Post
#1
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 65 Pomógł: 0 Dołączył: 8.08.2007 Ostrzeżenie: (10%)
|
Od 15 listopada nie będzie można zapalić w wielu miejscach przestrzeni publicznej! Nareszcie, co? (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
Powód edycji: [Spawnm]:
|
|
|
|
![]() |
Post
#2
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Jedna z niewielu rzeczy, której rząd nie spier...* i wreszcie wprowadził. Bardzo się cieszę z nadchodzących zmian.
|
|
|
|
Post
#3
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 069 Pomógł: 497 Dołączył: 11.05.2007 Skąd: Warszawa |
Ja z swoją radością z tego powodu się jeszcze wstrzymam.
Zobaczymy jak to będzie wyglądać w praktyce. |
|
|
|
Post
#4
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 999 Pomógł: 30 Dołączył: 14.01.2007 Skąd: wiesz ? Ostrzeżenie: (0%)
|
Mimo że jestem niestety palący to pomysł mi się bardzo podoba.
~mike: Komentarz FTW! (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) |
|
|
|
Post
#5
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 309 Pomógł: 20 Dołączył: 13.02.2010 Skąd: Kęty Ostrzeżenie: (0%)
|
a ja nie pale i też się ciesze (IMG:style_emoticons/default/laugh.gif)
|
|
|
|
Post
#6
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 267 Pomógł: 36 Dołączył: 8.08.2008 Ostrzeżenie: (0%)
|
A jak wygląda sprawa w pubach ?
|
|
|
|
Post
#7
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 2 355 Pomógł: 533 Dołączył: 15.01.2010 Skąd: Bydgoszcz Ostrzeżenie: (0%)
|
Ale wydarzenie...spotkałeś się kiedyś, żeby ktoś palił w takich miejscach jak wymienione (szpital? uczelnia? autobus?)? Bo ja nigdy, a nawet jak na przystanku powiedzmy, to wystarczy grzecznie wyprosić obywatela z przystanku. A kto palił na przekór to i tak będzie palił mimo tych martwych zakazów.
Ten post edytował Damonsson 6.11.2010, 19:40:41 |
|
|
|
Post
#8
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 6 072 Pomógł: 861 Dołączył: 10.12.2003 Skąd: Dąbrowa Górnicza |
Ale wydarzenie...spotkałeś się kiedyś, żeby ktoś palił w takich miejscach jak wymienione (szpital? uczelnia? autobus?)? Oczywiście, że tak. Ty chyba żyjesz w innym świecie. Szpital - tak, uczelnia - tak (kibel), autobus - tak (tramwaj, no ale zakładam, że o to chodzi). Ja generalnie za wprowadzeniem zakazu jestem, ale bez włączania w to pubów. Przecież pub to takie miejsce, gdzie można usiąść, napić się piwka, zapalić. Jeśli ktoś nie pali i mu to przeszkadza to proszę bardzo. Są przecież puby z osobnymi salami dla niepalących, gdzie dym nie dociera. Jeszcze trochę i wprowadzą zakaz spożywania alkoholu w pubach hehe. Przy okazji: co sądzicie o całej tej akcji z dopalaczami? Ja kontaktu z nimi nie miałem i mieć nie będę, ale wg mnie jest to przegięcie. Ok. rok temu gnębili sprzedających nalotami kontroli (różniste - US, PIP, sanitarni...) - pytam się: dlaczego? Skoro ich działalność była legalna (bo była) to z jakiej racji mogli robić na nich takie nagonki? Jestem przekonany, że to, że dzieciaki od tego ginęły to nie było przyczyną do posunięć rządu. Równie dobrze można powiedzieć, że alkohol zabija, że młodzież pije, że ma łatwy dostęp. Tyle tylko, że na alkoholu państwo zarabia, a na dopalaczach nie. Kupe kasy przechodziło komuś koło nosa i postanowili zrobić z tym porządek. Takie jest moje zdanie. |
|
|
|
Post
#9
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 069 Pomógł: 497 Dołączył: 11.05.2007 Skąd: Warszawa |
Co do pubów to powinien być zakaz, ktoś chce się truć niech wyjdzie to wydzielonej komory gazowej dla palaczy.
Co do dopalaczy to co tu się dziwić. Ktoś chciał pokazać że potrafi przechytrzyć wszystkich , udowodnili mu że nie może. Gdyby dopalacze należały do kogoś z partii rządzącej , to by pewnie nic nie zrobiono. Ale jak widać nie należały ;] |
|
|
|
Post
#10
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 182 Pomógł: 115 Dołączył: 4.03.2009 Skąd: Myszków Ostrzeżenie: (0%)
|
Nie porównywałbym dopalaczy do alkoholu, nikt tak naprawdę nie wie co do nich ładują, liczy się w końcu tylko efekt.
|
|
|
|
Post
#11
|
|
|
Admin Techniczny Grupa: Administratorzy Postów: 2 072 Pomógł: 93 Dołączył: 5.07.2005 |
Prosze sie trzymać tematu, bo widze zaczyna niebezpiecznie zbaczać. Chcecie sobie porozmawiać o tej chorej akcji to zapraszam do innego tematu (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg)
|
|
|
|
Post
#12
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 2 355 Pomógł: 533 Dołączył: 15.01.2010 Skąd: Bydgoszcz Ostrzeżenie: (0%)
|
Oczywiście, że tak. Ty chyba żyjesz w innym świecie. Szpital - tak, uczelnia - tak (kibel), autobus - tak (tramwaj, no ale zakładam, że o to chodzi). Ja generalnie za wprowadzeniem zakazu jestem, ale bez włączania w to pubów. Przecież pub to takie miejsce, gdzie można usiąść, napić się piwka, zapalić. Jeśli ktoś nie pali i mu to przeszkadza to proszę bardzo. Są przecież puby z osobnymi salami dla niepalących, gdzie dym nie dociera. Jeszcze trochę i wprowadzą zakaz spożywania alkoholu w pubach hehe. Przy okazji: co sądzicie o całej tej akcji z dopalaczami? Ja kontaktu z nimi nie miałem i mieć nie będę, ale wg mnie jest to przegięcie. Ok. rok temu gnębili sprzedających nalotami kontroli (różniste - US, PIP, sanitarni...) - pytam się: dlaczego? Skoro ich działalność była legalna (bo była) to z jakiej racji mogli robić na nich takie nagonki? Jestem przekonany, że to, że dzieciaki od tego ginęły to nie było przyczyną do posunięć rządu. Równie dobrze można powiedzieć, że alkohol zabija, że młodzież pije, że ma łatwy dostęp. Tyle tylko, że na alkoholu państwo zarabia, a na dopalaczach nie. Kupe kasy przechodziło komuś koło nosa i postanowili zrobić z tym porządek. Takie jest moje zdanie. A może to Ty żyjesz zmyślonymi opowieściami innych? Przez dobrych kilka lat jeżdżąc autobusami, tramwajami średnio powiedzmy 4 razy dziennie, nie spotkałem nikogo kto by palił w nich. To nie wnikam, co to za uczelnie w których palą po kiblach, to nawet w moim technikum, jak była palarnia to nikt nie palił w kiblach. A w szpitalach obowiązuje zakaz palenia egzekwowany bardzo skrupulatnie, praktycznie nie ma szans, żeby sobie zapalić na terenie szpitala. Co sądzimy o akcji z dopalaczami? (IMG:http://asset.soup.io/asset/1145/0055_7e9c.jpeg) (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) Gdyby wyborcami nie byli emeryci i inni ludzie, którzy nie mają mózgu tylko myślą stereotypami, to już dawno rząd powinien zalegalizować narkotyki miękkie...ale który rząd strzeli sobie w stopę? |
|
|
|
Post
#13
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 267 Pomógł: 36 Dołączył: 8.08.2008 Ostrzeżenie: (0%)
|
Damonsson, komiks w 100% pokazuje co się Polsce dzieje (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) Szkoda, że większość tego nie widzi.
Ten post edytował *OuTSideR* 7.11.2010, 10:27:36 |
|
|
|
Post
#14
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 589 Pomógł: 91 Dołączył: 22.05.2008 Skąd: Gliwice Ostrzeżenie: (0%)
|
A ja się nie zgadzam z odgórnym zakazem palenia. Przypuśćmy jesteśmy właścicielem pubu i naszymi klientami w 80% są osoby palące, i co teraz? Od 15. jest zakaz palenia w naszej knajpie. WTF!? Ktoś decyduje za mnie, że w budynku za które płace nie małe pieniądze nie można palić. Kompletny idiotyzm. Powinna być możliwość wyboru. Oznaczam knajpę jako dla palących (np. duży znaczek na drzwiach) i każdy kto wchodzi widzi to i wchodzi na własne życzenie.
Jeśli chodzi o szpitale. Mam ciotkę która pracuję jako pielęgniarka w szpitalu psychiatrycznym. Jak sama mówiła większość z osób tam zamkniętych pali bo to jedyna odskocznia od monotonii. Jak ktoś jest zamknięty tam przez 24h przez 6 mc. i jest naturalne, że szuka sobie zajęć które są odskocznią. Wprowadzą zakaz palenia i co? Wzrośnie liczba podpaleń i tyle, bo przecież osoba paląca nie przestanie od 15. palić - "bo nie wolno!" - będzie palić dalej tyle, że po kryjomu. Tak samo sytuacja ma się w więzieniach. No też proszę was, aktualnie jest tak, że nikt nie robi nikomu na złość (oczywiście zdarzają się przypadki ale zawsze są wyjątki). Palić w tramwaju? Przy dzieciach w piaskownicy? No przystanku, zwracasz uwagę, no przecież ci się odsuną. |
|
|
|
Post
#15
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 6 072 Pomógł: 861 Dołączył: 10.12.2003 Skąd: Dąbrowa Górnicza |
A może to Ty żyjesz zmyślonymi opowieściami innych? Przez dobrych kilka lat jeżdżąc autobusami, tramwajami średnio powiedzmy 4 razy dziennie, nie spotkałem nikogo kto by palił w nich. To nie wnikam, co to za uczelnie w których palą po kiblach, to nawet w moim technikum, jak była palarnia to nikt nie palił w kiblach. A w szpitalach obowiązuje zakaz palenia egzekwowany bardzo skrupulatnie, praktycznie nie ma szans, żeby sobie zapalić na terenie szpitala. Spudłowałeś. Autobus i tramwaj: mogę na palcach 1 ręki zliczyć taki przypadki, ale jednak się zdarzały. Uczelnia i kibel - najczęściej w kiblu palili... pracownicy uczelni. Zamykali się w toalecie dla niepełnosprawnych i tam sobie palili. Szpital? Również palenie odchodziło w kiblu. |
|
|
|
Post
#16
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 8 989 Pomógł: 1550 Dołączył: 8.08.2008 Skąd: Słupsk/Gdańsk |
Cytat Zakaz palenia wyrobów tytoniowych obowiązuje: (...) 5) w pomieszczeniach obiektów kultury i wypoczynku do użytku publicznego, Koniec z paleniem na plaży. Nie wiem tylko czy np taką starówkę miasta można pod to podciągnąć. Cytat 6) w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych, Obawiam się, że z tym będzie problem. Co prawda np w takiej Pizza-hut nie wolno palić dlatego bardzo ja cenie ale weź zabroń palenia w klubach. Będzie z tym OGROMNY problem. Cytat 7) w środkach pasażerskiego transportu publicznego oraz w obiektach służących obsłudze podróżnych, Czyli pociąg jest już dużym wielkim przedziałem dla niepalących? Będzie problem... Cytat 8) na przystankach komunikacji publicznej, Grzecznie wyprosić? Oj często nie zaryzykowałbyś zwrócenia uwagi bandzie 19 letnich wstawionych cweli z blokowiska których cóż... jest bardzo bardzo dużo. Cytat 10) w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci, Zakaz palenia na placach zabaw. Świetna sprawa. Cytat 11) w innych pomieszczeniach dostępnych do użytku publicznego. jestem ciekawy co będzie się pod to podciągać. Generalnie jestem strasznie zadowolony z tej zmiany i oby tak dalej. Podepnę się pod opinie kolegów, że na ocenę trzeba czekać do wdrożenia praktycznego. |
|
|
|
Post
#17
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 36 561 Pomógł: 6315 Dołączył: 27.12.2004 |
Cytat Jeśli ktoś nie pali i mu to przeszkadza to proszę bardzo. Są przecież puby z osobnymi salami dla niepalących, gdzie dym nie dociera. Gdzie szukać tej ksiązki? W dziale mity i legendy? (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) Przypomniał mi się tekst, który gdzieś kiedyś widziałem, który brzmiał mniej więcej tak: "Stworzyć sale da palących i nie palących to tak jak na basenie stworzyć miejsce dla sikających i nie sikających" (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) |
|
|
|
Post
#18
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Całkiem niedawno miałem ciekawą sytuację obrazującą jak to z paleniem jest z Polsce, w szpitalach właśnie.
