![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Ostatnio przeprowadzaliśmy w firmie rekrutację do pracy dodatkowej (wieczorami) na proste stanowisko fizyczne. Co najbardziej mnie zdziwiło to, że do pracy zgłosiło się ~5 młodych osób po studiach informatycznych (zazwyczaj 1-2 lata po studiach). Były to osoby, które pokończyły studia na kierunkach typu "informatyka na wydziale x" uniwerku lub jakieś uczelnie prywatne. Przeglądałem ich CV i większość z nich w swojej pracy nie wykonywała czynności stricte informatycznych.
Dało mi to do myślenia - wszędzie trąbi się, że informatyka to zawód w którym ciągle brakuje rąk do pracy, dopłaca się ludziom aby studiowali informatykę itd. a jak przychodzi co do czego to ludzie po informatyce nie pracują w zawodzie. Wiem, że dotyczy to głównie tej "kiepskiej" części informatyków, ale wiadomo, że nie każdy musi być dobry w tym co robi. Zresztą jeśli jesteś dobry, to w każdym zawodzie znajdziesz pracę. Jak myślicie czym to jest spowodowane: - następuje nasycenie informatykami (każda uczelnia teraz ma informatykę) ? - tak na prawdę wcale nie jest tak różowo w tym zawodzie jak rysują to media? - ludzie pokończyli studia, które niczego ich nie nauczyły i po prostu nie nadają się do tej pracy? - brakuje posad dla przeciętnych informatyków? - a może jest jakiś inny powód? Wiem, że temat to tylko gdybanie, ale może macie podobne obserwacje? |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 697 Pomógł: 47 Dołączył: 19.12.2003 Skąd: Lublin Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Moim zdaniem na studiach jest kilka grup:
- totalnie przypadkowi, przyszli bo podobno fajne studia i zarobki niezłe ale nigdy nic(tylko WoW etc.) - ci co są dobrzy z matmy ale z informatyki nic nie potrafią ale studiuję bo chcę dobrze zarabiać - ci co są dobrzy z informatyki ale z matmy nic nie potrafią Zazwyczaj grupa pierwsza wylatuje po pierwszym semestrze(lub kolejnych jeśli wezmą warunek). W drugiej grupie jeśli ktoś się weźmię za to kodowanie to z trudem, ale jednak zaliczy i skończy z dyplomem. Ostatnia zazwyczaj nie wytrzymuje płytkości przedmiotów oraz kretynizmów i zmienia na zaoczne. A na studiach? No cóż, klepie się w c++ bezsensowne aplikacje zazwyczaj pisane pod dyktando aby ograniczyć kreatywność. Brakuje mi też czegoś na temat kontrolowania wersji oraz UML-a, wzorcach projektowych, stylów programowania oraz pisania dokumentacji(np. z zajęć z Javy chyba jedyny używałem javadoc), bezpieczeństwa aplikacji itp. Tego zazwyczaj nie ma, a to praktycznie zawsze jest wymagane przez pracowawcę Rynek jest dziwny, bo nawet i pracodawcy czasami nie wiedzą czego chcą(często można zobaczyć na prawdę kretyńskie wymagania), a w mniejszych miastach są zaniżone płace(porównajcie sobie średnie wynagrodzenie np. w Warszawie i Lublinie). Czemu nie ma u nas kierunków specjalistycznych? Powinno być tak, że idę na QT i klepię 5 lat aplikacje okienkowe. Idę na PHP i montuje stronki 5 lat. Przynajmniej mielibyśmy dobrych specjalistów. Teraz specjaliści to jedynie pasjonaci kodujący w domu w nocy. Reszta to szara masa, która niby coś tam umie(W końcu mieli QT na studiach) ale jak pokażesz im kod np. Kadu to nic nie zrozumieją ;]. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 14.10.2025 - 21:41 |