![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Ostatnio przeprowadzaliśmy w firmie rekrutację do pracy dodatkowej (wieczorami) na proste stanowisko fizyczne. Co najbardziej mnie zdziwiło to, że do pracy zgłosiło się ~5 młodych osób po studiach informatycznych (zazwyczaj 1-2 lata po studiach). Były to osoby, które pokończyły studia na kierunkach typu "informatyka na wydziale x" uniwerku lub jakieś uczelnie prywatne. Przeglądałem ich CV i większość z nich w swojej pracy nie wykonywała czynności stricte informatycznych.
Dało mi to do myślenia - wszędzie trąbi się, że informatyka to zawód w którym ciągle brakuje rąk do pracy, dopłaca się ludziom aby studiowali informatykę itd. a jak przychodzi co do czego to ludzie po informatyce nie pracują w zawodzie. Wiem, że dotyczy to głównie tej "kiepskiej" części informatyków, ale wiadomo, że nie każdy musi być dobry w tym co robi. Zresztą jeśli jesteś dobry, to w każdym zawodzie znajdziesz pracę. Jak myślicie czym to jest spowodowane: - następuje nasycenie informatykami (każda uczelnia teraz ma informatykę) ? - tak na prawdę wcale nie jest tak różowo w tym zawodzie jak rysują to media? - ludzie pokończyli studia, które niczego ich nie nauczyły i po prostu nie nadają się do tej pracy? - brakuje posad dla przeciętnych informatyków? - a może jest jakiś inny powód? Wiem, że temat to tylko gdybanie, ale może macie podobne obserwacje? |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 305 Pomógł: 25 Dołączył: 27.01.2007 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
To i ja się wypowiem w tym temacie. Dwa lata temu również zacząłem studiować Informatykę - oczywiście szybko się rozczarowałem, ponieważ tylko jeden przedmiot był związany z programowaniem (Programowanie strukturalne - Pascal). Pisaliśmy tam jakieś podstawowe algorytmy (te same co w gimnazjum i technikum) i mimo to wielu nie ogarniała tego co się dzieje. Minęło kilka tygodni zanim uruchomiliśmy w ogóle komputer (wcześniej zapisywaliśmy liczby dziesiętne na ósemkowe i takie pierdoły). Poziom genialny.
Za to dowalili nam dwa przedmioty związane z matematyką (Algebra i Analiza). Także codziennie matma, jakieś kosmiczne rzeczy. W dodatku profesor z nadwagą i wąsami, która do studentów zwracała się w stylu: "nie potrafisz dodawać całek? przecież dodawanie było w podstawówce głupku, siadaj - masz -2ptk na przyszłym kolokwium". Gdyby chociaż umiała tłumaczyć to może więcej osób by zdało. Niemniej jednak skończyło się tak, że po 2 miesiącach przepisałem się na edukację techniczno-informatyczną. Z matmy trafiłem na lepszą nauczycielkę, programowania dokładnie tyle samo (trochę pascala, c, nawet logo (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) ). Ani trochę nie żałuję zmiany kierunku. Na informatyce pozostało niecałe 30 osób (na starcie było trochę ponad 100), natomiast na ETI jest dużo mniej matematyki i mniej nauki, co mi odpowiada. Mam więcej czasu na rozwijanie się we własnym zakresie. Wątpie, czy ktoś po Informatyce z mojej uczelni będzie dobrym programistom. Jestem jednak pewien, że znajdzie się 90% dobrych matematyków! |
|
|
![]()
Post
#3
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 12 Pomógł: 0 Dołączył: 30.11.2007 Skąd: Bydgoszcz Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
To i ja się wypowiem w tym temacie. Dwa lata temu również zacząłem studiować Informatykę - oczywiście szybko się rozczarowałem, ponieważ tylko jeden przedmiot był związany z programowaniem (Programowanie strukturalne - Pascal). Pisaliśmy tam jakieś podstawowe algorytmy (te same co w gimnazjum i technikum) i mimo to wielu nie ogarniała tego co się dzieje. Minęło kilka tygodni zanim uruchomiliśmy w ogóle komputer (wcześniej zapisywaliśmy liczby dziesiętne na ósemkowe i takie pierdoły). Poziom genialny. Czyżby z dr Zychem? Za to dowalili nam dwa przedmioty związane z matematyką (Algebra i Analiza). Także codziennie matma, jakieś kosmiczne rzeczy. W dodatku profesor z nadwagą i wąsami, która do studentów zwracała się w stylu: "nie potrafisz dodawać całek? przecież dodawanie było w podstawówce głupku, siadaj - masz -2ptk na przyszłym kolokwium". Tutaj pewnie pani dr T. Miałem z nią, zdałem i jestem zadowolony. Tak na prawdę to nie zaliczają u niej tylko ci co naprawdę nie mają pojęcia o matematyce. Tyle poprawek to ja nigdy nie widziałem żeby ktokolwiek organizował. Jak ktoś nie potrafił się nauczyć na 7 poprawkę koła no to nigdy by się nie nauczył. Wątpie, czy ktoś po Informatyce z mojej uczelni będzie dobrym programistom. Jestem jednak pewien, że znajdzie się 90% dobrych matematyków! Dobrym programistom to może nie będzie ale to chyba na większości uczelni trzeba się samemu angażować w swój rozwój i wtedy dobrym programistą można być (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 17.10.2025 - 17:06 |