stefanfas
20.05.2013, 12:16:00
Zastanawiałem się kiedy należy umieszczać swój podpis w stopce strony zaprojektowanej dla klienta? I w jakiej foormie to robić jeżeli w ogóle, małe logo, ciąg "created by xxx"?
Co o tym myślicie?
Wtedy kiedy nie dostajesz dodatkowej forsy, żeby to usunąć.
stefanfas
20.05.2013, 13:46:50
Czyli standardowo podpis umieszcza się zawsze, chyba że klient sam poprosi o usunięcie podpisu?
A jeżeli już o to poprosi to ile wtedy żadąć za jego usunięcie?
Ile chcesz. Z reguły 30-90 % ogólnej wartości.
sowiq
20.05.2013, 15:49:19
Cytat(stefanfas @ 20.05.2013, 14:46:50 )

Czyli standardowo podpis umieszcza się zawsze, chyba że klient sam poprosi o usunięcie podpisu?
Najlepiej upewnij się, że klient od samego początku o tym będzie wiedział. Bo później wychodzi jego zaskoczenie, Twoje żądanie dodatkowej kasy i wszystko może się skończyć nieciekawą atmosferą. Zawsze należy zadbać od samego początku o to, żeby wszystkie warunki umowy po obu stronach były jasne.
Daiquiri
20.05.2013, 17:16:00
Cytat(!*! @ 20.05.2013, 16:33:38 )

Ile chcesz. Z reguły 30-90 % ogólnej wartości.
Z reguły u Ciebie, tak?

Nigdy nie spotkałam się z żądaniami usunięcia informacji tego typu ze stopki przy "stronach". Rozumiem, że cały proces (projekt graficzny + cięcie) przechodzi przez Twoje ręce. W najgorszym wypadku Klient powinien zgłosić zastrzeżenia przy prezentacji projektu graficznego. Jeżeli bardzo Cię to martwi to dodaj po prostu taki zapis w umowie.
Cytat(Daiquiri @ 20.05.2013, 18:16:00 )

Z reguły u Ciebie, tak?

Nic się przed Tobą nie ukryje

Akurat informacje w stopce zaznaczam w umowie, na początku szkiców, rzadko klient decyduje się na usunięcie tego, tym bardziej że to w niczym nie przeszkadza. A % jaki podałem i tak nie jet wygórowany, to coś w stylu "szablonu" na wyłączność.
athabus
20.05.2013, 17:34:23
Jeśli nie było takiego zapisu w umowie, to znaczy, że jedynie możesz liczyć na dobrą wolę klienta. W końcu to jego strona ;-) Postawienie sprawy w ten sposób, że umawiacie się na stronę za x zł a potem rządnie dodatkowej kasy za zdjęcie Twojej reklamy jest... śmieszne. Gdyby mi tak firma realizująca projekt powiedziała to bym się chyba im w twarz roześmiał - jakim prawem mają żądać ode mnie darmowej reklamy na stronie. A gdyby klient zażądał od Ciebie abyś umieścił w stopce swojej strony link do niego?
Sam całkiem niedawno przechodziłem przez podobną historię (akurat nie chodziło o stronę tylko obsługę mailingu) - firma też przemyciła link do siebie w stylu "rozesłane za pośrednictem xyz" - na początku kazałem im to usunąć, potem dogadaliśmy się, że link zostanie bo bardzo mnie o to prosili, ale trochę zmieniliśmy jego formę, żeby nie rzucał się zbytnio w oczy. Wszystko na zasadzie dogadania się i powiedzmy że "ja wam zrobię taką przysługę" - gdyby mi powiedzieli, że usuną ale koszty wzrosną o np. 10% to tak jak pisałem zrezygnował bym z ich usług, bo poważne firmy tak nie robią.
W mojej branży też zdarzają się firmy, którym zależy na obecności na mojej stronie (zazwyczaj chodzi o buttony, banery, aplikacje itp), ale wtedy zawsze na zasadzie zapłaty / zwiększenia rabatu. Nie spotkałem się jeszcze z hasłem typu "jak nie będzie linku to Wam nie sprzedamy / sprzedamy drożej".
Daiquiri
20.05.2013, 21:48:32
Wszystko pięknie, aczkolwiek autorskie prawa osobiste pozwalają twórcy między innymi na oznaczenia utworu swoim nazwiskiem/pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo. Prawo pozwala nam na pozostawienie swojego podpisu, a jedyne co może zrobić klient to znaleźć zleceniobiorcę, który zastosuje się do zasady "udostępniania dzieła anonimowo". Innymi słowo to
autor musi się zgodzić na brak podpisu, a nie odwrotnie ;-).
!*!, napisałeś "z reguły", które mogło sugerować, że takie stawki obowiązują w "środowisku". Ja się z tym akurat nie spotkałam

.
sowiq
20.05.2013, 22:05:24
Cytat(Daiquiri @ 20.05.2013, 22:48:32 )

autorskie prawa osobiste pozwalają twórcy...
Jak ktoś jest "artystą kodu", tzn. sprzedaje prawa autorskie do stworzonych stron/portali żeby mieć 50% koszty uzyskania przychodu, to zbiera kasę i nie ma do niczego prawa
Mackos
20.05.2013, 22:07:01
Cytat(sowiq @ 20.05.2013, 23:05:24 )

tzn. sprzedaje prawa autorskie do stworzonych stron/portali (...) to zbiera kasę i nie ma do niczego prawa

Prawa autorskie są niezbywalne.
Daiquiri
20.05.2013, 22:10:39
Sowiq, autorskie osobiste, nie majątkowe

.
stefanfas
20.05.2013, 22:38:59
CZyli rozsądnym wyjściem będzie chyba zamieszczenie swojego loga w jakiejść małej, nie rzucałącej się w oczy postaci, tak by wyglądał nie jako reklama a sybmoliczny podpis wykonawcy ponieważ czasami zdaża się tak że jakiemuś userwi spodoba się strona i tez będzie chciał zamówić takową dla siebie u projektanta owej strony (a mało który ze zwykłych użytkowników wie że takie info można znaleźć w źródle).
No i notka w umowie.
Również rozsądnym wydaje mi się jednak zwiększenie ceny za usunięcie swojego podpisu (co dobrze też będzie uwzględnić w umowie), chociaż o te 10%
sowiq
20.05.2013, 23:49:00
Cytat(Daiquiri @ 20.05.2013, 23:10:39 )