Jakiś czas temu dopadł mnie ostry ból brzucha. Zacząłem podejrzewać zapalenie wyrostka więc koniec końców trafiłem do szpitala. Udałem się tam sam więc moja przygoda zaczęła się od ostrego dyżuru gdzie szereg czasochłonnych badań miał ustalić co mi jest. Jedną z czynności był zastrzyk w dupsko i prośba "Proszę poczekać godzinę, zobaczymy jakie będą efekty i wyniki". Oczywiście zwijając się z bólu błąkałem się po korytarzu szukając pozycji/miejsca gdzie będzie mnie najmniej boleć. A teraz do sedna. Na korytarzu stał sobie pan ochroniarz i jarał fajkę. Stał metr od progu wejście do szpitala, już wewnątrz szpitala. Najśmieszniejsze jest to, że stał dokładnie pod ścianą na której widniał wielki znak ... zakazu palenia. - Przepraszam, proszę stąd odejść. Wewnątrz szpitala jest zakaz palenia. Powiedziałem wskazując na zakaz. Jakby znak był potrzebny... przecież zakaz jest oczywisty. - Wiem, sam go tu powiesiłem. Odpowiedział ochroniarz i z niewzruszoną miną stał dalej. Dalsza część rozmowy to rosnący mój poziom frustracji (pamiętajcie, że ja tam stałem z ostrym bólem brzucha) i coraz mniej wybredne komentarze pana ochroniarza, że "byle szczyl nie będzie go pouczał". Koniec końców kretyn mając dość mojego naciskania i coraz większej ilości spojrzeń w jego kierunku wyszedł ze szpitala ... stając centymetr za progiem i zaczął dmuchać do wewnątrz. Po moim pytaniu: - Dlaczego Pan zachowuje się jak ostatni kretyn? Odparł: - Przecież praw fizyki nie pokonam. Jak wiatr wieje to dym będzie leciał. Nie wytrzymałem. Pacnąłem go szybkim ruchem w rękę przez co wypuścił fajkę. Przydeptałem i poszedłem w głąb korytarza, bo mijała godzina od zastrzyku. Jeszcze 15min. za mną łaził i krzyczał machając rękami, że jestem agresywny i zawiadomi policję oraz wniesie pozew o napaść na jego godność osobistą. I tu nie wytrzymałem po raz kolejny, zelżyłem go należycie. Odpuścił i polazł do kanciapy. Wiecie co jest najbardziej przykre? To, że naszą kłótnię obserwował zespół ratowników karetki, która stała na podjeździe szpitala i zareagował tylko raz. Jak już cieć poszedł, podeszła do mnie kobieta z zespołu i powiedziała: - Grubo Pan przesadził napadając na tego pana za palenie. Przecież nic nikomu się nie działo a to miejsce przy wyjściu z korytarza to zwyczajowe miejsce palenia. Mógł Pan odpuścić i odejść tam gdzie Pan dymu nie czuł. Na szczęście zostałem wezwany do gabinetu. Na szczęście bo czując od kilku godzin ból, czekając na wyniki badań i martwiąc się, że wyląduję w szpitalu (a w domu żona z noworodkiem) a dodatkowo będąc bardzo sfrustrowany tym zajściem byłem gotowy po prostu jej jebnąć. Nie mówcie mi więc nic o tym, że zakaz jest niepotrzebny bo jestem Was gotów obśmiać! |
|
|
|
Post
#19
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 6 072 Pomógł: 861 Dołączył: 10.12.2003 Skąd: Dąbrowa Górnicza |
Gdzie szukać tej ksiązki? W dziale mity i legendy? (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) W żadnej książce. Nie mam tu na myśli osobnych miejsc w jednej sali, bo to po prostu paranoja. Mówię o zupełnie osobnych salach/pomieszczeniach. Mnie np. śmieszy wydzielenie miejsca jako narysowany na asfalcie prostokąt z napisem "Tu wolno palić". Żeby było jasne: również jestem za wprowadzeniem zakazu palenia w miejscach publicznych, ale z zachowaniem zdrowego rozsądku (m.in. bez włączania w to pubów). |
|
|
|
Post
#20
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 465 Pomógł: 137 Dołączył: 26.03.2004 Skąd: Gorzów Wlkp. |
Jestem zdumiony tym, co czytam. Jesteście programistami, więc z natury rzeczy osobami umiejącymi racjonalnie myśleć. Skąd u Was przekonanie, że taki zakaz jest słuszny? Nie mieści mi się w głowie, że taki absurd można popierać - palacz płaci podatek w akcyzie, kupuje fajki za swoje pieniądze, a publiczne palenie (z poszanowaniem osób niepalących) nikomu nie przynosi szkody. Zakaz palenia w pubach to jest wręcz sprzeczny z konstytucją... choć w zasadzie kogo to obchodzi, skoro tym dokumentem, z winy rządzących, od dawna można sobie jedynie to i owo podetrzeć.
|
|
|
|
Post
#21
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 36 561 Pomógł: 6315 Dołączył: 27.12.2004 |
Cytat a publiczne palenie (z poszanowaniem osób niepalących) nikomu nie przynosi szkody. O biernych palaczach nie słyszał?ps: ja tam za odgórnym zakazem palenia w pubach też do końca nie jestem przekonany. Chcesz to wchodź, ja ci przeszkadza dym to nie wchodź, lub szukaj takiego gdzie faktycznie masz sale dla niepalących. My tak z żonką robimy - jak nam ktoś fajczy to poprostu nie wchodzimy i po sprawie. To właściciel pubu powinien sam określic czy zależy mu na palących, czy nie palących czy moze na obu grupach. |
|
|
|
Post
#22
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
A może to Ty żyjesz zmyślonymi opowieściami innych? Szczerze powiedziawszy nie wierzę, że ani razu nie spotkałeś się z łamaniem zakazu palenia. Chyba, że jeździsz autobusami z jednego sterylnego pomieszczenia do drugiego - a od przystanków autobusowych trzymasz się z daleka, nigdy nie byłeś w szkolnej toalecie czy szpitalu. Po prostu prawdopodobieństwo nie spotkania tak powszechnego procederu jest bliskie zeru.To nie wnikam, co to za uczelnie w których palą po kiblach, to nawet w moim technikum, jak była palarnia to nikt nie palił w kiblach. Normalne uczelnie, szkoły. To ludzie są nienormalni. Mimo, iż w moim LO był surowy zakaz palenia (zwłaszcza w toaletach) zawsze znalazł się taki jeden, któremu nie przeszkadzało okadzać siebie i innych w tym małym pomieszczeniu - zwłaszcza zimą. I żebyś "nie wnikał co to za LO" to powiem Ci, że czołowe w moim mieście. Z paleniem w toalecie spotkałam się nawet na studiach - może ludzie nie zauważyli, że na tam nie muszą się chować z fajką po toaletach. A w szpitalach obowiązuje zakaz palenia egzekwowany bardzo skrupulatnie, praktycznie nie ma szans, żeby sobie zapalić na terenie szpitala. Owszem zakaz obowiązuje - na tym się kończy. Mam wrażenie, że nigdy w szpitalu nie byłeś, albo nie zauważasz pewnych rzeczy. Palą wszyscy - od pacjentów po odwiedzających i personel. Szkoda, że ludzie nie potrafią po prostu zachowywać się zdroworozsądkowo. Wtedy nie trzeba by było wprowadzać jakichkolwiek ograniczeń i nie dochodziłoby do absurdów. |
|
|
|
Post
#23
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 465 Pomógł: 137 Dołączył: 26.03.2004 Skąd: Gorzów Wlkp. |
Bardzo często, stojąc w kolejce, jadąc środkiem publicznego transportu, oglądając wiadomości w TV, słyszę wypowiedzi, które podnoszą mi ciśnienie. Takie skoki ciśnienia są bardzo niezdrowe. Proszę zatem o poparcie zakazu publicznego wyrażania poglądów. To dokładnie takie samo kryterium.
Cytat O biernych palaczach nie słyszał? Z poszanowaniem, a więc bez dmuchania komuś w twarz, czy palenia w pomieszczeniu, w którym taki zakaz obowiązuje, palenia w autobusie, tramwaju itp. Co komu przeszkadza, gdy na przystanku stoi jedna osoba i sobie pali papierosa. Komu przeszkadza? Tobie, mi, mike'owi? |
|
|
|
Post
#24
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 6 072 Pomógł: 861 Dołączył: 10.12.2003 Skąd: Dąbrowa Górnicza |
Nie mieści mi się w głowie, że taki absurd można popierać - palacz płaci podatek w akcyzie, kupuje fajki za swoje pieniądze, a publiczne palenie (z poszanowaniem osób niepalących) nikomu nie przynosi szkody. Właśnie - "z poszanowaniem osób niepalących". Z tym niestety jest problem bo większość palaczy nie patrzy na innych. Jest to kwestia zwykłej kultury osobistej (a w zasadzie jej braku). Jeśli więc nie można tego wyegzekwować w sposób normalny to jedynym rozwiązaniem jest zakaz prawny. Sam czasem lubię sobie przypalić, ale naprawdę cholernie irytuje mnie gdy osoba paląca stoi w takim miejscu, że dym leci na osoby postronne. Wystarczy przecież gdzieś się "ukryć" tak, żeby nie przeszkadzać innym. Jednak do tego trzeba trochę pomyślunku, dobrych chęci i kultury osobistej. |
|
|
|
Post
#25
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Sytuacja z dziś rano.
Pracuję w Warsaw Trade Tower. Budynek posiada dwa rozległe wejścia, przy których widnieją pokaźnych rozmiarów naklejki informujące o zakazie palenia. Naklejki widniejąc o kilka metrów nie tylko przy wejściach ale w obrębie całego budynku (w którym jest również zakaz palenia). Codziennie rano schody prowadzące do wejść są zawalone palaczami, którzy jarają na potęgę, pomimo tego, że ochroniarze zwracają im uwagę a obejście nie zachęca do palenia (jaskrawe zakazy, brak popielniczek i śmietników). Dziś na moje: - Proszę tutaj nie palić. Tu obowiązuje zakaz. Może pan odejść lub zgasić papierosa. Wchodząc do budynku nie mam obowiązku wdychać dymu. Jakichś dwóch panów odwalonych w garnitury spojrzało się po sobie, uśmiechnęło się i jeden rzekł: - Nikt nie każe Panu wdychać. Zakaz w Polsce jest potrzebny. Jeśli kultura osobista większości palaczy jest tak niska jaka jest to "zamordyzm" w postaci zakazu jest ostatnią deską ratunku. Ten post edytował mike 8.11.2010, 12:51:06 |
|
|
|
Post
#26
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 36 561 Pomógł: 6315 Dołączył: 27.12.2004 |
Cytat Co komu przeszkadza, gdy na przystanku stoi jedna osoba i sobie pali papierosa. Komu przeszkadza? Tobie, mi, mike'owi? Na przystanku mi to nie przeszkadza - teren otwarty. Przeszkadza mi to w autobusie, w tramwaju, w kawiarence czy pubie, szpitalu.O ile, jak już wspomniałem, z pubu sobie wyjdę lub w ogóle do niego nie wejdę, o tyle w niektórych innych pomieszczeniach muszę pozostać i chłonąć to... |
|
|
|
Post
#27
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Co komu przeszkadza, gdy na przystanku stoi jedna osoba i sobie pali papierosa. Komu przeszkadza? Tobie, mi, mike'owi? Nie no, jasne.A co komu przeszkadza obszczany lump, który naszczał i nasrał na przystanku. Przecież ten to już całkiem nikomu nie przeszkadza. A zakazywanie mu czegokolwiek to wręcz napaść na jego biologiczne i fizjologiczne potrzeby. No nie żartuj sobie ~Cysiaczek. Wyjdź na miasto, zrób dwa kilometry piechotą i policz uczciwie ile razy ktoś obok ciebie dmuchał fajkami.Każdy z osobna jest (ponoć) nieszkodliwy. Tylko dlaczego Ty czujesz dym cały czas? |
|
|
|
Post
#28
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 8 989 Pomógł: 1550 Dołączył: 8.08.2008 Skąd: Słupsk/Gdańsk |
Nawet na terenie przystanku, palenie pod budką powoduje rozniesienie sie dymu w całej budce. I nic tu nie da, że nie ma 4 ściany. Dym jest dość długi czas.
|
|
|
|
Post
#29
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
I dalej. Sytuacja z sprzed dwóch tygodni.
