz liczbę od 1 do 10.
- 5!
- Gratuluję wygrałaś, a nagrodą jest randka ze mną.
Drugi chłopak widząc jak kolega tańczy już z dziewczyną pomyślał:
- Aaa, też tak zrobię.
Podchodzi do dziewczyny i mówi:
- Wybierz liczbę od 1 do 10
- 2!
- Przykro mi przegrałaś!


----------


Przyleciał Polak do Stanów. Dostał do wypełnienia ankietę. Facet spokojnie
wypełnia sobie tę ankietę i oddaje urzędnikowi. Urzędnik patrzy, a on w
rubryce SEX wpisał: "Twice a week". No więc próbuje mu to wytłumaczyc i
mówi: "No, no. Male or female?". A facet na to: "Doesnt matter".


------------


Do baru wchodzi facet i zamawia setkę. Z kieszeni wyciąga naparstek,
odlewa do niego trochę, z drugiej kieszeni wyciąga małego, kilkunastocentymetrowego ludzika, stawia go na barze i daje mu naparstek. Barman na to patrzy ze zdziwieniem:
- Panie, skąd pan takiego krasnala wytrzasnął?
- Wie pan, byliśmy razem w Afryce... Idziemy tam przez las i widzimy jak tubylcy tańczą dookoła ogniska, a w środku taki w pióropuszu wywija grzechotkami. I jak ty mu Wacuś wtedy powiedziałeś? Że on jest dupa, a nie
czarownik?

----------



Blondynka niechcacy zatrzasnela drzwi samochodu, zostawiajac w srodku kluczyki w stacyjce. Na szczescie zostawila lekko uchylone okno. Poszla wiec na najblizsza stacje benzynowa poprosila ekspedienta o dlugi drucik za pomoca którego spróbuje wyciagnac kluczyk. Po chwili na stacje benzynowa wpada mezczyzna i smieje sie do rozpuku. Ekspedient pyta co go tak rozbawilo, wiec mezczyzna opowiada jak blondynka próbuje drucikiem wyciagnac uwieziony kluczyk. Ekspedient zauwazyl, ze nie ma w tym nic smiesznego, ze to bardzo dobry pomysl i ze pierwszy raz w zyciu spotkal tak inteligentna blondynke. Na to odparl drugi mezczyzna:
- Owszem, ale druga siedzi w srodku i mówi:
troche w prawo, troche w lewo...

--------


Kowalski kupil dwa piekne konie. Niestety, jako niedoswiadczony hodowca nie potrafil ich rozroznic. Sasiad poradzil mu wiec, by jednemu z koni obcial ogon. Kowalski posluchal rady i wszystko bylo dobrze, dopoki drugi kon nie wkrecil sie ogonem w krzaki i rowniez nie trzeba bylo go obciac. Sasiad poradzil mu wiec, by nacial jednemu z wierzchowcow ucho. Wszystko bylo w porzadku, dopoki drugi kon nie rozdarl sobie ucha na cierniu. Wtedy sasiad poradzil mu, by zmierzyl zwierzeta. Wielka byla radosc Kowalskiego, kiedy odkryl, ze czarny kon jest wyzszy od bialego o dwa centymetry!


-------------



Wojsko wysłało właśnie pojazd rakietowy na Księżyc. Pułkownik
wprowadził do programu wojskowego
komputera dwa pytania:
(1)Czy rakieta dotrze do Księżyca?
(2)Czy rakieta powróci na Ziemię?
Komputer pomyślał przez chwielę i wyrzucił kartkę z napisem:
"Tak". Pułkownik wpadł we wściekłość nie
wiedząc, czy owo "tak" jest odpowiedzią na pytanie pierwsze czy
na drugie, czy na oba naraz.
Zagniewany spytał więc znów komputera: "Co tak?" Komputer
pomyślał przez chwilę i wyrzucił kartkę z
napisem: "Tak, panie pułkowniku".