Sowiq, autorskie osobiste, nie majątkowe

.
Racja, kajam się
athabus
21.05.2013, 06:36:48
Podpisanie ok, ale o formie podpisu nie decyduje autor tylko wlasciciel. Moze to byc na przyklad jakas podstrona typu wspolpra, a nie koniecznie np. stopka na kazdej stronie i to jeszcze z linkiem follow.
Daiquiri
21.05.2013, 08:51:04
Athabus, szczerze powiedziawszy nie kojarzę zapisu o tym, iż o formie decyduje nabywca praw majątkowych. Możesz przytoczyć?
@
athabus a jak wygląda u Ciebie sprawa z szablonami, wyglądem strony na wyłączność dla klienta? Też oddajesz ją na "ok, zrobi się" czy raczej bierzesz za to dodatkowe pieniądze?
Cytat
Podpisanie ok, ale o formie podpisu nie decyduje autor tylko wlasciciel.
Po części masz racje, w końcu klient musi zaakceptować to co zrobiłeś, jednak nie przesadzajmy, nikt nie tworzy baneru na połowę ekranu, tylko po to żeby zaznaczyć kto jest autorem tego arcydzieła, a w większości przypadków jest to stopka z małym fontem. Osobna podstrona? Nie spotkałem się, często masz takie praktyki?
athabus
21.05.2013, 10:00:04
!*! ja nie koduję zawodowo (no przynajmniej nie sprzedaję kodu) - natomiast sporo kupuję usług w tej branży (prowadzę sklep internetowy plus kilka witryn w tej samej branży jako zaplecze do tego sklepu).
Stopką mówię nie - jeszcze mógłbym "przełknąć" zwykły podpis, ale zazwyczaj twórcy chodzi o link pozycjonujący. Na takie rzeczy się nie zgadzam, chociażby z tego powodu, że wg. mojej wiedzy Google nie do końca lubi linki sitewide w stopce. Ja co do zasady nie linkuję do obcych stron ze swojej inaczej niż wewnątrz treści na pojedynczych stronach.
Kolejna sprawa to to, że w mojej branży płaci się za reklamę na stronie (dopiero się ten trend zaczyna i jeszcze się zdarzają firmy, które myślą, że jak przygotują dla nas baner to z radością go umieścimy na stronie, ale na szczęście to się zmienia - ja za każdy baner itp negocjuję jakąś zapłatę typu dodatkowy rabat, specjalna promocja dla naszych klientów czy wreszcie gotówka ) - nie widzę powodu dla którego miałbym komuś oddawać powierzchnie na mojej stronie za darmo.
Kolejna sprawa to to, że moja strona jest już dość stara, ma unikalną treść i jest dość mocno wypozycjonowana, posiada tysiące naturalnych linków itd itp. Ogólnie linki na takiej stronie same w sobie sporo kosztują (oczywiście gdybym je sprzedawał, czego nie robię) - znowu, dlaczego mam komuś oddawać takie przysługi za darmo? Przecież osoba robiąca dla mnie stronę ma za nią płacone - nigdy nie słyszałem propozycji, że ktoś dobry w tym co robi, zrobi mi stronę za darmo...
No i wreszcie po ostatnie - obecnie pracuje od ~6 miesięcy nad nową wersją strony. W pracach bierze udział wiele osób - 2 grafików, koder css, koder js, planuję zlecić część kodu php itd. Dodatkowo w jednej domenie funkcjonują różne skrypty, które swego czasu pisałem sam lub zlecałem komuś. I co teraz miałbym np. mieć linki do 10 firm w stopce?
Swoją drogą na stronie jeszcze chyba nie spotkałem się z tym, aby ktoś wymagał ode mnie wrzucenia takiego linku/podpisu w stopce. Może to dlatego, że jednak to ja spinam cały projekt, a ludzie robią dla mnie tylko jego fragmenty. W każdym razie gdyby ktoś strasznie się upierał na podpisanie pracy, to właśnie tak bym to rozwiązał, czyli link w dziale typu współpraca.
Dodam też, że kilka razy ostatnio pojawiły się informacje w prasie fachowej i na konferencjach na temat rzeczy wykonywanych dla mojego sklepu. Za każdym razem firmy pytały, czy mogą pochwalić się, że coś dla nas robią zanim informacja poszła w świat. W przypadku artykułów były to także materiały autoryzowane przeze mnie przed publikacją. Myślę, że tak powinna działać profesjonalna firma, nawet jeśli teoretycznie ma prawo się pochwalić swoją pracą (w jakiejkolwiek formie) to jednak wcześniej lepiej uzyskać zgodę.
Oczywiście to jest moja opinia jako klienta - wiadomo, że wykonawcy zależy na takiej formie reklamy i jest to naturalne. Sam pewnie bym do tego dążył, gdybym był po drugiej stronie. Ale też na pewno nie straszył bym klienta, że jak usunie stopkę to musi dopłacić x zł.
Widzę różnicę między reklamą a informacją o producencie. Jak myślisz, logo MS z windows czy apple z iphona można usunąć od tak?
Twoje podejście jako klienta jest słuszne, jednak jeśli chcesz mieć dodatkową usługę, w tym przypadku ingerencja w kod/szablon musisz dodatkowo zapłacić, tym bardziej że jesteś tylko użytkownikiem tegoż produktu, a nie jego właścicielem. Sytuacja podobna jak z telefonem na abonament, przez okres trwania umowy jest on własnością operatora.
edycja:
Cytat
chociażby z tego powodu, że wg. mojej wiedzy Google nie do końca lubi linki sitewide w stopce.
Możesz rozwinąć?
athabus
21.05.2013, 10:37:41
Porównujesz złe sytuacje. Tutaj jest mowa o stronie robionej dla klienta (tak wnioskuję z pierwszego postu) - w tym przypadku to klient decyduje jak ona ma wyglądać i staje się jej właścicielem (przekazujesz mu autorskie prawa majątkowe do tej strony). Jedyne co stoi za Tobą, to fakt praw autorskich osobistych, które mówią o możliwości podpisania dzieła - forma podpisu już jednak nie zależy od Ciebie IMHO.
Oczywiście jeśli klient dostaje umowę, w której ma wszystko czarno na białym to inna sprawa. Mi bardziej chodzi o sytuację, gdy po czasie oświadczasz klientowi, że za usuniecie podpisu chcesz dodatkowej zapłaty.
Tak, tylko właśnie dlatego, że przekazuję mu prawa majątkowe (a to wiąże się często z zaprzestaniem rozwoju takiej aplikacji, dalszej odsprzedaży) nie uważam, aby było to w tej samej cenie co sprzedaż tego samego na licencji. W końcu klient chce mieć wyłączność czy tak? To dlaczego miałaby być ona za darmo.
athabus
21.05.2013, 10:56:54
!*! ale o tym właśnie piszę - jeśli umawiasz się z klientem na takie warunki to ok. Nie widzę nawet nic złego w tym, że zróżnicujesz ceny z wersją ze stopką lub bez (wiele szablonów tak funkcjonuje, że możesz używać OS lub Premium). Ale to wszystko musi być uzgodnione z klientem wcześniej, a nie na zasadzie, że wrzucasz taką stopkę a jak klient sobie jej nie życzy, to wtedy mówisz mu o dodatkowych kosztach.
Daiquiri
21.05.2013, 11:02:33
Athabus, nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że forma podpisu jest zależna od woli zleceniodawcy. Wtedy mógłbyś powiedzieć, że wstawisz do siebie parafkę autora (10x10 px) w kolorze tła strony jako podpis

