![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 168 Pomógł: 126 Dołączył: 5.02.2010 Skąd: Świdnica Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam,
czy język angielski (jeśli tak, to w jakim stopniu) jest wymagany w pracy na stanowisku programisty? |
|
|
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 395 Pomógł: 80 Dołączył: 24.08.2009 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
To zależy od miejsca pracy, jednak w większości minimum to umiejętność czytania i rozumienia technicznego tekstu napisanego w języku angielskim.
|
|
|
![]()
Post
#3
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 168 Pomógł: 126 Dołączył: 5.02.2010 Skąd: Świdnica Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Co w przypadku wymagania umiejętności pisania dokumentacji? Co tam trzeba napisać? Czy jako przykłady mogę brać dokumentację np. php czy jakiegoś api?
Czyli jeśli chodzi o czytanie, to zrozumieć z czym mamy do czynienia i jak to wykorzystać? Ten post edytował Szymciosek 6.02.2013, 17:49:31 |
|
|
![]()
Post
#4
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 395 Pomógł: 80 Dołączył: 24.08.2009 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Pisanie dokumentacji to temat na nowy wątek, chyba że mówimy o niej w kontekście pisania dokumentacji w języku angielskim. W tym przypadku należy znać język angielski w stopniu bardzo dobrym.
Tak czy inaczej pisanie dokumentacji jest żmudnym ( dla nie humanistów ) i długotrwałym procesem w którym należy uwzgędnić dla kogo przygotowana ma być dokumentacja. Zupełnie inna może być dla użytkowników korzystających z systemu i dla tych co go rozwijają, api jest wtedy tylko częścią dokumentacji. |
|
|
![]()
Post
#5
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 168 Pomógł: 126 Dołączył: 5.02.2010 Skąd: Świdnica Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Czyli nie znając angielskiego na jakimś wygórowanych poziomie mam szansę w zawodzie? Nie znając angielskiego, ale znając konkretny język programowania.
Ten post edytował Szymciosek 6.02.2013, 17:58:38 |
|
|
![]()
Post
#6
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ ![]() |
Szymciosek, zależy co znaczy "niewygórowany" poziom. Większość nowości jest opisana w języku angielskim, anglojęzyczne fora tematyczne są często niezwykle pomocne. Ciężko jest być na bieżąco bez chociażby umiejętności czytania ze zrozumieniem tekstów technicznych w tym języku. Jednak nie jest to reguła, bo pracodawca może wymagać również umiejętności dokumentowania kodu w języku obcym czy umiejętności komunikacyjnych. Tak czy inaczej, naprawdę warto uczyć się języka angielskiego - na pewno nie zaszkodzi.
|
|
|
![]()
Post
#7
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 782 Pomógł: 153 Dołączył: 21.07.2010 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Cytat Pisanie dokumentacji to temat na nowy wątek, chyba że mówimy o niej w kontekście pisania dokumentacji w języku angielskim. W tym przypadku należy znać język angielski w stopniu bardzo dobrym. W takim razie ja nie miałem w życiu szczęścia. Albo dokumentacja jest niekompletna (w zasadzie nie istnieje), albo napisana jest w "polish by english". Jeśli można to określić jako stopień bardzo dobry to widocznie inflacja umiejętności dotyka także tej działki. EDIT: "polish by english" nie jest tylko polską specjalnością, miałem do czynienia z dokumentacją opracowaną przez firmę niemiecką (dużą), było podobnie. W większości wypadków w Polsce wystarczy znać angielski pasywnie (jeśli pracujesz w zespole polskojęzycznym) - przy czym w "pasywnie" zawiera umiejętność skrobnięcia czasem czegoś na bugzilli, komentowania kodu, ew. zapytania w necie tak żeby być zrozumianym. Sytuacja zmienia się gdy zespół staje się międzynarodowy - mimo wszystko uważam że wystarczy rozumieć i być rozumianym. PS: Angielski warto znać biegle z jednej prozaicznej przyczyny - można się stąd szybko ewakuować albo ominąć polski rynek pracy co dla każdego trzeźwo myślącego powinno celem samym w sobie. Ten post edytował everth 6.02.2013, 18:46:04 |
|
|
![]()
Post
#8
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 602 Pomógł: 30 Dołączył: 1.08.2007 Skąd: Nowy Sącz Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Dokładnie, jeśli wejdziesz na czat lub forum o tematyce technicznej, wymyślisz dowolny problem i dogadasz się z ludźmi to w angielski masz na średnim poziomie. Ale teraz nie ma problemu. Jedziesz do anglii na zmywak na wakacje albo na budowę i wychodzisz sobie do sklepu, kawiarenki, czy restauracji albo na disko (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) gdzie spotkasz i będziesz próbował dogadać się z anglikami to za 2 miesiące twój angielski będzie o wiele lepszy.