Spacer z żoną i córeczką. Przechodzimy obok kawiarni (nie barówa czy coś). Postanowiłem zaprosić żonę na kawkę i ciastko. Ładujemy się do kawiarni zasiadamy i zamawiamy. Siedzimy sobie miło i przyjemnie bo jesteśmy jedynymi klientami w tym czasie. Było jakieś południe leniwego dnia. Wtem wchodzi starszy pan w płaszczu, zamawia kawę i zaczyna jarać fajkę. Tylko dlaczego wybrał stolik obok nas? Niemowlę w nosidełku to nie telefon, który można schować w kieszeni. Nie mógł go nie zauważyć. Ta historia akurat jest śmieszna. Choć to śmiech przez łzy. Podszedłem go do gościa i poprosiłem o powstrzymanie się z fajką, tym bardziej, że my za 10min. się i tak zwijamy. Gość nie zrozumiał bo okazał się obcokrajowcem. To samo powtórzyłem mu po angielsku i okazało się, że to Brytyjczyk, który u siebie nie pali ale u innych tak. Jak brak kultury to globalnie (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Czy zakaz by coś zmienił w tej sytuacji? Nie, bo koleś zapalił swoje fajki więc właściciel kawiarni i tak na nich nie zarobił a na kawę i gazetę i tak by przyszedł. Czy zakaz by coś zmienił w tej sytuacji? Tak, my moglibyśmy również spędzić miło czas. Ten post edytował mike 8.11.2010, 10:48:25 |
|
|
|
Post
#30
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 319 Pomógł: 118 Dołączył: 26.11.2003 Skąd: Lublin Ostrzeżenie: (0%)
|
I dalej. Sytuacja z sprzed dwóch tygodni. Spacer z żoną i córeczką. Przechodzimy obok kawiarni (nie barówa czy coś). Postanowiłem zaprosić żonę na kawkę i ciastko. Ładujemy się do kawiarni zasiadamy i zamawiamy. Siedzimy sobie miło i przyjemnie bo jesteśmy jedynymi klientami w tym czasie. Było jakieś południe leniwego dnia. Wtem wchodzi starszy pan w płaszczu, zamawia kawę i zaczyna jarać fajkę. Tylko dlaczego wybrał stolik obok nas? Niemowlę w nosidełku to nie telefon, który można schować w kieszeni. Nie mógł go nie zauważyć. Ta historia akurat jest śmieszna. Choć to śmiech przez łzy. Podszedłem go do gościa i poprosiłem o powstrzymanie się z fajką, tym bardziej, że my za 10min. się i tak zwijamy. Gość nie zrozumiał bo okazał się obcokrajowcem. To samo powtórzyłem mu po angielsku i okazało się, że to Brytyjczyk, który u siebie nie pali ale u innych tak. Jak brak kultury to globalnie (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Czy zakaz by coś zmienił w tej sytuacji? Nie, bo koleś zapalił swoje fajki więc właściciel kawiarni i tak na nich nie zarobił a na kawę i gazetę i tak by przyszedł. Czy zakaz by coś zmienił w tej sytuacji? Tak, my moglibyśmy również spędzić miło czas. Czy zakaz by coś zmienił w tej sytuacji? Nie, bo koleś zapalił swoje fajki więc właściciel kawiarni i tak na nich nie zarobił a na kawę i gazetę i tak by przyszedł. A właśnie że tak, bo na miejscu tego kolesia, poszedłbym do innej knajpy, gdzie można zapalić Oczywiście to przykład wielkiego chamstwa i sam bym przy dziecku tak się nie zachował, ale prawda jest taka, że ten przepis odbije się najbardziej na niepalących - taka moja opinia, a to dlatego, że właściciel według ustawy ma do wyboru, albo lokal dla palacych, albo nie (w tym wypadku może specjalne pomieszczenie zrobić, wentylowane, czego nikt nie będzie specjalnie robił bo to nie jest mały koszt) Więc zostaja dwie opcje 1. Zakazać palenia w lokalu całkiem 2. Zezwolić całkowicie na palenie Teraz wystarczy wziąść pod uwagę ile osób lubi zapalić do piwa, ile nie i mamy rozwiązanie, a wydaje mi się że palaczy jest trochę więcej w barach Ten post edytował Daimos 8.11.2010, 15:38:39 |
|
|
|
Post
#31
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Teraz wystarczy wziąść pod uwagę ile osób lubi zapalić do piwa, ile nie i mamy rozwiązanie, a wydaje mi się że palaczy jest trochę więcej w barach Masz rację ... wydaje Ci się.Więc zostaja dwie opcje Obawiam się (a w zasadzie cieszę się (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) ), że opcje jakie prawodawca pozostawia są następujące:1. Zakazać palenia w lokalu całkiem 2. Zezwolić całkowicie na palenie 1. Zakaz palenia; 2. Wydzielenie miejsca dla palaczy; Opcja, której się spodziewasz, czyli "Zezwolić całkowicie na palenie" nie będzie dostępna (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) |
|
|
|
Post
#32
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 267 Pomógł: 36 Dołączył: 8.08.2008 Ostrzeżenie: (0%)
|
Ja to w ogóle nie rozumie palaczy, tyle kasy przepalają, szkodzą sobie a najbardziej osobą w ich otoczeniu... Mogę zrozumieć starsze osoby, które w czasach jak zaczęły palić, nie wiedziały na co się piszą.
Zakaz powinni dać wszędzie, dosłownie, w końcu kto chce być truty ? Rozumiem, że każdy ma prawo stać tu i tu, a niepalący może odejść, ale to w końcu z palącym jest "coś nie tak" (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) |
|
|
|
Post
#33
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
(...) niepalący może odejść, ale to w końcu z palącym jest "coś nie tak" (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) Jak słyszę podobne rzeczy od palaczy to mówię im zawsze, że ich wolność kończy się tam gdzie zaczyna się moje prawo.Oni mogą do woli się truć ale to ja mam zagwarantowane prawo, że mnie nikt nie truje. Proste. |
|
|
|
Post
#34
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 362 Pomógł: 714 Dołączył: 12.02.2009 Skąd: Jak się położę tak leżę :D |
Moja obecna żona paliła kiedyś papierosy. Od lat nie pali i zapach ją drażni. Ja nigdy nie paliłem fajek i nie przeszkadza mi to, bo też towarzystwo było zawsze mieszane paląco-niepalące. Tyle że kultura była jakaś i na prośbę reagowali, czy to zgaszeniem, czy wyjściem z pomieszczenia. Studia? Legalnie palili sobie przy drzwiach do budynku lub w innych wydzielonych miejscach z popielniczkami. Dla mnie wręcz niezwykłym byłoby wejście do knajpy, w której nie można by w powietrzu "zawiesić siekiery" (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) Owszem... Ubranie po powrocie od razu do mycia i my też, ale idąc miałem świadomość tego i był to mój wybór. Dlatego zmuszanie właścicieli jest moim zdaniem niepoważne. W wielu lokalach jest po prostu jedna wielka sala i trzeba by specjalnie wybudować albo azyl dla palących, albo niepalących (zależnie od klienteli). Ja zresztą domyślam się jak to będzie obchodzone, a przynajmniej w jakim stylu. Prosto. Lokale "przestaną być" miejscami "gastronomiczno-rozrywkowymi" czy też "pomieszczeniami użytku publicznego". Nastąpi "przebranżowienie", które obejdzie przepis i tyle.
Odgórne zakazy w naszym kraju? Nie przejdą. Zawsze znajdzie się sposób by je ominąć prędzej czy później. Zawsze tak było i będzie, bo taką mamy mentalność jako naród. Przez lata pod uciskiem się tego "nauczyliśmy" i uznajemy za swego rodzaju "priorytet" by zakazy łamać lub obchodzić. Robimy to niezależnie od naszego wieku czy okoliczności. Stąd właśnie to, co opisujecie jako przykłady łamania. Dodatkowe bierne przyzwolenie ogółu robi swoje. Ja za palenie w szpitalu to łeb bym urwał. Nie dlatego, że ktoś łamie zakaz, ale za ewentualne konsekwencje. Bałwan jeden z drugim nie zdają sobie sprawy z faktu, że gdzieś obok mogą być substancje łatwopalne lub wybuchowe. Nie dość, że zabiją lub poważnie okaleczą siebie, to jeszcze mnóstwo innych osób. |
|
|
|
Post
#35
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 465 Pomógł: 137 Dołączył: 26.03.2004 Skąd: Gorzów Wlkp. |
Cytat Jak słyszę podobne rzeczy od palaczy to mówię im zawsze, że ich wolność kończy się tam gdzie zaczyna się moje prawo. Ich wolność kończy się tam, gdzie zaczyna Twoja wolność, ale na pewno nie prawo. Nie obraź się mike, ale odnoszę często wrażenie, że osobom z Twoimi poglądami na konieczność penalizacji tylu aspektów życia brakuje znajomości historii. Nie jest tajemnicą i historia zna wiele takich przypadków, że głupie prawo wprowadza się niejako testowo, sondując podatność społeczeństwa na odbieranie wolności. To nie teoria spiskowa, to praktyka przeciętnego socjalistycznego rządu w UE. Zobacz, że jak lobby alkoholowe i narkotykowe notuje straty, to rozpoczyna się walkę z dopalaczami, ograniczając przy tym wolność gospodarczą poprzez powoływanie się na szczególne względy, które dają do tego prawo rządzącym. Ja już dawno pozbyłem się złudzeń, że jakiekolwiek prawo jest tworzone na drodze racjonalnych przemyśleń. Argumenty jakie się przedstawia, mają mniej więcej taką wartość, jak Twoje "mi to przeszkadza" Tobie może to przeszkadza, innym z kolei nie - jakim prawem stanowić oddzielne prawo w tej kwestii? Prawo naruszające rzeczywistą wolność - każdego człowieka, Twoją również. To zwykła głupota i brak wyobraźni. |
|
|
|
Post
#36
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Ich wolność kończy się tam, gdzie zaczyna Twoja wolność, ale na pewno nie prawo. No to zejdźmy niżej. Skoro i ja mam wolność i ktoś ma wolność to czyja wolność jest ważniejsza?Czy ta wynikająca z naturalnych potrzeb czy ta wynikająca z głupoty i "widzimisie" czy nałogu? Otóż ~Cysiaczek nawet jeśli moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się ich wolność to prawo do życia bez narażania zdrowia jest ważniejsze. Zresztą ochronę mojego zdrowia gwarantuje mi konstytucja oraz prawa człowieka i choć może to już za duży kaliber argumentu to nadal tak jest. I to właśnie o takim prawie mówiłem a nie o tworach, o których Ty wspominasz. Prawo naruszające rzeczywistą wolność - każdego człowieka, Twoją również. To zwykła głupota i brak wyobraźni. Co Ty powiesz? Czyli sądzisz, że 99% chwalonego prawa to głupota?Przecież, gdyby nie prawo, które miejscami ogranicza wolność pojedynczych jednostek to byśmy się pozabijali bo zamiast żyć w społeczeństwie to każdy chciałby być wolny. A dopalacze to inny, ciekawy problem. Dopalacze to problem na własnej piersi rządu odchowany. One są konsekwencją zbyt agresywnej i restrykcyjnej polityki polskiego rządu w sprawie tak zwanych narkotyków miękkich. Gdyby w Polsce można było posiadać paczkę trawy dla siebie to byłoby w porządku i dopalaczy by nie było. A tak trawa to nawet nie jest wykroczenie, to przestępstwo. Przez swoją politykę rząd zamiast kontrolowanego rynku narkotyków miękkich ma na głowie samowolkę pochodzącą z niewiadomych laboratoriów chemicznych w postaci dopalaczy. Problemy na własną prośbę. |
|
|
|
Post
#37
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 634 Pomógł: 14 Dołączył: 27.05.2006 Skąd: Berlin Ostrzeżenie: (0%)
|
To całe prawo o zakazie palenia w barach, pubach i klubach to tak jakby rząd wyręczał właścicieli tych lokali i za nich robił selekcję. To prawo (jeśli chodzi o miejsca rozrywki) jest identyczne do tego jakby wprowadzili zakaz wchodzenia do klubu w dresach.