---------------

Jedzie facet autostradą i nagle zauważa duży napis:
SIOSTRY SZARYTKI
DOM PUBLICZNY - 20 km
Myśli sobie - dziwne - ale jedzie dalej i widzi napis:
SIOSTRY SZARYTKI
DOM PUBLICZNY - 10 km
Może mi się coś zdaje? - pomyślał, ale jedzie a tu:
SIOSTRY SZARYTKI
DOM PUBLICZNY - następny zjazd 1500 m

Ciekawe - myśli sobie facet - czegoś takiego jeszcze nie
próbowałem, może by tam zajrzeć... Zjeżdża z autostrady, po
kilku kilometrach jazdy wąską drogą dojeżdża do bramy
klasztoru. Puka. Otwiera mu zakonnica w długim habicie.
- Czytałem ogłoszenie sióstr...
- Proszę nic nie mówić - przerwała mu zakonnica przy bramie
- ja wszystko wiem... Proszę iść za mną....
Zakonnica doprowadziła go do ciężkich dębowych drzwi. Zapukała
trzy razy, drzwi otworzyły się i stanęła w nich siostra w
habicie, ale bez nakrycia głowy. W dłoni trzymała metalową
puszkę.
- Wrzuć do tej puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra...
Facet wrzucił stówę do puszki i zaczął iść za drugą siostrą, na
początku korytarzem, potem po schodach w górę, aż doszedł do
następnych, ciemnych, dębowych drzwi. Prowadząca go zakonnica
zapukała do drzwi trzy razy, drzwi otworzyły się, i oczom
faceta ukazała się następna zakonnica, bez nakrycia głowy i
wierzchniej części sutanny. W dłoniach, podobnie jak
poprzednia, trzymała metalową puszkę.
- Wrzuć do puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra...
Facet posłusznie wrzucił 100 zł do puszki i poszedł za
następną siostrą. Najpierw ciemnym korytarzem, potem po
schodach w dół, aż do kolejnych ciężkich, dębowych drzwi.
Zakonnica zapukała trzy razy, drzwi uchyliła inna zakonnica,
już w samej bieliźnie... W dłoniach trzymała metalową puszkę,
do której domyślny facet bez wezwania włożył kolejne 100 zł i
posłusznie podążył za nią. Przez dłuższą chwilę szedł ciemnym
korytarzem, aż znalazł się przed ciężkimi, okutymi żelazem
dębowymi drzwiami.
- Za te drzwi wejdziesz już sam... Ale wcześniej włóż do mojej
puszki jeszcze 100 zł...
Facet posłusznie włożył do puszki 100 zł i otworzył drzwi.
Jego zdumionym oczom ukazał się parking, na którym stało jego
własne auto...

Nad ogrodzeniem wisiała duża tablica z napisem:

ZOSTAŁEŚ WYRUCHANY
ODEJDŹ W POKOJU
SIOSTRY SZARYTKI


-------------

Idzie sobie dziewczyna w nocy przez park i straaasznie chce się jej palić. Szuka, szuka i znalazła w końcu jakiegoś papierosa. No, ale jest jeszcze problem bo nie ma ognia. Ale patrzy, a na ławce siedzi trzech facetów i ciągnie jabola. Podchodzi do nich i mówi:
- Przepraszam, czy panowie byliby tak uprzejmi i dali mi ognia?
- Hmm, owszem, ale najpierw musisz każdemu z nas zrobić loda...
Dziewczyna się zgodziła i zabrała do rzeczy. Po skończeniu roboty zapala się zapalniczka, więc zrobiło sie trochę jasno. Nagle dziewczyna patrzy z przerażeniem:
- Tata?
- Agnieszka, ty palisz?!

