Dowcipasy, bez przegięć proszę., Logo na forum Opcje

[Janusz1200]

Logo na forum - moglibyście sobie darować darcie łacha z Bożego Narodzenia? Jak ktoś nie katolik, to mógłby uszanować katolików, przynajmniej w Polsce (gdzie tam ostatnio bomby podkładali muzułmanie w kościołach? W jakiejś Afryce?), a jak ktoś katolik, to informuję uprzejmie, że "Bug się rodzi - moc truchleje" - nie jest najwyższego lotu.

Ten post edytował Janusz1200 2.01.2012, 17:32:52

[thek]

Widzę, że od roku toczy się spór o logo, którego jestem autorem (tak, ja je zrobiłem). Stworzyłem nawet krótką serię nawiązującą do polskich kolęd w kontekście informatycznym. I nie wszystkie przeszły selekcję z racji mojego dość swobodnego podejścia do tematu. Te i tak jest dość łagodne. "Wśród nocnej ciszy" już tego szczęścia nie miało. Jak dla mnie podejście "wielkich obrońców wiary" i tak jest obłudne. Z jednej strony się oburzają o pierdółkę w stylu wytknięcia podejścia do świąt w sposób wesoły (gdyż taki jest charakter tych świąt), a z drugiej na codzień zachowują się niezgodnie z podstawowymi zasadami wiary.

Te święta mają w ludziach budzić radość i to logo to robi w kontekście informatycznym. Wywołuje uśmiech, ale bez złych skojarzeń. Mogłem walnąć posła w korycie z dopiskiem "W żłobie leży...", ale właśnie to by było "darcie łacha" i do tego w złym guście. Mogłem walnąć gifa z wybuchającą bombą w meczecie i potem tekst "Cicha noc..." - to by była chamska riposta. Nie. Zrobiłem neutralny i wpisujący się w nastrój obrazek nawiązujący do słów "bug" i "moc". Oczywiście już wtedy, rok temu znaleźli się "wielcy poloniści", według których logo miało orta (nawiasem mówiąc, w tym roku też). Nawiązujesz do wyrżynania? W Afryce jedni drugich tną od dawna, ale dopiero niedawno to zauważono. Pamiętasz Hutu i tutsi? A wiesz, że to katoliccy księża wskazywali i wydawali ofiary mordercom? Ludzie myśleli, że się w kościołach schronią... Do dziś wiele z tych kościołów jest rude od krwi. Nawet księża sami do tego rękę przyłożyli wraz z oprawcami naciskając spust lub chlastając maczetą. I wiesz co... Nasz ukochany papież JPII wiedział o tym i za to w Rwandzie nie jest mile wspominany, bo nikogo nie pociągnął do odpowiedzialności, choć nazwiska tych księży są znane i część z nich dosięgła zemsta rodzin pomordowanych. Oczywiście łatwo się śmiać czy oburzać gdy islamscy ekstremiści wołają o zemstę za karykaturę Mahometa. Ale w chwili gdy się nie wie, że odwrotne sytuacje miały i mają miejsce to "święte oburzenie" jest conajmniej nie na miejscu.

I by było jasne, jestem katolikiem z metryki, ale gdy słucham tego chrzanienia z ambon to mi się nóż otwiera. Co innego w sercu, co innego w głowie, co innego na języku - to jest obraz ogółu polskiego kleru. Znam osobiście tylko trzech księży, którzy zasłużyli sobie na mój szacunek. Nowocześni, bez uprzedzeń, potrafiący bronić swoich racji bez zacietrzewienia czy argumentacji "per dogmat", czyli "tak jest i z tym się nie dyskutuje". Mieli jedną cechę wspólną: to byli misjonarze, którzy co roku niemal wyjeżdżali na misje do biednych krajów Azji czy Afryki i tylko na krótki, mniej więcej roczny "urlop" wracali do Polski co jakiś czas. Z nimi mogłem rozmawiać o sprawach wiary. Z polskimi "zaściankowymi katolikami" się nie da. A Ty pretendujesz do tego miana. Koran zabrania tworzenia wizerunków Allaha i Mahometa. Słusznie się oburzają. Dekalog oryginalnie też zabrania tworzenia podobizn Boga. Oczywiście został tak zredagowany, że teraz nie ma wzmianki o tym i posągi świętych czy uosobienia boga, jego wizerunki są obecne w sztuce. Żydzi trzymają się Tory, która też zabrania tego i dlatego nie posiadają wyobrażeń. Ale to oczywiście "obrońcom wiary" umyka. A Islam to wiara, która Jezusa uznaje za jednego z proroków przed Mahometem i jest rozwinięciem o pewne elementy tego, co pierwotnie było podstawą wiary zarówno u Żydów, jak i pierwszych chrześcijan. A że fundamentaliści wypaczyli to w znacznym stopniu, to inna sprawa.

Nadal chcesz się kłócić "co jest uszanowaniem wiary"? Bo od tego trzeba zacząć, że pojęcie wiary i tradycji mylisz tutaj. Ja nawet tradycji nie uraziłem, tylko Twoje jej poczucie. I o to się wszystko w tym temacie rozbija. Słowa kolędy zresztą przypisywane Karpińskiemu pod koniec XVIII w. Tak... Super... Utwór ma 200 lat z małym hakiem, ale jego użycie z drobną zmianą jest atakiem na wiarę katolicką porównywalnym z atakiem bombowym. Czy Ty przeczytałeś to zanim nacisnąłeś "Wyślij"? Moja parafraza słów wcele nie uderza w żaden sposób ani w wiarę, ani w tradycję. Zmieniłem jej interpretację tak, by przyjęła kontekst informatyczny. I w tym znaczeniu została odebrana prawidłowo przez ogół. Oczywiście zawsze znajdzie się margines, który albo nie zrozumie ("błąd ortograficzny"), albo wyprowadzi jakąś nadinterpretację, na którą człowiek spojrzy i nie wie czy śmiać się z powodu tego co czyta (bo to zwyczajnie komedia), czy może płakać, gdy się zreflektuje, że jednak ktoś kto to napisał, naprawdę tak uważa.

Myślę, że dłuższy komentarz nie jest potrzebny. Inteligentni zrozumieją, Ci mniej inteligentni zapewne jedynie przytakną, a psy jak ujadają tak ujadać będą.