.
Pozwolę sobie sparafrazować Twoje słowa i stwierdzić: mi chodzi o sytuację w której po czasie, klient oświadcza mi, że mam zrezygnować z przysługujących mi praw

. Każdy kij ma dwa końce.
Rozumiem, że traktujesz podpis autora (zwłaszcza w formie linka) jako formę reklamy, co jest dla mnie po części zrozumiałe. Jeżeli jednak prawo gwarantuje twórcy podpis, to nie wiem dlaczego dziwne wydaje Ci się żądanie dodatkowej zapłaty za jego usunięcie, nawet już w fazie finalnej. Zleceniodawca, który nie ma świadomości praw przysługujących twórcy, nie może zrzucać odpowiedzialności za swoją niewiedzę na zleceniobiorcę. Z biznesowego punktu widzenia w takiej sytuacji lepiej byłoby poinformować klienta wcześniej, że autor będzie korzystał ze swoich praw. Niemniej jednak, dodawanie podpisów wydaje mi się praktyką niebywale powszechną (zwłaszcza w kontekście małych projektów), że można o tym zwyczajnie nie pomyśleć.
athabus
21.05.2013, 11:50:03
No ale to jak już tak rozmawiamy, to niby dlaczego twórca ma wybierać formę podpisu? Sam link to już też na pewno nie jest podpis, a reklama.
IMO dodając stronę "współpraca" i tam umieszczając informację o wykonawcy strony jej właściciel będzie to czynił zgodnie z prawem i trudno mu zarzucić, że nie uszanował praw autorskich twórcy. Tak więc jeśli twórca oczekuje tak szerokiego podpisu (a można to porównać do książki, w której autor jest wymieniony na każdej stronie) to jednak musi to sprecyzować w umowie. Wymaganie tego po czasie jest co najmniej niestosowne.
Podoba mi się to... "niestosowność w biznesie" ;)
Cytat
No ale to jak już tak rozmawiamy, to niby dlaczego twórca ma wybierać formę podpisu?
Ponieważ to producent ustala reguły gry, Ty jesteś tylko osobą która chce skorzystać z jego dzieła, obojętnie w jakiej formie. Malarzowi Vincentemu van Gogh też byś powiedział "podpisz się Pan z tyłu płótna" ? To że jesteś klientem, nie upoważnia Cie do ingerencji w czyjąś pracę.
Daiquiri
21.05.2013, 12:17:19
Cytat(athabus @ 21.05.2013, 12:50:03 )

No ale to jak już tak rozmawiamy, to niby dlaczego twórca ma wybierać formę podpisu?
Ponieważ jest... twórcą?

Zleceniodawca też ma na to wpływ - to on decyduje kto wykona dla niego dzieło.
Cytat(athabus @ 21.05.2013, 12:50:03 )

Sam link to już też na pewno nie jest podpis, a reklama.
Dlatego tak jak napisałam, jestem w stanie zrozumieć, że linki traktuje się jako reklamę. Chociaż tutaj przydałaby się jakaś oficjalna interpretacja. Nie wyobrażam sobie też wstawienia banera na pół strony, bo to przeczy powszechnemu znaczeniu słowa "podpis".
Cytat(athabus @ 21.05.2013, 12:50:03 )

IMO dodając stronę "współpraca" i tam umieszczając informację o wykonawcy strony jej właściciel będzie to czynił zgodnie z prawem i trudno mu zarzucić, że nie uszanował praw autorskich twórcy.
Jeżeli usunie uprzednio dodaną stopkę "na własną rękę", to w świetle prawa narusza prawa autorskie twórcy. I nie ma tutaj znaczenia fakt, czy umieścił informację o twórcy w innym miejscu.
Cytat(athabus @ 21.05.2013, 12:50:03 )