(IMG:http://www.webmaster.nano.pl/_rozne/hahaha.gif)

c.d.n.
Go to the top of the page
+Quote Post
spenalzo
post
Post #156





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 2 064
Pomógł: 1
Dołączył: 22.01.2003
Skąd: Poznań

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Zaraz po narodzinach lekarz wychodzi z zawinietym bobasem na
rękach do szczęśliwego ojca. Już ma mu przekazać bobaska, gdy
nagle spuszcza niemowlaka na podłoge. Podnoszac zawadził jego
glowka o parapet, a następnie huknął nóżką o drzwi. Ojciec w
szoku. A na to lekarz:
- Żaaartowaaałem, dziecko zmarło przy porodzie!

-----

Cytat
Kilka zwrotow, ktore pomoga poruszac sie po zwariowanym USA (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif) ))

Jak się chce zamówić coca-cole trzeba powiedzieć:
GIMI E KUK

Jak się chce zamówić kawę i ciastko to się mówi:
KOFI EN DUNAT

Jak się przytrzaśnie palec w drzwiach należy powiedzieć:
FOK

Jak się w sklepie zobaczy coś bardzo drogiego należy powiedzieć:
FOK

Jak się jest ofiarą napadu w Bronxie (albo i gdzie indziej) należy powiedzieć:
FOK

Jak się mija wspaniałą dziewczynę na ulicy, to się mówi:
UATA FOK

Jak się chce z nią przespać, należy jej powiedzieć:
AJ UANA FOK UIZ JU

albo:
HAJ KEN AJ FOKJU

Jeśli ktoś na ciebie krzyczy używając słowa FOK należy odpowiedzieć:
FOKJU TU

Jak się zgubi portfel z dokumentami, należy powiedzieć policjantowi:
AJ LOST MAJ FOKIN PEJPERS

Jak się szuka taksówki należy zapytać:
HAU TU GET A FOKIN KAB?

Jak coś nie działa, należy powiedzieć:
FOK ZAT SZIT

Jak ktoś cię denerwuje należy zapytać:
ARJU FOKIN MI?

A jak to nie działa to:
UAT DA FOK JU UONT?

Kiedy staruszka prosi nas o przeprowadzenie na druga stronę jezdni odpowiadamy jej tak: (w nawiasach tłumaczenie na polski)
AR JU FOKIN STJUPI BICZ ? [ależ oczywiście]

GIMI E KILO FOKIN EJPLS ,MODOFOKA
[poprosze kilogram tych pięknych jabłek, panie sprzedawco]

Gdy kierowca autobusu chce od nas bilet:
AR JU FOKIN KREJZI ESHOL ? [tak, zaraz go pokaże]

Gdy stoimy w korku i inni kierowcy na nas trąbią:
UAN MOR UORD END IJL GET JOR FOKIN ES AUT FROM DA KA END FOK UP HIR JU NESTI MODOFOKIN BICZ
b [niech pani się nie denerwuje bo to i tak niczego nie przyspieszy]

W sklepie, gdy reklamujesz wadliwy towar:
SZIT MEN , JU EW SOLD MI A SOME FOKIN SZIT, JU DEMBES FOKIN MODOFOKO SZITTY DIK.
[sprzedał mi pan przeterminowane konserwy]

Gdy skaleczymy się w palec , np. nożem
OULI SZIT, FOK FOK FOK FOK! FOOOK!
[a niech to ! do licha !]

Gdy bezdomny czarnoskóry żebrak prosi nas o pieniądze:
GET DA FOK AUT OF HIR BIFOR ILJ FOKIN KICK JO MODOFOKIN SZIT ES JU FOKIN NIGER
[pozwól, że spojrzę czy mam jakieś drobniaki w kieszeni]


--------

Podstawy marketingu

Na przyjęciu widzisz fantastyczną dziewczynę.
Podchodzisz do niej i mówisz:
- jestem świetny w łóżku.
To się nazywa marketing bezpośredni.

