![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 3 Pomógł: 0 Dołączył: 11.09.2014 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam drodzy programiści (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
Chciałbym się was anonimowo zapytać o poradę, lecz wcześniej przedstawię wam krótką historię. W trakcie mojej całej kariery, zdalnie pracowało dla mnie już z z 3 różnych programistów, gdzie z różnych powodów się rozstaliśmy. Mój aktualny, główny programista pracuje dla mnie już od 3 lat i jest najlepszym z tych wszystkich dotychczas. Przez dwa lata był na moją wyłączność, pracował zdalnie z domu dla mnie aż rok temu podjął się stażu w pewnej firmie, co następnie przekształciła mu to na umowę. On zadeklarował że mimo tego stażu, dalej chce dla mnie pisać po godzinach pracy. Lecz od czasu podjęcia stażu jego wydajność znacząco spadła. Od roku czasu rozwijamy pewien, największy nasz projekt na którym bardzo mi zależy. Wszystko się niezwykle przedłuża, nie ukrywajmy - każdy z nas jest człowiekiem i chce mieć czas dla siebie. Pytałem się go czy na pewno dalej chce w tym być, czy mam szukać kogoś innego. Zawsze byłą twierdząca odpowiedź że dalej chce to pisać. Przez tak długie oczekiwanie nabawiłem się depresji poprzez ciągłe oczekiwanie i myślenie o tym (Jak już napisałem, dla mnie jest to projekt życia) Na chwilę obecną projekt jest już na zaawansowanym etapie, na samej końcówce gdzie są pisane finalne moduły. Specjalnie jadę do niego z północy Polski na południe aby osobiście to wszystko pilnować i zarządzać. Ale to wszystko wykańcza mnie psychicznie, a zwłaszcza ten programista. Po prostu ze względu na świadomość że ciężko znaleźć dobrego komputerowca, wszyscy najlepsi pracują w korporacjach albo mają tyle pracy że nie mają czasu nawet pójść do kibla. Z doświadczenia wiem, że wrzucając ogłoszenia do sieci aby wykonać jakiś skrypt, to pierwsze co to się odzywa hołota (IMG:style_emoticons/default/exclamation.gif) Bo ci najlepsi są tak zawaleni zleceniami, że im w głowie nawet nie szukać. Mój aktualny programista jest bardzo dobry w tym co robi, ale jego opieszałość niszczy mnie psychicznie. Trzymam się go ze względu na jego umiejętności i uczciwość (rozliczamy się godzinowo, nigdy nie zawyżał lub nie dopisywał pustych godzin) Ale natomiast pod względem koleżeńskim jest nie do zniesienia. Jego upartość, charakter i dziwne poczucie humoru jest dla mnie zbyt odrażające. Bezsilność z mojej strony jest porażajaca, jestem po prostu zdany na niego i na jego łaskę kiedy to łaskawie zacznie pisać. Myślę że jest to spowodowane zatraceniem granicy zleceniodawca - zleceniobiorca, oraz mam wrażenie że nie traktuje mnie poważnie co jest dla mnie niezwykle przykre. Nie zależy mi na koleżeńskich z nim relacjach, tylko na biznesowych. Doszedłem do wniosku, że programistę to jak już trzeba mieć fizycznie u siebie w biurze/pod dachem to wtedy można cokolwiek pisać. Taka zdalna, po godzinach praca w gówno się obraca. Jestem w kropce bo nie wiem dalej co robić. Z tym programistą łączy mnie jeszcze jeden inny projekt, który był kilka lat temu wykonany na kolanie z pewnym inwestorem, a dopiero on to doprowadził bo stanu właściwego. Projekt funkcjonuje do dziś. Nasz aktualny projekt jest na zaawansowanym etapie, za kilka dni jadę do niego na 3 tygodnie aby już to ponoć finalnie ukończyć. Ale jak w taki sam sposób ma wyglądać jego dalsze rozwijanie to ja dziękuje .. Choć ponoć on mówił że jeżeli to dobrze chwyci, to będzie skłonny porzucić aktualną pracę aby w pełni się temu poświęcić. Czekam na obiektywne, szczere opinie. Temat jak najbardziej poważny |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 15.09.2025 - 05:56 |