Cytat(thek @ 5.08.2010, 00:48:37 )

Tylko że AD i Exchange możesz użyć TYLKO jeśli wszystkie maszyny w sieci pracują na windowsie lub w jakiejś szczątkowej formie i prymitywny sposób go obsługują(mieszanie usług samby + kerberosa, bo od win2000 "łaskawie" jego obsługa jest możliwa). W sieciach gdzie tego warunku nie można spełnić możesz te rozwiązania wyrzucić do kosza. Kilka maszyn na Mac, kilka na Linuxie, kilka na windzie i AD może mnie pocałować tam gdzie światło nie dochodzi

Jest to rozwiązanie po prostu tylko tam gdzie zakłada się korzystanie z rozwiązań microsoftowych. W każdych innych to po prostu kaleka, niewypał. To samo można osiągnąć, gdy w sieci są same Maci lub same Linuxy. One mają własne narzędzia do tego. To, że zazwyczaj na jakimś kompie w sieci windows jest, wymusza dopasowanie się do tego "ułoma", który nic poza swoimi usługami nie zrozumie

Tak wygląda sprawa z tymi rozwiązaniami. A to że AD tak fajnie się zarządza wynika z jego dużej integracji z systemem. To coś co na innych systemach jest po prostu nieakceptowalne. Za taką jednak wygodę się płaci obniżonym bezpieczeństwem choćby. Po prostu coś za coś. Albo wygoda, albo bezpieczeństwo. Chcesz mieć w jednym więcej to w drugim masz mniej. Tych dwóch rzeczy nie da się pogodzić. Microsoft idzie po tej pierwszej ścieżce i stąd tyle poważnych problemów. Gdy zaczyna iść w stronę bezpieczeństwa to się userzy burzą ( choćby sprawa UAC ) i musi się firma ugiąć oraz obniżyć znów bezpieczeństwo, by najsłabsze ogniwo w łańcuchu - człowiek - nie było zasypywane komunikatami. Linux idzie z kompletnie przeciwnej strony. Zaczął od maksymalnie bezpiecznej strony i teraz drogą pewnych uproszczeń, poluźnienia polityki bezpieczeństwa, staje się pewną alternatywą dla ludzi, którzy potrafią tylko klikać. Wiele rzeczy bowiem jest już zaopatrzonych w proste, wyklikiwalne konfiguratory. Skomplikowane nadal wymagają grzebania, ale postawić desktop komuś pokroju obecnego nastolatka to w zasadzie nie problem. Będzie mial problem z pewnymi rzeczami i będzie się musiał przestawić trochę, ale jest to możliwe.
napisałem aplikację w PHP, działa pod linuxem, autentykacja jest dla userów z AD - bardzo wygodne, nie trzeba bawić się w zakładanie tabelek z userami, hasłami itp, itd, przynależność do grup można sprawdzić bezpośrednio w kontrolerze domeny za pomocą sprytnego zapytania LDAP-owego - działa jak złoto
co do windows-a starszego niż 2000 - nie wiem czy gdzieś coś uświadczysz, trzeba by się naprawdę postarać
co do ułomności AD i mechanizmów zarządzania stacjami roboczymi - jakie ten mechanizm ma ułomności z punktu widzenia osoby zarządzającej - uważam że niema żadnej. Stacje robocze można konfigurować wedle uznania i potrzeb, grupować w logiczne jednostki o tych samych ustawieniach itp, itd
jakie konkretnie są zagrożenia bezpieczeństwa w środowisku domenowym? jeżeli admin chce to twoja rola na stacji roboczej będzie ograniczona do szarego usera który nie może nic, np nie uruchomi programów z poza listy. mechanizm UAC jest dedykowany do maszyn domowych, gdzie user z defaultu ma szersze uprawnienia, co by gierkę mógł sobie np. zainstalować
Cytat(erix @ 5.08.2010, 12:43:30 )

Jasne. Tylko że większość hostingów oferujących PHP działa na czymś apache-podobnym, więc co mi po innych? Maszyna developerska powinna być jak najbardziej zbliżona środowiskowo do serwera produkcyjnego. Czyli - chcąc nie chcąc - musi być Apache.
co takiego daje Apache że musisz na nim pracować z punktu widzenia PHP? załóżmy że u hostingodawcy PHP działa jako fastCGI
Cytat(erix @ 5.08.2010, 12:43:30 )

Na forum sporo osób miało problemy pod Windows, to raz. Dwa - czasem cały serwer jest mrożony (nie przyjmuje żadnych żądań niezależnie od kopii systemu; na kilku miałem podobnie) i pomaga tylko jego zabicie. Trzy - z podobnych powodów flooduje czasem procesor.
Na Windows - jeśli chodzi o stabilność - nadaje się tylko IIS i kilka pomniejszych projektów (całkiem przyjemnie pracował Abyss, który pozwalał na łączenie z interpreterami nawet za pośrednictwem
named pipes, co mnie dość mocno zaskoczyło

).
w życiu nie miałem tego typu problemów, może nie korzystałem z jakiegoś archaicznego krasnala/xampa gdzie aktualność oprogramowania czasem pozostawia wiele do życzenia