|
|
|
|
Post
#38
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
To całe prawo o zakazie palenia w barach, pubach i klubach to tak jakby rząd wyręczał właścicieli tych lokali i za nich robił selekcję. To prawo (jeśli chodzi o miejsca rozrywki) jest identyczne do tego jakby wprowadzili zakaz wchodzenia do klubu w dresach. Z tym, że chodzenie w dresach nie szkodzi zdrowiu innych. Fakt faktem, co do tych "miejsc rozrywki" mam mieszane uczucia. Zawsze ktoś może otworzyć np. niszowy pub wyłącznie dla niepalących.
|
|
|
|
Post
#39
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Z tym, że chodzenie w dresach nie szkodzi zdrowiu innych. Fakt faktem, co do tych "miejsc rozrywki" mam mieszane uczucia. Zawsze ktoś może otworzyć np. niszowy pub wyłącznie dla niepalących. Puby to faktycznie kontrowersyjna kwestia, choć jak oceniać podany przeze mnie przykład z kawiarnią?Pamiętajmy proszę, że te przepisy to nie tylko puby bo puby to nie cały świat. Ustawa przewiduje sankcje w wielu innych miejscach, w których interwencja jest potrzebna to jest bardzo ważne i kluczowe. W końcu każdy sam decyduje czy idzie do pubu czy nie. Ale pomimo tego zakaz to nadal bardzo atrakcyjny ukłon w stronę potrzeb społecznych (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) osób niepalących (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) |
|
|
|
Post
#40
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Według mojej opinii jest to dyskryminacja osób chorych. Sam jestem osobą palącą i nie rozumiem jak można wprowadzić permanenty zakaz palenia. Czy alkoholikom zabraniają pić w pubach?
|
|
|
|
Post
#41
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 8 989 Pomógł: 1550 Dołączył: 8.08.2008 Skąd: Słupsk/Gdańsk |
Według mojej opinii jest to dyskryminacja osób chorych. Sam jestem osobą palącą i nie rozumiem jak można wprowadzić permanenty zakaz palenia. Czy alkoholikom zabraniają pić w pubach? Nie ale zabraniają pić w miejscach publicznych co też jest ograniczeniem. Jak bardzo chcesz możesz zwrócić się do rządu aby wprowadzono zakaz picia w pubach (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) |
|
|
|
Post
#42
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
Według mojej opinii jest to dyskryminacja osób chorych. Sam jestem osobą palącą i nie rozumiem jak można wprowadzić permanenty zakaz palenia. Permanentny? A jak sobie to inaczej wyobrażasz? Cyklicznie? Czasowo? Przecież on dotyczy "tylko" (i aż) miejsc publicznych. Nikt nie zabrania Ci palenia w domu. Co do dyskryminacji... a niepalący to nie są dyskryminowani? Przecież to inni wdychają dym razem z Tobą. Z tym, że Ty robisz to na własne życzenie. Czy alkoholikom zabraniają pić w pubach? Czy alkoholik pijąc szkodzi Twojemu zdrowiu? PS. Czy osoby chore nie powinny się leczyć? (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) @mike Tak jak napisałam - mam mieszane uczucia. Przystanki autobusowe, szpitale itd. to dla mnie jasna sprawa, ale zasadniczo to osoba prowadząca biznes powinna (w moim mniemaniu) decydować o tym jak traktuje klientele niepalącą. Sama nie wiem. Ciężka sprawa, bo jak już człowiek sobie siądzie do tej kawy i ciastka, a przy stoliku obok ktoś zapragnie zapalić to ja dziękuje za te ciastka. Może tabliczki ostrzegawcze? "Uwaga! Przy Twoim stoliku może zaraz usiąść palacz i swobodnie dmuchać dymem w kierunku Twojej rodziny i Ciebie. Życzymy smacznego". (IMG:style_emoticons/default/laugh.gif) Ten post edytował Daiquiri 9.11.2010, 11:09:22 |
|
|
|
Post
#43
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 358 Pomógł: 78 Dołączył: 4.11.2008 Skąd: Kraków Ostrzeżenie: (0%)
|
najlepszy komentarz do tematu:
http://www.youtube.com/watch?v=rcBFBtsTJew stare, ale jakże aktualne (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) |
|
|
|
Post
#44
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Według mojej opinii jest to dyskryminacja osób chorych. Sam jestem osobą palącą i nie rozumiem jak można wprowadzić permanenty zakaz palenia. Czy alkoholikom zabraniają pić w pubach? Źle na to patrzysz. To jest ochrona osób zdrowych przed tymi, którzy są chorzy a w szczególności faktem, że Ci chorzy wpływają na zdrowie zdrowych (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) Czy jak zamkną wariata co biega z siekierą po mieście to też stwierdzisz, że biednego chorego niesprawiedliwie dyskryminują? A teraz ciekawostka, bo pewnie nie wszyscy wiedzą. W ustawie o zwalczaniu chorób zakaźnych i zakażeń jest lista chorób, których leczenie jest obowiązkowe i jeśli ktoś się nie podda to się go zmusi (nawet sądownie). Jedną z takich chorób jest gruźlica. Czy teraz taka ustawa to łamanie czyichś praw (przecież może ktoś chce być chory)? Otóż, nie. To dbanie o to, aby Ci chorzy nie wpływali katastrofalnie na resztę społeczeństwa. Identyczna sytuacja jest z paleniem. Tak szeroki zakaz palenia to moim zdaniem część kampanii, która w służy ludziom a nie ich ogranicza. |
|
|
|
Post
#45
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Jeżeli chodzi o przystanki to zakaz był już dawno wprowadzony. Teraz jak będzie wyglądać palenie w miejscach pracy? Czy każdy pracodawca ma zapewnić miejsce dla osób palących? Parki, place zabaw, restauracje jestem jak najbardziej za, ale nie można popadać w paranoję. Komu szkodzę stojąc z boku paląc papierosa? Kto chce ten podejdzie. Straż miejska co robiła przez ten czas z osobami palącymi w biegu?
|
|
|
|
Post
#46
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 2 921 Pomógł: 269 Dołączył: 11.08.2005 Skąd: 127.0.0.1 |
Jako palacz z 15 letnim stażem, który rzucił palenie rok temu mam pogląd na sprawę z dwóch stron. Kiedyś oburzało mnie, że nie mogę zapalić sobie np. w restauracji po dobrym posiłku. Teraz wkurza mnie jak jakiś baran kopci przy stoliku obok - tak to już jest. Punkt widzenia zależy od punku siedzenia. Jednak jest pewna niesprawiedliwość w tej ustawie. Powinna zostać pozostawiona furtka dla właścicieli lokali, która pozwalałaby na tworzenie lokali tylko dla palących. Oczywiści należałoby obwarować ją takimi warunkami, żeby przepis nie był martwy.
|
|
|
|
Post
#47
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Teraz jak będzie wyglądać palenie w miejscach pracy? Jakie palenie w miejscu pracy? (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif)
|
|
|
|
Post
#48
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Cytat Jakie palenie w miejscu pracy? W Gorzowie Wlkp. w Urzędzie Woj. wystarczy przejść się klatką schodową 14 pięter, urzędnicy nie mają gdzie palić, więc palą na klatkach ewakuacyjnych. Nie fajne uczucie przechodzić taką klatką, nawet dla osoby palącej. U prywaciarzy bywa różnie. Jak @batman napisał: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I tak źle i tak niedobrze. |
|
|
|
Post
#49
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
Czy każdy pracodawca ma zapewnić miejsce dla osób palących? Tak, podobnie jak każdy pracodawca ma zapewnić konsolę do gier dla nałogowych graczy i krowę dla osób uzależnionych od świeżego mleka. Skąd taka roszczeniowa postawa? Przecież palisz na własne życzenie. A własne życzenie = własna sprawa. Swoją drogą ostatnio spotkałam się z osobami wściekłymi na pracujących palaczy ze względu na ich wypady na papieroska co 15 minut. Wściekli byli nie tylko współpracownicy, ale i Szef. No, ale to już inna historia (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) .Komu szkodzę stojąc z boku paląc papierosa? Kto chce ten podejdzie. Np. mnie, dzieciakom, które czekają obok Ciebie na autobus czy osobie, która akurat przechodzi obok. Ja rozumiem, że to jest kwestia kultury osobistej, ale jeden palacz stanie kawałek od przystanku i upewni się, że razem z nim nie palą 4 postronne osoby, a drugi ma to gdzieś bo jest na "świeżym" powietrzu. Tak jak już pisałam - ustanawianie praw nie byłoby potrzebne, gdyby ludzie zachowywali się zdroworozsądkowo. Ogólnie rzecz biorąc jestem za jak największą wolnością dla każdego, aczkolwiek różnie u ludzi z tą wolnością bywa. |
|
|
|
Post
#50
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Stojąc z boku miałem na myśli miejsce, w którym nikogo w ok. 2-3m nie ma. Co do samego zakazu palenia nie sądzę, żeby to coś zmieniło, kto ma palić ten będzie palić. Patrząc na opieszałość straży miejskiej nie będą zbytnio interweniować, co by nie było powinni dawać przykład. Sam widuję często strażników z fajkiem. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce, bo jak na razie to dużo szumu o nic. Jak ze starym samochodem "dużo buczy mało jedzie"
|
|
|
|
Post
#51
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 634 Pomógł: 14 Dołączył: 27.05.2006 Skąd: Berlin Ostrzeżenie: (0%)
|
Z tym, że chodzenie w dresach nie szkodzi zdrowiu innych. Fakt faktem, co do tych "miejsc rozrywki" mam mieszane uczucia. Zawsze ktoś może otworzyć np. niszowy pub wyłącznie dla niepalących. ... Ale np. dres w klubie może Ci spuścić wpierdol, a to już zaszkodzi Twojemu zdrowiu. Z tym, że jakbym chciał iść i potańczyć przy klimatach hip-hop, to idę właśnie do klubu z "dresami", jak chce posiedzieć z kobietą przy winie to już pójdę tam, gdzie wpuszczają tylko w strojach wieczorowych. Ja jako właściciel klubu który jest osadzony w klimatach hip-hop, rnb, po takim zakazie zamykam interes i staję się bezrobotnym. Tak samo właściciel pubu do którego ludzie idą po to, żeby sobie ze znajomymi wypić piwo i zapalić zamyka interes. Jedyne "rozwiązanie" jakie mi przychodzi do głowy, które mogłoby w jakiś sposób ochronić biednych, poszkodowanych nie-palaczom, to zmuszenie właścicieli pubów to oznaczenia swoich lokali np. symbolem dymku jeśli w tym pubie się pali, wtedy każdy wie na co się piszę. Podobnie jest z paleniem w parkach i innych miejscach otwartych - dym papierosowy na świeżym powietrzu można wyczuć co najwyżej z odległości jednego, półtora metra, nie więcej i dlatego teraz prawo nakazuję oddalenia się o 5 metrów od przystanku jak się pali - do którego się stosuję i popieram. Popieram też zakaz palenia w miejscach zamkniętych które są użytku publicznego, typu urzędy, muzea, ale z drugiej strony jestem przeciwnikiem narzucenia takiego zakazu prywatnym firmom. Teraz większość prywatnych firm zakazuję palenia w swoich biurach, ale co jeśli ja mam 5 pracowników, wszyscy palą i mam do wyboru: 1. żeby palili przy biurkach sobie jak chcą zapalić i podczas pracy mogą sobie nie odchodząc od projektu palić 2. żeby z każdym papierosem wychodzili na 10 minut, spędzali 5 minut na to żeby znowu wrócili do pracy, itd.. Chyba lepiej wiem co jest dla mnie dobre. Zgadzam się po części z wypowiedzią mike'a: jeśli moje zachowanie narusza Twoje prawa to powinno się zakazać mojego zachowania. Każdy musi iść załatwić coś w urzędzie, każdy musi poczekać na przystanku i każdy musi raz na jakiś czas pobyć w szpitalu ale nie każdy musi stać w odległości 1 metra ode mnie w parku, nie każdy musi iść do pub-u gdzie się pali i nie każdy musi pchać się do jakiejś firmy gdzie wie, że pali się w biurze. Ten post edytował nasty 9.11.2010, 13:12:11 |
|
|
|
Post
#52
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 6 072 Pomógł: 861 Dołączył: 10.12.2003 Skąd: Dąbrowa Górnicza |
