hej,
hostingodawcy masowo stosują wirtualizację, a ja mam związane z tym pytanie jak w związku z tym ocenić wydajność dedykowanego serwera. Teoretycznie firma hostująca gwarantuje parametry serwera równe fizycznej maszynie, ale jak można to zweryfikować?

PS świąteczne pozdrowienia:)

To zależy od typu wirtualizacji. Serwer prywatny, kontener to zwykle część serwera dedykowanego.

nie bardzo wiem jak odnieść tę odpowiedź do mojego pytania:)
chodzi mi o to, jak z pozycji odbiorcy takiej usługi, mogę ocenić jej jakość/rzetelność.
załóżmy, że na serwer bazodanowy potrzebuję dedyka z dyskiem ssd. widzę deklarację na stronie firmy, ale przecież nie pojadę do ich DC na inspekcję.
z mojego laickiego punktu widzenia, logując się via ssh na serwerze, nie "widzę" czy to fizyczna, dedykowana maszyna, czy wirtualka - może i nawet na ssd ale obok kilkanaście innych wirtualek jednocześnie "zarzyna" ten sam dysk.

Możesz sprawdzić za pomocą testów np. Jeśli masz dedyka to może i restarter w komplecie, w zależności jak wygląda tak można ocenić czy to maszyna wirtualna. Dodatkowo kernel, dmesg.. wystarczy kilka informacji aby to sprawdzić. Na tym nikt nie będzie Cię oszukiwał, kupisz dedyka to go dostaniesz. Prędzej na jakości podzespołów.

Dzięki Hekko za cierpliwe odpowiadanie. Moje doświadczenia z wirtualizacją to virtualbox na lokalnym komputerze, gdzie mogę sobie najwyżej ustawić ile procesorów przydzielam gościowi, ilość RAMu i tyle.
Jak sprawdzam na dedykach np /proc/cpuinfo to na dedykowanym, ale wirtualizowanym serwerze output wygląda tak samo "realnie" jak na fizycznej maszynie.
Popraw mnie, jeśli się mylę, ale stawiając 10 wirtualek na jednej maszynie, każda będzie się przedstawiać tym samym procesorem. No ale na chłopski rozum - każda z nich ma 1/10 mocy gospodarza.