Witam, zlecę dokonanie zmian na stronie opartej o framework prado.
Chodzi o stronę www.paczkers.pl - do dodania są nowe firmy kurierskie (w tej chwili jest jedna) po webservice'ach oraz zmiany w stylu dodanie strony logout, nowe funkcjonalności itp.. Ogólnie szukam osoby chętnej do współpracy na stałe w rozwijaniu tego serwisu i przyszłościowo zbudowaniu go na nowym silniku - lepszym od prado.

Kontakt:

email: andrzej (at) paczkers.pl
tel: 501 58 78 47

Sprawa pilna!

Będę wielce zdziwiony jak w normalnym czasie znajdziesz kogoś do pracy, ale tak to jest jak się wybiera dziwaczne technologie które zna kilka osób.
To coś próbowało bardzo wiernie odwzorować kodowanie w javie.. a zatem domyślam się, że jest tragiczne

Taniej i lepiej będzie przepisać to na nowo na czymś normalniejszym.

Taniej i lepiej to będzie zamknąć ten serwis bo wystarczy go otworzyć i już widać ile zlecający może zapłacić.

Niestety w wielu przypadkach zleca się wykonanie 'serwisu' pseudo programistom z wiadomo jakiego kraju aby taniej a potem tak egzotycznej technologii tykać nikt nie chce
A jak już chce to najzwyczajniej autora na to nie stać bo przecież skoro za serwis zapłacił 300 zł to na ~kilka drobnych~ modyfikacji nie wyda 2 razy tyle

Z info na stronie wynika że autor tematu jest autorem kodu
Jak wygląda i działa strona wszyscy widzimy, zainteresowani zapewne się skontaktują.

Nie jestem autorem kodu, parę lat temu serwis napisała dla mnie pewna zacna firma (z którą właśnie wygrałem sprawę sądową bo zwiali w trakcie prac). Po paru latach bicia się z wygranej rozprawy nie mam nic, bo firma niewypłacalna.

Jeśli chodzi o koszty - w sumie przez półtora roku jak było to tworzone skasowali okrągłą sumkę. Zlecając to "profesjonalistom" liczyłem, ze wybiorą odpowiednią technologię. Wybrali PRADO i tak to zostało napisane.

Serwis jakoś tam działa, ale potrzebuję nowych wdrożeń i zmian.

Za Wasze uwagi co do samej strony podziękuję - na tą chwilę nie potrzebuję loży szyderców a chętnej osoby do współpracy także prośba - zostawcie opinie i uwagi dla siebie za co z góry dziękuję i pozdrawiam jednocześnie zapraszając chętnych (i znających temat) do współpracy.

P.S. firma jest z Polski, prowadzona przez rodowitego Polaka. A w stopce jest nazwa mojej firmy, ponieważ wykonawca zniknęła z rynku (również ich strona www).

Stanowczo odradzam podjęcie jakiejkolwiek współpracy z tą firmą.
Ja już wyszedłem na tym jak Zabłocki na mydle.

szczegóły?

A to ja z chęcią napisze skoro Pan M. jest na tyle bezczelny aby tu pisać. To właśnie ten człowiek, który wykonywał ten serwis. Podpisał umowę, pobrał zaliczkę i przez naście miesięcy nie wywiązał się z tej umowy. Nigdy nie skończył serwisu.

W związku z brakiem reakcji na moje liczne prośby pozwałem Pana M. Przegrał sprawe sądową i mimo prawomocnego wyroku do tej pory nie spłacił zadłużenia wobec mnie. Tak jak uciekał przede mną ucieka przed komornikiem.

Panie M. Czy naprawdę prawomocny wyrok nie dał Panu do  myślenia?

Czasem zastanawiam się czym kierują się ludzie tacy jak Pan M. zachowując się w ten sposób.

