[legalnosc] naloty na osiedla Opcje

[wassago]

ostatnio u mnie w miescie - zielona gora, bardzo popularne staly sie naloty na osiedla, przez milicje:>, a dokladniej na uzytkownikow sieci lokalnych - wiadomo, sprawdzanie licencji etc. wlasnie dzis bede konczyl instalowanie linuxa 5 kolezance... ciekawa sprawa, kary za posiadanie nielegalnego oprogramowania i mp3:

- winXP Pro = kasacja kompa na komisariat
- win9x = kasacja kompa na komisariat
- 1 mp3 = 7zl

teraz nikt w kumpeli sieci nie ma ani jednej mp3 na kompie:) sam pomysl nalotow nie jest taki zly bo ludzie dowiaduja sie o nalotach wczesniej i instaluja linucha, przypuszczam, ze prawdopodobnie zostana juz przy nim.. czyli microsyf ma to co chcial - ludzie nie beda kozystac z winshita bo sie przekonaja do linxa:)

[DeyV]

Takie gadanie, że można nie korzystać z Windowsa to typowe sranie w banie... Czemu nie iść dalej? Przecież można odłączyć net, prąd, wodę, gaz, papier toaletowy po wykorzystaniu suszyć itd itp. - od razu więcej kasy.

Obławy również mi sie nie podobają. NIe usmiecha mi sie pokazywanie moich archiwów obcym ludziom.
Jednak nie za grosz nie widzę logiki w tych wypowiedziach, a powyższy cytat poprostu mnie rozłożył. O co ci naprawdę chodzi, spenalzo? Jak nie chcesz korzystać z papieru toaletowago, to go poprostu nie kupujesz. A jak chcesz, to idziesz do sklepu i płacisz za niego pieniędzmi, które w końcu, przynajmniej częściowo trafiają do producenta. A jak cię nie stać na markowy, to kupujesz najtańszy, z makulatury, bądź kto ich tam wie z czego. I jakoś nie czujesz sie z tego powodu szczególnie pokrzywdzony.
Co uniemożliwia takie samo postępowanie w stosunku do softu? Licencjonowany win98 można w tej chwili kupić za chyba mniej niż 100 złotych praktycznie na każdej akucji, XP, z wszystkimi papierami, ale z drugiej ręki - kosztuje w granicach 400 zł. Masz wybór... To że nie jest on wcale zbyt miły to juz inny problem. Ale masz....