![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 168 Pomógł: 126 Dołączył: 5.02.2010 Skąd: Świdnica Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Witam,
tak jak w temacie, czy jest możliwość znalezienia pracy po technikum ? Jestem w maturalnej już klasie technikum na profilu technik informatyk. Czy po skończeniu, zdaniu matury, zdaniu egzaminu zawodowego mam szansę na znalezienie pracy w zawodzie + pójście na zaoczne studia ? Jeśli chodzi o umiejętności, to praca z komputerem nie sprawia mi problemu, różnego typu programy zaczynając od prostego notatnika, poprzez word'a na photoshopie kończąc nie sprawiają mi problemu. Znam php, html, css, actionscript 3.0, flash na poziomie podstawowym (chciałem napisać średnim, ale nie wiem czy są jakieś konkretne wymagania na taki poziom ?) Jak już pisałem, programów też kilka umiem obsłużyć. Budowa komputera jest mi znana, wymiana podzespołów, diagnoza problemu, naprawa sprzętu/systemu itd... Co wy - starsi - sądzicie na ten temat ? |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 590 Pomógł: 107 Dołączył: 25.10.2011 Ostrzeżenie: (0%) ![]() ![]() |
Kłam i blokuj stanowisko ludziom, którzy umieją więcej od Ciebie. Później firmy robią rekrutację na stanowisko po 2-3 razy pod rząd, bo po miesiącu muszą zwalniać cwaniaka. W tzw. "dużych firmach" rozsądna rekrutacja jest zwykle kilkuetapowa: 1. odsiewanie na podstawie CV 2. testy (pisemne) równolegle dla np. 50 luda 3. wybrańców (w zależności od ilości chętnych i wyników testów jest to zwykle 5-20% tych, co najlepiej wypadli w teście) zaprasza się na rozmowę kwalifikacyjną A na rozmowie kwalifikacyjnej są wyniki testu (p.2) na której nie ma już żadnego miejsca na "bajerowanie" - pytania są bardzo konkretne, a ponadto jest spora możliwość naprawienia tego, co się ew. spaprało w etapie 2 (np. rozwianie niejasności), ale także popisania się niestandardowymi rzeczami (wiedzą na tematy rozleglejsze niż wymagane, a także doświadczeniem, certyfikatami, itp). Ponadto na rozmowie kwalifikacyjnej często oprócz/zamiast bezpośredniego zwierzchnika pojawia się osoba, z którą kandydat będzie razem pracował - bo kandydatów trzeba TAKŻE dobrać pod istniejącą załogę, więc "prawo głosu załogi" jest istotne (choć najczęściej jest wykorzystywane jako tzw. "złoty głos" w przypadku kilku równorzędnych kandydatur). Sytuację opisuję z pozycji pracownika technicznego w firmie, która w kraju zatrudnia >300 luda, a w całej Europie (mamy biura w 5 krajach) ponad 1300 luda. Jakiś czas temu w taki sposób właśnie była prowadzona rekrutacja. Jeśli chodzi o rekrutację na stanowisko programisty, to można spotkać się z sytuacją, że w ogłoszeniu o pracę (najczęściej na WWW) zawarty jest "rebus", który daje dość istotne wskazówki n/t postępowania - widziałem nawet takie coś, że był podany losowy heksadecymalny ciąg znaków podający temat maila z aplikacją na stanowisko - doskonała metoda na wstępny odsiew ludzi (a są naiwniacy, którzy na forum pytają o pomoc w rozwiązaniu tego "rebusa" - był taki przypadek jakiś czas temu). A w firmie rozpatrują TYLKO maile z konkretnym tematem wiadomości (filtrując sobie w programie pocztowym). Ściemniać w sumie się nie powinno - ale czasami takie ściemnianie nie jest złe. Przykład mój: trzynaście lat temu zmieniałem pracę - owszem, trochę naściemniałem (niewiele, by być szczerym). Ale potem - zęby w kamień i za wszelką cenę nauczyć się tego, co jest potrzebne (owszem, przy pomocy zespołu, z którym się pracuje). Ale dzięki wsparciu zespołu szybko się nauczyłem, i pracuję nadal w tej firmie. Gorzej, jak ktoś ma SAM ogarniać całość... |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Aktualny czas: 14.10.2025 - 14:26 |