![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 72 Pomógł: 0 Dołączył: 15.09.2008 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam
Mam do was następujące pytanie czy warto zmienić pracę z dużej korporacji nie zajmującej się stricte oprogramowaniem chociaż mającej duże zaplecze programistów, na małą specjalistyczną firmę zajmującej się tylko jednym określonym produktem, w przypadku kiedy w pierwszej z firm nie robi się w sumie żadnego sztandarowego produktu itp? Jakie mogą być korzyści z takiej zmiany a jakie wady biorąc pod uwagę rozwój zawodowy? Z reguły ludzie mają raczej aspirację iść w drugim kierunku, dlatego taki odmienny wybór mnie mocno zastanawia. |
|
|
![]()
Post
#2
|
|
![]() Grupa: Moderatorzy Postów: 4 069 Pomógł: 497 Dołączył: 11.05.2007 Skąd: Warszawa ![]() |
Nie widzę w tym sensu. W małej będziesz musiał więcej robić i mniej zarobisz.
|
|
|
![]()
Post
#3
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 72 Pomógł: 0 Dołączył: 15.09.2008 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
No właśnie w tej mniejszej propozycja płacy jest lepsza
![]() |
|
|
![]()
Post
#4
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 279 Pomógł: 60 Dołączył: 25.02.2012 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Nie kieruj się stereotypami. Faktycznie, w małej firmie może być głęboka .... albo całkiem fajna, rozwojowa praca, różnie to bywa.
W każdym razie, w tej firmie o której piszesz, to będziesz pracował do emerytury przy jakimś jednym specjalizowanym produkcie, więc: 1. żeby Ci się nie znudziło ![]() 2. być może ograniczy to Twój rozwój, bo nie będziesz miał potrzeby poznawania innych rozwiązań/technologii/czego tam jeszcze, ale za to: 3. będziesz miał ciepłą posadkę z możliwością rozwoju coraz lepszej znajomości tej dedykowanej aplikacji, w związku z czym: 4. po pewnym czasie zostaniesz ekspertem i nikt Cię nie ruszy ze stanowiska, no chyba, że: 5. firma splajtuje, bo zniknie zainteresowanie tym produktem, więc: 6. potrzeba dużo dobrych marketingowców, żeby zawsze był popyt na niego ![]() Aha, no i najlepiej to ożeń się z córką szefa, to cementuje wieloletnią współpracę biznesową ![]() -------------------- there is much to be learned
|
|
|
![]()
Post
#5
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 72 Pomógł: 0 Dołączył: 15.09.2008 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Nie kieruj się stereotypami. Faktycznie, w małej firmie może być głęboka .... albo całkiem fajna, rozwojowa praca, różnie to bywa. W każdym razie, w tej firmie o której piszesz, to będziesz pracował do emerytury przy jakimś jednym specjalizowanym produkcie, więc: 1. żeby Ci się nie znudziło ![]() 2. być może ograniczy to Twój rozwój, bo nie będziesz miał potrzeby poznawania innych rozwiązań/technologii/czego tam jeszcze, ale za to: 3. będziesz miał ciepłą posadkę z możliwością rozwoju coraz lepszej znajomości tej dedykowanej aplikacji, w związku z czym: 4. po pewnym czasie zostaniesz ekspertem i nikt Cię nie ruszy ze stanowiska, no chyba, że: 5. firma splajtuje, bo zniknie zainteresowanie tym produktem, więc: 6. potrzeba dużo dobrych marketingowców, żeby zawsze był popyt na niego ![]() Aha, no i najlepiej to ożeń się z córką szefa, to cementuje wieloletnią współpracę biznesową ![]() 1. To z czasem jest pewne, no chyba że pojawią się nowe projekty, nawet związane z tą branżą ![]() 2. Jestem w tej kwestii dość ambitny więc po pierwsze dużo czasu poświęcam na to samodzielnie w domu a po drugie jeśli by tak było to pewnie na długo bym tam też nie zapuścił korzeni ![]() ![]() 3. Są plusy takiej ciepłej posadki jak i minusy ![]() Dla mnie w tej decyzji jest najważniejsze jak potem może to być odbierane w CV? Czemu ktoś poszedł w zupełnie innym kierunku niż większość ludzi? Może się w korporacji nie sprawdził? (chociaż gdy ktoś pracuje dłużej niż rok to chyba nikt by go nie trzymał bez powodu) ![]() Ten post edytował czarek1986 21.08.2012, 22:29:25 |
