Witam. Mam 5-letni laptop. Przeżył miliard upadków. Ostatnio oddałem go do serwisu. Przeczyścili, zmienili pastę chłodzącą, skasowali jak za zboże a zaczął się przegrzewać i wyłączać.
Kupiłem podkładkę chłodzącą i jak tylko programuje to temperatury nie przekraczają 55 stopni. Zwykle są w granicach 48-50. Gdy obciążam grafikę temperatura podskakuje do 65 i komputer się wyłącza.

Jak jeszcze można chłodzić laptop?
- mam podkładkę chłodzącą
- wymienioną pastę

Jak zaczął się przegrzewać to na reklamacje do "serwisu" bo skopali.

w serwisie pewnie tylko go odkurzyli,
spróbuj rozebrać całe chłodzenie i położyć jakieś lepsze pasty termoprzewodzące - te najtańsze typu silikon H tracą swoje właściwości po pewnym czasie

Też zależy od chłodzenia, w moim starym Fujitsu była podkładka pod procesor, pamięci i grafikę grubości ok 1 mm, wić położenie pasty g... tu da bo nawet nie będzie dotykało.

Ale jeśli jest dobrze zrobione to zmiana pasty na lepszą z dodatkiem srebra czy miedzi zda lepiej egzamin.
A może to też być już kwestia przepalenia, co owocuje dużo wyższym wydzielaniem ciepła. Zwłaszcza procesory graficzne które leżą w 80% dalej od procesora i wentylatora a są połączone tylko 2 małymi pip'ami

Nie oddawał bym nigdy laptopa na takie usługi, najczęściej tylko podmuchają spręzonym powietrzem i tyle ich zabiegów. Dużo lepiej jest samemu kupić za to porządną pastę termoprzewodzącą, rozebrać wszystko radiatorki ładnie pomyć założyć nową pastę i wszystko powinny być ok. A jak laptop po wizycie w takim przybytku zaczął się przegrzewać to zażądał bym od nich zwrotu pieniędzy.

Ostatnio próbowałem sam własnego lapka wyczyścić, ale po odkręceniu śrub stwierdziłem, że się na tym nie znam