Tak więc jeśli twórca oczekuje tak szerokiego podpisu (a można to porównać do książki, w której autor jest wymieniony na każdej stronie) to jednak musi to sprecyzować w umowie. Wymaganie tego po czasie jest co najmniej niestosowne.
Wymaganie czego po czasie jest niestosowne? Podpisu w stopce? Jeżeli tak, to kompletnie się z Tobą nie zgadzam. I co znaczy "po czasie"? Po podpisaniu umowy? Przecież to, czego tam nie ma jest regulowane przez KC, a w KC jest informacja o tym, iż twórca ma prawo podpisać swoje dzieło.
Podkreślę, że dla pozytywnego zakończenia współpracy, nawet w momencie "zaskoczenia" klienta podpisem, wypadałoby sprawę jakoś rozsądnie rozwiązać. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie rezygnacji z przysługującego mi prawa, ponieważ ktoś tupnie nogą i powie, że on nie był tego świadomy. Fajnie byłoby wypracować rozsądny i satysfakcjonujący kompromis, jak to w biznesie.
athabus
21.05.2013, 12:49:19
Sam nie jestem zaznajomiony, aż tak dokładnie z prawem, ale uczęszczałem kiedyś na dość rozbudowane wykłady z prawa (jedna z niewielu rzeczy, która przydała mi się na uczelni ;-) ). Ogólnie wychodząc z analizy ogólnej, prawo do podpisu nie stanowi, że autor dzieła ma prawo do narzucenia formy tego podpisu. To tylko jest właśnie prawo do tego, aby autor został podpisany. W innym przypadku, gdyby autor postanowił podpisać się banerem, też można byłoby powołać się na prawo do podpisu.
Ustawodawca specjalnie zostawia takie otwarte furtki, aby strony mogły się dogadać.
Idąc dalej uważam, że osoba, która posiada prawa majątkowe do dzieła ma prawo je zmienić. W innym przypadku np. kupując stronę nie mógłby na niej wprowadzać zmian. Tak samo jak kupuję sobie obraz to mogę na nim domalować wąsy (jeśli nie jest to zabytek).
Tak więc uważam, że po odebraniu dzieła jego właściciel jak najbardziej ma prawo przenieść podpis w inne miejsce, chyba że umowa stanowi inaczej.
Podobny kazus mamy w wielu innych dziedzinach - np. wydawca książki czy gazety sam decyduje gdzie podpisać autora. Itp itd.
Albo wyobraźmy sobie, że np. twórca Jezusa w Świebodzinie postanowił dodać swój podpis na czole ;-)
Zresztą każda umowa tego typu zawiera formułkę "wykona dzieło zgodnie ze wskazówkami zamawiającego", albo coś podobnego. Klient więc ma wskazówkę - podpis na osobnej stronie.
Pisząc "po czasie" mam na myśli historie, gdzie umowa danej kwestii nie precyzuje, a twórca próbuje coś wymusić na kliencie. Tu właśnie zachodzi taka sytuacja, że twórca mówi "uważałem, że mam prawo podpisać się na każdej podstronie w stopce", co wg. mnie nie jest prawdą. W końcu rozwiązanie dedykowane (czyli np. layout dla strony klienta) właśnie na tym polega, że to klient decyduje gdzie co ma być umieszczone. Jeśli klient mówi, że podpis ma się znaleźć na osobnej stronie, to ma do tego prawo o ile inaczej nie zostało to zastrzeżone w umowie.
Oczywiście jak to bywa w życiu praktyka jest taka, że strony dogadują się miedzy sobą, bo wszystkiego w umowie się nie zapisze. Tak jak pisałem byłem w takiej samej sytuacji jakiś czas temu jeśli chodzi o mailing i dogadaliśmy się z firmą po partnersku. Gdyby mi przedstawili ofertę w stylu "dopłać za usunięcie podpisu" to bym ślicznie podziękował, bo po prostu nie wygląda współpraca.
W analogicznej sytuacji, gdyby chodziło o stronę i jej twórca poszedłby na ostro, to bym strony nie odebrał bo nie została wykonana zgodnie z moimi wskazówkami. Jak widać każda strona może się postawić, więc lepiej się dogadać.
Cytat(!*! @ 20.05.2013, 15:33:38 )

Ile chcesz. Z reguły 30-90 % ogólnej wartości.
Ojoojoj kilkanaście tysięcy za sam podpis.
SZEROKO 
;)
stefanfas
21.05.2013, 17:51:30
Cytat(athabus @ 21.05.2013, 12:50:03 )

Sam link to już też na pewno nie jest podpis, a reklama.
Tu się nie zgodzę bo jeżeli np. ktoś podpisuje się samym logiem (bez żadnych tekstów) to skąd klient może wiedzieć jak dana firma się nazywa i jak może ją znaleźć? Wtedy właśnie klika w logo które przekierowuje na strone projektanta. Czasami domena projektanta może być tak skomplikowana że nawet jeżeli ktoś zna nazwę agencji może nie odnaleźć do niej adresu/kontaktu.
Trzeba odróżnić reklamę od podpisu, Matejka przecież też nie pisał na połowie obrazu że dzieło jest jego.
Daiquiri
21.05.2013, 19:33:13
Cytat(athabus @ 21.05.2013, 13:49:19 )

Idąc dalej uważam, że osoba, która posiada prawa majątkowe do dzieła ma prawo je zmienić. W innym przypadku np. kupując stronę nie mógłby na niej wprowadzać zmian. Tak samo jak kupuję sobie obraz to mogę na nim domalować wąsy (jeśli nie jest to zabytek).
Tak więc uważam, że po odebraniu dzieła jego właściciel jak najbardziej ma prawo przenieść podpis w inne miejsce, chyba że umowa stanowi inaczej.
To zależy od pól eksploatacji oraz rodzaju dzieła. Istnieje ponadto, poprawcie mnie jeżeli się mylę, coś na kształt prawa do do integralności utworu. Jeżeli nabyłeś natomiast prawa zależne, możesz modyfikować, tłumaczyć utwór i tak dalej.
Cytat(athabus @ 21.05.2013, 13:49:19 )

Zresztą każda umowa tego typu zawiera formułkę "wykona dzieło zgodnie ze wskazówkami zamawiającego", albo coś podobnego. Klient więc ma wskazówkę - podpis na osobnej stronie.
Jasne, ale "wskazówka" nie może godzić w prawo twórcy zapisane w KC.
Rozsądnie jest moim zdaniem przypuszczać, że skoro zwyczajowo informacje o autorstwie znajdują się w stopce, to tam możemy się jej spodziewać. Bo chyba nie powiesz mi, że nie jest to powszechnie przyjęte miejsce na oznaczenia autorstwa "producenta" strony?

