System serwerów DNS to taka hierarchiczna sieć. Na samym szczycie stoi trzynaście tzw.
root-serverów. One trzymają władzę nad domeną najwyższą w całej hierarchi nad domeną:
. Te serwery wiedzą, kto jest właścicielem subdomen do
., subdomen takich jak:
com,
net,
pl,
it, itd. Przykładowo, właścicielem subdomeny
pl jest nasz (ukochany) NASK. On zarządza tą domeną. On tworzy i kasuje subdomeny do niej (subdomeny takie jak:
nazwa.pl,
onet.pl,
php.pl, itd. Kiedy ktoś wykupi u nich subdomenę do .pl, staje się właścicielem tejże subdomeny i sam może sprzedawać subdomeny do niej (np. kupiłeś domenę
arp.pl. Jesteś teraz jej właścicielem. Masz nad nią pełną władzę. Jeżeli ktoś będzie chciał mieć domenę, np.
agata.arp.pl, będzie się musiał skontaktować z tobą, żeby ją uzyskać. Można powiedzieć, że jesteś takim mini-NASKiem

).
A teraz jak to działa od strony klienta: klient wpisuje w przeglądarce adres, np. www.arp.pl. Jego komputer kontaktuje się z serwerem DNS podanym w konfiguracji jego (komputera klienta) sieci. Tenże DNS sprawdza, czy ma w sobie domenę www.arp.pl. Jeżeli jej nie ma, kieduje komputer klienta do
root-serverów. Jeden z nich mówi komputerowi klienta:
domena pl znajduje się w tych serwerach i podaje listę serwerów NASKu. Komputer klienta łączy się z jednym z nich i pyta o szukaną domenę. Serwer NASKu odpowiada:
domena arp.pl znajduje się w tych DNSach po czym podaje listę przynajmniej dwóch serwerów DNS, na których znajduje się w/w domena. Komputer klienta łączy się z jednym z nich i pyta. W odpowiedzi dostaje:
tak, tutaj znajduje się domena arp.pl a jej sudomena <span style="font-weight: bold;">www to...</span> i podaje adres IP. W ten oto sposób, niejako
od góry do dołu komputer klienta w końcu odnajduje szukaną domenę. Gdyby domena
arp.pl nie była zarejestrowana, jeden z serwerów NASKu odpowiedziałby:
nie ma takiej domeny arp.pl. Spadaj. Podobnie, gdybyś zapytał o jakąś nieistniejącą domenę w domenie arp.pl, np.
trelemorele.arp.pl, jeden z (przynajmniej dwóch) serwerów DNS, w których znajduje się domena arp.pl odpowiedziałby, że takiej domeny nie ma. Hierarchia.
I wszyscy żyli długo i szczęśliwie.PS. Ciekawostka: gdyby padło wszystkich trzynaście
root-serverów, światowy Internet praktycznie by stanął. ŻADNA domena nie rozwiązywała by się do adresu IP