|
|
![]()
Post
#6
|
|
![]() Grupa: Zarejestrowani Postów: 677 Pomógł: 89 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Warszawa Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Największy plus takiej zmiany to fakt, że zaczniesz być zauważany przez pracodawcę. Przestaniesz być niewiele znaczącym trybikiem bez którego korpo będzie i tak działać dalej. Ja sam nawet nie wyobrażam sobie siebie w korpo, wolę to co mam - własną firmę, współpracę z innymi firmami, może spółkę nawet jakąś... Ale wciąż kameralnie
![]() -------------------- |
|
|
![]()
Post
#7
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 10 Pomógł: 0 Dołączył: 22.04.2010 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
1. To z czasem jest pewne, no chyba że pojawią się nowe projekty, nawet związane z tą branżą ![]() A co Tobie szkodzi realizować "chałturki" na boku? Nie musisz od razu rezygnować z pracy by robić to co lubisz. Fakt że korpo zjada dużą ilość czasu z najlepszej części dnia, ale daje się to pogodzić z działalnością poboczną, no chyba że "z definicji" masz zaplanowane nadgodziny to wtedy wiadomo że nic się nie chce po 12H. Pozdrawiam M. |
|
|
![]()
Post
#8
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 72 Pomógł: 0 Dołączył: 15.09.2008 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
A co Tobie szkodzi realizować "chałturki" na boku? Nie musisz od razu rezygnować z pracy by robić to co lubisz. Fakt że korpo zjada dużą ilość czasu z najlepszej części dnia, ale daje się to pogodzić z działalnością poboczną, no chyba że "z definicji" masz zaplanowane nadgodziny to wtedy wiadomo że nic się nie chce po 12H. Pozdrawiam M. Nie lubię za bardzo pracować w domu. Wbrew pozorom rozprasza mnie więcej rzeczy niż w pracy ![]() |
|
|
![]()
Post
#9
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 10 Pomógł: 0 Dołączył: 22.04.2010 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Nie lubię za bardzo pracować w domu. Wbrew pozorom rozprasza mnie więcej rzeczy niż w pracy ![]() To prawda, ale gdzie chcesz pracować na początek, w McDonaldzie? Empiku? Spójrz na sprawę szerzej: - na ile popularna jest Twoja usługa oraz czy jest to jednorazowy przychód czy rekurentny, - czy możesz wytrzymać 1 m-c bez wynagrodzenia (zatory płatnicze), - czy znasz kogoś komu możesz powierzyć zadanie do wykonania i możesz pozwolić sobie na asertywne zachowania. Pamiętaj że korporacja nieco zakrzywia obraz rynku: widzisz drogie "deale", więc wydaje się że jest to wszystko takie proste, ale tak na prawdę za tym wszystkim stoi sztab ludzi. Lukratywne kontrakty zdarzają się, ale najczęściej pomiędzy dużymi firmami ("duży może więcej" ciągle pokutuje), a "mali" mają szanse przy mocno specjalistycznych usługach tam gdzie "duzi" stawiają ceny "zaporowe" a umowa ma bite 100 stron. Tylko trzeba uważać by nisza nie okazała się grobowcem... Poszukaj książek Apress z zakresu "startup" - tam to wszystko jest ładnie i brutalnie wyłożone. Pozdrawiam Michał |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: 14.08.2025 - 13:13 |