![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 39 Pomógł: 0 Dołączył: 24.11.2003 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam serdecznie
Około miesiąc temu nawiązałem kontakt z potencjalnym zleceniodawcą, wysłał mi dokładną specyfikację skryptu (jego zdaniem), wyceniłem +/- koszta wykonania po czym poinformowałem o cenie i terminie wykonania. Otrzymałem pozytywną odpowiedz wieć nie zwlekająć zabrałęm się za prace. Po ukończeniu pracy demo skryptu zostało przez niego zatwierdzone. Wszystko sie dobrze układało, skrypt wykonany dokładnie na życzenie, faktura VAT wystawiona i wysłana - termin przelewu na tydzień po wystawienu faktury. Sprawa skomplikowała się gdy termin płatności został przekroczony a przelew nie dotarł, kontaktując się ze zleceniodawcą w sprawie przelewu następuje tylko cisza. Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją dlatego chciałbym skierować moje pytanie do tych, którzy zetkneli się z takim przypadkiem. Jak postępować z takim "zleceniodawcą"? |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
LonelyKnigth Masz trochę racji w teorii. Tyle tylko, że tak jak pisałem w praktyce będzie to wyglądało trochę inaczej. W praktyce, jeśli chodzi o małe kwoty nikt nie procesuje się karnie bo takie sprawy są po prostu umarzane ze względu na niską szkodliwość społeczną. Pozatym zostaje pytanie czy to rzeczywiście jest oszustwo w sensie KK.
W praktyce takie sprawy zawsze mają swój finał przed sądem cywilnym. Kiedyś pracowałem w windykacji i tak to po prostu się odbywało. Jeśli by się zastanowić, to może i jakieś paragrafy w KK objęły by takiego delikwenta, ale w praktyce nikt takich spraw nie zgłasza do prokuratora jeśli sprawa dotyczy dwóch firm. Ciekawa sprawa z tym postępowaniem adhezyjnym - szczerze mówiąc nie słyszałem o tym wcześniej. Pytanie tylko czy dotyczy to też spraw gospodarczych czy tylko gdzie stronami są osoby fizyczne. Problem jaki tu na pewno powstaje to kwestia procesu, który ciągnie się bardzo długo. W postępowaniu nakazowym wyrok masz prawie od ręki (oczywiście jak na realia sądowe) . No ale ksiadz z tej drogi nie skorzysta bo niestety jego dowody są zbyt słabe na taki tok postępowania. BTW Sprawa jeszcze jest o tyle beznadziejna, że facet jest w Irlandii, więc tak naprawdę to mało mu można zrobić w praktyce Ten post edytował athabus 20.07.2007, 15:34:31 |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 7.10.2025 - 20:40 |