![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 319 Pomógł: 118 Dołączył: 26.11.2003 Skąd: Lublin Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam
eccocce wspomniał w którymś poście: "my racjonalni informatycy" - oczywiście odniósł to do wiary. O tym chciałem pogadać, żaden programista głupi nie jest, większość to inteligentni ludzie (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) , a to często kieruję w stronę racjonalnego myślenia, nawet w kwestii wiary. No a jak jest z tym u Was? Sam jestem ateistą i myślę, że to trochę dzięki programowaniu, które wymuszało na mnie racjonalne myślenie - przez co teraz, ciężko mi zrozumieć innych - wierzących Nie mam zamiaru tutaj toczyć dyskusji co jest racją, bo ateiści z wierzącymi nigdy w życiu nie znajdą porozumienia, chyba że zaakceptują zdanie innego bez zbędnych dyskusji Oceniać też nie trzeba, ale jak ktoś nie obawia się wyrazić swoich poglądów, to czekam ;] |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 362 Pomógł: 714 Dołączył: 12.02.2009 Skąd: Jak się położę tak leżę :D ![]() |
I ja też nie patrzę na propozycje kreacjonistów jak na dowodzących istnienia boga, bo tego nie robią. Chcą by uznać, że biblia ma rację co do choćby wieku ziemi liczonej nie w miliardach ale tysiącach lat i szukają faktów by powiedzieć "znaleźliśmy coś, co nie pasuje do przyjętych teorii. Co z tym robimy i dlaczego od razu to odrzucacie jako fałszywkę?". Takie podejście naukowców, które z góry traktuje ich jako oszołomów i szarlatanów jest dla mnie nieracjonalne, bo gdyby było inaczej to do dziś byśmy żyli na "płaskiej ziemi wokół której krąży słońce".
Jeśli już technika datowania jest omylna, to czemu wybiórczo zakłada się jej prawdziwość? Pewne datowania niepodważalne, a inne błędne "bo to niemożliwe" (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) Co do mieszania warstw to nie mam na myśli, że pokład warstwy późniejszej jest pomiędzy innymi późniejszymi czy są one odwrócone bo to akurat normalne w geologii (inwersje choćby). Tak samo naturalne odsłonienie się warstw w wyniku procesów erozji czy ogólnie ich niszczenia w wyniku procesów naturalnych (trzęsienia ziemi, zmycia warstw w kataklizmach). Ja myślę o sytuacjach, gdy choćby w skałach z epoki dinozaurów i obok ich kości znajduje się przykładowo przedmioty typowe dla ludzkości z epoki brązu (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Wrośnięte w skałę i nierozerwalnie z nią związane, czyli powstałe dokładnie wtedy, na kiedy skałę się datuje. A jeśli się ją datuje na 90mln lat to mamy problem... To są zagwozdki naukowe, których nie wyjaśnisz normalnie. To samo z podanym odciskiem buta. Nie jest to możliwe według nauki, bo wtedy istniały jedynie organizmy na poziomie ewolucyjnym sinic, czyli kolonii jednokomórkowych. Żaden organizm nie miał możliwości takiego odcisku zrobić i pozostaje jedynie inna cywilizacja, która mogła by mieć lądowanie awaryjne w tym okresie na Ziemi, nadepnęła na skałę czy coś innego i w tej formie to skamieniało pokrywając się osadami następnymi. Po prostu nie ma tego jak wytłumaczyć w sposób dla nas racjonalny, naukowy. Danikena też czytałem i lektura tego jest o tyle ciekawa, że pozwala spojrzeć na to samo z innej perspektywy. Wiele osób odrzuca to co napisał w książkach on i jego "uczniowie", bo to zwyczajnie dla nich nieakceptowalne. A raczej dla ich perspektywy. Ja lubię takie gry konwencjami i nieustanny sceptycyzm do wszystkiego, więc jego książki traktuję jako odskocznię od schematów. Czyta się fajnie, argumenty jakieś ma i nawet sensownie je uzasadnia, czyli robi to lepiej niż większość religii (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) To co najbardziej jest zastanawiające to fakt, że mimo części naciąganych dowodów i faktów, obok pewnych nie da się przejść obojętnie i nie da się ich "zbić". To sieje wśród naukowców niepokój, bo burzy ich cudowny, wieloletni, porządek rzeczy i teorii nie do obalenia. A tu ktoś wbija szpile, której nie da się wyciągnąć bez szkody dla samej teorii lub jej zawalenia i lepiej ją zignorować. Dla mnie przykładowo teoria ewolucji ma pewne luki, które widać choćby w rozwoju ludzkości. Pewne zdarzenia są zbyt szybkie niż by to z niej wynikało lub są wręcz nielogiczne. Konia z rzędem temu kto wyjaśni jakim cudem ludzie sprzed tysięcy lat posiadali wiedzę astronomiczną i matematyczną, którą posiadamy obecnie, a która była zapomniana przez tysiąclecia? Jak powstawały osiągnięcia, których do dziś nie potrafimy powtórzyć, bo wymagały ogromnej precyzji przy użyciu prymitywnych narzędzi i bez sięgania do nowoczesnej technologii są zwyczajnie awykonalne dla nas obecnie nawet teraz. Przykłady mamy choćby w miastach andyjskich, gdzie wielotonowe bloki łączono bez użycia zaprawy w mury, a na łączeniach nie szło nawet ostrza noża wcisnąć. Mega ogromne puzzle 3D, a każdy z setek bloków musiał być precyzyjnie szlifowany by pasował do, przynajmniej kilku, go otaczających. Z materiałów sprowadzanych z odległości kilkudziesięciu kilometrów nawet. A nie było materiałów wybuchowych i wielu narzędzi, które teraz są powszechne przy budowach na taką skalę i jeszcze by całość była taka precyzyjna. A już w szczególności jest zastanawiające jak pewne plemię afrykańskie posiadło wiedzę o choćby obiektach astronomicznych, które poznaliśmy dopiero przy użyciu teleskopów najsilniejszych w drugiej połowie XX wieku. Do tego czasu niemożliwa była ich obserwacja z ziemi, bo są zbyt odległe i zbyt małe. A plemię jest na poziomie wierzeń szamańskich, czyli pierwotnym. Daleko mu nawet do starożytnych egipcjan. I tę wiedzę od wieków sobie przekazują. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 5.10.2025 - 12:29 |