![]() |
![]() |
-mkdes- |
![]()
Post
#1
|
Goście ![]() |
Mam takie pytanko.
Kiedyś dla klienta robiłem stronę internetową. Projekt graficzny i kodowanie wykonałem ja, także grafikę, ogólnie wszystko. Mam na to fakturę. Po jakimś czasie klienta zaczęła obsługiwać inna firma. Nic więcej nie robią niż tylko aktualizują treści. Teraz zauważyłem, że ustawili w kodzie w meta tagach znacznik <meta name="copyright" wpisując dane swojej firmy. Wcześniej był też znacznik <meta name="Author" z moimi danymi - to go podmienili na nic nie znaczący tekst. Wiadomo, klient ma pełne prawa do strony, ale czy ta firma mogła wstawić swoje dane w pole Copyright. Nie wiem czy właściciel serwisu w ogóle o tym wie, podejrzewam że nie. Czy firma, która nie robiła tego serwisu może ustawić sobie do niej prawa? Już pomijam, że w ogóle to prawa ma tylko właściciel i to on jeśli już powinien moim zdaniem być wpisany w tym copyright. |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 782 Pomógł: 153 Dołączył: 21.07.2010 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Data utworzenia pliku ma znikomą wartość - łatwo ją zmanipulować. Po drugie, kto stosuje taką praktykę jak notarialne poświadczenie? Ja w każdym razie się z tym nie spotkałem. Chyba że masz na myśli protokół zdawczo-odbiorczy z załączonym kodem źródłowym.
Sąd ma prawo do swobodnej oceny dowodów, więc to od niego zależy które dowody uzna za decydujące w sprawie. Oczywiście są tutaj pewne hierarchie np. oświadczenie notarialne będzie miało w ocenie sądu wyższą wartość niż deklaracja ustna. Ale nie jest to sztywna reguła. W tym przypadku najprawdopodobniej zadecydowałaby opinia biegłego - więc od jego kompetencji i zaangażowania w sprawę zależałby wynik. Sprawa pierwszeństwa narzuciła mi się przez skojarzenie z prawem patentowym - chodzi o sytuację w której dwóch pisarzy sprzecza się o autorstwo - jeden wydał dzieło a drugi zarzuca mu plagiat (lecz dzieła nie wydał, lecz pisał np. do szuflady). Mogłoby się zdarzyć że obaj napisali to samo (hehe, analogia z małpą piszącą Szekspira) - lecz sąd musi rozstrzygnąć spór, komu należą się prawa. W wypadku braku rozstrzygających dowodów pewnie zadecydowałaby data upublicznienia. Co do ostatniego - dlatego zakładam że firma która to zrobiła jest mała i na dorobku - wtedy pokusa rozbudowy własnego portfolio minimalnym kosztem jest znacząca, utrata dobrego imienia firmy raczej gra drugorzędną rolę. PS: Powoli skończmy tą dyskusję, bo wejdzie jakiś prawnik i wyjdzie na to że dwóch profanów rozmawia o rzeczach o których mają blade pojęcie (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 9.10.2025 - 12:57 |