![]() |
![]() |
![]() ![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 623 Pomógł: 11 Dołączył: 1.01.2009 Skąd: Wrocław Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam wszystkich,
Od pewnego czasu nachodzą mnie wątpliwości co do kontynuacji studiów (jestem na 1. reoku). Wiele się na nich nie nauczyłem: poza matmą to trochę Prologa i Haskella. Reszta przedmiotów raczej pomogła mi uporządkować wiedzę. Do tej pory uczyłem się wszystkiego sam w domowym zaciszu i zastanawiam się, czy nie obrać takiego kierunku na przyszłość. 1. Czy pracodawcy w IT patrzą jakoś szczególnie na ukończone szkoły, zdobyte tytuły naukowe? Jakbym sam postawił się w roli pracodawcy to dla mnie nie miałoby to żadnego znaczenia, czy ktoś ma papierek, czy nie. Ale to tylko moje odczucia? A jak jest naprawdę? 2. Czy wiedza ze studiów przydała Wam się jakoś szczególnie w trakcie Waszej pracy zawodowej w webmasteringu i w innych gałęziach software'u? 3. Jeżeli moglibyście cofnąć czas i jeszcze raz zadecydować: idę na studia, albo nie - co byście wybrali? Ogólnie rzecz biorąc nic chcę kontynuować studiów tylko dlatego, że wszyscy tam idą. W Polsce panuje taki pogląd, że na studia jak ma się możliwości (finansowe i umysłowe) to trzeba iść, bo jak nie pójdziesz to będziesz nikim i będziesz żył z zamiatania ulic (okej, przesadziłem trochę, ale wiadomo o co chodzi). Może warto wybić się z tłumu i za te 2,5 roku, kiedy miałbym inżyniera mieć w zamian doświadczenie, którego na studiach z pewnością bym nie zdobył? Jeżeli ten post czyta osoba pracująca (lub która pracowała) za granicą, to niech porówna jak wygląda temat tu i tam. |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 651 Pomógł: 28 Dołączył: 4.12.2004 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
1. Większość poważnych pracodawców patrzy na wykształcenie. Ponadto zdarzają się korporacje lub firmy, w których nie interesuje pracodawcy to, że umiesz programować. Masz mieć tytuł inż. lub najlepiej mgr inż., a jak nie masz, to do widzenia. Jak chcesz pracować w byle jakim miejscu, albo całe życie robić mało ambitne projekty, to nie patrzą. Czasami zdarza się, że ktoś ma szczęście lub odpowiednie doświadczenie zawodowe, to wtedy może się załapie na coś dobrego bez szkoły, ale jest to trudniejsze.
2. Częściowo tak (pewne podstawy), ale trzeba się dużo samemu uczyć. 3. Poszedłbym jeszcze raz. Fajna zabawa, sporo nowych ciekawych ludzi i znajomości, nowe doświadczenia, imprezy, uporządkowanie wiedzy, programy studenckie, nabranie ogłady technicznej i dystansu do własnej osoby. Przed studiami myślałem, że pozjadałem wszystkie rozumy, a teraz jestem po pierwszym stopniu studiów inż., został mi rok do skończenia drugiego stopnia mgr (dziennie), przewinąłem się przez 2 firmy, freelancing, teraz pracuję od niedawna w nowej, jeszcze lepszej firmie i naprawdę widzę, że po tych latach doświadczeń muszę się jeszcze bardzo wielu rzeczy nauczyć. Mam znajomych, którzy z różnych powodów przerwali studia i niektórzy z nich mają niezłą, dobrze płatną pracę w IT, a pomimo tego, teraz żałują, że tych studiów nie skończyli. Radzę Ci zastanowić się dwa razy, zanim podejmiesz pochopną decyzję i zmarnujesz swoją okazję, żeby przeżyć coś fajnego i na koniec stać się porządnym inżynierem, a nie jakimś domorosłym samozwańczym hakierem z bożej łaski. Pozdrawiam. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 2.10.2025 - 16:04 |