A mam tu na mysli Rogera Lemerre, Francuza który byl asystentem glownego trenera reprezentacji Francji w MŚ w 98, a w 2000 juz pod jego opieka reprezentacja Fr zdobyla ME. No i po pierwsze sklad z 98 prawie sie nie zmienil, pilkarze sie jeszcze nie postarzeli i byli w rytmie z MŚ '98 wiec zasluga Lemerre moze byc przypadkowa - zarowno w '98 jak i '00 - wiec zaden pewniak, po drugie kiedy w koncu dotrze do PZPNu ze zamista inwestowac i wywalac kase na niestworzonych trenerow mogli by wydac ta sama kase na mlodziez wczesnoszkolna i tworzyc przyszlych mistrzow od podstaw a nie probowac wskrzeszac starcow do zlotych gaci i oczekiwac cudow.

I co z tego ? Kogo obchodzi sport w ktorym nie odnosimy zadnych sukcesow ? Powiedzmy nawet lepiej - jestesmy posmiewiskiem ...

Jesteśmy pośmiewiskiem bo "zakopaliśmy" gdzieś w okolicach "pamiętnego meczu na Wemblay" i potrafimy tylko przeszłością żyć, nie myśląc o przyszłości. Dobrze, że powstają Orliki, bo młodzież ma gdzie grać, ale kto wyłowi z tych dzieciaków potencjalny talent? Brak wsparcia dla piłki nożnej na poziomie choćby "trampkarzy", niższe ligi rozbijają się o mur braku funduszy. Przykładowo drużyna z mojego rodzinnego miasta awansowała z okręgówki do 4 ligi. Co z tego, skoro ledwo wiąże koniec z końcem? Utrzyma się sezon, dwa a potem znów spadnie do okręgówki. W Polsce jest tak, że na PZPN idzie wiele kasy, co można by wykorzystać na wsparcie młodzieży lub mecze wyjazdowe, lepsze boiska itp. A tak utrzymuje się molocha niepotrzebnego w dużej części, skoro większość i tak rzeczy odbywa się na niższym szczeblu. PZPN to w Polsce przeżytek PRL, który powinno się dobić i zreformować do aktualnych warunków. W efekcie to rząd zajmuje się sportem i piłką nożną waląc w nią fundusze, zamiast PZPN. Wywalić cały zarząd, zwołać trenerów pierwszoligowych drużyn, bo Ci mają jakieś doświadczenie trenerskie i niech wybiorą reprezentanta oraz selekcjonera z krwi i kości lub uzgodnią propozycje inne. Dają kolesiowi wybranemu rok czy dwa a nie wywalają po kilku meczach przegranych. Na rezultaty trzeba pracować trochę i poczekać. Popatrzcie na siatkówkę. Czy tam trenera wywalili mimo kilku porażek z rzędu? Nie... Efekt? Po kilku porażkach z rzędu wzięli się w garść i zdobyli złoto. Teraz wszyscy się cieszą z tego, ale nikt nie pamięta, że trochę wcześniej mecze z brazylijczykami czy chorwatami wtopiliśmy. Teraz trener kadry po 1-2 meczach przegranych już ma nóż na gardle. W kraju naszym wszystko ma być już i teraz. Także efekty. Pobożne życzenia skoro tylko kilku graczy mamy na jakimś poziomie a i tak wielu to oldboye, którzy świetność mają za sobą i czasem mają jakiś przebłysk tylko. Nie ma co gadać nawet dużo. Osiągnęliśmy dno już, ale mam wrażenie, że zarząd PZPN zapatrzył się w siebie i zaczynamy kopać w mule bo ciągnie nas on w dół.
Poza tym to takie polskie... Póki wygrywamy jest dobrze, a gdy przegrywamy to odwracamy się do przegranych plecami. Czy tak nie było z Małyszem, Sikorą lub siatkówką kilka lat temu? Prawdziwi fani są wdzięczni za sukcesy i są ze swymi nawet gdy jest wtopa. Reszta psioczy lub zmienia idoli gdy tylko gdzieś mamy sukces, obwołując się znawcami.
Ja siatkówkę lubię, bo sam lubiłem grać, lubię skoki, biathlon i piłkę. Nie obwołuję się jednak fanem, nie znam składów, nazwisk. Oglądam co lubię i kibicuję. Jeśli jest dobrze to fajnie, jeśli jest źle... no cóż. Sport to loteria czasem. Nie rozdzieram jednak szat i nie obwiniam kogo popadnie. W końcu ktoś odpowiada za pewne wybory i to tam szukać trzeba przyczyn. Dlaczego nikt nie zauważa, że w kadrze Leo ryzykował stawiając na mniej znane nazwiska by odmłodzić skład? Czy rezerwa nie grała nieraz lepiej niż pierwszy skład? Tylko że to "znawcom" umyka. Oni widzą błedy, potknięcia, ale nie widzą otoczki. Skąd mamy mieć graczy skoro szkółki piłkarskie mogące wychować i przeszkolić ewentualne talenty niemal nie istnieją? Ile w kraju drużyn ma przy sobie trampkarzy młodszych, starszych, juniorów, młodzików by z nich wyłowić następców? Nie... Lepiej wydać tysiące na kogoś z zagranicy jednocześnie sprzedając tych, którzy mogli by coś zrobić. I tak sprzeda się 2-3 dobrych graczy, by kupić jednego lepszego zagranicznego, który w zespole cieniasów nie będzie mógł nic zrobić. No bo jak? Sam za całą drużynę nie rozegra meczu. To samo można powiedzieć o wielu dyscyplinach w Polsce. Część wypływa tylko dlatego, ze znalazło sponsora by mogli robić co kochają. I tylko dlatego osiągają jakieś wyniki. Do dziś mi się nóż otwiera, gdy myślę o konflikcie na linii Małysz - PZN. Wycyckać ile wlezie, nabić kabzy, a w razie problemów udawać głupa. W piłce nożnej jest jeszcze gorzej. Piłka się zmieniła od czasu meczu na Wembley, ale dla PZPN nadal chyba tkwimy w tamtych latach...

Rozumiem, że to jest Hydepark, ale czy forum.php.pl mogłoby pozostać choć jednym miejscem gdzie się nie pisze o piłce nożnej, o PZPN? Przecież jest koniecpzpn.pl i inne, fora o tematyce stricto piłkarskiej...

Nie mówię tu, że Hydepark powinien być ściśle o php, czy nawet szeroko pojętym programowaniu aplikacji webowych (wraz z przyległościami), ale jakby chociaż bliżej tematyki IT...

Zaznaczam, że to jest moje subiektywne odczucie, nikt nie musi się z nim zgadzać, nie proponuję wprowadzania zmian etc. Tak tylko parę słów ode mnie

Idzie zima zaraz zmienią temat na Małysza co nie wie kiedy ze sceny zejść niepokonanym

No moze to nie najlepsze miejsce ale chcialem wyzalic gdzies swoja gorycz i to forum akurat mi naszlo pod palce ;]

Przepraszam ;P