Podobnie jest z paleniem w parkach i innych miejscach otwartych - dym papierosowy na świeżym powietrzu można wyczuć co najwyżej z odległości jednego, półtora metra, nie więcej i dlatego teraz prawo nakazuję oddalenia się o 5 metrów od przystanku jak się pali - do którego się stosuję i popieram. No widzisz, sęk w tym, że większość ludzi zlewa ten przepis (o ile faktycznie jest to przepis) i nie baczą na innych. Jest to (jak wspominałem) kwestia wychowania i kultury osobistej, której większości ludzi palących po prostu brakuje. Jeszcze co do odległości 1-1,5m to się nie zgodzę (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) nawet jako osoba lubią sobie zadymić wyczuwam dym ze zdecydowanie większej odległości, szczególnie gdy wiatr niesie dym w moją stronę (przecież on nie rozprzestrzenia się w promieniu X i nie znika (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) ). |
|
|
|
Post
#53
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 15 467 Pomógł: 1451 Dołączył: 25.04.2005 Skąd: Szczebrzeszyn/Rzeszów |
Cytat Ale wydarzenie...spotkałeś się kiedyś, żeby ktoś palił w takich miejscach jak wymienione (szpital? uczelnia? autobus?)? Bo ja nigdy, a nawet jak na przystanku powiedzmy, to wystarczy grzecznie wyprosić obywatela z przystanku. Nie wiem, w jakim świecie Ty żyjesz. (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) Niestety, życie nie jest takie różowe, jak się Tobie wydaje. Ja jestem z tego skrajnego obozu "za" zakazem, z pewnych powodów, o których nie mam zamiaru się tutaj rozwodzić, bo jest to moja osobista sprawa. W każdym razie - naprawdę irytujące jest to, jak ktoś jara na jakimkolwiek przystanku, nawet obok. Cytat Podobnie jest z paleniem w parkach i innych miejscach otwartych - dym papierosowy na świeżym powietrzu można wyczuć co najwyżej z odległości jednego, półtora metra, nie więcej Owszem możesz omijać, przejść w inne miejsce. A pytanie, zdarzyło Ci się czasem latać non-stop z miejsca na miejsce, nawet wokół wiaty tylko dlatego, że nie mogłeś znaleźć miejsca, w którym nie ma tego smrodu? Mi się zdarzyło, i to nieraz. Możecie sobie kurzyć nawet non-stop, mi to nie będzie przeszkadzać, ale: wciągajcie cały dym w siebie tak, żeby nikt obok nie musiał się tym truć. Da się? No pewnie, że się nie da. Ale Wasz problem (no dla niektórych nie problem, ja wyrażam teraz opinię), jakim są fajki, jest - niestety - problemem Waszego otoczenia. |
|
|
|
Post
#54
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 634 Pomógł: 14 Dołączył: 27.05.2006 Skąd: Berlin Ostrzeżenie: (0%)
|
Owszem możesz omijać, przejść w inne miejsce. A pytanie, zdarzyło Ci się czasem latać non-stop z miejsca na miejsce, nawet wokół wiaty tylko dlatego, że nie mogłeś znaleźć miejsca, w którym nie ma tego smrodu? Mi się zdarzyło, i to nieraz. Ja nie jestem świętą krową i nic mi się nie stanie jak na otwartej przestrzeni, na świeżym powietrzu oddalę się o jeden, dwa metry. Nie oddaliłeś się nigdy od kogoś o prę kroków bo waliło od niego gównem czy potem? Mam w takim przypadku dzwonić do straży miejskiej ze skargą: "Witam, proszę usunąć tego Pana bo się nie umył a ja chciałbym stać właśnie na tym miejscu!"? A co jeśli chcesz gdzieś w parku usiąść na ławce a ta ławka jest zajęta? też będzie to naruszanie Twoich praw bo ktoś uniemożliwia Ci siedzenie na ławce a przecież masz do tego prawo?! Ludzie, trochę ogłady! |
|
|
|
Post
#55
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
... Ale np. dres w klubie może Ci spuścić wpierdol, a to już zaszkodzi Twojemu zdrowiu. Popadasz w skrajności, ale możemy polemizować... równie dobrze możesz oberwać od "nie dresa", a "niepalący" Cię nie okopci. Aczkolwiek tak jak już pisałam, skłaniam się ku stwierdzeniu: niech właściciel decyduje. Teraz większość prywatnych firm zakazuję palenia w swoich biurach, ale co jeśli ja mam 5 pracowników, wszyscy palą i mam do wyboru: Zatrudnienie niepalących lub palaczy, którzy wytrzymują bez papierosa w godzinach pracy? (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Co do dania "wolnej ręki" prywaciarzom to jest OK w przypadku np. pubów, bo nie chcesz to nie idziesz. Aczkolwiek pracować trzeba - chyba, że ktoś uskutecznia życie miłością i powietrzem.
1. żeby palili przy biurkach sobie jak chcą zapalić i podczas pracy mogą sobie nie odchodząc od projektu palić 2. żeby z każdym papierosem wychodzili na 10 minut, spędzali 5 minut na to żeby znowu wrócili do pracy, itd.. Chyba lepiej wiem co jest dla mnie dobre. |
|
|
|
Post
#56
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 267 Pomógł: 36 Dołączył: 8.08.2008 Ostrzeżenie: (0%)
|
Cytat "Witam, proszę usunąć tego Pana bo się nie umył a ja chciałbym stać właśnie na tym miejscu!" Ludzie, wy nie rozumiecie, że osoba paląca SZKODZI zdrowiu innym, niepalącym osobom(nawet mocniej niż sobie) ? Czy smród gówna szkodzi zdrowiu ? (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) Nie, osoba waląca gównem ma prawo stać gdzie stoi, bo nikogo nie zatruwa... ale to już jego sprawa, że stoi w takim stanie (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Ten post edytował *OuTSideR* 9.11.2010, 14:40:50 |
|
|
|
Post
#57
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Śmieszna jest ta ustawa, to tak jakby wydali ustawę o zakazie jeżdżenia pojazdów spalinowych. Co by nie było taki pojazd truje ludzi bardziej niż przeciętny palacz. Jestem więc niż pewny, że znaleźliby się zwolennicy takiego rozwiązania.
Co do samego palenia ludzie palili, palą i będą palić. O ile lokale będą zmuszone, żeby się do tego zastosować o tyle większość społeczeństwa się nie zastosuje. |
|
|
|
Post
#58
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
O ile lokale będą zmuszone, żeby się do tego zastosować o tyle większość społeczeństwa się nie zastosuje. A to już każdy we własnym zakresie musi rozważyć. Czy jestem chamem i prostakiem i palę przy innych czy nie jestem.Ja bardzo stanowczo zwracam każdemu uwagę więc ze mną lekko nie jest. Ilość osób, które głośno mówią o tym, że im przeszkadza rośnie więc nie zdziw się jeśli jednak ludzie będą się stosować bo nie będzie wyboru. Poza tym tak się składa, że większość społeczeństwa to nie jest to samo co większość palących. A tym bardziej nie to samo co większość palących będąca prostakami. Zważ na to (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) Tak czy inaczej moim zdaniem mylisz się, ilość palaczy na ulicach będzie spadać. |
|
|
|
Post
#59
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 15 467 Pomógł: 1451 Dołączył: 25.04.2005 Skąd: Szczebrzeszyn/Rzeszów |
Cytat Ja nie jestem świętą krową i nic mi się nie stanie jak na otwartej przestrzeni, na świeżym powietrzu oddalę się o jeden, dwa metry. Przeczytaj, ze zrozumieniem, mojego całego posta, a nie wyrywasz zdanie z kontekstu... Cytat Ludzie, wy nie rozumiecie, że osoba paląca SZKODZI zdrowiu innym, niepalącym osobom(nawet mocniej niż sobie) ? Czy smród gówna szkodzi zdrowiu ? Nie, osoba waląca gównem ma prawo stać gdzie stoi, bo nikogo nie zatruwa... ale to już jego sprawa, że stoi w takim stanie Trochę bardziej nakolorowany przykład, ale dobry. (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) |
|
|
|
Post
#60
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 366 Pomógł: 261 Dołączył: 23.09.2008 Skąd: Bydgoszcz Ostrzeżenie: (0%)
|
Cytat Otóż ~Cysiaczek nawet jeśli moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się ich wolność to prawo do życia bez narażania zdrowia jest ważniejsze. To niech zabronią jeżdżenia samochodami spalinowymi, zamkną elektrownie (wytwarzające trujące opary) i wiele innych. To wszystko Ciebie truje, a nawet nie jesteś w stanie od tego odejść, chyba że wyjechać w cholerę na pustkowie. Co do samego zakazu to jest to ograniczenie, sam nie paliłem wiele lat, ale niestety zacząłem głównie przez otoczenie i wrodzoną słabość do fajek. Palacz posiadający jakąkolwiek kulturę osobistą stara się nie truć innych, w pracy palacze palą na balkonie chyba że zostają w firmie sami palacze to można sobie zapalić przy stanowisku pracy, oczywiście przy otwartym oknie/balkonie. Ja sam nie palę na przystankach, tylko obok i z dala od ludzi, dmuchając gdzieś bardziej w górę niż komuś w papę. Ogólnie zastanawiam się nad grupkami znajomych gdzie ktoś pali, moim zdaniem pójdą tam gdzie można palić i tak i tak, chyba że ktoś jest naprawdę upartym anty-papierosowym osobnikiem. |
|
|
|
Post
#61
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 15 467 Pomógł: 1451 Dołączył: 25.04.2005 Skąd: Szczebrzeszyn/Rzeszów |
Cytat Palacz posiadający jakąkolwiek kulturę osobistą stara się nie truć innych Powiedziałbym że to jest, niestety, niewielki odsetek... |
|
|
|
Post
#62
|
|
|
Grupa: Nieautoryzowani Postów: 45 Pomógł: 16 Dołączył: 28.02.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
http://www.youtube.com/watch?v=SEzwsBvCsjU
Osobiście uważam, że jest to dobry przepis. Sam nie palę i w moim otoczeniu nikt nie pali, a ojciec został zmuszony do wychodzenia na klatkę. Osobiście nienawidzę zapachu większości fajek - zapach cygaretek mi odpowiada (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) Co nie zmienia faktu, że jedno i drugie truje. |
|
|
|
Post
#63
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 1 366 Pomógł: 261 Dołączył: 23.09.2008 Skąd: Bydgoszcz Ostrzeżenie: (0%)
|
Kod http://www.youtube.com/watch?v=SEzwsBvCsjU Hehe, widziałem już parę takich filmików i innych, mocniejszych. Niestety osoby nie palące nie zdają sobie sprawy jak ciężko jest rzucić, otóż samo rzucenie to nie jest aż taki problem, tylko że : - idziesz do pracy - większość jara - idziesz na piwo - większość osób pali - idziesz do domu - ktoś pali (na szczęście mieszkam już sam, a nie z osobami palącymi - chyba że liczyć samego siebie (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) ) I teraz tak: Potrafię przy próbie rzucenia palenie nie palić załóżmy 5 dni, to nie jest problem, ale tylko wtedy gdy nie idę do pracy i nie spotykam się ze znajomymi :/ Gdzie jeszcze dochodzi alkohol który zmniejsza samokontrolę :/ Zresztą obecnie nie mam na to sił, trochę za dużo rzeczy mam na głowie by jeszcze gdzieś między to wpleść walkę z nałogiem . |
|
|
|
Post
#64
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 812 Pomógł: 117 Dołączył: 2.12.2008 Ostrzeżenie: (10%)
|
[...] Zresztą obecnie nie mam na to sił, trochę za dużo rzeczy mam na głowie by jeszcze gdzieś między to wpleść walkę z nałogiem . W normalnych warunkach ile czasu dziennie poświęcasz na walkę z nałogiem? Tak, to było pytanie retoryczne. Trudno mi się postawić w Twojej sytuacji, bo jestem wolny od nałogu ale wiem, że najlepsza pora na rzucenie palenia to teraz. Nie jutro. |
|
|
|
Post
#65
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Cytat Osobiście uważam, że jest to dobry przepis. Sam nie palę i w moim otoczeniu nikt nie pali, a ojciec został zmuszony do wychodzenia na klatkę. Osobiście nienawidzę zapachu większości fajek - zapach cygaretek mi odpowiada winksmiley.jpg Co nie zmienia faktu, że jedno i drugie truje. Mimo, że jestem osobą palącą to sąsiada, który paliłby mi na klatce spaliłbym na stosie (IMG:style_emoticons/default/tongue.gif) . W domu wychodzę na balkon zapalić, jak każdy w mojej rodzinie (IMG:style_emoticons/default/wstydnis.gif) . Ten post edytował lDoran 10.11.2010, 07:49:26 |
|
|
|
Post
#66
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 2 921 Pomógł: 269 Dołączył: 11.08.2005 Skąd: 127.0.0.1 |
Z porównywaniem zakazu palenia do zakazu jazdy samochodem (bo podobno też truje), to grubo przesadzacie. Idąc dalej tą logiką, łatwo stwierdzić, że każdy mężczyzna to gwałciciel (bo na narzędzie zbrodni), a za nóż w każdej kuchni należy wsadzać do więzienia.
