Reklama, marketing internetowy Opcje

[92nasti]

Postanowiłem założyć ogólny temat dotyczący wyżej wymienionych zagadnień.

Rozpoczynając dyskusję chciałbym zapytać o porady, w jaki sposób polecalibyście zdobywać fanów dla strony z obrazkami. Od razu zaznaczam, że strona nie jest żadnym kolejnym klonem kwejka, itd., raczej bardziej skupia się w ogół contentu Pinterest.

Będę wdzięczny każdemu za sugestie, podpowiedzi.

[!*!]

pyro - elvis żyje.

Marketing szeptany powiadasz? Czyli każdy kto wejdzie do znajomego, zobaczy że lubi stronę X (tu obrazek) który wyświetli, ale na tym się to zakończy. Doda tę stronę do siebie, jego znajomi zrobią to samo, ale na tym to się zakończy. Powstanie martwa strefa, która będzie od święta klikać lubie to, ale jak to się przełoży na zyski? Ni jak. Ponieważ to co UU ma wygenerować, zostanie zduszone w zarodku, bo wszytko przeczytał/zobaczył u znajomego na tablicy, więc jak chcesz czerpać z tego korzyści? Jeśli nie sprzedajesz produktu, a pokazujesz tylko obrazki... 823k na stronie przy "lubie to" raczej tego nie załatwia.

Dobra kampania reklamowa musi kosztować, a sam box FB to stanowczo za mało.

[pyro]

sam box FB to stanowczo za mało.

Nigdy nie twierdziłem, że sam FB wystarcza, więc jak to się ma do reszty? O ile pamiętam to jak wpadłem kiedyś do kolegi, akurat siedział na facebooku i zauważyłem jak ma w lubianych kwejk.pl, a ponieważ miał dość dużo "Lubię to" to postanowiłem w domu sprawdzić co to za strona. Czasem się tam trafiają śmieszne rzeczy, więc portal przypadł mi do gustu i od tego czasu odwiedzam go niemal codziennie. No i widzisz, ja nawet nie mam konta na facebooku, a kwejk zyskał stałego użytkownika właśnie za pośrednictwem facebooka. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że tylko ja tak dowiedziałem się o kwejku, więc śmiem twierdzić, że boosterem uzytkowników (a nie UU) facebook jest nie lada. I jeszcze raz podkreślę - boosterem, na wypadek gdybyś z jakiegoś powodu chciał komuś "wytłumaczyć", że "facebook to za mało....". (Czy ktoś tutaj twierdził, że tak nie jest?)

Jeszcze obalę kolejną bzdurę:

Powstanie martwa strefa, która będzie od święta klikać lubie to, ale jak to się przełoży na zyski? Ni jak.

więc jak chcesz czerpać z tego korzyści? Jeśli nie sprzedajesz produktu, a pokazujesz tylko obrazki... 823k na stronie przy "lubie to" raczej tego nie załatwia.

Właśnie taki kwejk.pl niczego nie sprzedaje, a zyski ma spore głównie z reklam dzięki (między innymi) takim użytkownikom jak ja, którzy dowiedzieli się o tej stronie z Facebooka. Pracownicy tam mają całkiem niezłą pensję (z czasem wyszło w praniu, że ma się znajomych tam i ówdzie). I od razu Ci powiem, żeby rozwiać Twoje wątpliwości, że istnieje wiele tego typu portali (takich wiele mniejszych), które są tylko dodatkowym źródłem przychodów dla webmasterów.

Twoje pole manewru działania w internecie jest dość ograniczony, jeżeli zyski widzisz jedynie w sprzedaży produktów.

p. s. Elvis nie żyje. Zmarł w 1977 w Memphis. A imię tego człowieka wypadałoby napisać wielką literą już nie tylko dlatego, że wymagają tego podstawy ortografii, ale chociażby ze względu na szacunek dla artysty.

Ten post edytował pyro 2.07.2012, 06:03:20