![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 239 Pomógł: 32 Dołączył: 10.03.2004 Ostrzeżenie: (10%) ![]() ![]() |
Jakieś tam swoje doświadczenie mam, ale większość swojego zawodowego życia byłem jednak pod kloszem. Pracowałem z ludźmi, którzy wiedzą czego chcą i informacje jakie dostawałem były rzeczowe. Od 2 lat ręce mi opadają, dostaje bazgroły klienta, gdzie klient wymyśla koło na nowo. Gdzie wszystko to co wiem i to czego się uczyłem (a staram się być pokorny, gdyż im więcej człowiek wie tym głupszy się czuje), można wyrzucić do kosza. Gdzie klient decyduje to co jak ma działać, mimo że często sięgamy szczytu głupoty. Perełki gdzie, klient połączył 3 akacje zapisz, generuj pdf i wyslij powiadomienie do klienta w 1 button i nie ma możliwości zmiany danych bez wysłania tego do zewnętrznego klienta. Absurdy gonią absurdy, a projekty oczywiście się niespinają. Bo jak się maja spinać jak w połowie aplikacji, nagle ktoś stwierdza, że dane mogą być zapisywane i wyświetlane w wielu walutach jednocześnie. A jak patrze w umowy to, często to są bazgroły na pół kartki A4.
Ja rozumiem, że większość z was powie, abym zmienił pracę bo firma jest "bee", albo że to ja jestem "bee" bo nie mogę ogarnąć projektu. Nie wierzę jednak, że nie macie takich problemów, jak nad tym zapanować by nie wywracać całego projektu 20x w ciągu jego trwania. Jak u was sobie z tym radzicie? Co jest jak klient nie wie czego chce i/lub upiera się przy swoim rozwiązaniu, które jest złe, lub nie przyjmuje "JUZ PO" waszego rozwiązania, bo on to "WIDZIAŁ INACZEJ". Wiadomi klient nasz Pan, ale jakieś zasady i dobre praktyki muszą być zachowane. PS. Wiem, że to "płacze i żale" ale musiałem... |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 8 068 Pomógł: 1414 Dołączył: 26.10.2005 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Muszisz nauczyć klienta że On Ci mówi czego potrzebuje a jak to zostanie zrobione to już go nie powinno interesować. Jesli chce mieć Zapisz, Wyśli i wygeneruj PDF w 1 przycisku to tak zrób, ale czy TY zrobisz to dobrze i dasz sobie pole do dalszej rozbudowy to Twoja broszka. Ty piszesz kod i to jak go napiszesz tak będziesz potem płakał albo radośnie dopisywał kolejne rzeczy.
Kolejną rzeczą jest to że Ty jesteś specjalistą (oczywiście treści biznesowe ma Ci dostarczyć klient bo Ty nie musisz wiedzieć jak się oblicza jakieś rzeczy biznesowe) i doradzasz klientowi że tak nie będzie dobrze bo UX albo że sama aplikacja coś nie ten teges. Jeżeli klient się upiera przy swoim a rozliczasz się godzinowo to rób. On Ci płaci za poprawianie tego (uświadomo go że marnuje czas i pieniądze). I albo się rozstaniesz z takim klientem dla zdrowia psychicznego swojego i jego albo ciągniesz dla kasy. |
|
|
![]()
Post
#3
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 239 Pomógł: 32 Dołączył: 10.03.2004 Ostrzeżenie: (10%) ![]() ![]() |
Muszisz nauczyć klienta że On Ci mówi czego potrzebuje a jak to zostanie zrobione to już go nie powinno interesować. Jesli chce mieć Zapisz, Wyśli i wygeneruj PDF w 1 przycisku to tak zrób, ale czy TY zrobisz to dobrze i dasz sobie pole do dalszej rozbudowy to Twoja broszka. Ty piszesz kod i to jak go napiszesz tak będziesz potem płakał albo radośnie dopisywał kolejne rzeczy. Zgadza się Kolejną rzeczą jest to że Ty jesteś specjalistą (oczywiście treści biznesowe ma Ci dostarczyć klient bo Ty nie musisz wiedzieć jak się oblicza jakieś rzeczy biznesowe) i doradzasz klientowi że tak nie będzie dobrze bo UX albo że sama aplikacja coś nie ten teges. Owszem, tylko co z tego? Ja mu mowie, że coś nie jest zgodne z zasadami podatkowymi, on upiera się przy swoim, a po zmianach i tak po konsultacji przyznaje mi rację. Tutaj akurat się zabezpieczyłem, ale no nie mogę za każdym razem chuchac na zimne. Jeżeli klient się upiera przy swoim a rozliczasz się godzinowo to rób. On Ci płaci za poprawianie tego (uświadomo go że marnuje czas i pieniądze). I albo się rozstaniesz z takim klientem dla zdrowia psychicznego swojego i jego albo ciągniesz dla kasy. Ja nie rozliczam, jestem na UoP, ale w mojej firmie nikt nie panuje nad założeniami tych projektów, umowy są BARDZOOO słabe. Ja dostaje wymagania pisze to, a po jakimś czasie wszystko się wywraca "BO KLIENT MUSI ZOBACZYĆ TO OCENI", no po wykonanej pracy ma oceniać? Gdzie miał projekt, mógł to przeklikać. Rozliczanie jest za projekt, a nie od H. A ile razy ja przerzucałem pola z modelu do modelu to nie zliczę tego. To rodzi frustrację. To jak budowlanic, który postawi scianę poraz 10 i musi ją zburzyć to naprawdę trafia szlak. A potem pretensje bo projekty się nie spinają, no ale czy to moja wina? Ja zrobiłem pierwsza wersją, zgodną z wytycznymi w 1/2 przeznaczonego czasu. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 9.10.2025 - 02:10 |