|
|
|
![]()
Post
#9
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 168 Pomógł: 126 Dołączył: 5.02.2010 Skąd: Świdnica Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Z tym wyjściem racja, wystarczyło pobyć 2tyg na wakacjach u ciotki w Londynie i każde wyjście, zapytanie o cokolwiek wymagało użycia języka angielskiego, więc taka nauka przez praktykę jest najlepsza.
|
|
|
![]()
Post
#10
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 362 Pomógł: 714 Dołączył: 12.02.2009 Skąd: Jak się położę tak leżę :D ![]() |
Z angielskim bywa różnie... Zależy do jakiego projektu trafisz. Ogólnie minimalna znajomość to rozumienie tekstu pisanego, ponieważ wiele wiedzy znajduje się w literaturze angielskiej i jest to niejako standardowy język przy wymianie tej wiedzy lub jej pozyskiwaniu. W chwili gdy Twoja praca może ujrzeć światło za granicą, pojawia się znajomość tekstu pisanego, gdyż kod powinien być choćby w minimalny sposób udokumentowany. Czy to phpDoc czy choćby wstawki we fragmentach o kluczowym znaczeniu, bądź też gdzie zastosowaliśmy jakieś mało zrozumiałe rozwiązanie. Sytuacja nabiera rumieńców, gdy zaczynamy pracę w zespole międzynarodowym lub kontakty przebiegają pomiędzy osobami o różnej narodowości. Tutaj język angielski często pełni rolę spoiwa i nie tylko musimy go w stopniu przynajmniej bardzo dobrym znać, ale także z kontekstu wypowiedzi lub użytych fraz zrozumieć o co chodzi, nawet gdy owa osoba posługuje się łamaną angielszczyzną. Jeszcze gorzej gdy trafimy na osobę posługującą się mniej znanymi dialektami lub wręcz slangiem.
Miałem okazję mieszkać i pracować za granicą. Uwierz mi, że to zupełnie inna bajka. Rzucasz się wtedy w tłum, gdzie większość mówi w sposób, który sprawia, że 3/4 słów po prostu nie rozumiesz. Nie dlatego, że nie znasz języka, ale dlatego, że stosują inny akcent, lokalne słownictwo, mówią niewyraźnie lub mają wady wymowy, a do tego masz wszechobecny hałas (IMG:style_emoticons/default/wink.gif) To nie szkolne pogaduszki, gdzie znasz z reguły zakres czy temat pogadanki - dialogu. Tu Ci może ktoś wyjechać z taką dygresją, że nie będziesz wiedział o co chodzi. Teraz pracuję przy projekcie, gdzie mogę w każdej chwili dostać pytanie od (lub sam prosić o doprecyzowanie zagadnienia) przedstawiciela klienta, który polskim nie włada w stopniu nawet elementarnym. I zdarza się to codziennie w zasadzie. Wyobrażasz sobie przykładowo rozmowę o szczegółach front- lub backendowych z osobą z zagranicy, po angielsku w stopniu na tyle zaawansowanym, by obydwie strony zrozumiały o co chodzi i doszły do jakiegoś consensusu po burzliwych naradach, gdzie byle pierdółka może przedłużyć bądź skrócić pracę o kilka, kilkanaście godzin przynajmniej lub zaważyć wręcz na odbiorze danego fragmentu kodu? Witamy w prawdziwym świecie (IMG:style_emoticons/default/wink.gif) |
|
|
![]()
Post
#11
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 125 Pomógł: 7 Dołączył: 27.01.2010 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Imho angielski to podstawa, predzej czy pozniej jak bedzesz chcial zarobic to trafisz do zespolu ktory pracuje z klientem lub wrecz bedziesz w zespole a z ludzmi zza gramanicy i umiejetnosc swobodnej komunikacji IS THE MUST!
