![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 4 298 Pomógł: 447 Dołączył: 16.11.2006 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Nie, nie mam 18 lat (mam więcej) (IMG:style_emoticons/default/wink.gif)
Jako iż posiadam konto w credit agricole, ale nie jestem z niego zadowolony, szukam czegoś nowego, oferty w większości wyglądają, aż za dobrze, dlatego mam do Was pytanie jaki bank byście polecili do tzw. konta zaskurniaka... Czyli konta które najlepiej byłoby darmowe (wpłata, przelew, bankomat), niekoniecznie z kartą, zwyczajne konto z którego bank nie pobierałby opłat miesięcznych (żadnych), nie musi być z tokenem/zdrapką. Konto mi to potrzebne tylko do odkładania różnych kwot co jakiś czas. Zastanawiam się nad kontem internetowym w ING, ktoś już takie posiada? Jakieś wady są? |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 6 381 Pomógł: 1116 Dołączył: 30.08.2006 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Ja po prawie 50 dniach walki z mbankiem wreszcie wypowiedziałem umowę i mam już (chyba) skasowane konto. Takiej spychologii, ignorancji i olewania klienta (miałem konto od początku istnienia banku) jeszcze nigdy nie widziałem. Po pierwszej rozmowie telefonicznej myślałem jeszcze naiwnie że nic trudnego. Po 4 dniach kiedy nikt się ze mną nie skontaktował już zminiłem zdanie. Wysłałem ponaglenie, po 3 dniach zadzwonili - połączenie trwało 3 sekundy, zdążyłem powiedzieć "halo" i się rozłączyli. To najwyraźniej według nich wystarczyło bo już więcej nigdy nie zadzwonili. Na maila oczywiście nie dostałem żadnego druku. Na czacie według jednej "konsultantki" nie było innego sposobu wypowiedzenia niż przez mlinię. Na pytanie czy jeśli nigdy nie raczą zadzwonić również usłyszałem tylko "proszę czekać na telefon". W mpunkcie też mnie spławili - nie mamy możliwości przyjęcia od pana druku. Po drodze złożyłem skargę do KNF. W końcu już mocno zirytowany jeszcze raz poszedłem do mpunktu, ostro zażądałem przyjęcia wypowiedzenia i potwierdzenia danych z dowodem. "Nie mamy możliwości...", proszę mi dać kartkę i ma pani obowiązek przyjąć wypowiedzenie. Cud. Minutę później wydrukowała co trzeba (to samo pismo którego wcześniej nie miała), potwierdziła pieczątką z datą przyjęcia. Oczywiście według mbanku liczy się data wpłynięcia do biura w Łodzi niezależnie od pieczątek i formy dlatego złożone 14, wpłynęło 21, a zaakceptowane zostało 25. Skąd 4 dni opóźnienia pomiędzy wpłynięciem? Bo tak. Dlaczego mają gdzieś datę na druku? Bo tak. Co jeśli przyjęte zgubią albo wyrzucą? Nic, będą mieć cię dalej w d... a ty masz telefon i 4 dni...
Jeszcze dostałem odpowiedź na reklamację w KNF. Konsultant podczas, khmm, rozmowy nie słyszał mnie (przez 3 sekundy na pewno miał okazję) stąd zakończył połączenie. Dlaczego nie zadzownił jeszcze raz już nie napisali. Wypowiedzenie wysłali na nieaktualny od roku email (dlaczego nie bieżący w systemie, podany rok temu zaraz po zmianie?). Generalnie mbank osiągnął już takie dno że pewnie głębiej się nie da (choć pewnie jestem w błędzie). |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 11.10.2025 - 17:34 |