![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam,
od jakiegoś czasu na "piątkowych" wyjściach obserwuję, że wśród moich znajomych rośnie udział ludzi pracujących na etatach, ale bez etatu... Czyli pracuje się dla firmy X jak na zwykłym etacie, ale zamiast umowy o pracę jest wymóg założenia własnej działalności albo jakaś umowa czasowa - zazwyczaj jednak jest to działalność. Trochę dziwi mnie ta tendencja, zwłaszcza, że są to osoby w okolicach 30, gdzie zaczyna liczyć się stabilizacja (wiadomo, chce się założyć rodzinę, kupić mieszkanie etc). Druga sprawa to kwestia, że często dotyczy to dość poważnych stanowisk (w sensie nie jest to pierwsza praca) w dość dużych firmach czy nawet korporacjach - czyli wydawałoby się, że jednak etat byłby tu bardziej na miejscu. Czy u was wygląda to podobnie? Wg moich szacunków około 30% moich znajomych pracuje w ten sposób. Czy to rzeczywiście jest tak masowe zjawisko? |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Na Lubelszczyźnie ogólnie życie jest tańsze. Po pierwsze jak piszesz mieszkania są w zupełni innych cenach. Po drugie tańsze są usługi - czyli taniej wypijesz piwo w pubie, taniej naprawisz samochód i poślesz dziecko na angielski. Wbrew pozorom są to duże oszczędności. Ja ostatnio przeprowadziłem się z Poznania pod miasto. Generalnie mieszkam w miejscu z którego widzę tablice "Poznań", ale już tutaj są ogromne przebitki. Np. u mechanika płace połowę tego co płaciłem w mieście itd. Natomiast ceny w sklepach faktycznie z grubsza są takie same. Myślę, że 5000 w warunkach poznańskich to jakieś 3500-4000 w warunkach Lubelszczyzny. Mogę się tu jednak mylić.
Nie zmienia to jednak faktu, że tak jak już pisałem 3.000 zł dla 5-osobowej rodziny to kwota zdecydowanie zbyt mała. Nawet bez kredytu hipotecznego na głowie kwota nie powala. Szczerze mówiąc to gdybym miał tak żyć jak to trafnie opisał Vokiel to już chyba wolę nie mieć dzieci. Co innego żyć skromnie, a co innego żyć z dnia na dzień żywiąc się w biedronce. Nie dał bym psychicznie rady. Dzieci to faktycznie jest dobro luksusowe w dzisiejszych czasach. Prostując tylko - płacenie zasiłków po pewnym czasie przejmuje ZUS (długotrwałe zwolnienia etc) - w tej kwestii problem stanowią zwolnienia poniżej miesiąca, które opłaca pracodawca, których ZUS nie sprawdza, pracodawca nie ma prawa sprawdzić, a wiele osób tą sytuację wykorzystuje. Jest jednak wiele kosztów i innych problemów (szczególnie w małych firmach), które stanowią nawet większe wyzwanie niż opłacanie nieobecnego pracownika. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 6.10.2025 - 15:43 |