Potrafię zrozumieć, że zleceniodawca może mieć zastrzeżenia co do podpisu w stopce, aczkolwiek uważam, że z uwagi na KC to na nim ciąży głównie prawo zadbania o stosowny zapis w umowie. Pomijam kwestie wrzucenia ogromnego podpisu autora w postaci banerowej, bo to już jest skrajny przypadek.
Niemniej jednak w moim mniemaniu, mimo iż prawo stoi po stronie twórcy, to nikt nie powinien iść w zaparte. W takich przypadkach należy wypracować consensus i tyle. Jeżeli ja "postawie na swoim" to klient do mnie nie wróci, jeżeli niechętnie ustąpię klientowi, który nie zna słowa kompromis - to albo nie będę z nim współpracować, albo rozwiążę umowę, a klient będzie szukał w połowie zlecenia nowego wykonawcy. I tak źle i tak niedobrze ;-).
athabus
22.05.2013, 09:28:37
Cytat(stefanfas @ 21.05.2013, 18:51:30 )

Tu się nie zgodzę bo jeżeli np. ktoś podpisuje się samym logiem (bez żadnych tekstów) to skąd klient może wiedzieć jak dana firma się nazywa i jak może ją znaleźć? Wtedy właśnie klika w logo które przekierowuje na strone projektanta. Czasami domena projektanta może być tak skomplikowana że nawet jeżeli ktoś zna nazwę agencji może nie odnaleźć do niej adresu/kontaktu.
Trzeba odróżnić reklamę od podpisu, Matejka przecież też nie pisał na połowie obrazu że dzieło jest jego.
Ale czy to problem właściciela strony, że firma ma nieznaną markę itp? Czy jak ktoś jest autorem książki, to na każdej stronie ma napisane to ten Jan Kowalski, jego adres ... strona ... itd? Podpis to podpis - Jan Kowalski, Firma XYZ. Link jak najbardziej godzi w interesy odbiorcy dzieła. Ja nigdy nie umieściłbym linku do jakiejś małej firemki w stopce bo:
a) są teorie, że linki wychodzące (zwłaszcza w stopce) utrudniają pozycjonowanie (niepotwierdzone, ale wolę dmuchać na zimne)

jak takiej firmie coś odbije i zacznie stosować metody black seo do pozycjonowania swojej strony i Google to wykryje, to automatycznie obrywają wszystkie strony linkujące do takiej strony jako złe sąsiedztwo
c) logo z linkiem to już button - a button to już forma reklamy powierzchniowej
Także wybacz, ale link w żadnym razie nie jest podpisem i nie wmówisz mi, że KC wymaga umieszczenia linku na stronie.
@Daiquiri
Niestety w tej kwestii chyba nie dojdziemy do porozumienia. Zgodzę się, że podpis w stopce (i to z linkiem) jest można powiedzieć jakimś jednym ze standardów - w mojej opinii niestety wynikającym z niewiedzy odbiorców - ot po prostu ludzie często zamawiają stronę i nie wnikają co na niej jest, bo tak ma być. Zauważ też, że jednak większość stron w sieci takiego podpisu nie ma, więc można odwrócić kota ogonem i jednak powiedzieć, że standardem jest brak podpisu/podpis w jednym miejscu witryny jeśli autor się go domaga. Wg. mnie w zupełności wystarczy strona współpraca z informacja o twórcy witryny i w zupełności wyczerpuje to podpis dzieła w rozumieniu KC, tak samo jak np. podpisanie autora książki na okładce czy np. na 2/3 stronie wraz z innymi informacjami wydawniczymi.
W mojej opinii, gdyby doszło do sprawy sądowej (choć nie wierzę, żeby kiedykolwiek do tego doszło) to zapewne wystarczyłby podpis w meta strony (choć pewnie to już byłoby zależne od opinii sędziego). KC raczej nie narzuca formy podpisu. Trudno wiec mówić o godzeniu w interes twórcy przez podpisanie dzieła w sposób inny niż on by sobie tego życzył.
Pytanie też co z sytuacjami, gdy nad daną stroną pracuje wiele różnych firm (co jest standardem przy większych projektach).
No ale myślę, że każdy z nas ma swoje zdanie w tej kwestii i nie ma sensu się "przepychać", bo żadne z nas nie jest prawnikiem i to tylko nasze prywatne zdanie. Ewentualnie można by takie pytanie zarzucić na forum prawnym.
@
athabus - ciekaw jestem jakbyś tłumaczył się zaiksowi... Według Twojego rozumowania, po co odprowadzać składki w salonie fryzjerskim, gdy słuchasz płyty którą wcześniej kupiłeś.
Cytat
a) są teorie, że linki wychodzące (zwłaszcza w stopce) utrudniają pozycjonowanie (niepotwierdzone, ale wolę dmuchać na zimne)
Ktoś może to potwierdzić/zdementować?
edycja:
Cytat
Pytanie też co z sytuacjami, gdy nad daną stroną pracuje wiele różnych firm (co jest standardem przy większych projektach).
Nic. Ktoś i tak trzyma całość za mordę, więc link i tak jest do głównego wykonawcy, ewentualnie w kodzie skryptu/podstronie/regulaminie/onas.
O$iek
22.05.2013, 10:03:42
Cytat(!*! @ 22.05.2013, 10:39:34 )

@athabus - ciekaw jestem jakbyś tłumaczył się zaiksowi... Według Twojego rozumowania, po co odprowadzać składki w salonie fryzjerskim, gdy słuchasz płyty którą wcześniej kupiłeś.
Ktoś może to potwierdzić/zdementować?
Nie mogę potwierdzić, ale nie linkuję do jakichś tam stron od siebie. Zazwyczaj staram się dawać linka do strony z jakimś tam zaufaniem. Z drugiej strony w firmie, w której pracuję, mamy też dział od klepania stronek i na każdej stronie jest w stopce adres do nas z anchorem NazwaFirmy.com
athabus
22.05.2013, 10:06:08
Cytat(!*! @ 22.05.2013, 10:39:34 )