Wystarczy na chwilę odłożyć na półkę "ja" i zastanowić się jak to wygląda z boku: jak śmierdzi osoba wchodząca do biura "z fajki", jak śmierdzi w samochodzie palacza, jak śmierdzi w domu palacza. Dochodzi do tego masa innych negatywnych skutków, o których chyba wiecie. Chcielibyście siedzieć 8 godzin w biurze z osobą, która nasrała w spodnie i nic sobie z tego nie robi? Czy rzucanie palenia jest trudne? Nie. Decyzję o rzuceniu podjąłem w kwietniu 2009 i od tamtej pory nie zapaliłem ani jednego papierosa, nie dałem się namówić na e-papierosa (ciekawe kto się na to w ogóle daje nabrać...) ani na żadne inne badziewie, które wciskają mi reklamy. Czy było ciężko? Nie. Nałóg fizyczny przestaje męczyć już po kilku dniach, a po kilku tygodniach już wcale nie odczuwa się potrzeby fizycznej. Gorzej z nawykami - papieros do browarka, po dobrym posiłku, na przystanku w oczekiwaniu na autobus. Jednak jeśli czegoś się chce, to takie drobiazgi nie staną na drodze w osiągnięciu celu. Na koniec tego przynudnego wywodu napiszę słów kilka o przeszkodach. Nie ma czegoś takiego jak odkładanie rzucania na kiedyś. Trudna sytuacja dzisiaj nie oznacza, że jutro będzie lepiej, a czekanie na Nowy Rok to oszukiwanie samego siebie. Takie wymówki mają jedynie uspokoić sumienie, usprawiedliwić przed samym sobą, że jest się słabym człowiekiem, który nie potrafi rzucić palenia. |
|
|
|
Post
#67
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 65 Pomógł: 0 Dołączył: 8.08.2007 Ostrzeżenie: (10%)
|
Serbia wprowadziła zakaz palenia (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
Powód edycji: [Spawnm]: podpadasz z tymi linkami...
|
|
|
|
Post
#68
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Poszukuję ustawy o zakazie palenia, ponieważ słyszałem, że jest dość dziurawa. Chciałbym się z nią zapoznać. Jeżeli ktoś posiada linka do opublikowanej ustawy proszę o jego wrzucenie.
|
|
|
|
Post
#69
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 8 989 Pomógł: 1550 Dołączył: 8.08.2008 Skąd: Słupsk/Gdańsk |
|
|
|
|
Post
#70
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Ta ustawa jest mało precyzyjna. Zakaz palenia na przystankach. Czyli stojąc w odległości 2-3 metrów można już chyba palić. Nie jest określone jaką przestrzeń zajmuje przystanek. Zakaz palenia w miejscach, gdzie bawią się dzieci - rozumiem, że jak dzieci nie ma na ulicy to też można palić.
Dużo krzyku o nic, kolejny bubel polskiego rządu. |
|
|
|
Post
#71
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 6 072 Pomógł: 861 Dołączył: 10.12.2003 Skąd: Dąbrowa Górnicza |
Nie czytałem ustawy ale jeśli jest tak:
Zakaz palenia w miejscach, gdzie bawią się dzieci to co jeśli dzieci bawią się w palarni (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Żeby prawo było "symetryczne" należałoby wprowadzić zakaz zabawy w palarniach (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) Ten post edytował phpion 15.11.2010, 09:22:02 |
|
|
|
Post
#72
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 8 989 Pomógł: 1550 Dołączył: 8.08.2008 Skąd: Słupsk/Gdańsk |
Ta ustawa jest mało precyzyjna. Zakaz palenia na przystankach. Czyli stojąc w odległości 2-3 metrów można już chyba palić. Nie jest określone jaką przestrzeń zajmuje przystanek. Zakaz palenia w miejscach, gdzie bawią się dzieci - rozumiem, że jak dzieci nie ma na ulicy to też można palić. Dużo krzyku o nic, kolejny bubel polskiego rządu. A jesteś prawnikiem, że tak opiniujesz? |
|
|
|
Post
#73
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
A jesteś prawnikiem, że tak opiniujesz? Pewnie palaczem (IMG:style_emoticons/default/biggrin.gif) To, czy ustawa jest "dziurawa" zależy w dużej mierze od egzekwowania prawa przez osoby do tego uprawnione. Najlepiej w postaci mandatów (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) . |
|
|
|
Post
#74
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
Najlepiej w postaci mandatów (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Obecnie Straż Miejska nie posiada uprawnień do dawania mandatów za palenie. Brakuje przepisów wykonawczych.A takie pojawią się dopiero a miesiąc/dwa. |
|
|
|
Post
#75
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 8 989 Pomógł: 1550 Dołączył: 8.08.2008 Skąd: Słupsk/Gdańsk |
Ale policja już może karać mandatami.
|
|
|
|
Post
#76
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 465 Pomógł: 137 Dołączył: 26.03.2004 Skąd: Gorzów Wlkp. |
Tak, 500 zł, które pójdzie na opłacenie kolejnych idiotów tworzących kolejne idiotyczne "prawo". Nie ma to jak dobrowolnie i z zadowoleniem oddawać państwu prawo do podejmowania decyzji o sobie samym. Normalnie jak dzieci (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
|
|
|
|
Post
#77
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
Obecnie Straż Miejska nie posiada uprawnień do dawania mandatów za palenie. Brakuje przepisów wykonawczych. Szkoda, że tak późno. Z drugiej strony może parę osób palących będzie miało szansę "przyzwyczaić się" do nowego prawa. Sporo Straży Miejskiej się kręci po ulicach, więc powinni móc reagować. Bo ze zwykłego zwrócenia uwagi lwia część osób niczego sobie nie robi.A takie pojawią się dopiero a miesiąc/dwa. @Cysiaczek Prawo "decyduje" za palaczy. A Ty sam decydujesz czy palisz czy nie. O ile nie mam przekonania co do zakazu palenia w np. pubach (w końcu własność prywatna) to wybacz, ale chętnie "dobrowolnie i zadowoleniem" oddam Państwu prawo do podejmowania za mnie decyzji o paleniu na placach zabaw. Prawda jest taka, że rozsądni palący ludzie i tak omijali z fajką miejsca zabaw dzieci. Ten post edytował Daiquiri 15.11.2010, 10:15:56 |
|
|
|
Post
#78
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Nie jestem prawnikiem, ale pracuję w SKO, dzięki czemu posiadam możliwość skonsultowania takich rzeczy z prawnikami. Zgodnie z tą ustawą nic za wiele się nie zmieniło. Przystanek można uznać wiatę, tabliczkę, ale nie ma jasno sprecyzowane jak wielki jest ten przystanek co pozostaje kwestią sporną. Miejsca zabaw dzieci, czyli place zabaw parki, powinny być oznakowane. Parking, chodnik, nic o tym ustawa nie wspomina.
|
|
|
|
Post
#79
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 465 Pomógł: 137 Dołączył: 26.03.2004 Skąd: Gorzów Wlkp. |
@Daiquiri - zatem niech to prawo obowiązuje tylko durniów pozbawionych kultury i do tego w ściśle określonych sytuacjach, bo dlaczego nie wolno mi palić na przystanku jeśli jestem tam sam o 3:00 w nocy? Znasz jakiś sensowny powód? Ja nie, ale Pan Policjant zapewne rzuci żałosnym "Dura lex sed lex" i pozbawi mnie 500 zł.
|
|
|
|
Post
#80
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
@Cysiaczek - byłoby pięknie. Prawda jest taka, że zwykle "nakaz/zakaz" uderza bardziej w osoby "postronne". Niestety jesteśmy rozliczani grupowo jako społeczeństwo i to są właśnie konsekwencje. Za obecną sytuację pozostaje winić "durniów pozbawionych kultury".
|
|
|
|
Post
#81
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
ta ustawa poza lokalami i miejscami pracy nic nie wnosi, jest to zwykłe odwrócenie uwagi o takich spraw jak np. vat
|
|
|
|
Post
#82
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 107 Pomógł: 10 Dołączył: 26.09.2007 Ostrzeżenie: (0%)
|
Palący powinien chodzić z taka bańką na głowie jak w reklamach, wtedy nie trzeba było by takich ustaw przyjmować, a kazdy był by zadowolony, palący by wszedzie mógł sobie zapalić bez ograniczeń, a niepalący nie wdychał by tej smoły..
Od ponad 2 lat nie palę (po kilkunastu latach jarania minimum paczki dziennie) i co to za smród z tego palenia jest (o skutkach dla zdrowia nie wspominam) to osoba paląca nawet nie zdaje sobie sprawy. Do palących nic nie mam, chcesz palić, pal ile płuca wydolą, ale rób to tak by innym nie przeszkadzać (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) |
|
|
|
Post
#83
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%)
|
@Daiquiri - zatem niech to prawo obowiązuje tylko durniów pozbawionych kultury i do tego w ściśle określonych sytuacjach, bo dlaczego nie wolno mi palić na przystanku jeśli jestem tam sam o 3:00 w nocy? Znasz jakiś sensowny powód? Ja nie, ale Pan Policjant zapewne rzuci żałosnym "Dura lex sed lex" i pozbawi mnie 500 zł. Chciałbym zobaczyć jak gasisz świeżo zapalonego papierosa gdy o 3.01 na przystanek przychodzi ktoś jeszcze... Ogólnie zgadzam się z Daiqiuri - czyli teoretycznie można by było obyć się bez takich przepisów gdyby ludzie (tu palący) potrafili się zachować, ale w praktyce wiemy, że nie potrafią, więc musi być zakaz. Prawo nie może być płynne np. -nie może być tak ja proponujesz, że np. wolno palić na przystanku gdy nikogo na nim nie ma bo wtedy byłyby kwestie - jak określić, że na przystanku nikogo nie ma, w jakiej odległości musi się znajdować osoba, aby było można powiedzieć, że jest w Twoim otoczeniu etc... Wszędzie są takie przepisy - np. w ruchu drogowym zawsze jest winny ten który wjedzie w "tył" drugiego samochodu i kropka. Czasami jest to krzywdzące, bo ktoś mimo zachowania jakiejś tam bezpiecznej odległości wjedzie w tyłek komuś, kto bez powodu zahamował ostro... Można by się kłócić czyja jest wina, a tak sprawa jest jasna - masz zachować bezpieczną odległość i kropka. W przepisach podatkowych jest pełno takich "wyjątków od reguły" i przez to nawet próbując uczciwie się rozliczać często można popełnić wykroczenie. Co do myślenia przez Państwo o obywatelach to muszę Cię zmartwić, ale wchodzimy w czasy, gdzie Państwo coraz bardziej będzie ingerowało w to co jest dobre dla obywatela, bo przeciętny obywatel nie ma dostatecznej wiedzy i możliwości poznawczych aby sam określić co jest dla niego dobre. Przykładowo chociażby państwo będzie ingerować w takie kwestie jak np. odżywianie się (ustawy dotyczące GMO, oznakowanie produktów szkodliwych typu cukier, zakazy stosowania określonych substancji w nadmiarze, wyrzucanie "junk foodu" z określonych lokalizacji np. szkół, dotowanie zdrowej żywności/opodatkowanie niezdrowej - żeby wymienić tylko kilka takich kwestii). Moim zdaniem jest to ruch w dobrą stronę. Świat robi się zbyt złożony aby przeciętny obywatel mógł mieć wiedzę w tak rozległych dziedzinach i podejmować świadome decyzje. Inne takie dziedziny to np. motoryzacja, ekologia, zdrowie, prawa zwierząt, bioetyka i wiele innych. Wiara w racjonalność obywatela jest mocno przesadzona ;-) |
|
|
|
Post
#84
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 6 072 Pomógł: 861 Dołączył: 10.12.2003 Skąd: Dąbrowa Górnicza |
Wszędzie są takie przepisy - np. w ruchu drogowym zawsze jest winny ten który wjedzie w "tył" drugiego samochodu i kropka. Czasami jest to krzywdzące, bo ktoś mimo zachowania jakiejś tam bezpiecznej odległości wjedzie w tyłek komuś, kto bez powodu zahamował ostro... Można by się kłócić czyja jest wina, a tak sprawa jest jasna - masz zachować bezpieczną odległość i kropka. Hehe, to już temat na inną rozmowę. Jak dla mnie "zachowanie bezpiecznej odległości" oraz "dostosowanie prędkości do panujących warunków" to najdurniejsze zapisy kodeksu drogowego. Ten pierwszy jeszcze ma zastosowanie bo chroni tego, komu się wjedzie w tyłek, natomiast drugi to kompletna porażka: można go podciągnąć pod KAŻDE zdarzenie drogowe. Odnośnie pierwszego to zawsze mnie interesowało co w sytuacji gdy ktoś złośliwie cofnie i uderzy w pojazd z tyłu - w przypadku braku postronnych świadków za winnego zostanie uznany kierowca pojazdu z tyłu (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) |
|
|
|
Post
#85
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
athabus, przeczytaj ustawę i zobacz co tam jest napisane. Później odpowiedz na pytanie czym jest przystanek, gdzie obowiązują jego granice, a gdzie się one kończą. Osoba paląca może stać 1m od wiaty przystanku .5m i stwierdzić, że nie pali na przystanku tylko obok.
