Naszła mnie taka myśl przed chwilą. Przestrzenie nazw zostały wymyślone jako kategorie obiektów, ale tak na prawdę co przemawia za używaniem ich. Jeszcze chwilę temu chciałem przebudować swój framework wprowadzając przestrzenie nazw bazując na Symfony 2.0, które podobno jest x razy szybsze właśnie głównie ze względu na ich wykorzystanie. Tak na prawdę jednak zamiast nazwy typu sysCoreApplication dostajemy \sys\Core::Application. Jeśli wprowadzić keszowanie załadowanych plików klas powiedzmy na konkretny url to cały wspaniały czar wydajności pryska jak bańka mydlana, a mnie osobiście bardziej się podoba pierwszy zapis niż drugi.
Jestem ciekaw waszego zdania na temat.