Jesteś na przyjęciu z przyjaciółmi i widzisz fantastyczną dziewczynę.
Jeden z twoich przyjaciół podchodzi do niej i mówi:
- on jest świetny w łóżku.
To się nazywa reklama.

Widzisz fantastyczną dziewczynę na przyjęciu.
Podchodzisz do niej i prosisz o jej numer telefonu.
Następnego dnia dzwonisz do niej i mówisz:
- hej, jestem świetny w łóżku.
To się nazywa telemarketing.

Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę.
Wstajesz, poprawiasz krawat, podchodzisz do
niej i nalewasz jej drinka.
Przepuszczasz ją w drzwiach, podnosisz torebkę,
kiedy ją upuści, odwozisz do domu, a potem mówisz:
- a tak przy okazji: jestem świetny w łóżku.
To się nazywa Public Relations.

Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę.
Podchodzi do ciebie i mówi:
- słyszałam, że jesteś fantastyczny w łóżku.
To się nazywa marka.

--------

Na wykladach (tuż przed egzaminem) :
Profesor : - Za moich czasów z egazminu zwalniało tylko : śmierć kogoś z
rodziny lub zwolnienie lekarskie.
Na to głos z końca auli :
- A po upojnej nocy spędzonej z dziewczyną marzeń ....nie należy się
zwolnienie ?
- Ty Kowalski - odpowiada profesor- możesz i lewą ręką pisać....

c.d.n... (IMG:http://www.webmaster.nano.pl/_rozne/hahaha.gif)
Go to the top of the page
+Quote Post
spenalzo
post
Post #157





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 2 064
Pomógł: 1
Dołączył: 22.01.2003
Skąd: Poznań

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Polskie kobiety w drodze do UE.
(IMG:http://www.webmaster.nano.pl/_rozne/dounii.jpg)

Różnice między kobietą a mężczyzną.
(IMG:http://www.webmaster.nano.pl/_rozne/kobietamezczyzna.jpg)
Go to the top of the page
+Quote Post
Seth
post
Post #158





Grupa: Przyjaciele php.pl
Postów: 2 335
Pomógł: 6
Dołączył: 7.03.2002

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Matrix od kuchni (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif) ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Trzeba zobaczyc: http://www.nibelune.com/pingpong.html
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Blade
post
Post #159





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 211
Pomógł: 0
Dołączył: 7.06.2002

Ostrzeżenie: (0%)
-----


REWELACJA (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/smile.gif)
Go to the top of the page
+Quote Post
julia
post
Post #160





Grupa: Zarejestrowani
Postów: 48
Pomógł: 0
Dołączył: 1.07.2003

Ostrzeżenie: (0%)
-----


Pani przedszkolanka pomaga dziecku zalozyc wysokie, zimowe botki.
Szarpia sie, mecza, ciagna... Jest! Weszly! Spoceni siedza na podlodze a
dziecko mowi:
- Ale zalozylismy buciki odwrotnie...
Pani sie patrzy: faktycznie , lewy na prawy. No to je sciagaja, morduja
sie sapia. Uuuf, zeszly.
Wciagaja je znowu, sapia, ciagna, nie chca wejsc... Uuuf. weszly. Pani
siedzi, dyszy a dziecko mowi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani ugryzla sie w jezyk, znow sie szarpia z butami... Zeszly.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata, i mama kazala mi je nosic...
Pani zacisnela rece mocno na szafce, odczekala az sie przestana trzasc,
przelknela sline i znow pomaga wciagac buty. Tarmosza sie, wciagaja,
sila sie... Weszly.
- No dobrze - mowi pani - a gdzie sa twoje rekawiczki?
- Mam je schowane w bucikach!
Proces przedszkolanki o pobice dziecka odbedzie się w przyszlym
tygodniu...
Go to the top of the page
+Quote Post

141 Stron V  « < 6 7 8 9 10 > » 
Reply to this topicStart new topic
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 



RSS Aktualny czas: 27.11.2025 - 02:09