|
|
|
|
Post
#86
|
|
|
Grupa: Moderatorzy Postów: 4 465 Pomógł: 137 Dołączył: 26.03.2004 Skąd: Gorzów Wlkp. |
Cytat Co do myślenia przez Państwo o obywatelach to muszę Cię zmartwić, ale wchodzimy w czasy, gdzie Państwo coraz bardziej będzie ingerowało w to co jest dobre dla obywatela, bo przeciętny obywatel nie ma dostatecznej wiedzy i możliwości poznawczych aby sam określić co jest dla niego dobre. Pewnie najczęściej nie ma takiego pojęcia, zgadzam się. Powiedz mi tylko dlaczego w związku z tym mamy zawsze "wybierać" "dobro", określone przez państwo? Taki pogląd ma już swoją nazwę - faszyzm. Zdaje się, że w ostatni czwartek ktoś protestował przeciwko takiej postawie i hmmm... czyż to dopiero nie jest brak wiedzy i hipokryzja? |
|
|
|
Post
#87
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%)
|
@lDoran nie czytałem ustawy (i w sumie nie zamierzam, bo mnie problem nie dotyczy) więc nie wypowiadam się na temat samych zapisów. Pewnie masz rację, że nie są precyzyjne. Wypowiadam się na temat samego kierunku zmian i uważam, że jest on dobry.
@Cysiaczek - doskonale Cię rozumiem, bo sam mam często ambiwalentne odczucia jeśli chodzi o to jak Państwo wtrąca się w nasze życie, ale... no właśnie. Świat jest jaki jest - są koncerny, które w głębokim poważaniu mają mnie i Ciebie, nasze zdrowie i wszystko, bo liczy się tylko ich zysk. Są zagrożenia, z którymi stykamy się, ale ich nie rozumiemy/nie mamy czasu ich poznać. Nowe zagrożenia wyrastają jak grzyby po deszczu w tempie jakim jeszcze nigdy się to nie działo. Dla przykładu sieci wifi - jeszcze do niedawna nikt o tym nie słyszał, a teraz są w każdym domu... i zaczyna się mówić, ze nie do końca jest to dobre. Myślę, że w takich czasach Państwo musi przejąć opieka nad nami. Musi badać co jest dobre, a co złe i tworzyć przepisy, które będą nas chronić czasami nawet wbrew woli części obywateli. W przeciwieństwie do faszyzmu, my mamy demokrację i możemy ocenić czy władza nie idzie za daleko. Mamy do wyboru dwie drogi: - droga UE gdzie państwo ingeruje dość mocno w życie obywateli - droga USA, gdzie w życie ingerują mocno koncerny i to one sprawują realną władzę Ja osobiście wolę być sterowany przez władzę niż koncerny, bo w końcu władza to my i możemy ją łatwo zmienić. To jest temat na osobny wątek, ale ostatnio mam wiele przemyśleń w kwestii tego jak pewne czynniki zmieniają nasze życie w kierunki, w którym byśmy tego nie chcieli. 5-10 lat temu śmiałem się, gdy ktoś straszył złymi koncernami, ale ostatnio dociera do mnie na czym polega to niebezpieczeństwo i cieszę się, że Unia tak mocno się im opiera w wielu kwestiach. Nie chciałbym obudzić się kiedyś w kraju takim jak USA. |
|
|
|
Post
#88
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 589 Pomógł: 91 Dołączył: 22.05.2008 Skąd: Gliwice Ostrzeżenie: (0%)
|
Co do myślenia przez Państwo o obywatelach to muszę Cię zmartwić, ale wchodzimy w czasy, gdzie Państwo coraz bardziej będzie ingerowało w to co jest dobre dla obywatela, bo przeciętny obywatel nie ma dostatecznej wiedzy i możliwości poznawczych aby sam określić co jest dla niego dobre. (...) Moim zdaniem jest to ruch w dobrą stronę. Świat robi się zbyt złożony aby przeciętny obywatel mógł mieć wiedzę w tak rozległych dziedzinach i podejmować świadome decyzje. No właśnie to krok w złą stronę, bo obywatela powinno się uświadamiać a nie zakazywać/nakazywać czegoś. Na tym nie polega wolne państwo. Jest wiele takich przykładów, np: nakaz zapinania pasów w czasie jazdy samochodem - wprawdzie w 99% ratują Ci życie, ale istnieje 1% w którym właściwie Cie zabijają, jeśli samochód zacznie się palić nie masz szans na wpieńcie się z pasów i wyjście z auta z dostatecznie szybkim czasie, wiele już było takich przypadków. Za kolejny można podać polski system pozwoleń na broń, w którym nie ma jasnych zasad i decyduje widzimisie organu tym zarządzającego (chyba to Policja jest), bo oczywiście państwo myśli, że się wszyscy pozabijają jeśli będzie dostęp do w pełni legalnej broni dla uczciwego obywatela. Przestępca zawsze będzie miał dostęp do broni a więc normalny obywatel jest stawiany z góry na przegranej pozycji. Dla przykładu największy współczynnik broni na osobę w Europie przypada na Finlandię oraz Szwajcarię i jakoś wszyscy świetnie tam żyją. Odnośnie pierwszego to zawsze mnie interesowało co w sytuacji gdy ktoś złośliwie cofnie i uderzy w pojazd z tyłu - w przypadku braku postronnych świadków za winnego zostanie uznany kierowca pojazdu z tyłu (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) To ja słyszałem kiedyś fajną opowieść apropos. Było już późno w nocy także ruch mały kilku kolesi jechało samochodem po spaleniu kilku luf. Wpadli na genialny pomysł jazdy na rondzie na wstecznym w kierunku odwrotnym do prawidłowego. Jak pomyśleli tak i zrobili. Niedługo potrwało aż ktoś inny wjechał na to rondo. Oczywiście stłuczka, kolesie przywalili tyłem w przód innego samochodu. Oczywiście krzyk, kłótnia, kolesie twierdzą, że oni jechali prawidłowo, a więc wzywana jest policja. Przyjeżdżają i od razu "klasycza stłuczka, niedostosowanie bezpiecznej odległości", koleś tłumaczy, że tamci jechali na wstecznym w drugą stronę, policjanci nie uwierzyli, kazali dmuchać, kierowca jadący przepisowa był po jednym piwie natomiast drugi był "tylko" zjarany a więc sprawa jasna "Pan pijany, państwo mogą jechać" + oczywiście OC. Ten post edytował #luq 15.11.2010, 16:30:36 |
|
|
|
Post
#89
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%)
|
#luq tak byłoby idealnie w teorii. Ale co zrobić, jeśli nie jesteś w stanie uświadomić obywateli bo:
a) obywatele nie mają czasu być uświadomieni - za wiele jest kwestii. Jak to widzisz? Codziennie godzina uświadamiania? (IMG:style_emoticons/default/cool.gif) koncern może wydać więcej na "uświadomienie" i "uświadomić" obywatela, że np. nutella to porcja energii na początek dnia i samo zdrowie (bo ma orzechy laskowe i mleko), albo że whiskas to idealny pokarm dla kota. c) obywatela to przerasta - jak np. wytłumaczyć obywatelowi zagrożenia związane z GMO w momencie kiedy on nawet nie rozumie podstaw biologii/chemii. Ja np. cieszę się, że w Polsce dostęp do broni jest ograniczony. Ja się nie boję broni u bandytów (bo oni i tak ją mają) - ja się boję broni właśnie w rękach zwykłych obywateli. Pojedź kiedyś do stanów i zostań zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej - wtedy najlepiej po ich zachowaniu widać jaka jest różnica w konserwatywnym podejściu do kwestii broni w Polsce i liberalnym w USA. Wystarczy, że nie masz rąk na widoku i od razu masz wycelowaną w siebie broń przez policjanta. Każda interwencja Policji w byle przepychance kończy się rzuceniem na glebę albo "kuckach" z rękami na karku bo zwykły obywatel może być uzbrojony i niebezpieczny. Powszechny dostęp do broni nie powoduje, że obywatel staje się zagrożeniem dla bandyty, tylko obywatel staje się zagrożeniem dla innych obywateli. Co do Finlandii to jeśli mnie pamięć nie myli ostatnio jakiś gówniarz wystrzelał swoich kolegów. Wpisz sobie "postrzelenia w usa" w google. I będziesz miał teksty typu: "został postrzelony bo grał na perkusji", "snajper zastrzelił 12 osób", "4 latek postrzelił matkę shotganem" - pieprzę taką wolność. Co do pasów - znowu wolę aby decydowała statystyka niż później w razie wypadku mam odpowiadać za nieumyślne spowodowanie czyjejś śmierci bo pan miał ułańską fantazję i pasy go ograniczały. |
|
|
|
Post
#90
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Rząd mógłby podnieść cenę papierosów w ten czy inny sposób, to na pewno byłby skuteczniejsze niż ta śmieszna ustawa.
|
|
|
|
Post
#91
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 898 Pomógł: 48 Dołączył: 2.11.2005 Skąd: Poznań Ostrzeżenie: (0%)
|
Rząd mógłby podnieść cenę papierosów w ten czy inny sposób, to na pewno byłby skuteczniejsze niż ta śmieszna ustawa. Pewnie by mógł, ale: - problemem nie jest tutaj wyłącznie ilu ludzi pali, ale również to ilu ludzi musi to znosić. Co mi z tego, że ktoś będzie palił w moim towarzystwie droższe papierosy. Nadal będę musiał to wdychać. Ustawa w zamyśle ma wyeliminować palenie z przestrzeni publicznej. - w ekonomii jest coś takiego jak krzywa Laffera - w skrócie po przekroczeniu pewnej stawki podatkowej dochody/skuteczność podatku spadają bo np. pojawia się szara strefa. Czyli gdyby podnieść (i tak już wysoki poziom podatków od papierosów) to zamiast zmniejszenia liczby palaczy na rynku mógłby pojawić się w większych ilościach towar przemycany i straciliby na tym wszyscy (no może oprócz palaczy) - nie mówię oczywiście, że już ten próg został osiągnięty, ale pokazuje, że nie koniecznie musisz mieć rację - to nie są tak proste zagadnienia jakby mogło się wydawać. BTW podatki na wyroby tytoniowe będą rosły, bo zdaje się, że jest takie założenie aby robić to stopniowo do jakiegoś tam progu obowiązującego w Unii - nie wiem jak to wygląda w praktyce, bo nie jestem palaczem |
|
|
|
Post
#92
|
|
|
Grupa: Administratorzy Postów: 1 552 Pomógł: 211 Dołączył: 7.07.2009 Skąd: NJ |
Rząd mógłby podnieść cenę papierosów w ten czy inny sposób, to na pewno byłby skuteczniejsze niż ta śmieszna ustawa. A także słodkich napojów, jedzenia typu fast-food i szybkich samochodów. Jak ktoś będzie chciał palić, to nie zmieni tego cena. Ile to się nasłuchałam "jak fajki będą kosztowały 10zł to rzucę palenie". Takie bla bla bla. Ta "śmieszna ustawa" jest już jakąś ramą prawną, o którą będzie można się oprzeć. Dla mnie to krok naprzód. Wolę dziurawą ustawę niż jej brak. Problem to świadomość (a raczej jej brak) i niska kultura osobista części palących. |
|
|
|
Post
#93
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 195 Pomógł: 14 Dołączył: 12.01.2006 Skąd: Gotham City Ostrzeżenie: (0%)
|
Rząd mógłby podnieść cenę papierosów w ten czy inny sposób, to na pewno byłby skuteczniejsze niż ta śmieszna ustawa. Żartujesz chyba i tak połowa ludzi pali już "ruskie fajki" bez akcyzy i podatków., więc twoje rozwiązanie spowoduje tylko że będą mniejsze wpływy do budżetu. Poza tym mówienie ludziom i właścicielom interesów co jest dla nich dobra a co złe jest po prostu głupie. Ludzie i tak będą palić jak palili wystarczy spojrzeć na Anglie. Mają zakaz gdzieś i tyle co jakiś czas ktoś zapłaci mandat. Nikt nie zacznie szanować nie palących bo taka jest ustawa i tak będą palić w waszym towarzystwie i tak dopóki sami o to nie zadbacie. Poza tym co zaczniecie dzwonić na pały bo ktoś pali na przestanku. Nie zmienicie kultury osobistej tych palaczy którzy jej nie mają. Ja sam nie pale i jak ktoś pali i mi to nie odpowiada to zwracam uwagę , jak nie pomaga to się hejtuje aż się delikwentowi odechciewa palić przy mnie no chyba że jest z kolegami wtedy się nie odzywam, albo stanowczo silniejszy (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) bo to wiadomo jak się kończy zawsze krwawą jatką. Ten post edytował emp 15.11.2010, 17:37:22 |
|
|
|
Post
#94
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Dzisiaj gdzieś czytałem, że przemysł tytoniowi przynosi dochód roczny naszemu państwu rzędu 20mld zł. Byłoby nielogicznym stworzyć ustawę, która całkowicie zakazuje palenia papierosów w miejscach publicznych. Nie rozumiem po co takie halo w tej sprawie skoro nadal można palić w większości miejsc. W radiu słyszałem, że nie będzie można palić na stadionach, a po chwili komentarz: "W myśl ustawy nie można palić w pomieszczeniach. Za pomieszczenie ma się przestrzeń, która posiada cztery ściany i dach, a stadion to obiekt. Zakaz palenia na stadionach może być określony w takim wypadku w regulaminie użytkowania obiektu."