Dodam, że Pan M. Próbował po ogłoszeniu wyroku wypisywać na różnych portalach negatywne opinie jakoby był klientem tegoż serwisu. Po interwencji Kancelarii zaprzestał tego procederu bo przecież on pisał serwis a nie wysyłał paczki nim...

Tyle w temacie, aby raz na zawsze zakończyć ten temat.

To licz się z tym, że w Twoim przypadku najprawdopodobniej całość będzie się rozbiegać o przepisanie serwisu całkowicie od nowa. No chyba że liczysz że znajdziesz kogoś kto akurat zna Prado i będzie chciał ten istniejący kod rozwijać, wcale bym się nie zdziwił, gdyby i on w takim przypadku zaproponował przepisanie serwisu na Prado od nowa

Prawda jest taka, że mnóstwo czasu poświęciłem na łatanie tego badziewia przez co nie było czasu na realizację nowej wersji. Do tego umowa była tak skonstruowana, że mimo załączonej do niej specyfikacji (bardzo dokładnej specyfikacji) zleceniodawca mógł sobie zmieniać założenia w trakcie realizacji projektu wedle woli. Niestety, byłem pod ścianą i musiałem się na to zgodzić (przymus ekonomiczny). Co więcej, to jest kłamstwo, że nic nie zapłaciłem bo zapłaciłem komornikowi cały haracz. Jeżeli komornik wyrolował tego cwaniaka i nic mu nie zapłacił to bardzo dobrze. W końcu jakiś komornik zrobił coś pożytecznego. Aha i nie prowadziłem wtedy działalności gospodarczą więc to jest kolejne kłamstwo, że umowa była zawarta z firmą.

Swoją drogą, to podczas realizacji projektu, ten osobnik opowiadał mi jakieś banialuki, że wcześniej ktoś się tego podjął i nie zrealizował zlecenia. I bidulek nic nie wskórał bo rzekomo ten człowiek uciekł za granicę. Teraz rozumiem, że to taka sama bujda jak to co o mnie wypisuje.

Tyle w temacie.

Jak ktoś chce współpracować z tym łgarzem to proszę bardzo. Na własną odpowiedzialność.

Kolego @rmazurek. Dla własnego dobra, edytuj swój post i usuń epitety jak "łgarz", "cwaniak". Przedstawione przypadki są jasne i wyraziste. Wszystko ponad to może tylko narobić Ci problemów. Ze swojej strony dodam tylko, nigdy nie podpisujcie umowy bez konsultacji z prawnikiem, kilkaset PLN na początek, ale warto!

Szanowny Panie M.
Rozumiem, że mam założyć Panu kolejną sprawę - tym razem o pomówienia i oszczerstwa? To Pan nie dopełnił warunków umowy. Umowa nie miała żadnych kruczków (zwykła o dzieło - 2 str. A4) a sprawę przekazałem do sądu po ponad pół roku po terminie w tej umowie. Myślę, że byłem bardzo cierpliwy i wyrozumiały. Ba zaliczki stanowiły 67% kwoty końcowej. Czy ja miałem złą wolę?umowę Sam Pan M. zmieniał - wysyłki zgłoszone przez niego poprawki do umowy uwzględniłem w niej. Ale co z tego skoro Pan M. olał mnie i po prostu niej się nie wywiązał?

Specyfikacja funkcjonalna będąca załącznikiem do tej umowy jasno opisywała co ma być zrobione, więc kolejny raz pisze Pan nieprawdę, jakoby umowa dawała mi jakiekolwiek możliwości zmian specyfikacji. Specyfikacja była bardzo dokładna - 179 stron z opisanym dosłowne każdym zakamarkiem serwisu!

Po raz kolejny daję Panu szanse wyjścia z twarzą. Ma Pan czas do dzisiaj do północy (10.05.2017) na skasowanie tych oszczerstw i oficjalne przeprosiny na tym forum, w przeciwnym razie spotkamy się w sądzie ponownie. Tym razem w sprawie o pomówienie.
Oczywiście odszkodowanie przekażę w 100% na cel charytatywny - i to oficjalne tutaj deklaruję.


