Problem jest następujący:
class Wataha { private $PDO; public function ustawPolaczenie(PDO $PDO) { $this->PDO = $PDO; } public function stworz($rasa) { //pobieramy psy z bazy danych razem z ich opisami, wpierw sprawdzając czy mamy psy danej rasy. załóżmy, że mamy foreach($wynikZapytania as $wiersz) { $Pies = new Pies($wiersz['imie'], TRUE); //jedynką informujemy psa, że on naprawdę istnieje $Pies->ustawUmaszczenie($wiersz['umaszczenie']); $this->zbior[] = $Pies; } } }
No i teraz bez problemu w kontrolerze:
// laczymy sie z baza itp. $Model = new Wataha(); $Model->ustawPolaczenie($this->PDO);
przesyłamy model do widoku, ten go obrabia i wszystko śmiga. Problem powstaje gdy nakażemy kontrolerowi pobrać jednego, konkretnego psa. Normalnie, gdy tworzymy sobie kolekcję psów, konkretny pies nie musi sprawdzać czy to konkretnie on istnieje (po co pies miałby pytać bazę czy rzeczywiście istnieje, skoro przywołujemy go do życia danymi pobranymi właśnie z tej bazy?). Natomiast gdy chcemy powołać do życia jednego psa musimy sprawdzić czy on rzeczywiście sobie tam siedzi (np. użytkownik dopuszcza się literówki)!
class Pies { private $imie; private $umaszczenie; public function __construct($imie, $sprawdzony = FALSE) { if($sprawdzony) { $this->imie = $imie; return TRUE; } //pytamy bazę czy taki pies się w niej znajduje } public function ustawUmaszczenie($umaszczenie) { //ustawiamy umaszczenie } }
i teraz gdzieś w kontrolerze:
$Model = new Pies($imie); // drugi parametr jest równy zero, więc pies upewni się czy może istnieć
No i widzimy, że ten kod nie ma racji bytu, ponieważ pies nie ma dostępu do połączenia z bazą danych. Kontroler musi mu je jakoś przesłać. Oto garść moich pomysłów, każdy mi nie odpowiada:
1) Na konstruktor zrzucamy jedynie odpowiedzialność za dowiedzenie się czy trzeba będzie sprawdzać swoje istnienie i ew. kontroler mu połączenie. Jeśli zajdzie potrzeba już konkretną metodą proponujemy mu imię a on albo przyjmuje je bezdyskusyjnie albo je weryfikuje.
2) Pozostawiamy konstruktor pusty i w zależności od potrzeb wykonujemy wszystkie zadania ?ręcznie?.
W obu rozwiązaniach pies nie wie od razu jak się nazywa (dopiero potem proponujemy mu imię), a to chyba nie jest zbyt dobry pomysł (a może jest? tego nie wiem)? Można także:
3) Pies jest bardzo nieufny i niezależnie od wszystkiego sprawdza swoje imię. Jeśli tworzymy kolekcję 100. psów, to 100 na 101 zapytań jest całkowicie niepotrzebnych (sprawdza poprawne dane).
4) Konstruktor psa odwołuje się do prywatnej metody, która pobiera z kontrolera połączenie z bazą. Wtedy każda klasa mogłaby sobie pytać bazę, wystarczyłoby że pobierze z kontrolera dane o połączeniu. Równie dobrze mógłbym użyć singletona lub zmiennej globalnej, a tego chciałbym uniknąć?
W jaki sposób wybrnąć z tego problemu? Chodzi mi o rozwiązanie, które ma ?ręce i nogi? (tutaj raczej: cztery łapy), a o takie chyba nietrudno, bo problem wydaje się dość częsty, tylko trzeba go wpierw choć raz rozwiązać a z tym mam problem?