[Poszukuję] Wspólnika do prowadzenia serwisu internetowego Opcje

[luktapper]

Witam,

Nazywam się Mateusz i na co dzień pracuję jako Senior Program Developer w firmie tworzącej dość pokaźną platformę ecommerce. Jako, że czas mija, a ja już 4 rok pracuję "na kogoś", postanowiłem spróbować trochę własnych sił i zrobić coś na czym dałoby się zarobić, chociaż trochę. Z doświadczenia wiem, że samemu - zwłaszcza jeśli jest się tylko programistą - nie da się stworzyć serwisu, którego ludzie chcieliby używać, a co dopiero mówić o tych, którzy chcieliby za niego płacić, dlatego szukam kogoś kto wypełniłby tę lukę.

Podsumowując - szukam kogoś kto ma pomysł na jakiś portal/platformę/blog/serwis/forum czy własny cms (choć niekoniecznie - jeśli nie masz to możemy spróbować razem coś skleić). Ja od swojej strony oferuję całkowicie zaplecze techniczne - od domeny, poprzez serwer aż po w pełni działający produkt. Od Ciebie oczekiwałbym zaangażowania w projekt, dużej pomocy przy jego tworzeniu - testy, wspólne utworzenie projektu/interfejsu, własne pomysły. Jeśli jesteś programistą i znasz framework Kohana 3 lub CodeIgniter to też napisz, może razem nad czymś popracujemy (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)

Nie prowadzę żadnej działalności, jestem tylko zwykłym Kowalskim, który chciałby spróbować coś zarobić, a jeśli się uda to dalej rozwijać.

Tak więc, jeśli jesteś zainteresowany i myślisz o tym poważnie, to pisz śmiało na - luktapper@gmail.com - postaram się odpowiedź na wszystkie maile (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)

[aniolekx]

No dobra ale jaki pomysł byłby wart zrealizowania (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)

[luktapper]

No dobra ale jaki pomysł byłby wart zrealizowania (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)

Tak właściwie to każdy, który trzyma się kupy i prowadzony jest przez ambitnego, upartego i pewnego siebie człowieka (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
Poza tym nie jestem sponsorem - bardziej zależy mi na pisaniu czegoś ciekawego w chociażby frameworku, którego nie znam - po to aby go poznać. U mnie w firmie nie ma nic z MVC, a kod jest tragiczny. Praca nad nowym projektem z ciekawymi ludźmi przy użyciu nowych narzędzi oczyści mi umysł (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)

Nie chciało mi się rozpisywać nad Kohaną, ale właśnie pojawił się bardzo ciekawy wpis (IMG:style_emoticons/default/wink.gif) http://webmastah.pl/co-z-ta-kohana-czyli-s...eprogramowaniu/

Bardzo ciekawy wpis. U mnie również wywołał frustrację fakt, że w wersja 3 Kohany ogromnie różni się od wersji 2, a po zainstalowaniu wersji 3 na serwerze nie wszystko działa tak jak powinno. Dużo jest problemów z sesją. Brak chociażby modułu paginacji w paczce to kwestia do pozostawienia bez komentarza.

Ogólnie to chętnie popracowałbym nad czymś np. w Symfony 2, ale na pewno nie w Zend 2. Framework z założenia ma ułatwić pracę, a dla mnie Zend 2 jest po prostu zbyt niejasny i nieintuicyjny.

[sowiq]

Wydaje mi się, że masz złe podejście. Koła nie wynajdziesz.

Koło już zostało wynalezione na wszystkie możliwe sposoby. Bardziej okrągłego nie zrobię (IMG:style_emoticons/default/wink.gif) A w mojej wypowiedzi chodziło mi bardziej o to, że dosyć często (nawet na tym forum) spotykam się z ogłoszeniami typu "zapłacę za pomysł na serwis internetowy". W gronie programistów siła robocza nie jest towarem deficytowym. Są nim dobre i ciekawe pomysły na coś, co może odnieść sukces.

Framework z założenia ma ułatwić pracę, a dla mnie Zend 2 jest po prostu zbyt niejasny i nieintuicyjny.

Na Zendzie i Symfony świat się nie kończy. Yii jest bardzo ciekawym i przyjemnym frameworkiem a przy tym nie jest tak bardzo rozbudowany. Niestety wersja 2 będzie niekompatybilna z 1, podobnie jak z Kohaną i wersjami 2 / 3. Mam nadzieję, że dalszy rozwój Yii będzie trochę bardziej stabilny.
Ostatnio też głośno zrobiło się o Laravel. Sam nie miałem jeszcze czasu na zabawę, ale podobno to bardzo ciekawe narzędzie.

Ten post edytował sowiq 25.09.2013, 21:30:24

[Metinari]

(...) A w mojej wypowiedzi chodziło mi bardziej o to, że dosyć często (nawet na tym forum) spotykam się z ogłoszeniami typu "zapłacę za pomysł na serwis internetowy". (...) Są nim dobre i ciekawe pomysły na coś, co może odnieść sukces.

To jest myślenie życzeniowe. Jeden ma milion pomysłów ma potencjał na łatwe wejście w rynek nawet w opcji "shitty execution". Zasada na sukces "zwykłego" projektu jest zwykle inna i opiera się ona na korelacji czynników takich jak dostępności odpowiednio dużego rynku zbytu, dobrego managementu i minimum dobrego wykonania właściwej części projektu. Jak masz dobry produkt, to nawet bez wymyślnego marketingu zdobędziesz jakąś część rynku w który celujesz. W tym wieloletnim procesie musisz jednak mocno cisnąć, być innowacyjnym. Nie wystarczy sklonować konkurencję, trzeba wprowadzać własne nowe funkcje/rozwiązania i udoskonalać już istniejące. Pomysłów typu instant milioner to my szarzy zjadacze chleba raczej nie uświadczymy.

W gronie programistów siła robocza nie jest towarem deficytowym.

Moje nieśmiałe próby podjęcia współpracy wskazują na co innego. Bardzo ciężko jest znaleźć kogoś komu się chce. 99% ludzi zadowolonych jest chyba z pracy na etacie i do każdej propozycji na zrobienie czegoś własnego podchodzą jak do jeża. Wyjątek od reguły zrobiliby chyba tylko wtedy, gdy przed ich oczami pojawiłby się sam Mark Zuckerberg i objawił, że ma pomysł na business i chce go zrealizować właśnie z nimi. (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)