![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 27 Pomógł: 0 Dołączył: 22.11.2003 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam
W zwiazku ze zblizajacym sie weekendem chcialbym rozpoczac dyskusje na temat oczekiwan programistow PHP w stosunku do pracodawcy. Jak wiadomo, wsrod PHPowcow popularny jest freelancing. Ja chcialbym przeciagnac kilka osob do pracy na etat, w fajnej stabilnej firmie, z ciekawymi projektami. Korzystamy z PHP w powaznych projektach o dosyc sporej skali, w zwiazku z czym codziennie mozna nauczyc sie czegos ciekawego. Do tego projekty sa naprawde wazne dla naszych Klientow, wiec czuje sie, ze praca nie idzie na marne. Jak dla mnie - bomba... Ale kandydatow do pracy jest niewiele. Dlaczego? Czy freelancing jest po prostu bardziej kuszaca perspektywa, ze wzgledu na elastyczny czas pracy i bycie panem wlasnego losu? Czy moze wciaz pokutuje opinia, ze pracodawcy to pijawy zatrudniajace PHPowcow za 800PLN netto (to z jednego z watkow na forum)? A moze doswiadczeni jest tak, ze freelancing jest sposobem na zebranie doswiadczenia, a pozniej przeskakuje sie na inny jezyk/technologie i dlatego w PHPie sa glownie freelancerzy? |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 27 Pomógł: 0 Dołączył: 22.11.2003 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Null, roznica jest bardzo prosta. Siedzac i klepiac samemu kod zaczyna sie nabierac falszywego poczucia, ze sie wie juz wszystko. W dobrym zespole nie ma takiej obawy, bo codziennie ktos podrzuca informacje o czyms nowym, co wygrzebal sobie wczoraj wieczorkiem w domu. Takie informacje sa na wage zlota, bo sa sprawdzone i przefiltrowane. Nie trzeba ich wygrzebywac spod smieci z 40 blogow i 500 postow na grupach dyskusyjnych i forach. Do tego dodaj burze mozgow, ktore przy grupach o rozsadnych rozmiarach potrafia dac niesamowite wyniki.
Z moich rozmow ze znajomymi wynika, ze kazdy z nas mial w okolicach konca studiow poczucie, ze w zasadzie nic nowego go juz nie zaskoczy w programowaniu. Kazdy z nas klepal rozne rzeczy od 5-10 lat i czulo sie, ze reszta zostala w tyle. To wyzwala lenistwo. Ja dzieki pracy i kilku spotkaniom PHP London (respect dla Marcusa Bakera) szybko wrocilem na ziemie i zabralem sie do nadrabiania zaleglosci w edukacji. Znam jednak wiele osob, ktore nadal tkwia w swoim falszywym wyobrazeniu o programistycznej nirwanie i tylko czekaja na znak od niebios i zostanie 'Project Managerem', co ma zwiastowac juz absolut kariery. Mam wrazenie, ze czesc freelancerow ma podobnie, tylko ze awansowac nie ma gdzie, wiec absolutem staje sie pojscie na plaze (IMG:http://forum.php.pl/style_emoticons/default/winksmiley.jpg) PS. Pamietajcie, zarzadzanie projektami to nic specjalnego. W UK robia to czesto nastolatki (18-19, nie 11-12) bez wyksztalcenia kierunkowego i nikt tam na kolana przed kims takim nie pada. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 3.10.2025 - 14:31 |