@athabus - ciekaw jestem jakbyś tłumaczył się zaiksowi... Według Twojego rozumowania, po co odprowadzać składki w salonie fryzjerskim, gdy słuchasz płyty którą wcześniej kupiłeś.
Zupełnie nie wiem jak wyciągnąłeś taki wniosek... Sprawa jest dla mnie prosta - twórca ma prawo wymagać podpisania swojego dzieła (tyle mówi KC) - natomiast forma podpisu nigdzie nie jest narzucona, więc jest to kwestia do ustalenia między stronami. Jak strony tego nie ustalą w umowie, to potem może dojść do przepychanek jak powyżej - każdy będzie ciągnął w swoją stronę.
Co do linków wychodzących, to nikt Ci tego nie potwierdzi, bo to zależy od algorytmu Google - chłopaki na PiO prowadzą różne testy, z których starają się wyciągać wnioski, ale wiadomo jak jest. Ogólnie na pewno są zależności, że jak linkujesz do podejrzanych stron, to Twoja strona robi się też podejrzana - o tym nawet w filmikach Matta Cuttsa czy SeoMoz było niejednokrotnie mówione. Ogólnie na pewno takie linki nie pomagają, a mogą zaszkodzić.
athabus
22.05.2013, 10:27:07
Ale co ten link wyjaśnia bo nie rozumiem? Jest tam dokładnie napisane tak jak mówię, czyli ustawa nie narzuca formy podpisu. Możesz sobie zażyczyć podpisu w stylu "www.example.com", ALE nie linku - znaczy możesz sobie go zażyczyć, ale odbiorca nie musi się na to zgodzić. Ustawa nie zabrania użycia linku (tak samo jak banera, animacji flash, czy ogólnie czegokolwiek - jako podpis możesz sobie wstawić nawet swoje nagie zdjęcie, JEŚLI druga strona się na to zgodzi), ale to nie oznacza, że Ty możesz narzucić takie formy odbiorcy... Nie wiem jak Ci to inaczej wytłumaczyć...
Większość przepisów KC jest na tej zasadzie sformułowana, że ustanawia ramy wewnątrz których strony się dogadują.
Cytat
Większość przepisów KC jest na tej zasadzie sformułowana, że ustanawia ramy wewnątrz których strony się dogadują.
I dlatego jest to takie zabawne.
A przeczytałeś całość? Moim podpisem jest
<a href="http://domena.pl">Stefan
</a>
Nie możesz go zmienić, musisz się na niego zgodzić.
stefanfas
22.05.2013, 10:39:30
Cytat(athabus @ 22.05.2013, 10:28:37 )

Ale czy to problem właściciela strony, że firma ma nieznaną markę itp?
W czasach gdzie projektantów stron można liczyć w tysiącach niemożliwością jest żeby zwykły Kowalski znał nawet tych najbardziej znanych.
Cytat(athabus @ 22.05.2013, 10:28:37 )

a) są teorie, że linki wychodzące (zwłaszcza w stopce) utrudniają pozycjonowanie (niepotwierdzone, ale wolę dmuchać na zimne)
No właśnie, niepotwierdzone...
Cytat(athabus @ 22.05.2013, 10:28:37 )


jak takiej firmie coś odbije i zacznie stosować metody black seo do pozycjonowania swojej strony i Google to wykryje, to automatycznie obrywają wszystkie strony linkujące do takiej strony jako złe sąsiedztwo
Skrajne przypadki. Równie dobrze gdy kupujesz jakiś program wierzysz owej marce, że nie ma tam, np. żadnego backdoora.
Cytat(athabus @ 22.05.2013, 10:28:37 )