|
|
|
![]()
Post
#12
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 6 072 Pomógł: 861 Dołączył: 10.12.2003 Skąd: Dąbrowa Górnicza ![]() |
Często pojawia się wymóg znajomości języka angielskiego na poziomie pozwalającym czytanie dokumentacji. To jest moim zdaniem minimum, najwięcej materiałów jest przecież w języku angielskim. Sam nie jestem orłem z angielskiego. Czytanie ze zrozumieniem spoko, gorzej w pisaniu czy rozmowie. W zasadzie ostatni kontakt w mówieniu miałem na drugim roku studiów, czyli dobre 6 lat temu. W grudniu miałem jednak sytuację, w której musiałem zadzwonić do Anglii do Googla/YouTuba i przeprowadzić rozmowę. Napisałem sobie co będę mówił, o co będę pytał + moje odpowiedzi na możliwe odpowiedzi z ich strony (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Fakt faktem nie dało się tego w 100% przygotować, ale improwizacja też poszła całkiem sprawnie. Dogadaliśmy się, a to najważniejsze. Prawda jest taka, że dużo łatwiej jest porozumieć się w sprawach technicznych (chcąc nie chcąc obeznasz się z terminologią czytając dokumentacje czy fora) niż gadać o pierdołach typu pogoda czy wyrąb lasów deszczowych na tle pielgrzymki papieża do Bangladeszu.
|
|
|
![]()
Post
#13
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 174 Pomógł: 11 Dołączył: 12.10.2008 Skąd: Dublin Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Nie straszcie tak tym angielskim (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
Gdy wyjechałem z Polski, mój poziom językowy był zbliżony do FCE(może nawet słabszy) a jakoś szybko znalazłem pracę jako jedyny obcokrajowiec w teamie. Mój angielski dalej jest daleki od perfekcji, ale jakoś zawsze dogadałem sie w sprawach IT. Trochę trudniej było z redagowaniem maili i przy współpracy z copyrighterami i innymi mozgami od marketingu, ale jakoś dało radę. Jasne, że interview może być nieco "niekomfortowy", bo próbujemy za pomocą prostych słów opisać coś co nie zawsze jest proste, ale - praktyka czyni rzemieślnika. Nie ma się czego bać. |
|
|
![]()
Post
#14
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 651 Pomógł: 28 Dołączył: 4.12.2004 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Krótka piłka z mojej strony: Tak. Trzeba znać. Im lepiej znasz, tym lepiej dla Ciebie. Ponadto, trzeba go cały czas doskonalić. Jeśli nie znasz dobrze angielskiego lub nie chcesz się go uczyć, to pora zmienić branżę.
|
|
|
![]()
Post
#15
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 168 Pomógł: 126 Dołączył: 5.02.2010 Skąd: Świdnica Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Ciężko zmienić branżę, bo raczej lubię to co robię/mam zamiar robić, a angielski wiem, że się przyda, ale w szkole niestety nie potrafią dobrze uczyć lub zależy to od nauczyciela/klasy, dlatego też biorę to we własne ręce.
|
|
|
![]()
Post
#16
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 651 Pomógł: 28 Dołączył: 4.12.2004 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
W takim razie zapisz się na dodatkowy kurs językowy, a jeśli nie masz takiej możliwości, to kup książki i próbuj samodzielnie się uczyć. Możesz też uczyć się z internetu, czytać zagraniczne strony, oglądać filmy w j. angielskim bez lektora i napisów, czytać artykuły w j. angielskim, możesz próbować rozmawiać z native speakerami w j. angielskim na skype, możesz pojechać w wakacje do anglojęzycznego kraju (np. do jakiejkolwiek pracy) - będziesz wtedy zmuszony do używania j. angielskiego, możesz uruchomić swojego bloga lub prywatny dziennik na dowolny temat i pisać na nim posty w j. angielskim. Pomysłów na naukę jest wiele. W IT bez angielskiego daleko nie zajedziesz. Jeśli chcesz być dobry lub aspirować do takiego miana, znajomość tego języka na wysokim poziomie, to obowiązek. Nie wyssałem tych zdań z palca. Piszę jak jest na podstawie własnego doświadczenia i doświadczenia znajomych po fachu.
Ten post edytował Speedy 7.02.2013, 23:06:45 |
|
|
![]()
Post
#17
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 168 Pomógł: 126 Dołączył: 5.02.2010 Skąd: Świdnica Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Na razie trwa próba z internetem + koleżanką.
Wiem już, że po 2 dniach nie będę mówił na poziomie pro (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) Ten post edytował Szymciosek 7.02.2013, 22:59:29 |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 25.08.2025 - 01:42 |