Więcej w temacie Pana M. nie będę się tutaj wypowiadał, bo nie to jest tematem tego wątku

Chłopaki, czy to forum to aby na pewno odpowiednie miejsce na załatwianie tego typu spraw? Teraz mamy dwie wersje, każdy uwierzy w tą, która będzie mu bliższa. Proszę dalej o nie przepychanie się na forum, bo przez tego typu posty straciło wiele w internetach.

Masz rację - ale kurcze, jak ktoś mnie oczernia i to ktoś z kim wygrałem sprawę sądową - muszę napisać jak było. Notabene ten ktoś robi to publicznie i to w wątku o czymś zupełnie innym.

Dla zainteresowanych - z przyjemnością podam sygnaturę akt.

Pozdrawiam.

Opowiedz coś więcej o tej umowie i jej zmianach. Skoro prosta umowa, super specyfikacja, to co to za zmiany w tej umowie musiały być że ostatecznie i tak skończyło się sądem?

179 stron specyfikacji Na prawdę nie chciałbyś się skusić na przepisanie tego "dzieła sztuki" na nowo? Można porozmawiać o faktycznym stanie.

@Pyton_000 Zależy jak opisywał. Kilka prostych metod zwracających tablice analitycy potrafią rozpisać na 25stron z obrazkami
Ale sam temat co ma w sobie specka też ciekawy.

Tak to prawda, Ta specka mnie zaciekawiła i chętnie był ją zobaczył. Oczywiście może być pod klauzulą poufności

Specyfikacja miała rozpisane dosłownie wszystko wraz z narysowanymi makietami każdego kroku. Właśnie po to aby ktoś, kto będzie to robił nie mówił potem, ze nie wiedział, że myślał inaczej itp. Jasno sprecyzowane co jet do kodowania i jak to ma wyglądać. Stąd tyle stron wyszło.

A sądem się skończyło ponieważ Pan M. mimo pobrania 67% kwoty końcowej w zaliczkach po prostu nigdy tego nie skończył, więc ile można czekać? Mimo wielokrotnych próśb ciągle słyszałem, że mu się komputer popsuł, a to grypa, a to znowu coś innego - tłumaczenia z podstawówki. Zanim podałem sprawę do sądu oficjalnie zawezwałem do zakończenia prac bądź zwrotu pieniędzy - nie zrobił ani jednego ani drugiego. Dlatego sprawa poszła do sądu i jak widać prawomocnym wyrokiem sąd przyznał mi rację.

Tylko co z tego jeśli straciłem tyle czasu i zostałem z niczym... Komornik coś tam ściągnął, więcej nie był w stanie a czemu to nie wiem...

No ok, ale opowiedz coś więcej o tej umowie i jej zmianach, jest to bardzo ciekawe.

Jaki masz budżet na to zlecenie?
Jeżeli poniżej 4k to nie jestem zainteresowany, ponieważ nie wykonuje tanich zleceń.
W Prado kiedyś dłubałem

imo nawet kilkuset zł nie ma więc nie wiem po co ciągnąć tę dyskusję. Jak zwykle pewnie prawda leży gdzieś po środku.
Poza tym temat chyba w złej grupie - powinna być w grupie poszukuję a nie praca oferowana bo to nie praca tylko zlecenie dla studenta po godzinach.

Ja proponuję autorowi tematu zlecać mniejsze kawałki systemu i odbierać pracę np. co tydzień/max. miesiąc po czym się rozliczać. Specyfikacja nigdy nie będzie zgodna z końcowym projektem, on zawsze żyje swoim życiem - kryteria też się zmieniają i to jest normalne w IT. Przygotuj specyfikację na tydzień na max. 1 stronie, roześlij ją do kilku firm żeby wycenili czasowo/$ i ew. kilku freelancerom - zobaczysz ile będzie pytań co do założeń z tylko 1 strony.