c) logo z linkiem to już button - a button to już forma reklamy powierzchniowej
Zwykły przycisk w menu strony też można nazwać buttonem, i go też nazwiesz 'formą reklamy' (bez przytaczania wikipedi bo widziałem jej interpretacje 'buttonu')?
Do reklamy bardziej pasuje słowo 'banner' i takiego logo bannerem ciężko nazwać.
athabus
22.05.2013, 10:40:01
A więc moim zdaniem pytanie na forum prawnym powinno być postawione mniej więcej tak:
BTW. dobrze postawione pytanie na forum prawnym powinno brzmieć jakoś tak:
"Zleciłem wykonanie strony. Autor strony ją wykonał i wstawił na każdej podstronie w stopce link do swojej strony jako podpis dzieła powołując się na zapisy KC. Czy mam prawo takie linki przerzucić do jednej strony np. współpraca i usunąć je ze wszystkich podstron? Czy w ogóle muszę umieszczać link do strony (wg. mnie to wychodzi poza podpis). W umowie zostały przekazane mi prawa autorskie materialne do dzieła, a sama kwestia podpisu nie została uregulowana. Czy zawarcie informacji o wykonawcy na jednej stronie np. współpraca wyczerpuje mój obowiązek umieszczenia podpisu autora dzieła w myśl KC - ze swojej strony uważam, że tak, bo np. w innych mediach typu książki drukowane autor jest podpisany na jednej stronie a nie na każdej."
Zauważ, że idziemy tutaj szerzej - czy podpis musi być na każdej stronie, czy autor ma prawo wymagać linku itp, itd. A przede wszystkim stawiamy się z perspektywy kogoś, na kim ktoś próbuje zastosować wykładnię rozszerzającą prawa - tzn. próbuje ogólny przepis rozciągnąć na szczegółowe prawa.
Taki podpis oczywiście nie ma problemu wstawię - oczywiście tagi zamienię na encje i będziesz miał dokładnie taki podpis jak chcesz ;-)
Nikt mi nie wmówi, że mam obowiązek umieścić LINK do strony autora projektu, nawet jeśli ktoś tak by twierdził.
stefanfas
22.05.2013, 10:48:05
@up jako że cały czas powołujesz się na książkę to zwróć uwgę na to że jej autor nie jest wymieniony na każdej podstronie ale na jej okładce, czyli w miejscu widocznym od razu przez wszyskich. To tak jabky umieścić swój podpis na STRONIE GŁÓWNEJ, np. nad newsami.
Nie ma tam notki w spisie treści "współpraca , str.124" i jeżeli chcesz znaleźć autora to leciesz do tej strony.
Cytat
Taki podpis oczywiście nie ma problemu wstawię - oczywiście tagi zamienię na encje i będziesz miał dokładnie taki podpis jak chcesz ;-)
Właśnie o to chodzi że nie możesz ich zmienić, bo to mój podpis i nic Ci do tego :D
Btw. porównanie tego do książki jest nietrafione. Książka jest jedna i podpis autora jest na okładce/pierwszych stronach. Strona internetowa jest rozległa, może się składać z wielu podstron/serwisów. Kupując gotowy projekt graficzny, nawet jak dostajesz do niego prawa, to ja mam prawo się podpisać tak? Podpisuję się w stopce, a kodując to do html, przeglądarka zamienia to na link, bo co mnie obchodzi fakt, że tak to w niej działa. Z reguły grafik i koder html nie projektują/sprzedają podstrony "autorzy grafiki i kodu" a ich dziełem jest Twoja strona główna czy inne treści w obrębie tej grafiki i kodu i dlatego musi być na nich ten podpis, ponieważ skąd byłoby wiadomo kto zrobił stronę "o firmie", a kto jest autorem strony "moje rybki akwariowe" pomimo że działają w tej samej domenie? ;)
athabus
22.05.2013, 10:59:47
No i? Nadal jest to zwykły podpis Jan Kowalski (ewentualnie notka biograficzna gdzieś z tyłu książki się trafi), a nie jego reklama.
A button to jednak jest reklama. Link w menu (wewnętrzny) to nie jest reklama. Zresztą nawet jeśli to jako właściciel strony mam prawo umieszczać reklamy na swojej stronie ALE NIE MAM TAKIEGO OBOWIĄZKU.
Ja ciągle tylko próbuje Wam wytłumaczyć, że KC daje autorowi działa prawo do tego, aby było ono podpisane - tylko tyle. Nie ma przepisów mówiących o tym, "jak bardzo działo musi być podpisane". Jeśli dzieło zostało stworzone przez Jana Kowalskiego czy firmę ABC to na żądanie autora muszę taką informację zawrzeć na stronie. Formę podpisu myślę, że mogę zrobić taką jaką uważam, byleby wyczerpała przesłanki płynące z KC. Innymi słowy to jest kwestia umowna między stronami umowy.
!*! no właśnie do tego zmierzam, ze tak nie jest jak piszesz. Jeśli mam prawa do projektu (materialne) to wg. mnie mogę ten podpis przenieść inne miejsce, zmienić jego formę (zachowując znaczenie) itp itd. Ja mam jedynie obowiązek poinformować, że to ty jesteś autorem.
stefanfas
22.05.2013, 11:43:26
@athabus cały czas idziesz w zaparte, więc myśle że najlepszym rozwiązaniem, które by nie podlegało negacji jest zamieszczenie w umowie notki w stylu "Wykonawca zastrzega sobie prawo do umieszczenia swego podpisu w formie aktywnego linku przekierowującego na strone www wykonawcy w stopce strony. Zabroniona jest także ingerencja klienta w owy podpis bez poprzedniej zgody wykonawcy". Wiadomo że stopka widnieje na każdej podstonie.
Cytat
!*! no właśnie do tego zmierzam, ze tak nie jest jak piszesz. Jeśli mam prawa do projektu (materialne) to wg. mnie mogę ten podpis przenieść inne miejsce, zmienić jego formę (zachowując znaczenie) itp itd. Ja mam jedynie obowiązek poinformować, że to ty jesteś autorem.
Dostałeś prawa majątkowe i to dzięki nim możesz przenieść moje dane na podstronę, zmienić ich układ i co tylko Ci się podoba, ALE strona główna (lub jakakolwiek inna będąca częścią szablonu jaki zaprojektowałem) która jest moim dziełem nie będzie podpisana, a przecież na tym to właśnie polega żeby była, w końcu prawo osobiste nie wygasa, czy nie na tym to właśnie polega, aby zaznaczyć autora utworu? (a utworem jest strona główna którą zrobiłem, a nie Twoja podstrona której autorem nie jestem). Poza tym jak rozumieć to:
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;Jak dodajesz zdjęcie na blog, to umieszczasz informacje o autorze pod/na zdjęciu, a nie na osobnej stronie "zdjęcia zrobili".
Ogólnie to zrobiliśmy za duży rozrzut w tej dyskusji.
Trzeba sklecić coś z sensem na forum prawne.
Daiquiri
22.05.2013, 12:04:53
Cytat(athabus @ 22.05.2013, 11:59:47 )

!*! no właśnie do tego zmierzam, ze tak nie jest jak piszesz. Jeśli mam prawa do projektu (materialne) to wg. mnie mogę ten podpis przenieść inne miejsce, zmienić jego formę (zachowując znaczenie) itp itd. Ja mam jedynie obowiązek poinformować, że to ty jesteś autorem.
Athabus, nie masz. Nawet jeżeli nabyłeś prawa do zmian w takich polach eksploatacji (a musi to być opisane jasno w umowie*), ingerujesz w tym momencie w prawo do podpisu jakie przysługuje twórcy czy nienaruszalności formy dzieła. Mógłbyś co najwyżej nie odebrać np. layoutu strony, aczkolwiek takie sprawy pewnie reguluje już umowa (np. zadatek na poczet poniesionych kosztów przy rozwiązaniu umowy itd.) lub sprawa skończyłaby się w sądzie, windykacji czy gdziekolwiek indziej

.
Jako twórca, mogę zanegować umieszczenie podpisu w zakładce "współpraca", ponieważ nie jestem Twoim współpracownikiem, tylko zleceniobiorcą

. Ale to już takie tylko gdybanie w tym momencie.
Osobiście uważam, że drobny podpis w stopce (może być i bez linkowania) jest odzwierciedleniem podpisu w rogu obrazu, ponieważ wygląd/kod każdej z podstron jest wynikiem pracy autora.
PS. Z tymi książkami to sprawa rozbija się o przekazanie praw majątkowych na konkretnych polach eksploatacji wydawcy. Poza tym, w ramach ciekawostki dodam, iż często w np. czasopismach naukowych, artykuły są podpisywane autorem na każdej stronie

