Forum PHP.pl

1. Mam sobie stronke, na której mam newsy, kategorie itp.

Baza danych rozwiązana w taki sposób:

news
id | title | header | text | ... | id_category

category
id | name

Jeden news może mieć tylko jedną kategorie, jedna kategoria może mieć wiele newsów.
Teraz mamy nasz "problem": lista kategorii i obok podsumowanie ile newsów się w niej "znajduje".

Zastanawiam się czy za każdym razem robić zapytanie do bazy count (tak robię do tej pory), czy może trzymać to w bazie, czyli:

category
id | name | count_news

i przy dodawaniu newsa += do category i analogicznie przy odejmowaniu news do samo.



2. Teraz pytanko z innej beczki.

Często widuje rozwiązania tzw. "normalizacji" (zwał jak zwał), czyli:

news
id | title ...

category
id | name ...

news_category
id_news | id_category (id dla tej kolumny raczej nie będzie potrzebne, co nie?)

I pytanie czy warto to stosować, w momencie gdy jeden news = jedna kategoria. Widzę tutaj zalety w przypadku manyToMany - co w tym jednym konkretnym przypadku nie będzie wykorzystywane. Teraz problem z zapytaniami do bazy i podliczaniem. W Doctrine 2 (za pewne jeszcze mało wiem, umiem) generować będzie mi to "kilka" zapytań. Wyświetlamy news, do tego dopasowujemy kategorie (liczba mnoga) oraz z kolei z tabeli "Category" pobieramy stosowne nazwy. Być może mi się zdaje, ale to już 3 zapytania. Jeżeli chciałbym wyświetlać wszystkie kategorie przy liście newsów to jest to masa nie potrzebnych moim zdaniem zapytań. Co prawda cache nam rozwiąże po trochu problem w trybie produkcji (cały czas patrzę przez pryzmat doctrine i symfony).

Za pewne jest to banalne pytanie, ale tak z ciekawości się pytam - rozwiązań tego widziałem już kilka, ale jedynie taka pełna "normalizacja" wydaje się mieć sens ze względu na możliwości edycji nawet wszystkich newsów / kategorii jednocześnie.

Wiem, że nie będzie to wpływać zbytnio na wydajność mimo wszystko (ułaki setnych sekund) i pewnie doctrine pozwola nam na skonstruowanie w DQL jednego zapytania many to many (nie doszedłem do tego działu jeszcze).

ehhh, pewnie nie potrzebnie się rozpisałem ;]