To ile ma? 50 zł? On jest poważny?

Jeżeli tak to pewnie temu Mazurkowi nie opłacało się tego kończyć.

Na je to zlecenie było wycenione?

Skoro ktoś umowę podpisał to widocznie kasa była dala tej osoby ok.

Jaka by nie była cena, zlecenie ma być wykonane koniec kropka. To czy w terminie to już nieco inna sprawa. Zleceniodawcy potrafią być właśnie często wyrozumiali, niby w umowie można mieć kary umowne dajmy na to kilka procent za każdy dzień zwłoki, w praktyce zleceniodawcy potrafią być do tego stopnia spoko, że nawet z jakąś obsuwą tej kary nie zapłacicie, tylko Wam wypłacą całość.

Skąd możecie wiedzieć że to budżet studencki? No to może byście chcieli wiedzieć, że są nawet firmy i agencje interaktywne, które za kasę rzędu 20k+ potrafią zrealizować projekt w taki sposób, że zleceniodawca de facto nie będzie zadowolony. W tym rozumieniu można wybulić dużą kasę powierzając realizację serwisu a otrzymać chińszczyznę w cenie przynajmniej 10x większej niż powinno to kosztować.

A co do tej szczegółowej na prawie 180 stron specyfikacji, to w ogóle da się ogarnąć samodzielnie?

Im bardziej dokładna specyfikacja tym praca jest łatwiejsza. Gdybym miał speckę 5str. A4 a 50str. to wybrałbym właśnie tą większą (o ile jest treściwa czyli ma jakieś makiety, dokładny opis co jak gdzie ma działać. To jest mega ułatwienie pomimo pozornie dużej objętości).

to jest próba zrobienia standardowego portalu obsługi przesyłek, z instrukcji wynika że nie ma on nic więcej niż te które widziałem, więc wystarczy poszukać w sieci i kupić licencje od jakiegoś wykonawcy co taki już wykonał, zmienić graficznie i po sprawie, szczególnie że to teraz wygląda na rok '1995-98 i erę PHP łupanego

nawet u mnie gdzieś na dysku się wala taki co prawda nie w "rewelacyjnym" prado tylko zendzie jedynce

Mimo wszystko jeśli ktoś podejmuje się wykonania zlecenia, ma bardzo konkretną specyfikację co trzeba zrobić i podpisuje umowę to nie powinien później narzekać. Dopóki nie wiemy jaki był budżet możemy tylko wróżyć z fusów, ale też nie sądzę, by opłacalne było sądzenie się o 50 zł, czy nawet kilkaset. A do tego oczernianie później na necie, jeszcze po dwóch latach łatwe do znalezienia w google, nie związane z wykonanym zleceniem, tylko "fatalna jakość usług" (z goldenline) raczej nie świadczy dobrze o zleceniobiorcy. Zrozumiałbym zarzuty typu spóźnione płatności, zmieniające się wymagania itp, ale jakość usług firmy? Niepoważne.
Tylko ten framework Prado - tu jest pies pogrzebany, trzeba inwestować czas w technologię bez przyszłości i babrać się w czyimś kodzie o nieznanej jakości (czego można się spodziewać po kimś, kto wybiera taki framework? Nieznajomość rynku czy może chęć zagmatwania by mieć później monopol na zmiany?). O ile dodanie wyloguj nie powinno stanowić problemu, to jakiekolwiek większe zmiany bez głębokiej analizy kodu i poznania Prado są nierealne. I być może tutaj oczekiwania odbiegają od możliwości finansowych i właśnie dlatego brakuje chętnych.

Dlatego napisałem że możliwe będzie że bardziej opłacalne będzie przepisanie obecnej strony na nowy framework przy ew. zostawieniu struktury BD jeśli jest ok.