.
*poza przypadkami gdy jest to oczywiste: np. zamawiam reklamę radiową, to niezbędne jest mi prawo do publicznego odtwarzania.
athabus
22.05.2013, 12:28:38
Daiquiri - jesteś pewna, że przy przekazaniu pełnych praw majątkowych do dzieła muszę mieć w umowie zawarte pola eksploatacji? Byłoby to dla mnie co najmniej dziwne. Wydaje mi się, że posiadające pełne prawa majątkowe do utworu mogę z nim zrobić co tylko chcę - łącznie z tym, że mogę go przerobić czy zniszczyć.
Myślę, że trzeba tu rozróżnić dwie sytuacje - z przekazaniem praw majątkowych i bez niego (ograniczonym przekazaniem).
W tym pierwszym przypadku (a przecież tak się zawiera umowy o wykonanie strony) uważam, że jednak takie prawa mi przysługują.
!*! - ale tutaj mówimy o stworzeniu całej strony, a nie layoutu głównej. Bo co jeśli np. strona ma kilku twórców tak jak u mnie (2 grafików - jeden robił koncepcję, drugi dorabiał detale, osoby od js, html/css, php) W międzyczasie na stronie były dodatkowe elementy projektowane itp itd. Myślę, że przynajmniej z 10 osób musiałbym umieścić w stopce swojej strony ;-)
W sprawie spornej doszło by właśnie do takich historii jak opisała Daiquiri - albo byśmy się po ludzku dogadali, albo ja obstawałbym przy tym, że moją wskazówką jest aby podpis znalazł się tu czy nie zawierał linku, a Daiquiri twierdziłaby, że nie usunie bo to jest część dzieła etc. Byłby impas i sprawę rozstrzygnął by sąd. Uważam, że przepisy w tej kwestii nie są jednoznaczne (i nie mogą być, bo taka jest istota KC). Uważam osobiście, ze taką sprawę bym wygrał argumentując tak jak powyżej, ale pewnie Daiquiri też uważa, że by wygrała.
Na 100% jednak nie można by wymagać od właściciela utrzymania linku, bo to nie jest podpis, tylko link/reklama.
Cytat
!*! - ale tutaj mówimy o stworzeniu całej strony, a nie layoutu głównej. Bo co jeśli np. strona ma kilku twórców tak jak u mnie (2 grafików - jeden robił koncepcję, drugi dorabiał detale, osoby od js, html/css, php) W międzyczasie na stronie były dodatkowe elementy projektowane itp itd. Myślę, że przynajmniej z 10 osób musiałbym umieścić w stopce swojej strony ;-)
Odpisałem Ci już na to ;)
A jakbyś nazywał się Jan Psikutas bez S, to mogę zmienić Twój podpis na "Jan Psi****s bez S"? I co do google, szukałem informacji o tym o czym pisałeś i to wygląda na mit, żadnych rzeczowych informacji nie znalazłem, poza tym dla google i tak możesz wyłączyć informacje w stopce, więc wrogi link autora utworu i tak się nie załapie.
O$iek
22.05.2013, 13:06:44
Sprawa trafiłaby do sądu i nie wiadomo co by się stało dlatego przytoczę taki dowcip z PiO właśnie(swoją drogą nie traktuj tego forum bardzo poważnie athabus

)
Cytat
W pokoju sędziowskim siedzą dwaj sędziowie. Wpada tam adwokat i do jednego z nich mówi: pies pana żony pogryzł psa mojej żony. Psa trzeba było operować, żona w szoku. Jak mi pan nie zapłaci 10 tysięcy - idę do sądu.
Sędzia chwilę pomyślał, wyjął dziesięć tysięcy i dał adwokatowi.
Wtedy ten drugi sędzia mówi: ty, za co zapłaciłeś? Przecież nie masz ani żony, ani psa.
No wiesz odpowiada tamten, jak sprawa trafi do sądu, to może być różnie...
athabus
22.05.2013, 13:06:59
Cytat(!*! @ 22.05.2013, 13:34:35 )

A jakbyś nazywał się Jan Psikutas bez S, to mogę zmienić Twój podpis na "Jan Psi****s bez S"? I co do google, szukałem informacji o tym o czym pisałeś i to wygląda na mit, żadnych rzeczowych informacji nie znalazłem, poza tym dla google i tak możesz wyłączyć informacje w stopce, więc wrogi link autora utworu i tak się nie załapie.
Nie nie możesz, bo to już nie jest podpis. Ale to może inaczej - napisałeś książkę dla wydawnictwa Helion. Czy w związku z tym, która opcja będzie prawidłowa (o ile w umowie nie zapisano inaczej):
a)masz prawo do podpisu (Twoje imię /nazwisko lub pseudonim) w miejscu wynikającym z szaty graficznej (nie Twojego autorstwa) - powiedzmy na stronie głównej
b ) masz prawo żądać od wydawnictwa aby na stronie tytułowej oraz każdej innej umieścili Twoje imię i nazwisko + logo + adres Twojej strony internetowej czcionką Times New Roman 35px w kolorze różowym?
To jest ciągle ta różnica o której piszę, tj. to, że prawo do podpisu nie implikuje prawa do dowolnej formy tego podpisu w dowolnym miejscu itp itd. Oczywiście to jest moja opinia. W sądzie na pewno mógłbyś się posłużyć argumentem podanym przez Daiquiri, że jest to swego rodzaju standard (tak jak to, że autor książk jest na okładce). Ja z kolei mówiłbym, że większość stron takiego elementu nie zawiera, więc nie jest to standard, a jedynie jedna z kilku opcji itd itp.
Co do Google (rozumiem, że mowa o punkcie 1, bo punkt 2 jest potwierdzony przez samo Google) to tak jak pisałem jest to teoria, która nigdy nie zostanie potwierdzona, ale z drugiej strony wiele osób w branży uważa ją za prawdopodobną. Nie widzę powodu aby sprawdzać ją na własnej skórze. Ja jeśli linkuję z mojej strony to tylko z pojedynczych podstron i tylko do witryn o określonej reputacji. Witryn małych agencji interaktywnych na pewno do nich nie zaliczam, bo połowa z nich jest pozycjonowana przez domorosłych specjalistów, którzy jednocześnie są grafikami i koderami w tych agencjach. Gdyby stronę robiło mi K2 to pewnie bym takich obaw nie miał ;-)
O$iek co do PiO to masz rację, że trzeba filtrować co się tam czyta. Ja sam nie pozycjonuję - czytam tylko aby wiedzieć co w trawie piszczy i analizować działania firmy, która to robi dla mnie.
CuteOne
22.05.2013, 14:00:34
@athabus pkt.3 stanowi o nienaruszalności treści i formy dzieła. W takim wypadku zewnętrzna ingerencja w podpis (np. zmiana koloru czcionki na taki jakie ma tło) jest niezgodna z prawem. Sytuacja oczywiście wynika z braku odpowiedniego wpisu w umowie.