Jeden wojewoda lubuski kiedyś powiedział: "Kiedy nic nie robimy to reformujemy, a jak coś tworzymy to konkretny bubel."(z tym robieniem chodzi o różnego rodzaju ustawy) |
|
|
|
Post
#95
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 63 Pomógł: 10 Dołączył: 16.11.2008 Ostrzeżenie: (0%)
|
Cytat Powszechny dostęp do broni nie powoduje, że obywatel staje się zagrożeniem dla bandyty, tylko obywatel staje się zagrożeniem dla innych obywateli. Co do Finlandii to jeśli mnie pamięć nie myli ostatnio jakiś gówniarz wystrzelał swoich kolegów. To dzieje się też w krajach, gdzie dostęp do broni jest utrudniony, pierwszy przypadek mieliśmy nawet w Polsce ;-). Cytat Ja osobiście wolę być sterowany przez władzę niż koncerny, bo w końcu władza to my i możemy ją łatwo zmienić. To jest temat na osobny wątek, ale ostatnio mam wiele przemyśleń w kwestii tego jak pewne czynniki zmieniają nasze życie w kierunki, w którym byśmy tego nie chcieli. 5-10 lat temu śmiałem się, gdy ktoś straszył złymi koncernami, ale ostatnio dociera do mnie na czym polega to niebezpieczeństwo i cieszę się, że Unia tak mocno się im opiera w wielu kwestiach. Nie chciałbym obudzić się kiedyś w kraju takim jak USA. Władzę można zmienić, ale raz ustanowionych mechanizmów służących do sterowania jednostką już nie, bo one są potrzebne każdej władzye. Mnie tam ta Unia wcale nie cieszy. Bo nie dość, że trzeba robić ściepę na te wszystkie dotacje i subwencje, to jeszcze wcale nie jesteśmy w UE wolni od koncernów. Bo niby co to był numer z żarówkami, czy ostatnie plany dotyczące ziół? Lobbing grubymi nićmi szyty. A takich przykładów w ramach UE jest wiele. Więc wolę już koncerny, które działają w ramach wolnego rynku z wykorzystaniem marketingu i reklamy, niż koncerny maczające w strukturach władzy. W pierwszym przypadku mam wybór, w drugim powstają regulacje, z którymi nie ma się nic do gadania. To jest bardzo niebezpieczne, bo za ileś tam lat może być tak, że obudzimy się w rzeczywistości orwellowskiej. Myślę, że prędzej w UE niż USA. (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) |
|
|
|
Post
#96
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 5 Pomógł: 0 Dołączył: 15.11.2010 Ostrzeżenie: (0%)
|
Wreszcie brak dymu w pubach (IMG:style_emoticons/default/smile.gif)
|
|
|
|
Post
#97
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
Właśnie jeden z posłów w radiu mówi, że pracują nad tym, aby ustawa trafiła do trybunału ponieważ jest niedopracowana i trudno ją będzie egzekwować.
|
|
|
|
Post
#98
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
To ja słyszałem kiedyś fajną opowieść apropos. Było już późno w nocy także ruch mały kilku kolesi jechało samochodem po spaleniu kilku luf. Wpadli na genialny pomysł jazdy na rondzie na wstecznym w kierunku odwrotnym do prawidłowego. Jak pomyśleli tak i zrobili. Niedługo potrwało aż ktoś inny wjechał na to rondo. Oczywiście stłuczka, kolesie przywalili tyłem w przód innego samochodu. Oczywiście krzyk, kłótnia, kolesie twierdzą, że oni jechali prawidłowo, a więc wzywana jest policja. Przyjeżdżają i od razu "klasycza stłuczka, niedostosowanie bezpiecznej odległości", koleś tłumaczy, że tamci jechali na wstecznym w drugą stronę, policjanci nie uwierzyli, kazali dmuchać, kierowca jadący przepisowa był po jednym piwie natomiast drugi był "tylko" zjarany a więc sprawa jasna "Pan pijany, państwo mogą jechać" + oczywiście OC. Przypadek mojego kolegi:Jechał autem z wypchaną przyczepką. Pojawiła mu się gdzieś jakaś dziura i nagle przyhamował i lekko odbił. Pech chciał, że za bim jechał nerwowy gość, który go za to obtrąbił. Potem nerwus wyprzedził i chciał zrobić na złość również przyhamowując. W związku z tym, że mój kolega miał przyczepkę i dość ciężkie auto to walnął w niego bo nie wyhamował. Wszystko zdarzyło się na prostej drodze i nerwus wyskakuje i krzyczy, że chce kasę, odszkodowanie i takie tam albo policja. No i wezwali policjantów, którzy mieli trochę oleju i pierwsze pytanie jakie padło to: "A po co pan hamował na prostej, równej drodze z szerokim poboczem w sytuacji kiedy nie ma u żadnego zjazdu nawet?" Skończyło się mandatem dla nerwusa za niebezpieczne manewr czy takie tam. Wpisz sobie "postrzelenia w usa" w google. I będziesz miał teksty typu: "został postrzelony bo grał na perkusji", "snajper zastrzelił 12 osób", "4 latek postrzelił matkę shotganem" - pieprzę taką wolność. To zależy od mentalności. W Kanadzie jest więcej jednostek broni niż w USA przy mniejszej ilości ludności a zabójstw jest kilkanaście/kilkadziesiąt razy mniej. Co nie zmienia faktu, że Polacy na pewno by się wystrzelali.Dzisiaj gdzieś czytałem, że przemysł tytoniowi przynosi dochód roczny naszemu państwu rzędu 20mld zł. Byłoby nielogicznym stworzyć ustawę, (...) A logicznym jest nie legalizowanie prostytucji, z której dochody byłyby jeszcze większe? A logicznym jest nie legalizowanie lekkich narkotyków, które można by sankcjonować, koncesjonować i opodatkować jak papierosy i też mieć z tego potworną ilość pieniędzy? I na koniec a logiczne jest utrzymywanie państwa w państwie jakim jest Kościów Katolicki i nie opodatkowywanie go?Otóż wyobraź sobie, że nie wszystko musi być logiczne na pierwszy rzut oka. Właśnie jeden z posłów w radiu mówi, że pracują nad tym, aby ustawa trafiła do trybunału ponieważ jest niedopracowana i trudno ją będzie egzekwować. Ależ przebierasz nóżkami, ależ się pienisz ... (IMG:style_emoticons/default/winksmiley.jpg) Naprawdę jesteś typem, który zajarałby wszystkich dookoła? Poza tym nie interesuje Cię, żeby lepiej ten sam poseł zaczął pracować nad (przykład jeden z wielu) jednomandatowymi okręgami wyborczymi? Przecież pójdziesz niedługo i zagłosujesz w rzeczywistości inaczej niż chcesz. |
|
|
|
Post
#99
|
|
|
Grupa: Zarejestrowani Postów: 172 Pomógł: 13 Dołączył: 15.11.2009 Ostrzeżenie: (0%)
|
mike palenie tytoniu jest starsze od naszej cywilizacji. Co to Twoich pytań odnośnie logiki, czy logicznym jest, żeby w państwie którym deficyt budżetowy rośnie poseł brał wypłatę + dodatki 38k zł miesięcznie? Z czegoś muszą mieć te pieniądze. Porównywanie narkotyków i prostytucji do palenia tytoniu ma się tak do tego jak wprowadzenie zakazu jeżdżenia pojazdami spalinowymi, wytwarzania energii elektrycznej z węgla drzewnego, czy palenie w piecu. Są ludzie którzy nie posiadają samochodów i mogą sobie nie życzyć, aby inna osoba truła spalinami całe społeczeństwo. Wszystko zależy od tego w jakiej jesteśmy sytuacji. Większość opinii w tym temacie ja subiektywna, bo gdyby wszyscy spoglądali obiektywnie nie wychodziłyby buble, za które cały naród musi zapłacić.
To jak z równo uprawnieniem, czy kobiety mogą załatwiać się na stojąco, żeby się nie ochlapać? Nie! To właśnie myślę o tym wszystkim. Świat popada z jednej skrajności w drugą. Jeżeli chodzi o kościoły to już dawno powinni je opodatkować, czarni jeżdżą takimi samochodami, że serce ściska. Miałem okazję słyszeć jaką przysięgę składa świeżo ślubowany ksiądz i nijak ma się to co ślubują do tego jak żyją. Ten post edytował lDoran 16.11.2010, 08:49:13 |
|
|
|
Post
#100
|
|
|
Grupa: Przyjaciele php.pl Postów: 7 494 Pomógł: 302 Dołączył: 31.03.2004 Ostrzeżenie: (0%)
|
To jak z równo uprawnieniem, czy kobiety mogą załatwiać się na stojąco, żeby się nie ochlapać? Nie! Oj mało jeszcze chyba w życiu widziałeś (IMG:style_emoticons/default/smile.gif) Proszę bardzo, pisuar dla kobiet: (IMG:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/43/Female_Urinal.jpg) mike palenie tytoniu jest starsze od naszej cywilizacji. Prostytucja i narkotyki jeszcze starsze ale nie o tym mowa.(...) tego jak wprowadzenie zakazu jeżdżenia pojazdami spalinowymi, wytwarzania energii elektrycznej z węgla drzewnego, czy palenie w piecu. Są ludzie którzy nie posiadają samochodów i mogą sobie nie życzyć, aby inna osoba truła spalinami całe społeczeństwo. Musisz uświadomić sobie jedno. Argumenty o samochodach, spalinach, energii i inne tego typu są po prostu kretyńskie. Kretyńskie z dwóch powodów:1. Inni szkodzą więc i ja mogę. To podejście jest prymitywne. 2. Ze wszystkich wymienionych przez Ciebie rzeczy (samochody, wytwarzanie energii) każda jest przydatna dla każdego. Nawet jak ktoś nie ma samochodu to obecność tych samochodów na drogach służy mu. Podobnie jest z każdą rzeczą jaką sobie wymyślić jako kontrprzykład do zakazu papierosów. A teraz puenta tej wypowiedzi. Papierosy inaczej niż wszystko inne szkodzą wszystkim. Papierosy nie wnoszą nic, kompletnie nic dobrego do życia osób niepalących. A co najważniejsze (i tu jest pies pogrzebany), papierosy szkodzą osobom niepalącym, tak samo jak zresztą palącym. I ta ustawa nie jest motywowana głupim pieniactwem "mi to przeszkadza". Ta ustawa to wyraz sprzeciwu ponieważ "mi to szkodzi". I tak jak pisałem wyżej. Samochody też mi szkodzą ale mam z nich również pożytek. Z tym polemizuj a nie z pierdołami. |
|
|
|
![]() ![]() |
|
Aktualny czas: 24.12.2025 - 14:50 |