![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 162 Pomógł: 13 Dołączył: 16.06.2007 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam,
Obecnie pracuję na etacie (mało związane z programowaniem) ale po godzinach dorabiam na umowach zlecenie. Mam kumpla marketingowca który może pozyskiwać dla mnie zlecenia programistyczne (małe stronki jak i duże systemy). Chcielibyśmy umówić się na rozsądny system rozliczania - jakiś tam procent od załatwionego zlecenia. Jaki procent jest uczciwy zarówno dla mnie jak i dla niego? Ile byście byli skłonni oddać z zapłaty za projekt w zamian za jego załatwienie? |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 46 Pomógł: 7 Dołączył: 6.01.2012 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Hehe, mam podobny układ z kolegą (a może 'kolegą'?) - on jest informatykiem i ma sporo znajomości w urzędach, które obsługuje. Zarówno stamtąd, jak i od ludzi, którym naprawia sprzęt, napływają zlecenia na drobne i ciut większe, niż drobne, stronki.
Zaleta jest taka, że jeśli skroi klienta na większą kasę, to nie mam wyrzutów sumienia - w końcu co złego, to nie ja. Tak, wiem, że podobny sposób myślenia cechował Europę Zachodnią w 1939r i w rezultacie mamy, co mamy, ale... Przestrzegam przed popełnianiem moich błędów. Przede wszystkim pamiętaj o jednym - nie daj się wyrolować. Kumpel pozyska zlecenie - i na tym jego rola się kończy. Jeśli zatem zażąda połowy wynagrodzenia, to nie ma o czym mówić. To Ty będziesz myślał, ślęczał i robił godzinami, nie on, prawda? Druga rzecz - nie gódź się na pełne pośrednictwo, też musisz mieć kontakt z klientem. Ludzie są różni - znajdzie taki zlecenie za 1000, powie, że za 500, różnicę zgarnie. Nie żebym cokolwiek sugerował. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 14.10.2025 - 16:10 |