![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 2 707 Pomógł: 290 Dołączył: 16.12.2008 Skąd: Śląsk Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Jak większość od zarania dziejów zacząłem od PHP i równolegle przy jednoosobowych projektach wymuszone zostało też na mnie nauka frontendowych technologii (css, jquery itp.).
Patrząc na oferty, bywając na jakichś konferencjach widać wyraźnie przesunięcie w stronę frontendu. Frontendowiec kiedyś dla mnie był kimś kto kroił szablon i zrobił mi formularze i na tym koniec. A jak jest teraz? Jak oglądam wynalazki takie jak Angular co to widzę? Bindowanie, layouty, routing - takie pojęcia od razu na myśl mi przynoszą jakieś komponenty z moich frameworków PHP, tu wygląda jakby co raz więcej logiki biznesowej zostało przenoszony bliżej przeglądarki. Jaka jest dzisiaj rola backendowca? Pytanie zwłaszcza do osób pracujących w firmach. Pisanie API dla frontu? Wydaje mi się, że i tak dużo musi zostać po stronie backendu - cała logika obliczeń, bazy danych, walidacja? Jak wygląda kod PHP? Czy to w ogóle jest kod PHP czy inny język? Tak troszkę abstrahując od powyższego - czy warto się uczyć mi takiego Angulara gdy cały projekt robię sam? Jaki jest próg wejścia bo na pewno nie można tego traktować jak kolejne jQuery? Czy w Anguarze stosuje się normalne templatki (boostrap, gotowe szablony) czy muszą one być jakoś dostosowane pod jego użycie? Ten post edytował markonix 15.09.2016, 23:54:32 |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 268 Pomógł: 254 Dołączył: 11.06.2009 Skąd: Świętochłowice Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Cytat A powiedz mi, bo chyba siedzisz w tym więcej niż ja, jak aplikacje tworzone w angularze mają się do indeksowania przez wyszukiwark Nijak – stąd powstało http://prerender.io. A później ludzie przypomnieli sobie, że istnieje coś takiego jak "server-side rendering". Wielkie odkrycie 2015: stronę można generować na serwerze, wow-wow. Problem polega na tym, że z powodu tego, że taki React.js czy Angular.js są de facto w pełni oparte na DOM-ie, więc… generowanie po stronie serwera sprowadza się do odpalenia phantom.js/innego headless webkita i zescrape'owaniu DOM-u. Szaleństwo? Może, ale działa (IMG:style_emoticons/default/wink.gif) To samo się obecnie kombinuje dla Web Components. Czyli mamy takie Progressive Enhancement 3.0. Równocześnie gdzieś się zatracił pierwotny nurt isomorphic webapps – chyba jedynym sensownym frameworkiem, który został z niego, jest Taunus. Z drugiej strony: boom na mikroserwisy przyciągnął ludzi ponownie do pomysłu z middleend (które dzisiaj się zwie "backends for frontends"). Czyli w skrócie: twardy backend to po prostu REST API (nieważne w jakiej technologii). Z tym backendem komunikuje się middleend, który generuje stronę (inną w zależności od tego, jaki klient się komunikuje) – i zajmuje się praktycznie wyłącznie tym – i przesyła do usera. Tam frontend przejmuje władzę i upgrade'uje całą komunikację z middlend przy pomocy Ajaksa. I jakbym miał zrobić całą skomplikowaną webappkę z backiem, to właśnie bym zrobił backend → middleend → frontend (w sumie będę wkrótce robił (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) ). No i nie można zapomnieć o nurcie Progressive Web Apps. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 27.09.2025 - 18:11 |